rozwiń zwiń

Na marginesie

Okładka książki Na marginesie
Michał Matuszak Wydawnictwo: Białe Pióro literatura piękna
250 str. 4 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Białe Pióro
Data wydania:
2014-05-14
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-14
Liczba stron:
250
Czas czytania
4 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364426063
Średnia ocen

                7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1662
1653

Na półkach:

„Na marginesie” jest debiutem autorskim Michała Matuszaka. Książka trafiła w moje ręce zupełnie przypadkowo. Jestem „wszystkożerna” jeśli chodzi o czytanie. Nie mam jakoś szczególnie sprecyzowanego gustu literackiego. Czasem gdy nie jestem zdecydowana na konkretny typ książki, a mam chęć coś przeczytać, buszuję po bibliotece w poszukiwaniu ciekawej okładki. Jeśli do poziomu oprawy dopasuje się interesujący temat książki wówczas ląduje ona w moich rękach. Tak właśnie miałam z „Na marginesie”, a zaskoczenie było tym większe, gdy przeczytałam, że autor pochodzi z mojego miasta – Leszna. Uważałam, że nie mógł to być przypadek. Dziwne, że wcześniej nie usłyszałam o tej książce. Nadrobiłam zaległości w internecie na jej temat i zasiadałam do lektury.

„Na marginesie” zaczyna się bardzo tajemniczo, opisem czegoś w stylu zakończenia bitwy. Ciekawie i bardzo niekonwencjonalnie. Heroiczna postawa i unoszące się dymy pogorzeliska przywołują obrazy z książki fantasy, ale nic bardziej mylnego. Wątek się urywa (co nie znaczy, że autor później do niego nie nawiązuje, zabieg bardzo poruszający wyobraźnię), a kolejne strony z kosmicznego początku przenoszą nas bardzo przyziemnie, na osiedle nędzy, zafajdane rzygowinami, cuchnące moczem i potem klasy robotniczej. Pojawiamy się w samym środku brutalnych, aczkolwiek niezwykle dokładnych i świetnie uchwyconych opisów patologicznej dzielnicy. Jej mieszkańcy i główni bohaterowie Ernest i Mieciu zwalczają, a bynajmniej starają się, swoje słabości. Próbują zmierzyć się z piętnem urodzenia i narzuconą beznadziejnością już od samego progu życia. Nierówny start nie skłania ich jednak do szukania winnych, a do chęci walki. Niestety wszystkie plany zamieniają się w popiół trawione płomieniami tchórzostwa i nałogów. Wewnętrzne lęki nie pozwalają bohaterom na dotarcie tam gdzie pragną. Są to mentalnie zubożałe osobniki. Któż z nas tego nie zna? W wielu z nas siedzi jakiś mały wredny chochlik, który wpędza w poważne wątpliwości. Tych wątpliwości jest za dużo w Erneście i Mieciu, dlatego wegetują zamiast żyć, a kolejne szanse przeciekają im przez palce.

Drugim bohaterem książki, drugoplanowym, ale ciągle obecnym jest wspomniana dzielnica nędzy. Czym byliby jej mieszkańcy gdyby nie ona? A może należy pomyśleć odwrotnie, czym byłaby dzielnica gdyby nie jej patologiczni mieszkańcy? Nie wielu z nas chce zauważać tą ciemniejszą stronę miasta. Czytając „Na marginesie” można poczuć się obecnym, tak jakby stąpało się dwoma stopami po takiej okolicy. Ze słów wręcz wylewa się smród, ubóstwo i miernota. Dostajemy tu bardzo szeroki opis, niezwykle dosadny. Jednakże bogaty język autora przedstawia nam bardzo nieszablonowe kombinacje zdaniowe. Fajnie, lecz niektórych może to męczyć. Nie ma tu za dużo akcji, ale od tego typu książek wcale się tego nie oczekuje. Brak tu miejsca na lukrowanie rzeczywistości czy spektakularne zwroty akcji. Autor jawi się tutaj jako świetny obserwator. Pisze neutralnie, niczym reporter wykłada całą prawdę na wierzch, bez zbędnego ubarwiania.

Pełna recenzja książki na:
http://moznaprzeczytac.pl/na-marginesie-michal-matuszak/

„Na marginesie” jest debiutem autorskim Michała Matuszaka. Książka trafiła w moje ręce zupełnie przypadkowo. Jestem „wszystkożerna” jeśli chodzi o czytanie. Nie mam jakoś szczególnie sprecyzowanego gustu literackiego. Czasem gdy nie jestem zdecydowana na konkretny typ książki, a mam chęć coś przeczytać, buszuję po bibliotece w poszukiwaniu ciekawej okładki. Jeśli do poziomu...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    32
  • Przeczytane
    17
  • Posiadam
    10
  • Ulubione
    2
  • Powieść
    1
  • Literatura współczesna
    1
  • 2015
    1
  • *** LITERATURA POLSKA
    1
  • Egzemplarze recenzenckie - 2015
    1
  • Posiadam / Domowa biblioteczka
    1

Cytaty

Więcej
Michał Matuszak Na marginesie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także