rozwiń zwiń

Gwiazd naszych wina

Okładka książki Gwiazd naszych wina
John Green Wydawnictwo: Bukowy Las Ekranizacje: Gwiazd naszych wina (0201) literatura młodzieżowa
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
The Fault in Our Stars
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Data wydania:
2014-06-04
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-04
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364481178
Tłumacz:
Magda Białoń-Chalecka
Ekranizacje:
Gwiazd naszych wina (0201)
Tagi:
John Green literatura młodzieżowa choroba nowotwrów miłość
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Zapisane w gwiazdach



1097 48 165

Oceny

Opinia

avatar
112
66

Na półkach:

zapraszam na bloga > http://ksiegoteka.blogspot.com/2015/11/38-gwiazd-naszych-wina.html

„Gwiazd naszych wina”, czyli książka, którą, jak sądzę większość z Was kojarzy zdobyła popularność wśród czytelniczek przede wszystkim za sprawą głośnej ekranizacji w 2014 r. John Green pisze powieści skierowane głównie do płci pięknej, myślę że w wieku raczej 11-14 niż 15 i wzwyż. Mimo tego, historia dla mnie była trochę wciągająca, chociaż fabułę i tak znałam wcześniej.

Jak zwykle zdecydowanie odradzam wam oglądanie adaptacji filmowej przed przeczytaniem papierowego pierwowzoru. Zły pomysł. Ja niestety tak zrobiłam, chociaż zostałam w pewien sposób do tego zmuszona, ale już od pierwszych stron powieści bardzo tego żałowałam. Wyobraźnia przed zobaczeniem ekranizacji działa inaczej, sami musimy „dorysować” sobie bohaterów, ich ulubione miejsca i całą scenerię. Po filmie mamy już gotowca, także książce zostaje odebrana cząstka jej duszy. Myślę, że gdybym nie zapoznała się wcześniej z (dość słabą) reprodukcją filmową, powieść odebrałabym inaczej, a prawdopodobnie nawet lepiej oceniła.

Jeśli ktoś jeszcze nie padł ofiarą mass mediów i blogów, od roku ogłaszającym światu pojawienie się NOWEJ POWIEŚCI JOHNA GREENA, krótko o fabule. Głowna bohaterka, szesnastoletnia Hazel, choruje na raka płuc i od trzynastego roku życia zmaga się z bólem i uciążliwym leczeniem. Chodzi na chrześcijańską grupę wsparcia, chociaż wolałaby odpocząć w domu. Pewnego dnia na spotkaniu pojawia się nowy chłopak – Augustus. Oboje są sobą zaintrygowani, aż dochodzi do pierwszej ostrej konfrontacji. Potem, muszą zadecydować, ile wyrzeczeń mogą spełnić, aby być razem.
Dla mnie, rak jako przeszkoda w związku to już dość oklepany temat i trochę mam go dość, więc już na samym początku podchodziłam do „Gwiazd…” niezbyt chętnie. Zanim w ogóle na polskim rynku pojawiły się jakiekolwiek przebłyski o tej pozycji, wyszedł film o właściwie identycznej fabule, „Now is good”, według mnie, o niebo lepszy – lepsze zdjęcia, lepsza obsada, lepsza muzyka, ale nie skupiajmy się teraz na tym. Historia Hazel i Augustusa to żaden fenomen i, jeśli tylko będzie Wam się chciało, na rynku znajdziecie mnóstwo podobnych albo i lepszych książek o tej samej tematyce.

O ile Hazel była całkiem poprawną postacią, to Augustus przez cały czas swojego istnienia na kartkach powieści nie dawał mi spokoju i niesamowicie mnie denerwował. Ten chłopak to dla mnie po prostu idealista-megaloman, który potrzebuje do życia kogoś, od kogo może być lepszy i zdrowszy. Akurat trafiło na Hazel, której nie chciałabym tylko dla kontrastu idealizować, i nie będę, bo była perfekcyjnie przeciętna. Introwertyczka, ale potrafiąca pokazać swoją wybuchową naturę w odpowiednich momentach. Dobrze wychowana, taktowna, pomocna, co daje o sobie znać w kontaktach z przyjaciółmi, a poza tym nie zbyt przejmująca się swoją chorobą. Hazel na dobrą sprawę była dosyć urocza, a w filmie odebrano jej sporo dziewczęcości.
Augustus ma tendencję do wpadania w irytujący patos i erudycję. Nie obrażając nikogo, w niektórych momentach miałam niemalże pewność, że choruje dodatkowo na ukrytego Aspergera, ale w końcu zrezygnowałam z tej teorii, uznając, że John Green by czegoś takiego nie napisał. Gry słowne bohatera i te wszystkie sążniste zdania nie wiem czy miały bawić, czy wzbogacić jego portret psychologiczny, w każdym razie ani jedno ani drugie się nie udało.

