Ponownie nie napiszę nic nowego. Piąty tom równie dobry jak poprzednie. Tym razem Vera trafia w środowisko pisarzy a główną podejrzaną jest jej bliska znajoma. Niezmiennie zachwyca mnie sposób przedstawienia postaci.

Ponownie nie napiszę nic nowego. Piąty tom równie dobry jak poprzednie. Tym razem Vera trafia w środowisko pisarzy a główną podejrzaną jest jej bliska znajoma. Niezmiennie zachwyca mnie sposób przedstawienia postaci.

Fatalne tłumaczenie, które totalnie popsuło książkę. Poprzednie tomy przetłumaczone o wiele lepiej, różnica kolosalna od pierwszych stron. Wielka szkoda.

Fatalne tłumaczenie, które totalnie popsuło książkę. Poprzednie tomy przetłumaczone o wiele lepiej, różnica kolosalna od pierwszych stron. Wielka szkoda.

Nazwisko Ann Cleeves to zwykle gwarancja tradycyjnego kryminału, który jest przyjemnością dla "szarych komórek" a nie emocjonalną huśtawką. Tym razem jest klasycznie do kwadratu gdyż mamy ograniczona ilość osób na warsztatach z pisania . (watek świata literackiego to dodatkowy plus książki),trudne do odkrycia motywy i odkrywanie wzajemnych powiązań. Ann Cleeves bardzo sprawnie rozkłada akcenty miedzy nowymi wątkami i napięciem w fabule, a krótkimi wstawkami rozluźniającymi akcję, co jest istotne gdy nie ma się ochoty w kryminale na rozbudowane wątki obyczajowe czy społeczne.

Nazwisko Ann Cleeves to zwykle gwarancja tradycyjnego kryminału, który jest przyjemnością dla "szarych komórek" a nie emocjonalną huśtawką. Tym razem jest klasycznie do kwadratu gdyż mamy ograniczona ilość osób na warsztatach z pisania . (watek świata literackiego to dodatkowy plus książki),trudne do odkrycia motywy i odkrywanie wzajemnych powiązań. Ann Cleeves bardzo...

Idealny kryminał. Dokładnie taki, jakie lubię.

Jest interesująca główna bohaterka Vera, z ciekawymi, cynicznymi przemyśleniami, trochę złośliwa, trochę zabawna, a jednocześnie pełna empatii dla ludzi.

Jest malownicza zagadka. I malownicze miejsce. I mała grupa ludzi. I liczne odwołania do literatury.
Czy pisarz może być mordercą?
Jak ważne dla pisarza jest jego dzieło?
Kim są ludzie, którzy pragną pisać? A właściwie nie tyle pisać, ile być podziwianymi i czytanymi pisarzami.

Bardzo ciekawy opis środowiska pisarskiego.
I jednocześnie przyjemnie powolny kryminał.

Idealny kryminał. Dokładnie taki, jakie lubię.

Jest interesująca główna bohaterka Vera, z ciekawymi, cynicznymi przemyśleniami, trochę złośliwa, trochę zabawna, a jednocześnie pełna empatii dla ludzi.

Jest malownicza zagadka. I malownicze miejsce. I mała grupa ludzi. I liczne odwołania do literatury.
Czy pisarz może być mordercą?
Jak ważne dla pisarza jest jego dzieło?...

Zaczynając czytanie nie zdawała sobie sprawy ze to jest to jedna z serii książek...ale czyta sie o sprawie w szklanym pokoju jak osobna książkę sprawa morderstwa w tym pokoju jest dosyć ciekawa. Ostatnio wpadają mi w ręce książki w których jest mowa o pisarzach to juz moja chyba trzecia prawie pod rząd. 😅 ciekawe zakończenie podobno jest na tej podstawie serial i chetnie go obejrzę no i kolejne części chetnie przeczytam bo jest ciekawie napisana

Zaczynając czytanie nie zdawała sobie sprawy ze to jest to jedna z serii książek...ale czyta sie o sprawie w szklanym pokoju jak osobna książkę sprawa morderstwa w tym pokoju jest dosyć ciekawa. Ostatnio wpadają mi w ręce książki w których jest mowa o pisarzach to juz moja chyba trzecia prawie pod rząd. 😅 ciekawe zakończenie podobno jest na tej podstawie serial i chetnie go...

