Wspaniała lektura! Howard Fast jest mistrzem epickiej opowieści. Po jego wielkiej sadze o włoskich emigrantach, której jestem ogromną fanką przyszedł czas na inne jego książki. Padło na "Spartakusa" i nie zawiodłam się. To proza w starym stylu, z wielopoziomowymi wspaniałymi postaciami. Z masą przemyśleń, wewnętrznych rozterek. Z nieoczywistymi decyzjami bohaterów.
A wszystko na tle prawdziwych wydarzeń - starożytnym Rzymem, uciemiężeniem niewolników i ich buntem przeciw temu w postaci największego powstania pod wodzą Spartakusa.
Cudownie się czyta! To książka z gatunku tych, której treść chłoniemy z zapartym tchem do ostatniego słowa a po zamknięciu okładki czujemy żal, że to już koniec.
Bardzo polecam!!!

Wspaniała lektura! Howard Fast jest mistrzem epickiej opowieści. Po jego wielkiej sadze o włoskich emigrantach, której jestem ogromną fanką przyszedł czas na inne jego książki. Padło na "Spartakusa" i nie zawiodłam się. To proza w starym stylu, z wielopoziomowymi wspaniałymi postaciami. Z masą przemyśleń, wewnętrznych rozterek. Z nieoczywistymi decyzjami bohaterów.
A...

Ta książka nasuwa pewną myśl, że ludzi można sklasyfikować na trzy główne typy, biorąc pod uwagę ich priorytety poglądowe:
1 - 'Panowie', których pierwszym priorytetem jest ambicja sprawowania władzy nad innymi.
2 - 'Słudzy', których pierwszym priorytetem jest biologiczne przetrwanie.
3 - 'Towarzysze', których pierwszym priorytetem jest uniwersalna etyczność (bez dogmatycznego, sloganowego, mechanicznego moralizatorstwa).

'Panowie' i 'słudzy' mają tendencję do wchodzenia w relacje hierarchiczne, w których podkopywanie moralności ma kluczowe znaczenie do działania systemu, w którym funkcjonują.
Natomiast 'towarzysze' mają naturalną tendencję do wychodzenia z hierarchicznych relacji społecznych.

Innymi słowy - w systemach hierarchicznych bardzo istotne jest to, aby moralność nie miała najwyższego priorytetu, zarówno po stronie 'pana' jak i 'sługi', w takiej sytuacji 'panom' znacznie łatwiej jest przekonwertować lub wydalić 'towarzyszy', zachowując status quo.

Używając określenia - 'hierarchiczna' relacja lub system (jako zbiór układów relacji) mam na myśli hierarchie oficjalne (ściśle formalne),rozbudowane, wysokie, sztywne. Oczywiście 'towarzysze' preferują relacje nieoficjalne (ale szczere),proste i niewysokie - np.: uczeń <-> mistrz, kompan <-> wódz, itp. (dlatego nie zaliczam ich do 'hierarchicznych' w tym kontekście).

Ta książka nasuwa pewną myśl, że ludzi można sklasyfikować na trzy główne typy, biorąc pod uwagę ich priorytety poglądowe:
1 - 'Panowie', których pierwszym priorytetem jest ambicja sprawowania władzy nad innymi.
2 - 'Słudzy', których pierwszym priorytetem jest biologiczne przetrwanie.
3 - 'Towarzysze', których pierwszym priorytetem jest uniwersalna etyczność (bez...

Zapewne spore grono z was zna historię niewolnika Spartakusa z jednej z kilku ekranizacji oglądanych w tv. I z pewnością niewielu czytało książkę. A i pewnie też niejeden się znajdzie, kto w ogóle nie wie, że to na podstawie książki. To nic. Jeśli oglądaliście ekranizację (chociażby kultowy film z naprężonym śp Kirkiem, który widnieje na okładce tego wydania),to powinno wam wystarczyć, bo to jeden z naprawdę rzadkich przypadków, kiedy film jest lepszy od książki, i stwierdzam to z pełną premedytacją. No przynajmniej ja tak sądzę.

Jakby ktoś nie wiział to akcja dzieje się w 73 roku p.n.e. w Rzymie, kiedy to wybucha wielkie powstanie niewolników pod przywództwem słynnego gladiatora Spartakusa. Tracki wojownik w sile 100 000 niewolników przeciwstawia się wielkiej potędze Rzymu, chcąc ją zniszczyć i uzyskać upragnioną wolność dla siebie i reszty swoich braci i sióstr niewolników. Wiadomo jak to wszystko się skończy i na pewno nie będzie na korzyść niewolników. Ale zanim powstanie zostanie stłumione minie kilka lat i matka ziemia przyjmie w swe ramiona tysiące trupów po jednej i drugiej stronie tego konfliktu, a historia słynnego trackiego gladiatora przetrwa na wieki.

