Heir to the Jedi

Okładka książki Heir to the Jedi Kevin Hearne
Okładka książki Heir to the Jedi
Kevin Hearne Wydawnictwo: LucasBooks fantasy, science fiction
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
LucasBooks
Data wydania:
2015-02-17
Data 1. wydania:
2015-02-17
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780345544858
Tagi:
Star Wars
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
609
532

Na półkach:

Po powieści "Dziedzic Jedi" spodziewałem się, niesłusznie, pogłębionych refleksji na temat drogi Jedi, na którą dopiero co wszedł młody Luke Skywalker. Niesłusznie bo #książka będąca miłym złodziejem czasu nie wnosi do postaci młodego Skywalkera absolutnie nic czego byśmy już nie wiedzieli. A zapowiadało się całkiem obiecująco, był grobowiec jednego z rycerzy, miecz świetlny i nawet ciekawe spojrzenie na umiejętności Jedi z perspektywy umysłu ścisłego, ale nie wyszło. A co wyszło? Przeciętna powieść z uwalnianiem zakładnika i karkołomną ucieczką do punktu zbornego w roli głównej, bez której lektury fan Star Wars zupełnie nic nie straci. Wrażenie zrobiła na mniej dosłowne jedna strona przemyśleń Luke'a na temat straty bliskich osób. No szkoda, szkoda.

Po powieści "Dziedzic Jedi" spodziewałem się, niesłusznie, pogłębionych refleksji na temat drogi Jedi, na którą dopiero co wszedł młody Luke Skywalker. Niesłusznie bo #książka będąca miłym złodziejem czasu nie wnosi do postaci młodego Skywalkera absolutnie nic czego byśmy już nie wiedzieli. A zapowiadało się całkiem obiecująco, był grobowiec jednego z rycerzy, miecz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
754
751

Na półkach:

Prosta powieść, która trochę rozszerza nam historią Luke Skywalkera, pokazuje jego pierwszą miłość i tak naprawdę to wszystko. Próżno tu szukać większych twistów czy ciekawych walk. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Prosta powieść, która trochę rozszerza nam historią Luke Skywalkera, pokazuje jego pierwszą miłość i tak naprawdę to wszystko. Próżno tu szukać większych twistów czy ciekawych walk. Zapraszam też na swojego bloga https://okonapopkulture.blogspot.com/

Pokaż mimo to

avatar
226
15

Na półkach: ,

Czytałem opinie o tej książce, że jest nudna, ale to nieprawda. Jej fabuła jest skrajnie głupia, a jej bohaterowie są tępi i irracjonalni. Z tym nastawieniem bawiłem się wyśmienicie, 3/10.

Czytałem opinie o tej książce, że jest nudna, ale to nieprawda. Jej fabuła jest skrajnie głupia, a jej bohaterowie są tępi i irracjonalni. Z tym nastawieniem bawiłem się wyśmienicie, 3/10.

Pokaż mimo to

avatar
3332
334

Na półkach:

Ciekawy koncept niewidzialnych istot żywiących się mózgami czy givińskich pozdrowień, ale pierwszoosobowa narracja wypada tu wyjątkowo żałośnie i infantylnie.

Ciekawy koncept niewidzialnych istot żywiących się mózgami czy givińskich pozdrowień, ale pierwszoosobowa narracja wypada tu wyjątkowo żałośnie i infantylnie.

Pokaż mimo to

avatar
376
89

Na półkach:

Tak zła, że aż dobra. Zaznaczyłem sobie kolorowymi kartkami największe absurdy i wracam do nich gdy mi smutno.

Tak zła, że aż dobra. Zaznaczyłem sobie kolorowymi kartkami największe absurdy i wracam do nich gdy mi smutno.

Pokaż mimo to

avatar
64
5

Na półkach: ,

Dziedzic Jedi fajnie wkomponowuje się w okres, w którym odbywa się akcja powieści. Tylko że Kevin Hearne chyba nie do końca odnalazł na tyle interesujący pomysł na fabułę.

Cała pierwsza 1/3 książki to jeden wielki prolog wprowadzający do głównej historii, który jest za długi i nieciekawy. Wprowadza on postacie poboczne, które nie są o tyle postaciami, co po prostu elementami popychajacymi fabułę. Kiedy bohaterowie znajdują się w podbramkowych sytuacjach nie czuję tam żadnego większego napięcia. Z resztą na to samo cierpi reszta historii Luke'a i Nakari. Można odnieść wrażenie, że zło czai się w każdym zakamarku galaktyki od początku głównej akcji aż do samego końca. Mowa tu oczywiście o Imperium i łowcach nagród, którzy są tak skrajnie nieskuteczni, że to aż niewiarygodne. Natomiast całkiem emocjonujaco wypadł opis stanu Luke'a w obliczu ostatecznej tragedii. Szkoda tylko, że nie został wystarczająco rozwinięty.

Dziedzic Jedi fajnie wkomponowuje się w okres, w którym odbywa się akcja powieści. Tylko że Kevin Hearne chyba nie do końca odnalazł na tyle interesujący pomysł na fabułę.