Wciągnęła mnie seria z inspektor Stanhope. Niechlujna i ciągle popijająca Vera nie wzbudziła początkowo mojej sympatii. Z każdym kolejnym tomem powoli przyzwyczaiłam się do tej osoby. Akcja toczy się wolno, ale całość jest interesująca.

Wciągnęła mnie seria z inspektor Stanhope. Niechlujna i ciągle popijająca Vera nie wzbudziła początkowo mojej sympatii. Z każdym kolejnym tomem powoli przyzwyczaiłam się do tej osoby. Akcja toczy się wolno, ale całość jest interesująca.

Pogoda skłoniła mnie do powrotu na Wyspy. Ann Cleeves umieściła główne wydarzenia „Szklanego pokoju” w Domu Pisarza. Odbywają się w nim kursy dla adeptów sztuki korzystania z pióra i słowa. Inspektor Vera Stanhope trafia tam przez przypadek, szukając znajomej. I od razu trafia w wir wydarzeń - w Domu dochodzi do morderstwa. Niczym u Agathy Christie mamy skrupulatnie przesłuchuje świadków, a Verze towarzyszy niezmordowany Joe. Autorka jak zawsze wyprowadza na manowce swoją intrygą, a rozwiązanie łamigłówki wcale nie jest takie oczywiste. Całość jest umiejętnie podsycana tak, by nie móc oderwać się od lektury. Czego potrzeba więcej?

Pogoda skłoniła mnie do powrotu na Wyspy. Ann Cleeves umieściła główne wydarzenia „Szklanego pokoju” w Domu Pisarza. Odbywają się w nim kursy dla adeptów sztuki korzystania z pióra i słowa. Inspektor Vera Stanhope trafia tam przez przypadek, szukając znajomej. I od razu trafia w wir wydarzeń - w Domu dochodzi do morderstwa. Niczym u Agathy Christie mamy skrupulatnie...

Świetna, wciąga, każe się zatrzymać, pomyśleć.
Niekoniecznie jak ktoś lubi zbyt łatwe książki - ale polecam warta jest tego

Świetna, wciąga, każe się zatrzymać, pomyśleć.
Niekoniecznie jak ktoś lubi zbyt łatwe książki - ale polecam warta jest tego

Lubię ten klimat i te pomysły na kryminalne zagadki. A dodatkowo ta część mówi o pisarskim światku i jego ciemnych stronach. Tym bardziej interesujące...

Lubię ten klimat i te pomysły na kryminalne zagadki. A dodatkowo ta część mówi o pisarskim światku i jego ciemnych stronach. Tym bardziej interesujące...

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie polubiłam kreacji głównej bohaterki, Very Stanhope. Na szczęście w książce pojawia się wiele innych ciekawych i, w moim odczuciu, lepiej napisanych postaci. Z początku książka rozkręca się powoli. Może autorka chciała stopniowo budować napięcie, a może nie było jej łatwo przebrnąć przez pierwsze kilka rozdziałów. Fabuła nie jest jakoś bardzo porywająca, aczkolwiek czytało mi się w miarę przyjemnie. Nie jestem pewna, czy sięgnę po inne książki z tej serii.

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie polubiłam kreacji głównej bohaterki, Very Stanhope. Na szczęście w książce pojawia się wiele innych ciekawych i, w moim odczuciu, lepiej napisanych postaci. Z początku książka rozkręca się powoli. Może autorka chciała stopniowo budować napięcie, a może nie było jej łatwo przebrnąć przez pierwsze kilka rozdziałów. Fabuła nie jest jakoś...