Ogólnie rzecz biorąc nastawiałem się, że będzie to książka jak w filmach czy serialu, kiedy to poznamy najwcześniejszą historię Spartakusa jak trafił do niewoli, potem do domu Batiatusa, gdzie został świetnym gladiatorem, aż po finałowy bunt, gdzie będziemy świadkami wielu bitew z udziałem niewolników i Rzymian. Niestety to nie tak. Akcja najpierw zaczyna się jakiś czas po śmierci Spartakusa i zakończeniu powstania, kiedy to poznajemy młodego Kajusa, jego siostrę Helenę i przyjaciółkę Klaudie. Przy czym poznajemy to może zbyt dużo słowo, bo w całej książce za dobrze nie poznamy tak naprawdę nikogo. Nie mniej jednak, trochę sobie o nich poczytamy, kiedy to dojdzie do momentu spotkania Kajusa z wielkim wodzem Krassuem, który to walczył ze Spartakusem i zacznie mu opowiadać, co się wydarzyło. A więc retrospekcja i czytamy, co zaszło. Ale czy dowiemy się wszystkiego jak należy? No właśnie niekoniecznie.

Wszystko byłoby dobrze, gdybyśmy sobie przeskakiwali z teraźniejszości do przeszłości i czytali wszystko fajnie uporządkowane od początku do końca, ale tak niestety nie jest. Nie wiedzieć czemu autor wpadł na 'genialny' pomysł przeskakiwania w przeszłość i z powrotem w teraźniejszość w sposób nielinearny, a cholernie, CHOLERNIE chaotyczny. Najpierw czytamy o szkole Batiatusa, gdzie Spartakus już jest wielki. Za chwilę przeskakujemy na chwilę do historii Spartakusa przed niewolnictwem (ale dosłownie ciut ciut tego będzie),następnie mamy jakieś dwie walki z jego udziałem (zero przed tym mowy o trafieniu do niewoli czy szkoleniu),zaraz mamy przeskok w przód do wybuchu i za dosłownie moment przeeeeeskok do jakiegoś momentu walk, który nie wiemy na jakim jest etapie, tyle tylko że walczą. A i w międzyczasie tego wszystkiego mamy oczywiście też powroty do teraźniejszości do Kajusa i Krassusa.

Szczerze mówiąc nie chce mi się nawet więcej o tej książce pisać, bo ogólnie zawiodłem się bardzo i nie spodziewałem się, że aż tak będzie przeciętna. Dobre były dosłownie momenty. Ale i tak nie towarzyszyły mi przy tym prawie żadne emocje, bo ten ciągły chaos, papierowe postaci i częste nudne rzymskie dysputy, kiedy zupełnie nic się nie działo, powodowały, że nie potrafiłem się zupełnie zaangażować w tę książkę. Czytałem, żeby przeczytać do końca, z szacunku, bo bardzo ogólnie lubię tę historię. No ale widocznie pozostaje mi wracać do niej tylko w sposób przedstawiony na ekranie. Nie polecam.

https://swiat-bibliofila.blogspot.com/2020/07/spartakus-howard-fast-opinia.html

Zapewne spore grono z was zna historię niewolnika Spartakusa z jednej z kilku ekranizacji oglądanych w tv. I z pewnością niewielu czytało książkę. A i pewnie też niejeden się znajdzie, kto w ogóle nie wie, że to na podstawie książki. To nic. Jeśli oglądaliście ekranizację (chociażby kultowy film z naprężonym śp Kirkiem, który widnieje na okładce tego wydania),to powinno...

Trudno mi było wystawić ocenę, ponieważ czytałam ją już dawno temu. Na początku nie za bardzo mi nie odpowiadała, ale okazało się, że książka bardzo mnie wciągnęła. Mało z niej pamiętam, bo miałam z 10 lat jak była moją lekturą z historii. Miło ją wspominam, chociaż nie zrozumiałam z niej wszystkiego ;D POLECAM

Trudno mi było wystawić ocenę, ponieważ czytałam ją już dawno temu. Na początku nie za bardzo mi nie odpowiadała, ale okazało się, że książka bardzo mnie wciągnęła. Mało z niej pamiętam, bo miałam z 10 lat jak była moją lekturą z historii. Miło ją wspominam, chociaż nie zrozumiałam z niej wszystkiego ;D POLECAM

http://www.youtube.com/watch?v=_q_GGYC-aUA

http://www.youtube.com/watch?v=_q_GGYC-aUA

Wspaniała powieść o jednym z najważniejszych wydarzeń w historii świata. Autor świetnie oddał nie tylko tło historyczne epoki, ale także jej stronę psychologiczną, ludzką. Spartakus żyje. Wolność, równość i braterstwo, o które walczył wciąż czekają na urzeczywistnienie. Dzisiejszymi właścicielami niewolników są kapitaliści, a (najemnymi) niewolnikami robotnicy i ogół ludzi pracy.

Wspaniała powieść o jednym z najważniejszych wydarzeń w historii świata. Autor świetnie oddał nie tylko tło historyczne epoki, ale także jej stronę psychologiczną, ludzką. Spartakus żyje. Wolność, równość i braterstwo, o które walczył wciąż czekają na urzeczywistnienie. Dzisiejszymi właścicielami niewolników są kapitaliści, a (najemnymi) niewolnikami robotnicy i ogół ludzi...

Akcja akcją - jako takiej właściwie niema. Są za to wspaniałe opisy, właściwie.. akcji. Książka nietuzinkowa, czyta się łatwo, przyjemnie i można co nieco przyswoić z historii kultury rzymskiej. Polecam na wyluzowanie..

Akcja akcją - jako takiej właściwie niema. Są za to wspaniałe opisy, właściwie.. akcji. Książka nietuzinkowa, czyta się łatwo, przyjemnie i można co nieco przyswoić z historii kultury rzymskiej. Polecam na wyluzowanie..