Paradoks. Dziewięć największych zagadek fizyki
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Seria:
- Wiedza i Życie - Orbity Nauki
- Tytuł oryginału:
- The Nine Greatest Enigmas in Physics
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Data wydania:
- 2014-08-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-08-21
- Liczba stron:
- 248
- Czas czytania
- 4 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788379610181
- Tłumacz:
- Julia Szajkowska
- Tagi:
- fizyka
W nauce istnieje wiele idei, które na pierwszy rzut oka zdają się przeczyć zdrowemu rozsądkowi. Nazywamy je zazwyczaj paradoksami. Rozwiązanie niektórych z nich stanowiło prawdziwe wyzwanie, a niekiedy zwiastowało narodziny przełomowych teorii.
W swojej książce profesor Jim Al-Khalili skupia się na problemach związanych z naturą czasu, przestrzeni i właściwościami Wszechświata, które na pierwszy rzut oka wydawały się absurdalne, jednak wystarczyło spojrzeć na nie pod odpowiednim kątem, by przekonać się, że nie tylko nie zawierają żadnej sprzeczności, ale kryją także głęboką prawdę o naszej rzeczywistości. Przedstawione w książce w przystępny i niepozbawiony poczucia humoru sposób paradoksy nauki dostarczają czytelnikom nie tylko rzetelnej wiedzy, ale także – a może przede wszystkim – wyśmienitej rozrywki intelektualnej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Mętne wody relatywizmu
Profesor Jim Al-Khalili, brytyjski naukowiec i pisarz pochodzenia irackiego, jest szefem katedry fizyki teoretycznej na Uniwersytecie w Surrey w południowo-wschodniej Anglii. Na naszym rynku wydawniczym nie ma nadmiaru dobrych książek z zakresu nauk ścisłych, przeznaczonych dla przeciętnego czytelnika, więc gdy pojawiła się okazja, by poznać jego opracowanie zatytułowane „Paradoks. Dziewięć największych zagadek fizyki”, niezwłocznie z niej skorzystałem.
Matematyka jest królową nauk. Choćby dlatego, że jej język jest zrozumiały dla każdego i nie ma problemów z wiernością tłumaczeń. Fizyka niewiele od niej odbiega. Wzór, wykres, rysunek. Na dobrą sprawę wystarczą. Jednak im ciekawsze problemy są tematem, tym aparat matematyczny potrzebny do ich opisania jest trudniejszy. W rzeczy samej, dostępny jest on tylko wąskiej grupie specjalistów. W popularyzacji najważniejszych zagadnień, jakimi zajmują się dzisiaj nauki ścisłe, kardynalne znaczenie ma więc umiejętność klarownego i przystępnego ubierania ich w słowa zwykłego języka, niedokładnego i pełnego niejednoznaczności. Ta umiejętność nie jest wcale powszechna wśród autorów książek popularnonaukowych. Trudno napisać książkę idealną dla każdego, bo przecież jedni mają jakieś podstawy z nauk ścisłych, dla innych znak całki nie różni się od hieroglifu. Niektórzy, nawet bez żadnego przygotowania, bez trudu rozwiązują zagadki matematyczne czy fizyczne, inni zaś mają z nimi problemy. Dlatego właśnie tak trudno znaleźć złoty środek i stworzyć rzecz z jednej strony interesującą, nie popadając w trudny język fachowych pojęć, a z drugiej łatwą w odbiorze, bez wpadania zarazem w uproszczenia czy nudę. Dla mnie udana lektura z tej półki ma jeszcze jedną zaletę – podziwianie piękna, jakie kryją w sobie nauki ścisłe, pozwala mi odprężyć się od towarzyszących naukom społecznym depresyjnych rozważań o naturze ludzkiej. Nie wspomnę o niezwykłej elegancji poznanych już rozwiązań i tajemniczości problemów wciąż oczekujących na rozwiązanie, które można ujrzeć tylko w naukach ścisłych.