Cała pierwsza 1/3 książki to jeden wielki prolog wprowadzający do głównej historii, który jest za długi i nieciekawy. Wprowadza on postacie poboczne, które nie są o tyle postaciami, co po prostu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Dla osób, które bardzo chcą poznać historię Luke'a w nowym kanonie, warto, ale reszta może się zniechęcić.

Dla osób, które bardzo chcą poznać historię Luke'a w nowym kanonie, warto, ale reszta może się zniechęcić.

Pokaż mimo to

avatar
336
9

Na półkach: , ,

Najsłabsza pozycja z nowego kanonu SW. Historia jest miałka, miejscami wręcz zakrawa o parodię. Nie da się tu uświadczyć ani krzty klimatu SW, a postać Luke'a niewiele ma wspólnego ze Skywalkerem, jakiego znamy z innych mediów.

Najsłabsza pozycja z nowego kanonu SW. Historia jest miałka, miejscami wręcz zakrawa o parodię. Nie da się tu uświadczyć ani krzty klimatu SW, a postać Luke'a niewiele ma wspólnego ze Skywalkerem, jakiego znamy z innych mediów.

Pokaż mimo to

avatar
747
462

Na półkach:

Świat Gwiezdnych Wojen oczarował mnie od samego początku, gdy tylko go poznałem. Oczywiście wszystko zaczęło się od filmów, później doszły komiksy, gry, czasami książki. Zawsze ciekawiło mnie co wydarzyło się między kolejnymi częściami sagi, jakie wydarzenia miały wpływ na rozwój bohaterów. Przybliżyć ma nam to m.in. książka Star Wars: Dziedzic Jedi.


Akcja książki rozgrywa się między wydarzeniami z Nowej Nadziei a Imperium Atakuje. Poznajemy tu historię Luke'a Skywalkera, który otrzymuje misję odbicia z Imperium geniusza w dziedzinie matematyki i kryptografii. Ale zanim do tego dojdzie Luke musi wykonać kilka pomniejszych „misyjek”, które umożliwią mu wykonanie powierzonego zadania. Trzeba powiedzieć wprost, że misje te często nużyły mnie w trakcie lektury i niekoniecznie miały jakikolwiek sens. A później wcale nie jest lepiej.


Dodatkowo, narracja pierwszoosobowa spowodowała, że mozolny opis wykonywania kolejnych czynności nie ułatwiał lektury. Narracja powinna ułatwić nam odbiór wydarzeń, poznać w pełni odczucia towarzyszące Luke'owi przy kolejnych misjach i ułatwić nam poznawanie świata. Zamiast tego otrzymaliśmy mozolne tłumaczenie Luke'a prawie każdego ruchu typu: zrobiłem to, później tamto, następnie odkręciłem coś tam i tak w kółko. Było to tak nieudolne, że gdy w tekście była wzmianka o przeczytaniu posiłku to obawiałem się, że Luke opowie nam krok po kroku jak przyrządzić serwowane danie ;)


Ale żeby nie pisać tylko o samych negatywach. Z pozytywów ewidentnie trzeba wymienić postaci towarzyszące Lukowi w misji. Każda z nich ma w sobie coś, co przyciąga uwagę czytelnika. Nie są tylko tłem wydarzeń, a ich ważnym elementem. Kolejna zaleta to ukazanie rozwoju Luke'a Skywalkera. Pomijając często niepotrzebne rozważania bohatera, to odkrywanie co miało wpływ na jego rozwój mocy i umiejętności należało do czynności bardzo przyjemnych.


Dziedzic Jedi to powieść, która wiele wnosi w ukazanie rozwoju głównego bohatera gwiezdnej sagi. Niestety sposób w jaki ukazano ten proces daleki jest od ideału. Czy warto było poznać tą historię? Uważam, że tak, jednak przez sposób prowadzenia narracji, podróż ta na pewno nie należała do łatwych.

Świat Gwiezdnych Wojen oczarował mnie od samego początku, gdy tylko go poznałem. Oczywiście wszystko zaczęło się od filmów, później doszły komiksy, gry, czasami książki. Zawsze ciekawiło mnie co wydarzyło się między kolejnymi częściami sagi, jakie wydarzenia miały wpływ na rozwój bohaterów. Przybliżyć ma nam to m.in. książka Star Wars: Dziedzic Jedi.


Akcja książki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
403
376

Na półkach:

Fabuła wypada blado. I znowu zakochany Luke. Ile to już razy?
4/10

Fabuła wypada blado. I znowu zakochany Luke. Ile to już razy?
4/10

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    220
  • Chcę przeczytać
    147
  • Posiadam
    126
  • Star Wars
    22
  • Star Wars
    13
  • Teraz czytam
    5
  • Star Wars Kanon
    3
  • Star Wars - Nowy Kanon
    3
  • Chcę w prezencie
    2
  • Science fiction
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Heir to the Jedi


Podobne książki

Przeczytaj także