Może i zakończenie jest przewidywalne, ale mimo to książka ma swój urok, jest cudowna jak dwie poprzednie. W dalszym ciągu nie mogę uwierzyć, że przeczytałam obie w jeden dzień. Jestem nieodwołalnie i nieodwracalnie zakochana.
Amerika do samego końca walczy o to w co wierzy. W najmniejszym stopniu nie zamierza ulegać woli króla tyrana. Dziewczyna wręcz go nienawidzi, ale znosi wszystko dzielnie dla Maxona. Ta dwójka jest niezwykła, mimo wszystkich burz między nimi i tak są gotowi zrobić dla siebie wszystko. Zapewne każdy z nas chciałby znaleźć taką bezwarunkową miłość jaką darzy się ta dwójka, nawet miłość pełną takich zawirować jak ich. To jest cudowna historia, może my nie znajdziemy naszych książąt, ale na pewno na każdego czeka taki Maxon, bądź Amerika, którzy pokochają nas za nic.
Ostatnia część to idealne dopełnienie całości, chociaż już czułam w połowie, że jest ona pisana na siłę. W pewnym momencie uroniłam kilka łez i to dwa razy, z natury jestem ckliwa, więc to nikogo nie dziwi.
Mam nadzieję przeczytać kolejne książki Kiery Cass tym razem niedotyczące Rywalek.
Ta trylogia pozostanie w moim sercu. Zabieram się za sequel. Gorąco polecam! :)

Może i zakończenie jest przewidywalne, ale mimo to książka ma swój urok, jest cudowna jak dwie poprzednie. W dalszym ciągu nie mogę uwierzyć, że przeczytałam obie w jeden dzień. Jestem nieodwołalnie i nieodwracalnie zakochana.
Amerika do samego końca walczy o to w co wierzy. W najmniejszym stopniu nie zamierza ulegać woli króla tyrana. Dziewczyna wręcz go nienawidzi, ale...