Na pierwszych kartach książki autor* wprowadza nas w swoje definiowanie paradoksów i paradoksów pozornych. Takie wyjaśnienie jest przydatne dla absolutnie zielonych, ale u czytelnika, który zetknął się już z tematem, budzi uczucie niedosytu, gdyż nie spotkamy tam tak jednoznacznych i powszechnie uznanych terminów jak choćby sofizmat, antynomia czy paralogizm. Na szczęście szybko przechodzimy, niejako dla rozgrzewki umysłowej, do ciekawostek logiczno-matematycznych. Ten początek jest bardzo przyjemną częścią lektury, ze względu na przystępny i klarowny styl, choć na stronie 24 zdarzył się błąd w obliczeniach**. Oczywiście dla części czytelników wiele z wątków pierwszych rozdziałów będzie znanych, czy to ze szkoły, czy z racji własnych zainteresowań, ale nawet dla nich lektura będzie przyjemnością. Dla tych, dla których paradoks teleturnieju i podobne problemy są nowością, będzie to fragment bardzo wartościowy, gdyż, pomijając już korzyści z poznania sposobów uważnego, krytycznego obserwowania i interpretowania, nikt nie może wykluczyć nawet tego, że sam znajdzie się w podobnej do którejś z opisywanych sytuacji.
Z każdą stroną zbliżamy się do właściwego tematu książki – prawdziwych paradoksów wynikających z teorii względności i zagadek, które wciąż pozostają nierozwiązane. No i tutaj jest problem. Nie wiem, jak odebrałby tę książkę czytelnik kompletnie początkujący w temacie, na przykład ktoś od szkoły średniej konsekwentnie podążający humanistyczną ścieżką rozwoju. Na pewno tematyka jest niezwykle interesująca, a sposób jej podania całkiem niezły. Z drugiej strony - spotkałem się już z bardziej przystępnymi i zdecydowanie lepszymi stylistycznie podejściami do tego tematu, choć niestety nie w formie książkowej, aczkolwiek mam nadzieję, że i takowe istnieją. Dla mnie żaden z wiodących problemów nie był nowością. Niemiłe odczucia budził we mnie nieuchwytny, ale jednak wyczuwalny brak klarowności i jednoznaczności, które powinny być wyznacznikiem wszelkich rozważań w naukach ścisłych. Co gorsza, wywody autora stają się tym bardziej mętne, im dalej odbiega ich problematyka od jego zawodowej specjalizacji, jak choćby wyraźnie infantylne rozważania o wolnej woli. Jeszcze gorzej jest w końcówce, gdy od omawiania konkretnych problemów fizyki przechodzi Jim Al-Khalili do luźniejszych refleksji na bardziej ogólnonaukowe tematy. Znów sprawdza się powiedzenie Slavoya Žižka, że specjaliści zawsze się mylą (gdy wychodzą poza zakres swej specjalizacji lub obecny stan wiedzy). Uwagi profesora Al-Khalili o „problemie” (nie)ograniczoności czasu ludzkiego życia są wręcz naiwne, choćby w świetle teorii systemów autonomicznych naszego rodaka, Mariana Mazura.
Jak widać, „Paradoks” nie jest książką doskonałą. Swoją drogą nie wiem, skąd się wzięła ta liczba „dziewięć” w rozwinięciu tytułu. Może niedokładnie liczyłem. Nie potrafię powiedzieć, czy jeśli chodzi o sposób przedstawienia głównej tematyki, jest ona godna polecenia przeciętnemu czytelnikowi, a więc z wykształceniem raczej humanistycznym bądź ogólnym niż ścisłym. Aż tak nie potrafię się wczuć w cudzą skórę. Nie wiem, czy jest ona wystarczająco prosta w odbiorze, skoro nawet na czytelniku znającym temat sprawia wrażenie miejscami mętnej. Na pewno każdemu, kto nie ma uczulenia na sam dźwięk słowa matematyka czy fizyka, da ona sporo. Pomimo niedosytu, jaki we mnie pozostawiła, z pewnością dla wielu okaże się interesująca i, co szczególnie wartościowe, nawet jeśli sama nie odpowie na wszystkie pytania, to może zainteresować naukami ścisłymi i zainspirować do poszukiwania literatury czy czasopism z tych dziedzin.
