#WyzwanieLC2024 na kwiecień: Przeczytam książkę, która przeniesie mnie w inne miejsce.

Akcja dzieje się w Irlandii. Męczyłam tę książkę dość długo. Mała czcionka i takie też odstępy nie ułatwiały czytania.
Z początku zaczęło się ciekawie, potem wydawała się rozwleczona. Dialogi nieraz drętwe. Niepotrzebne opisywanie co robili w wolnym czasie, co zjedli i co pili. Przez opisywanie sytuacji szybki przeskok na myśli tej osoby. Irytowało mnie przesłuchiwanie świadka (trzymanie go za rękę żeby się "nie wycofał" i uspokajanie- serio???).
Myślałam, że będzie napisane co się stało z zaginionymi dziećmi.

#WyzwanieLC2024 na kwiecień: Przeczytam książkę, która przeniesie mnie w inne miejsce.

Akcja dzieje się w Irlandii. Męczyłam tę książkę dość długo. Mała czcionka i takie też odstępy nie ułatwiały czytania.
Z początku zaczęło się ciekawie, potem wydawała się rozwleczona. Dialogi nieraz drętwe. Niepotrzebne opisywanie co robili w wolnym czasie, co zjedli i co pili. Przez...

Aż sama nie wierzę, że skończyłam :P To był irlandzki tydzień z Natalią kursywa ;) Zaczęłam czytać i czytałam falami od marca 2023 ;) Czyli zajęło mi to prawie rok
Przedziwny to był kryminał i równie dziwna rozciągnięta w czasie moja lektura. Czytałam w e-booku - blisko 600 stron. Bywało często okrutnie nudno ale jednocześnie coś mnie ciągnęło mimo nudy i miałam motywację żeby skończyć. Na pewno nie jest to książka dla wielbicieli kryminałów które akcją i tempem stoją

Interesujący był język, zwracał moją uwagę tym że był "ładny" jakby nie pasujący do tego gatunku

"Był uroczy poranek, lekki, słońce wysuszyło już wczorajszą mgłę, ale na trawie pozostały jeszcze delikatne opary unoszące się ku błękitowi nieba. Dobiegał do nas głośny świergot kosów, skrzypienie tylnej bramy osiedla, a także odgłos kroków Cassie i Rosalind na mokrej trawie na skraju lasu.

Emocjonujące było ostatnie 60 stron, zakończenie mimo wszystko zaskakujące nieoczywiste i pozostał nierozwiązany wątek . Może ma kontynuację w kolejnych tomach ? Jak się okazuje, jest to 1 tom serii

Aż sama nie wierzę, że skończyłam :P To był irlandzki tydzień z Natalią kursywa ;) Zaczęłam czytać i czytałam falami od marca 2023 ;) Czyli zajęło mi to prawie rok
Przedziwny to był kryminał i równie dziwna rozciągnięta w czasie moja lektura. Czytałam w e-booku - blisko 600 stron. Bywało często okrutnie nudno ale jednocześnie coś mnie ciągnęło mimo nudy i miałam motywację...

Dobrze się bawiłam. Nie była to wybitna pozycja, miejscami nużąca, ale polubiłam głównego bohatera. Końcówka też okazała się taka sobie.

Dobrze się bawiłam. Nie była to wybitna pozycja, miejscami nużąca, ale polubiłam głównego bohatera. Końcówka też okazała się taka sobie.

Bardzo nierówna książka. Raz wciąga , a innym razem nudzi i się ciągnie

Bardzo nierówna książka. Raz wciąga , a innym razem nudzi i się ciągnie

Bardzo podobał mi się pomysł na fabułę. To właśnie ona przyciągnęła moją uwagę. Niestety bardzo ciężko mi się czytało tę pozycję. Zmagałam się z nią kilka dni. Chyba nie do końca przypadł mi do gustu styl autorki ale jak zaczęłam czytać to musiałam skończyć. Nie lubię zostawiać niedokończonych książek. Bohaterów też nie udało mi się polubić, chociaż Rob Ryan był obciążony wydarzeniami z dzieciństwa i przeżył tragedię, która zmieniła jego życie. A co łączy aktualną zbrodnię z wydarzeniami z 1984 roku i jaki ona miała wpływ na bieżące wydarzenia to musicie już sprawdzić sami.

Bardzo podobał mi się pomysł na fabułę. To właśnie ona przyciągnęła moją uwagę. Niestety bardzo ciężko mi się czytało tę pozycję. Zmagałam się z nią kilka dni. Chyba nie do końca przypadł mi do gustu styl autorki ale jak zaczęłam czytać to musiałam skończyć. Nie lubię zostawiać niedokończonych książek. Bohaterów też nie udało mi się polubić, chociaż Rob Ryan był obciążony...

