Wieczne życie. O zwierzęcej formie śmierci
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Menażeria
- Tytuł oryginału:
- Life Everlasting. The Animal Way of Death
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2014-08-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-08-04
- Liczba stron:
- 224
- Czas czytania
- 3 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375368314
- Tłumacz:
- Michał Szczubiałka
- Tagi:
- biologia śmierć ekologia eseje o przyrodzie zoologia nauki humanistyczne
Kiedy jeden z przyjaciół Bernda Heinricha poważnie zachorował, zapytał, czy Heinrich byłby gotów wyprawić mu „zielony pogrzeb” w swojej posiadłości w lasach Maine. To był impuls, który skłonił wybitnego biologa do rozważań nad zagadnieniem fascynującym go od dawna. Czym w świecie zwierząt jest śmierć? Jak różne gatunki traktują przechodzenie na drugą stronę? Czy poznanie procesów zachodzących w naturze może przynieść człowiekowi duchowe korzyści?
Żeby odpowiedzieć na te pytania, Heinrich obserwował niesamowite zachowania istot, których ludzie na ogół nie dostrzegają, a jeśli już, to często odwracają się z obrzydzeniem. Efektem tych obserwacji jest wyjątkowa książka, w której opisał tak niezwykłe – z naszego punktu widzenia – zdarzenie jak pogrzeb myszy wyprawiony przez chrząszcze grabarze. Zbadał też sposoby porozumiewania się kruków, które są „naczelnymi grabarzami” w krainach północnych, „niezamierzoną współpracę” wilków i dużych kotów, lisów i łasic, bielików i kowalików, które pomagają jedne drugim żerować w najtrudniejszym zimowym okresie. Przyjrzał się też uważnie temu, gdzie i w jaki sposób odwieczną i doniosłą rolę padlinożerców i grabarzy odgrywają ludzie, umożliwiając tym samym nie przemianę prochu w proch, lecz przemianę życia w życie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
I niech rozdziobią nas kruki, wrony…
Nie wiem, jak zareagowałbym, gdyby przyjaciel poprosił mnie, bym po jego śmierci zostawił jego ciało w lesie na pastwę dzikich zwierząt. Nie wiem… Z podobną niecodzienną rozterką musiał zmierzyć się Bernd Heinrich, wybitny amerykański biolog, który w swoich książkach łączy głęboką erudycję, naukową dyscyplinę i filozoficzną zadumę, autor „Wiecznego życia”.
To niezwykłe dzieło błyskawicznie ustawia perspektywę, z jakiej autor obserwuje i analizuje fenomen życia i śmierci. Zaproponowana optyka niemal całkowicie pomija metafizyczne odniesienia, duchowość, religię, w których kontekście zwykliśmy myśleć o sprawach ostatecznych. Heinrich w bardzo przekonujący sposób uświadamia czytelnikom, że życie jako takie nigdy się nie kończy, a śmierć jest tylko momentem przejścia pomiędzy jedną formą istnienia a drugą. Taka właśnie perspektywa niemal całkowicie anuluje tabu, jakim jest koniec fizycznej egzystencji.
Ba! Heinrich idzie dalej; bierze na swój biologiczny warsztat obyczaje pogrzebowe starożytnych Egipcjan i w brawurowy sposób tłumaczy je cyklem rozwojowym żuka gnojarza. A to nie jedyny fajerwerk, jaki eksploduje w tym fascynującym zbiorze esejów.
W następujących po sobie rozdziałach zapoznajemy się z kolejnymi obserwacjami, jakie poczynił autor, będąc świadkiem przeróżnych śmierci. Heinrich znajduje wspólny mianownik dla myszy, jelenia, słonia, wieloryba, drzewa, by połączyć te wszystkie organizmy w majestatycznym danse macabre, w którym rolę wodzirejów przejmują żerujące na zwłokach organizmy. To właśnie ci pogardzani przez nas padlinożercy utrzymują świat w równowadze, oddając Matce Ziemi nieocenioną przysługę, oddając jej doczesne szczątki doniedawnych gości.
Jak na rasowego biologa przystało, Heinrich wypełnia swoją opowieść rzetelnymi, zdystansowanymi historiami – taksuje rozkładające się zwłoki, kataloguje spostrzeżenia, szkicuje kształty owadów. Jednak tylko na pierwszy rzut oka „Wieczne życie” można uznać za trudną naukową książkę, która wymaga czasu i cierpliwości. Jest zupełnie inaczej, gdyż autor każdorazowo wplata w naukowe eseje bezcenny pierwiastek osobisty. Mnoży konteksty, wspominając swoje dzieciństwo i pisząc o własnych dzieciach, piętnując niszczycielskie ślady człowieka na Ziemi, finalnie zastanawiając się nad własnym pochówkiem.
Zwieńczeniem całej książki jest rzadkiej urody filozoficzny fragment, dzięki któremu mamy szansę obcować ze szlachetnej próby myślą. Śmierć jest wpisana w naturę świata, więc wzorem starożytnych filozofów powinniśmy przyjąć ją za oczywistość. Nie ma w niej smutku, grozy ani straty. Ona po prostu jest.
Tomasz Fijałkowski
Oceny
Książka na półkach
- 772
- 343
- 111
- 17
- 14
- 13
- 9
- 8
- 8
- 7
Opinia
W dzisiejszych czasach ludziom się wydaje, że są ponad wszystkim, że mogą więcej, że wszystko im się należy. I nie wiem czy to głupota, czy raczej przejaw strachu. Chodzi mi o to, że mamy tendencje do otwierania oczu na filmiki z kamer samochodowych, natomiast mało kogo wzrusza/zastanawia/przeraża dzisiaj fakt, że niektóre zwierzęta żywią się plastikiem. I właśnie o tym jest ta książka- Król Lew; koło życia; recycling. Zmusza do myślenia o tym, że bez względu na to jak bardzo wydaje nam się, że jesteśmy królami świata, z naturą nie wygramy (i nie mam tutaj na myśli charakterologicznych spraw). Sprawnie napisana, warto.
W dzisiejszych czasach ludziom się wydaje, że są ponad wszystkim, że mogą więcej, że wszystko im się należy. I nie wiem czy to głupota, czy raczej przejaw strachu. Chodzi mi o to, że mamy tendencje do otwierania oczu na filmiki z kamer samochodowych, natomiast mało kogo wzrusza/zastanawia/przeraża dzisiaj fakt, że niektóre zwierzęta żywią się plastikiem. I właśnie o tym...
więcej Pokaż mimo to