Jak wspomniałem, warstwa głównego tematu absolutnie mnie nie zachwyciła. Ten wątek oceniłbym na czwórkę w starej skali ocen, czyli solidne rzemiosło, ale bez szans na coś więcej. Bardzo daleko tutaj do polotu, z jakim temat potencjalnie mniej interesujący poprowadził choćby Ifrah Georg w swej przepięknej książce „Dzieje liczby czyli historia wielkiego wynalazku”. Paradoksalnie uwiódł mnie aspekt przez autora pewnikiem niezamierzony. Ciekawostki, drobiazgi, o których nie wiedziałem. Choćby Edgar Allan Poe jako wizjoner kosmologii czy też browar Carlsberg, który w przeważającej mierze sfinansował instytut badawczy Nielsa Bohra w Kopenhadze. Przy okazji refleksja - ciekawe, jakie to szczytne idee finansują polskie browary?
Jest to książka, która każdego może zaskoczyć, nawet jeśli główna tematyka nie jest dla nas żadną nowością. Nie ma więc innej możliwości, niż samemu po nią sięgnąć i przeczytać. Wobec niejednorodności, która wynika z ewidentnych niedociągnięć na pewnych polach i prawdziwych klejnocików, jakimi są inne wątki, trudno przewidzieć, komu na ile się ona spodoba. Na pewno oceny będą bardzo różne, więc zapraszam do lektury.
Wasz Andrew
* Oczywiście wszystkie uwagi dotyczące warsztatu literackiego mogą się odnosić albo do autora, albo do tłumacza, bez porównania z oryginałem nie można ustalić, kto jest odpowiedzialny.
** Błąd pochodzący wyraźnie od chochlika drukarskiego, niemniej może być problemem dla kogoś, kto z matematyką jest na bakier.
Książka na półkach
- 164
- 76
- 17
- 6
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Naprawdę prosto, precyzyjnie, logicznie i mądrze o sprawach logice się wymykających... Jedynie wstęp i wprowadzenia tematów lekko przegadane, ale później już z pasją i dużą wiedzą oraz... pokorą. Jeśli tajemnice wszechświata kogoś pasjonują od strony rozumu, a nie teorii spiskowych - bardzo polecam. Jako epilog do książki polecam także 66 odcinek Astronarium m.in. z Hellerem (dostępny na YouTube).
Naprawdę prosto, precyzyjnie, logicznie i mądrze o sprawach logice się wymykających... Jedynie wstęp i wprowadzenia tematów lekko przegadane, ale później już z pasją i dużą wiedzą oraz... pokorą. Jeśli tajemnice wszechświata kogoś pasjonują od strony rozumu, a nie teorii spiskowych - bardzo polecam. Jako epilog do książki polecam także 66 odcinek Astronarium m.in. z...
więcej Pokaż mimo to5/52
Zacznijmy od jednej rzeczy. Pomimo niewielkich rozmiarów jest to pozycja, której nie da się przeczytać w dzień czy dwa.
W książce mamy opisane 9 (+kilka dodaktowych) zagadnień, które mogą sprawiać wrażenie paradoksów. Jak to jest przekonujemy się zagłębiając się w kolejne rozdziały. Autor stara się w przystępny spobób przedstawić każdy z tematów, by jak najlepiej zrozumieć tytułowe paradoksy. W większości kończyłem poszczególne części, by po ich "przetrawieniu" zgodzić się, że temat został wyczerpany. W dwóch przypadkach po zastanowieniu pojawiły się jednak myśli typu: "No dobrze.. ale co jeśli...", po których na własną rekę trzeba było uzupełnić zagadnienie o dodatkowe możliwości/warianty.
5/52
więcej Pokaż mimo toZacznijmy od jednej rzeczy. Pomimo niewielkich rozmiarów jest to pozycja, której nie da się przeczytać w dzień czy dwa.
