"Masz na Facebooku 438 przyjaciół.
I jednego wroga.
Przyjaciele są wirtualni,
wróg jest prawdziwy."

Myślę, że w tych słowach kryje się więcej prawdy, niż większość użytkowników Facebooka chciałaby przyznać. Ja w takich momentach zawsze cieszę się, że nie mam konta na fejsie :) Ludzie sami odzierają się z prywatności, nie zdając sobie sprawy jak niewiele trzeba, żeby wykorzystać wszystkie te informacje przeciwko nim.

"Cięcie" zebrało już sporo pozytywnych opinii. Przyszedł czas żebym mogła sama się przekonać ile w nich prawdy. Po zamknięciu ostatniej strony przyznaję, że trudno się z większością nie zgodzić.

Książka oczywiście nie jest pozbawiona wad, główne moje zarzuty to: akcja prowadzona jest momentami wręcz wzorowo i od linijki, autor również skorzystał z dość popularnego w gatunku sposobu rozwiązania całej intrygi. Mimo to "Cięcie" to całkiem niezły thriller, którego zalety tkwią w szczegółach. Bardzo dobrze mi się czytało tę książkę i chętnie przeczytałabym kolejną, której głównymi bohaterami byliby Clara Vidalis i MacDeath (to przezwisko jest genialne! :)) oraz reszta ich policyjnej ekipy.
Gdyby zakończenie potoczyło się chociaż trochę inaczej, byłaby gwiazdka wyżej.
Polecam!

"Masz na Facebooku 438 przyjaciół.
I jednego wroga.
Przyjaciele są wirtualni,
wróg jest prawdziwy."

Myślę, że w tych słowach kryje się więcej prawdy, niż większość użytkowników Facebooka chciałaby przyznać. Ja w takich momentach zawsze cieszę się, że nie mam konta na fejsie :) Ludzie sami odzierają się z prywatności, nie zdając sobie sprawy jak niewiele trzeba, żeby...