rozwiń zwiń

Amerykaana

Okładka książki Amerykaana
Chimamanda Ngozi Adichie Wydawnictwo: Zysk i S-ka literatura piękna
765 str. 12 godz. 45 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Americanah
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2014-07-14
Data 1. wyd. pol.:
2014-07-14
Data 1. wydania:
2013-04-11
Liczba stron:
765
Czas czytania
12 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375066876
Tłumacz:
Katarzyna Petecka-Jurek
Tagi:
Nigeria
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Współczesny amerykański rasizm w spojrzeniu nigeryjskim



1018 51 118

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
613 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
309
35

Na półkach: , ,

Nie wiem, od czego zacząć, bo słowa te będą dość chaotyczne. Od dawna nie pisałam recenzji, ale TO TA książka zasługuje na kilka(naście/dziesiąt/set) słów.

Nie mam zamiaru udawać - jestem snobem, a moje recenzje mogą mieć naleciałości rozegzaltowanej dwudziestolatki, której wydaje się, że pozjadała wszystkie rozumy i o świecie wie wszystko dzięki uświadomionym opiniom na tumblr. To prawda. Ale potem przychodzi lektura takiej książki, która sprowadza mnie wręcz do parteru.

Mieszkam, co oczywiste, w Polsce, gdzie nie istnieje coś takiego jak 'mieszanka kulturowa' (nie oceniam tego pod względem aksjologicznym, po prostu stwierdzam fakt). Choć wielu z nas może twierdzić, że nie jest rasistami, to w jakiej ilości sytuacji mieliśmy możliwość sprawdzić, czy tak naprawdę jest? To chyba właśnie mnie uderzyło w tej książce - to ciągłe skonfundowanie, niemożność porównania tej sytuacji z moimi doświadczeniami, brak punktów odniesienia, bo nigdy nie miałam z tym styczności - nie tylko jako osoba rasy białej, ale jako osoba, która nigdy nie miała prawdziwie bliskiej interakcji w codziennym, realnym życiu z osobami czarnymi. Brak wiedzy. Brak obycia. Brak świadomości. Brak empatii. Brak zrozumienia

'"Czemu wszyscy musimy mówić o rasie? Nie możemy być zwyczajnie ludźmi?" A profesor Hunk odparł: "Dlatego właśnie istnieje przywilej, abyś mógł tak mówić. Tak naprawdę rasa jest dla ciebie nieistotna, bo nigdy nie stanowiła bariery. Czarni nie mają tego wyboru. Czarny na ulicach Nowego Jorku nie chce myśleć o rasie, dopóki nie próbuje złapać taksówki, i nie chce myśleć o rasie, kiedy jedzie swoim mercedesem z dozwoloną prędkością, dopóki nie zatrzyma go glina".

Nie uważam, abym po lekturze tej książki stała się bardziej uświadomionym społecznie człowiekiem, który ma aspirację do zmiany świata. W końcu cały czas będę żyć w Polsce, podczas gdy czarni w Ameryce cały czas będą mierzyć się z tym, że kolor ich skóry jest inny. Zostanę tam, gdzie i wygodniej. Będę przejmować się losami świata z odległości paru tysięcy mil. Nic z tym nie robiąc. Chyba za to tak cenię tę książkę. Za wytknięcie mi palcami hipokryzji, konformizmu i egocentryzmu - nawet w tych słowach piszę przede wszystkim o sobie. Za ciągłe poczucie dyskomfortu.

"-To prawdziwa literatura; ludzie będą ją czytali tak samo za dwieście lat - powiedziała"
Wątpię, aby Adichie twierdziła, że jej książki nie można wpisać do nurtu 'prawdziwej literatury'. Bo myślę, że chce, aby za dwieście lat jej książka była czytana inaczej - jako krytyka świata, który przeminął i nie ma już prawa bytu, a nie gorzkie odzwierciedlenie rzeczywistości i wypunktowanie wszystkich wad współczesnych czasów.

Czytając kilka recenzji tej książki, nieraz w oczy wbijają mi się słowa o "politycznej poprawności", która dziś ma zdecydowanie negatywne nacechowanie - jest synonimem ograniczania wolności słowa, praw i wszystkiego, co wspaniały, kapitalistyczny, wolny od niewolnictwa współczesny świat nam dał (bardzo żywe jest to teraz przede wszystkim w toczącej się dyskusji o tym, czy Bond może być czarny, która, nawiasem mówiąc, jest przejawem wszystkiego, co złe). W każdym razie, na sam koniec, Neil Gaiman to człowiek, który jest autorem tych bardzo mądrych słów:

"I was reading a book (about interjections, oddly enough) yesterday which included the phrase “In these days of political correctness…” talking about no longer making jokes that denigrated people for their culture or for the colour of their skin. And I thought, “That’s not actually anything to do with ‘political correctness’. That’s just treating other people with respect.”

Which made me oddly happy. I started imagining a world in which we replaced the phrase “politically correct” wherever we could with “treating other people with respect”, and it made me smile.

You should try it. It’s peculiarly enlightening.

I know what you’re thinking now. You’re thinking “Oh my god, that’s treating other people with respect gone mad!”"

Abstrahując od tego, wziętego nieco od czapy, ale nie mniej ważnego, ostatniego akapitu - najwyższa ocena. Za dyskomfort. Za bycie 'prawdziwą literaturą'. Bo po to pisze się książki. A Adichie robi to niesamowicie dobrze

Nie wiem, od czego zacząć, bo słowa te będą dość chaotyczne. Od dawna nie pisałam recenzji, ale TO TA książka zasługuje na kilka(naście/dziesiąt/set) słów.

Nie mam zamiaru udawać - jestem snobem, a moje recenzje mogą mieć naleciałości rozegzaltowanej dwudziestolatki, której wydaje się, że pozjadała wszystkie rozumy i o świecie wie wszystko dzięki uświadomionym opiniom na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 455
  • Przeczytane
    714
  • Posiadam
    171
  • Ulubione
    26
  • Teraz czytam
    25
  • 2021
    20
  • Afryka
    19
  • Chcę w prezencie
    13
  • 2018
    10
  • 2014
    9

Cytaty

Więcej
Chimamanda Ngozi Adichie Amerykaana Zobacz więcej
Chimamanda Ngozi Adichie Amerykaana Zobacz więcej
Chimamanda Ngozi Adichie Amerykaana Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także