W książce mamy opisane 9 (+kilka dodaktowych) zagadnień, które mogą sprawiać wrażenie paradoksów. Jak to jest przekonujemy się zagłębiając się w kolejne rozdziały. Autor stara się w przystępny spobób przedstawić każdy z tematów, by jak najlepiej...
Bardzo dobra i pouczająca. Nie ma owijania w bawełnę tylko konkretne i konsekwentne przeanalizowanie popularnych i istotnych paradoksów w nauce.
Bardzo dobra i pouczająca. Nie ma owijania w bawełnę tylko konkretne i konsekwentne przeanalizowanie popularnych i istotnych paradoksów w nauce.
Pokaż mimo toJako, że lubię naukę, zwłaszcza fizykę tę książkę przeczytałem z ochotą i... nie zawiodłem się, jeszcze raz, dość zrozumiałym dla mnie językiem poruszone trudne tematy. Polecam pasjonatom tych tematów.
Jako, że lubię naukę, zwłaszcza fizykę tę książkę przeczytałem z ochotą i... nie zawiodłem się, jeszcze raz, dość zrozumiałym dla mnie językiem poruszone trudne tematy. Polecam pasjonatom tych tematów.
Pokaż mimo toPrzyczynkiem do rozważań na temat różnych interesujących praw fizyki są paradoksy - te rozwiązane i te co czekają na rozwiązanie. Takie podejście popularno-naukowe zapobiega nudzie jaka dominuje w innych książkach.
Nauka idzie do przodu bardzo szybko. Ta pozycja nadąża za odkryciami choć pewnie za 10 lat też będzie stara. Ale na teraz to Autor nawet trafnie przewidział odkrycie bozonu Higgsa.
Przyczynkiem do rozważań na temat różnych interesujących praw fizyki są paradoksy - te rozwiązane i te co czekają na rozwiązanie. Takie podejście popularno-naukowe zapobiega nudzie jaka dominuje w innych książkach.
więcej Pokaż mimo toNauka idzie do przodu bardzo szybko. Ta pozycja nadąża za odkryciami choć pewnie za 10 lat też będzie stara. Ale na teraz to Autor nawet trafnie przewidział...
Czym jest książka 'złotego środka'? To książka zrównoważona miedzy wszystkimi potrzebami czytelnika, zarówno uświadomionymi jak i niezwerbalizowanymi. Czyli taka książka nie istnieje. Są książki, które się czyta dla jednego zdania, jednej myśli, iskry stanowiącej punkt wyjścia do zmiany rozumienia czegoś, sięgnięcia po inną lekturę z bibliografii. Wtedy taka publikacja jest cenna niezależnie od dominującej, być może nawet w 99%, niezrozumianej czy niepociągającej treści. Diamenty są tak cenne, bo nie są piaskiem na ulicy. W opiniowanej książce jest kilka takich potencjalnych iskier.
Masz edukację szkolna za sobą. Jeśli fizyka była dla ciebie złem koniecznym, a lata doświadczeń i zadziwienie światem wciąż wymagają nowych doznań, jeśli zastanawiasz się 'dlaczego istnieje raczej coś niż nic', jaki sens nadać wszystkiemu i czemukolwiek, jak rozumieć przyczynowość, fenomen czasu czy możliwość obiektywnego poznania, przeczytaj "Paradoks. Dziewięć największych zagadek fizyki". W niej Al-Khalili zebrał kilka paradoksów, które kiedyś stanowiły wyzwanie dla naukowców, dziś istnieją w postaci strywializowanej lub inspirującej pisarzy SF. Jednak w swej istocie, część z nich dotyczy nierozwiązanych podstaw i poszukiwań odpowiedzi na doświadczaną interakcję ze światem i jego rozumieniem od strony fizyki. W szczególności, u Al-Khalila podniesione kwestie to:
• Czemu wszystko nie jest możliwe?
• Jakie są konsekwencje skończoności prędkości światła?
• Czemu niska entropia Słońca, to niezbędny element do istnienia życia na Ziemi?
• Czy można podróżować w czasie?
• Czemu nie istnieje perpetuum mobile?