Żeby nie było samych wad, to wspomnę o wątku, który naprawdę mi się podobał, czyli świat jako instytucja do rujnowania marzeń. Może to trochę pesymistyczne, ale dzięki temu wpasowuje się w klimat książki. Hazel i Augustus ze wspólnymi marzeniami wbrew przeszkodom przechodzą dzielnie przez życie, a na każdym kroku spotyka ich rozczarowanie, bo w realności nie istnieją Dżiny. W książce najbardziej obrazowo zostało to przedstawione przy kwestii autora „Ciosu udręki”, Petera van Houtena. Czasami nasze wyobrażenia zdecydowanie przerastają rzeczywistość i, choćby bohaterowie nie wiem jak mocno chcieli, nie zmienią pewnych rzeczy, które po prostu są. Mogą zmienić jedynie swój stosunek do nich i siebie samych.

Jak powiedziała Hazel: „ Na tym świecie jest tylko jedna rzecz okropniejsza od umierania na raka w wieku szesnastu lat, a jest nią posiadanie dziecka, które na tego raka umiera.”. To kolejna poważna i znacząca kwestia poruszona w powieści, moim zdaniem zdecydowanie za mało wyeksponowana. Green powinien poświęcić trochę więcej uwagi właśnie roli rodziców chorej głównej bohaterki, a nie na pseudointeligente wypowiedzi Augustusa.

W „Gwiazd naszych wina” pojawiła się jedna informacja, która mnie cokolwiek podburzyła, mianowicie straszny spoiler filmu „300” , który po pierwsze nie wiem z jakiej racji się tam pojawił, a po drugie został obnażony niemalże do ostatniej minuty. Stanowczo żądam wyjaśnień od autora, o co z tym chodzi. Może to jakieś głębsze przesłanie, którego nie zrozumiałam, ale jaki sens ma zdradzanie szczegółowych i kluczowych elementów filmu, raczej niezwiązanego z książką?

Jeśli chodzi o wydanie, dostałam to postfilmowe (właśnie, czy w księgarniach można jeszcze dostać gdzieś „Gwiazd naszych wina” w wydaniu z tej ślicznej serii powieści greenowskich?) Niedobrze, bo według mnie aktorzy zostali słabo dobrani, ale dobrze, bo w środku znalazły się ciekawe kadry z filmu bardzo wysokiej jakości. Jeśli chcecie jeszcze zdążyć na „Papierowe miasta” z uroczo rozbieloną obwolutą, radzę się śpieszyć, o ile już zupełnie nie zdjęto ich z półek.

„Gwiazd naszych wina” to książka, która prawdopodobnie porwie młodsze nastolatki, ale ja już niestety wypadam z grona wielbicielek. Bardzo dużo defektów, niedociągnięć i tzw. mechanicznych usterek, po prostu nie pozwalało mi się skupić na (wątpliwej) wartości książki. Fabuła też już trochę przetarta, także dużej przyjemności z odkrywania historii również nie było. Jednym elementem Green zyskał sobie u mnie poparcie, a mianowicie umiejscowieniem takiego niezwykłego romansu w bardzo boleśnie realistycznym świecie. Dodatkowo szybko się czyta, co przy tej pozycji jest dużą zaletą.

zapraszam na bloga > http://ksiegoteka.blogspot.com/2015/11/38-gwiazd-naszych-wina.html

„Gwiazd naszych wina”, czyli książka, którą, jak sądzę większość z Was kojarzy zdobyła popularność wśród czytelniczek przede wszystkim za sprawą głośnej ekranizacji w 2014 r. John Green pisze powieści skierowane głównie do płci pięknej, myślę że w wieku raczej 11-14 niż 15 i wzwyż. Mimo...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    37 981
  • Chcę przeczytać
    10 507
  • Posiadam
    9 609
  • Ulubione
    4 708
  • 2014
    784
  • Chcę w prezencie
    557
  • Teraz czytam
    540
  • 2013
    185
  • 2015
    178
  • E-book
    120

Cytaty

Więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
John Green Gwiazd naszych wina Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także