Infraction

Czasami życie daje drugą szansę... może dlatego że za pierwszym razem nie byliśmy jeszcze po prostu gotowi?
Bardzo czekałam na drugą część przygód Lilii i Nathana. Pierwsza pozostawiła czytelnika z milionem pytań i szybciej bijącym sercem.
Lila dochodzi do siebie po bardzo ciężkim wypadku samochodowym. Czuje się zdradzona, opuszczona, zdeptana a co najgorsze niekochana.
Nathan stara się odpokutować swoje winy i pokazać ukochanej jak wiele dla niego znaczy. Ale może być już za późno...
W dużym skrócie to właśnie na tym opiera się i koncentruje cała fabuła.
Pod względem emocjonalnym ,,Infraction" ( Nadłamanie ) jest o wiele lepsza od swojej poprzedniczki. Przez większą część książki miałam łzy w oczach a emocje prawie mnie dusiły. Dowiadujemy się więcej o brutalnej, przerażającej i bolesnej przeszłości głównych bohaterów. Dużą rolę odegrał w tym psychiatra Darren, który jest aniołem stróżem naszej pary w czasie ich wspólnej terapii. Jesteśmy świadkami walki z ich największymi lękami, w której stawką jest ich wspólna przyszłość. Ale czy dwoje zniszczonych ludzi może stworzyć zdrowy związek? Czy Lila będzie potrafiła pogodzić się z faktem że w oczach Nathana najprawdopodobniej na zawsze pozostanie tą drugą?
Książka porusza bardzo ciężkie i poruszające tematy. Mam wrażenie że ponadczasowe. Przemoc, strata najbliższych, brak poczucia własnej wartości, niepewność, agresja. Uświadamiamy sobie w jak ogromnym stopniu kształtuje nas nasza przeszłość i jak ciężko się od niej uwolnić.
Historia Lilii i Nathana pokazuje jak wiele masek nakładamy, kim w takim razie na prawdę jesteśmy? Czy sami to wiemy? Gorąco zachęcam do lektury :)