• Jak się ma chaos, nieprzewidywalność do wolnej woli i determinizmu?
• W jakim stopniu można przewidzieć przyszłość?
Pierwszy ciekawy paradoks - Olbersa, to obserwowany problem ciemnego nocnego nieba, które miałoby być jasne jak w dzień, jeśli Wszechświat byłby nieskończony. Czemu jednak tak nie jest? Sam problem został opisany interesująco za pomocą współczesnej kosmologii. Drugi paradoks - Maxwella jest przede wszystkim ciekawy ze względu na opisane bardzo intuicyjnie zjawisko entropii. Problem perpetuum mobile, utraty informacji, które szeroko analizował Szilard, w opiniowanej książce podano świetnie. Przy okazji dostajemy wiele wyjaśnień konsekwencji zasad termodynamiki związanych ze starzeniem organizmów i fizycznym znaczeniem fotonów słonecznych dla ziemskiego życia. Wielość analogii (np. karcianych) daje dużo możliwości na przyswojenie sobie entropii w sposób preferowany przez odbiorcę. Zresztą cała książka obfituje w wielokrotnie powtarzane przykłady, które mają laikowi przybliżyć problem. Czytelnik prowadzony jest bezpiecznie, Al-Khalili lekkim językiem i z dystansem, opisuje niuanse fizycznego rozumienia świata.
Chyba najlepiej pod tym kątem wypadają rozdziały V-VIII o konsekwencjach teorii względności. W tej części znalazłem kilka perełek dydaktycznych, które pokazując geniusz Einsteina, dają szansę na kilka 'wow', gdy przychodzi zrozumienie istoty problemu. Paradoksy związane z bardzo szybkim ruchem i zmianą upływu czasu, wolniejszym się starzeniem czy skróceniem długości, prowadzą do nieintuicyjnych wniosków i pytań o relacje przyczynowo-skutkowe naszej rzeczywistości. W tej części znaków zapytania w stylu: 'czy można podróżować w czasie w przeszłość i zabić własnego przodka?', 'czy jeśli poruszamy się niemal z prędkością światła i dla obserwatora w spoczynku doznajemy skrócenia, to odczuwamy ten efekt?' jest sporo. Wszystkie dotykają kwestii rzeczywistości fizykalnego świata. Uzyskujemy maksymalnie proste i zrozumiałe dla każdego odpowiedzi. W szeroko analizowanym przykładzie z tyczką i stodołą, dostajemy całą gamę stwierdzeń tak przeczących zdrowemu rozsądkowi, że mogę jedynie z trudem powstrzymać się przed opisaniem szczegółów, by nie odbierać frajdy czytelnikom. Intelektualna uczta dla zmysłów gwarantowana! Najciekawsze jest to, że jak pokazuje doświadczenie, efekty relatywistyczne istnieją w naszym otoczeniu. GPS bez ich
uwzględnienia, każdej doby pogarszałby pomiar pozycji nadajnika o ok. 10 km!
W rozdziale o demonie Laplace'a autor podaje krótko opis wolnej woli, bez silenia się na niemożliwe wyczerpanie tematu. Przedstawia tylko własne rozumienie i to, co w temacie ma do powiedzenia fizyka. Ogólnie nie jest to tak klarowny wywód, jak przy teorii względności, jednak sam opis kluczowych tu pojęć 'chaos', 'determinizm', 'nieprzewidywalność' oddaje ich sens na gruncie nauki. Warto się nad nimi pochylić, szczególnie, że dominuje w przestrzeni publicznej mylny, obarczony filozoficznymi naleciałościami, dyskurs wypaczający ich sens. Skutkuje to nieuprawnionymi przeniesieniami na grunt nauk przyrodniczych i społecznych.
