Dodatek do serii o Smoku Wawelskim. warto choć raz przeczytac.

Dodatek do serii o Smoku Wawelskim. warto choć raz przeczytac.

Książka ta trafiła do mnie całkiem przypadkiem, myślałam sobie ot, taka książeczka z nie wyróżniającą się okładką ze zwykłym statkiem na morzu, ale gdy zaczęłam czytać myślę: "czy ja naprawdę o tym czytam?". Było tutaj wszystko, smoki, kosmici, piraci, szaleni naukowcy. Choć powieść krótka, jest idealna na odrobinę uśmiechu.

Książka ta trafiła do mnie całkiem przypadkiem, myślałam sobie ot, taka książeczka z nie wyróżniającą się okładką ze zwykłym statkiem na morzu, ale gdy zaczęłam czytać myślę: "czy ja naprawdę o tym czytam?". Było tutaj wszystko, smoki, kosmici, piraci, szaleni naukowcy. Choć powieść krótka, jest idealna na odrobinę uśmiechu.

Kolejna książka z cyklu opowieści o Smoku Wawelskim, Baltazarze Gąbce i przyjaciołach. Niestety, serial animowany dla dzieci był lepszy niż książka.
Plusy: plastyczna wyobraźnia autora, ciekawy pomysł na historię.
Minusy: zbyt wiele dygresji do czytelnika wplecionych w fikcyjny świat opowiadanej fabuły, infantylność i niekiedy brak polotu.

Kolejna książka z cyklu opowieści o Smoku Wawelskim, Baltazarze Gąbce i przyjaciołach. Niestety, serial animowany dla dzieci był lepszy niż książka.
Plusy: plastyczna wyobraźnia autora, ciekawy pomysł na historię.
Minusy: zbyt wiele dygresji do czytelnika wplecionych w fikcyjny świat opowiadanej fabuły, infantylność i niekiedy brak polotu.

Smokonia jest niczym zaginiona Atlantyda, wiemy o niej tylko to, że na pewno istnieje, ale gdzie, to już trudniejsza sprawa, choć informacje o niej są o wiele bardziej pewne, co pozwala sadzić, że jeśli naukowcy z całego świata zjednoczą się w rozwiązaniu zagadki jej położenia, to zbierając do kupy wszystkie szczątkowe informacje pochodzące z wielu źródeł, na pewno doprowadza do jej odkrycia. W poszukiwaniach miejsca swego pochodzenia tym razem nie może wziąć udziału jej ciągle żyjący przedstawiciel, czyli Smok Wawelski, ale nie wynika to z faktu, żeby nie chciał czy nie byłby zainteresowany korzeniami swego rodu, tylko od momentu jak gród Kraka odwiedzili przedstawiciele cywilizacji pozaziemskiej wszelki słuch o Smoku, jego przyjacielu profesorze Gąbce oraz mistrzu patelni Bartolinim Bartolomeo i doktorze Koyocie, zaginął. Jak podejrzewają oficjalne czynniki państwowe, zostali oni prawdopodobnie uprowadzeni, lub, czego też nie można wykluczyć, wietrząc ze spotkania z UFO fantastyczną przygodę, nie informując nikogo więcej postanowili oni wyruszyć na jej spotkanie, zdając sobie sprawę, że waga zaistniałej sytuacji wymaga natychmiastowych i bezzwłocznych decyzji, bo takich okazji nie tylko nie można przegapić, ale czym prędzej z nich trzeba korzystać. Dlatego też podczas odbywających się kongresów smokologicznych, które przyciągają rzesze wielbicieli tego gatunku zwierząt i fascynatów zjawiska i obecności oraz roli smoków w kulturze, tym razem na sali obrad brakuje Smoka. Jednak decyzje, co do ewentualnych poszukiwań praziemi smoków znajdują swoich twórczych kontynuatorów w osobach naszych bohaterów. To im przyjdzie zmierzyć się z koniecznością wyjazdu go Grecji, gdzie postanawiają udać się na wyspę Rodos i tam szukać odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Nie zdają sobie sprawy, że przez całkowity przypadek trafia do kurortu jednego z dawnych gangsterów, który dziś udaje porządnego obywatela zajmującego się prowadzeniem działalności hotelarsko turystycznej, jak również organizującego ekscytujące rejsy po Morzu Śródziemnym kończące się pełnym wrażeń balem, na który wpadają niby nieprawdziwi korsarze zabierając od zadowolonych z pomysłu i przestraszonych uczestników pieniądze i posiadane przez nich precjoza a przekonanych, że ich rzeczy po tym wydarzeniu wrócą z powrotem do ich rąk, i nie zdają sobie sprawy, że napad jednak jest prawdziwy, i że stracą wszystko, co przy sobie mieli. Usłyszą w zamian, że na tym polega spotkanie z piratami, którzy nie oszczędzają nikogo i są bezwzględni w swym postępowaniu. Akcja nam się zagęszcza kiedy w polu widzenia pojawią się jeszcze kolejni bandyci, znani nam z wcześniejszych przygód Smoka, którzy pokonani przez niego wyładowali w więzieniu, z którego właśnie uciekli. A wydawałoby się, że tak niegroźne spędzenie czasu połączone z poszukiwaniami Smokonii nie może nieść ze sobą żadnych zagrożeń. Tymczasem jednak mamy doskonałą okazję poznać wiele ciekawych miejsc, posłuchać wielu barwnych opowieści i legend, spotkać się z historią i przeszłością, ale tak bardzo prawdziwie, namacalnie, bo na żywo, co przy niezwykle wartkiej akcji i bawiących do łez wydarzeniach sprawia, że z ogromnym wzruszeniem śledzimy losy naszych bohaterów, i z wielkim zaciekawieniem towarzyszymy im w ich poszukiwaniach. Czy im się uda dotrzeć do legendarnej Smokonii? Czy odkryją miejsce pochodzenia smoków? Zapraszam do lektury.

Smokonia jest niczym zaginiona Atlantyda, wiemy o niej tylko to, że na pewno istnieje, ale gdzie, to już trudniejsza sprawa, choć informacje o niej są o wiele bardziej pewne, co pozwala sadzić, że jeśli naukowcy z całego świata zjednoczą się w rozwiązaniu zagadki jej położenia, to zbierając do kupy wszystkie szczątkowe informacje pochodzące z wielu źródeł, na pewno...

Ta książka bardzo mnie nudziła...

Ta książka bardzo mnie nudziła...