Jak zwykle niezawodna Tana French. I powieść dla wszystkich tych, którzy lubią niewyjaśnione zagadki, napięcie w umiarkowanym stopniu zawiłości. Kryminał, przy którym można się odprężyć i zrelaksować.

Miejscem akcji jest małe miasteczko na południu Irlandii, Knocknaree. Na prowadzonych przez archeologów wykopaliskach na starożytnym kamieniu ofiarnym zostaje znalezione ciało dwunastoletniej dziewczynki. Dochodzenie w tej tajemniczej sprawie prowadzą funkcjonariusze Rob Ryan i Cassie Maddox. Zdarzenie wydaje się być o tyle beznadziejne, że przypomina sprawę dziwnego zaginięcia dwójki dzieci sprzed dwudziestu lat. Rozwikłanie zagadki zabójstwa utrudnia fakt, że uczestnikiem wydarzeń w starej sprawie zaginięcia dzieci jest detektyw Ryan. Rob musi zmierzyć się z potwornymi wspomnieniami sprzed 20 lat, jak i trudnościami związanymi ze śledztwem.

Jak zwykle niezawodna Tana French. I powieść dla wszystkich tych, którzy lubią niewyjaśnione zagadki, napięcie w umiarkowanym stopniu zawiłości. Kryminał, przy którym można się odprężyć i zrelaksować.

Miejscem akcji jest małe miasteczko na południu Irlandii, Knocknaree. Na prowadzonych przez archeologów wykopaliskach na starożytnym kamieniu ofiarnym zostaje znalezione...

Ciężko czytało mi się ta książkę, nie wciągnęła i nie zachwyciła. Ciekawie zrobiło się dopiero pod koniec kiedy detektywi odnaleźli osoby odpowiedzialne za śmierć Katy. Daje ledwo 4 - niestety najciekawszy wątek - zagieniecie przyjaciół głównego bohatera - nigdy nie został rozwiązany, a to było najbardziej oczekiwaną wiadomością od przeczytania opisu książki.

Ciężko czytało mi się ta książkę, nie wciągnęła i nie zachwyciła. Ciekawie zrobiło się dopiero pod koniec kiedy detektywi odnaleźli osoby odpowiedzialne za śmierć Katy. Daje ledwo 4 - niestety najciekawszy wątek - zagieniecie przyjaciół głównego bohatera - nigdy nie został rozwiązany, a to było najbardziej oczekiwaną wiadomością od przeczytania opisu książki.

wciągająca akcja. wątki spięte, logiczne. No i "wessała"

wciągająca akcja. wątki spięte, logiczne. No i "wessała"

Bardzo dobra historia i ciekawe postaci.

Bardzo dobra historia i ciekawe postaci.

Historia sama w sobie jest naprawdę ciekawa i interesująca, ale niestety jest dość nie równa, raz jest naprawdę wciągająca niestety po chwili nuży tak, że ma się ochotę rzucić tą książką o ścianę. Dodatkowo pomimo nie wielkiej ilości stron (496) książka bardzo mi się dłużyła. Zaczęłam ją chwilę po obronie i dopiero niedawno ją skończyłam. Czytałam grubsze książki w o wiele krótszym czasie. Z żadnym z bohaterów nie zżyłam się. Byli dobrze wykreowani, nie byli płascy ale i tak żaden nie wzbudził we mnie emocji. Z pozytywnych rzeczy to zakończenie mnie bardzo zaskoczyło. Nie spodziewałam się kim byli sprawcami. Dodatkowo zaskoczył mnie finał znajomości między detektywami, z żalem czytałam o rozpadzie przyjaźni. Cały czas liczyłam, że dowiemy się czegoś więcej o dawnej sprawie, niestety przeliczyłam się.
Nie jestem pewna czy poleciłabym komuś tę pozycję, osobiście nie sięgnę po nią drugi raz. Zastanawiam się czy sięgnąć po kolejne części bo szczerze mówiąc trochę się przy tej wymęczyłam.

Historia sama w sobie jest naprawdę ciekawa i interesująca, ale niestety jest dość nie równa, raz jest naprawdę wciągająca niestety po chwili nuży tak, że ma się ochotę rzucić tą książką o ścianę. Dodatkowo pomimo nie wielkiej ilości stron (496) książka bardzo mi się dłużyła. Zaczęłam ją chwilę po obronie i dopiero niedawno ją skończyłam. Czytałam grubsze książki w o wiele...