Główny cel, który przyświecał autorowi, to dotrzeć z największymi problemami fizyki do jak najszerszego grona odbiorców. Aby bez wzorów wywrzeć wrażenie tym, co fascynuje naukowców, musiał się pokusić o pewne uproszczenia, które jednak wciąż pozwalają na oddanie istoty, fenomenalnych i wykraczających poza zdrowy rozsądek, ustaleń badaczy. Wymowny przykład ze świata kwantowego i kompletnie nieoczekiwanego w naszym otoczeniu sposobu pomiaru:
"Płynie stąd jeden wniosek: zachowanie obiektów w świecie kwantowym zależy od tego, czy będziemy je obserwować czy nie. Gdy nikt nie patrzy, cząstki mogą się znajdować w stanie superpozycji czy wykonywać naraz więcej niż jedną czynność, wystarczy jednak tylko spojrzeć w ich kierunku, a coś każe im w jednej chwili wybrać którąś z możliwych opcji i zachowywać się porządnie."
Powyższy cytat pochodzący, z rozdziału o paradoksie kwantowego kota Schrödingera, daje literacką próbkę tego, jakiej natury jest to problem, bez detali technicznych. Najciekawsze w tym przypadku jest to, że samo zrozumienie paradoksu, daje możliwość udziału w sporach o fundamentalnym znaczeniu dla fizyki, który wciąż czeka na rozwiązanie.
=============
Bardziej formalnie o minusach.
Książka właściwie zawiera 5 paradoksów (Olbersa, Maxwella, trzy rozdziały o paradoksie związanym z równoczesnością w teorii względności, demon Laplace'a i kota Schrödingera). Początkowe dwa rozdziały są wstępem i stanowią dyskusję nad tym, czym są paradoksy oraz opisem dawno już wyjaśnionych kwestii. Pierwszy z nich, paradoks teleturnieju to właściwie pewien problem z rachunku prawdopodobieństwa, gdzie dochodzi się do nieintuicyjnych wniosków. Drugi, to seria paradoksów starożytnego myśliciela Zenona, które od kilkuset lat mają dokładnie wyjaśnienia na gruncie rozumienia szeregów i rachunku różniczkowego. Paradoks ten w wersji poglądowej mówi o uciekającym żółwiu i goniącym go Achillesie, których w pewnym momencie dzieli 100 metrów. Niech biegacz jest 10x szybszy. Gdy Achilles przebiegnie ten dystans, żółw oddali się na 10 metrów. Po chwili, gdy biegacz dopadnie miejsca pobytu gada sprzed chwili, ten oddali się na metr. Zenon uznał, że dzieląc odcinki drogi w nieskończoność dojdziemy do sprzecznego z doświadczeniem wniosku, iż Achilles nigdy nie dogoni żółwia. Dopiero rachunek różniczkowy pozwala w pełni zrozumieć błąd, który wynika z nieuwzględnianiu faktu, że skończone przedziały czasu i drogę można dzielić nieskończenie na coraz mniejsze przedziały. Stąd w mylnym rozumowaniu zakłada się, że Achilles musi przebyć nieskończoną liczbę odcinków drogi i przez to, że będzie to trwać nieskoczenie długo (co jest błędnym założeniem),żółwia nie dogoni! Ostatecznie Zenon z Elei dochodził do wniosku, że ruchu nie ma - wszystko spoczywa. Nie rozumiem, czemu ten paradoks pojawił się w pracy. Być może potrzebny jest filozofom, którzy czasem wciąż go roztrząsają metafizycznie (na przykład Henri Bergson).
Ostatni rozdział, paradoks Fermiego nie jest w sensie naukowym paradoksem tej samej wagi, co właściwe paradoksy. To zaledwie spekulacja związana z nieobserwowaniem przez Ziemian innych pozaziemskich istot. Cały wywód nie jest zbyt ciekawy, może, co najwyżej zaciekawić fanów SF.
=============
Ogólna ocena: za środkowe partie - byłoby 9, za początek i koniec pracy - 5, w sumie arytmetyczne 7. Warto wczytać się tylko we fragmenty, gdzie Al-Khalili pochyla się nad paradoksami: termodynamicznym, relatywistycznym, niepełnej informacji i kwantowym. Reszta do zapomnienia.
Generalnie świetne 70% książki, które polecam.
