To książka,która opowiada o tym że jedna chwila może zmienić całe nasze życie.Wystarczy jedna pochopna decyzja,by zmienic nie tylko życie swoje ale i zupełnie innych osób.Coś w rodzaju trzepotu motylich skrzydeł...
Ale historia mówi tez o nadziei,o tym,że należy dążyć do dostrzegania pozytywów.
Kacey cały czas żyje tragedią ,którą przeżyła.Koszmar śmierci najbliższych mocno zaważył na jej żyiu i na jej wyborach.Próbowała sobie poradzić na swój sposób.Alkohol,narkotyki,noce spędzone z przygodnymi facetami...Niewiele to jednak dało.Dla dobra siostry decyduje się zerwać z destrukcyjnm życiem.Nadal jednak jest egoistką,która nie dostrzega faktu,że nie tylko ona cierpi,nie tylko ona ma problemy.Owszem,jej życie nie było łatwe,ale fakt,że ktoś inny sie śmieje bądź opowiada o swoich ciężkich przeżyciach nie jest dowodem na to,że po innych wszystko spływa...Spotkanie z Trentem okazuje sie byc przełomem.Nie powiem,żeby zaskoczyła mnie jego tożsamość,podejrzewałam to,zaskoczył mnie jednak fakt,że Kacey to odkryła.No i jej reakcja...
Dziesięć płytkich oddechów to metaforyczne nazwanie kolejnych etapów jakie przechodzi ofiara tragedii-od początkowego odrętwienia,poprzez gniew,akceptację i w końcu przebaczenie.
Nie przeczę,że poruszyła mnie ta historia.Dość mocno ja przeżyłam.Powiem nawet,że łezka mi sie w oku zakręciła przy scenie wspólnej terapii ...
To naprawde emocjonalna książka.W bardzo przystępny sposób przybliża czytelnikowi emocje ,które czuje tak ofiara jak i domniemany sprawca wypadku.To moja pierwsza książka Tucker,ale a pewno nie ostatnia.

To książka,która opowiada o tym że jedna chwila może zmienić całe nasze życie.Wystarczy jedna pochopna decyzja,by zmienic nie tylko życie swoje ale i zupełnie innych osób.Coś w rodzaju trzepotu motylich skrzydeł...
Ale historia mówi tez o nadziei,o tym,że należy dążyć do dostrzegania pozytywów.
Kacey cały czas żyje tragedią ,którą przeżyła.Koszmar śmierci najbliższych mocno...