Czym jest książka 'złotego środka'? To książka zrównoważona miedzy wszystkimi potrzebami czytelnika, zarówno uświadomionymi jak i niezwerbalizowanymi. Czyli taka książka nie istnieje. Są książki, które się czyta dla jednego zdania, jednej myśli, iskry stanowiącej punkt wyjścia do zmiany rozumienia czegoś, sięgnięcia po inną lekturę z bibliografii. Wtedy taka publikacja...
więcej Pokaż mimo toWspaniała, ciekawa, napisana bardzo przystępnie książka popularnonaukowa, która inspiruje do zgłębiania fizyki, chemii i matematyki, a także rozwiewa wątpliwości i niewiedzę związaną z popularnymi zagadnieniami, o których praktycznie każdy słyszał, ale nie każdy dobrze rozumie, o co w nich tak naprawdę chodzi. Wciągająca ale chwilami wymagająca gimnastyki umysłu. Bardzo polecam, nie tylko tym, którzy zainteresowani są naukami ścisłymi.
Wspaniała, ciekawa, napisana bardzo przystępnie książka popularnonaukowa, która inspiruje do zgłębiania fizyki, chemii i matematyki, a także rozwiewa wątpliwości i niewiedzę związaną z popularnymi zagadnieniami, o których praktycznie każdy słyszał, ale nie każdy dobrze rozumie, o co w nich tak naprawdę chodzi. Wciągająca ale chwilami wymagająca gimnastyki umysłu. Bardzo...
więcej Pokaż mimo toKsiążka nie wnosi nic nowego, czego byśmy nie przeczytali wcześniej, jednak polecam ją osobą zaczynającą zabawę z nauką. Jest parę ciekawych faktów, lecz wszystko raczej wiadomo było wcześniej.
Książka nie wnosi nic nowego, czego byśmy nie przeczytali wcześniej, jednak polecam ją osobą zaczynającą zabawę z nauką. Jest parę ciekawych faktów, lecz wszystko raczej wiadomo było wcześniej.
Pokaż mimo toJeśli matematyka jest królową nauk, zaś fizyka jej córką, to wiele wyjaśniałoby w kwestii paradoksów zdefiniowanych w tych dziedzinach nauki (zapewne każdy przedstawiciel płci brzydkiej doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zrozumienie kobiety nie leży w jego zdolnościach pojmowania). Jim Al-Khalili w swojej książce zawarł dziewięć znanych matematycznych paradoksów i przedstawił czytelnikom istotę problemu dla każdego przypadku. Wyszła z tego książka naprawdę intrygująca – bo pewnie mało kto spodziewałby się ujrzenia paradoksów w, na pozór, prostych sytuacjach.
Mimo iż recenzowana książka zawiera dziewięć przypadków, to te powszechnie znane są mniej więcej trzy – tak zwany „paradoks dziadka”, Kot Schrodingera oraz Achilles i żółw. Prawdopodobnie najlepszym przykładem jest tutaj pierwsza teoria, a jest ona całkiem prosta. A mówi ona o tym, że jeśli otrzymałbyś możliwość cofnięcia się w czasie, drogi czytelniku, i zabicia swojego dziadka, to doprowadziłbyś do sytuacji, w której niemożliwe byłoby twoje narodzenie, a tym samym nie zdołałbyś wyruszyć w przeszłość i dokonać zbrodni. Tym samym on cieszyłby się życiem i spłodził swojego potomka, który zapoczątkowałby twoje istnienie, co doprowadziłoby do możliwości podróży w czasie. Brzmi szalenie? Owszem. I tak mniej więcej wygląda istota recenzowanego „Paradoksu”.
Więcej: http://szortal.com/node/6446
Jeśli matematyka jest królową nauk, zaś fizyka jej córką, to wiele wyjaśniałoby w kwestii paradoksów zdefiniowanych w tych dziedzinach nauki (zapewne każdy przedstawiciel płci brzydkiej doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że zrozumienie kobiety nie leży w jego zdolnościach pojmowania). Jim Al-Khalili w swojej książce zawarł dziewięć znanych matematycznych paradoksów i...
więcej Pokaż mimo to