Strażnik

Okładka książki Strażnik
Paulina Hendel Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Cykl: Zapomniana księga (tom 1) fantasy, science fiction
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Zapomniana księga (tom 1)
Wydawnictwo:
Nasza Księgarnia
Data wydania:
2014-05-21
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-21
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788310125491
Tagi:
postapokalipsa dystopia
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Kwiat paproci i inne legendy słowiańskie Paulina Hendel, Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Marta Krajewska, Agnieszka Kulbat, Katarzyna Berenika Miszczuk, Martyna Raduchowska, Jagna Rolska, Małgorzata Starosta, Anna Szumacher
Ocena 6,7
Kwiat paproci ... Paulina Hendel, Ane...
Okładka książki Utopay. Przyszłość wystawia rachunek Wojciech Chamier-Gliszczyński, Wojciech Chmielarz, Anna Cieplak, Jacek Dukaj, Paulina Hendel, Miłosz Horodyski, Grzegorz Kasdepke, Rafał Kosik, Wojciech Kuczok, Wojtek Miłoszewski, Zygmunt Miłoszewski, Daniel Odija, Łukasz Orbitowski, Mateusz Pakuła, Andrzej Pilipiuk, Grażyna Plebanek, Michał Protasiuk, Radek Rak, Anna Rozenberg, Barbara Sadurska, Magdalena Salik, Dominika Słowik, Bartosz Szczygielski, Wit Szostak, Cezary Zbierzchowski, Jakub Żulczyk
Ocena 6,2
Utopay. Przysz... Wojciech Chamier-Gl...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
460 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
7
6

Na półkach:

Dawne słowiańskie wierzenia w strzygi, utopce itp. + Postapokalipsa?
Oj.
Może być ciężko.
Bez naprawdę dobrego pomysłu na to, porażka pewna.

Moim zdaniem, na froncie tego połączenia,
raczej porażka.

Spodziewałem się bardzo tajemniczych zjawisk, przedziwnych stworów o jeszcze dziwniejszych zachowaniach itd.
Może nie każdy zagłębiał się w materię pogańskich straszydeł, ale wielu z Was czytało chociażby powieść "Dom na Wyrębach" która ukazuje jaki to bogaty temat i jak wiele może się w nim dziać (bez strzelania i uciekania przed uzębioną paszczą).

Niestety, wspomniane upiory, chociaż mitologię swoją mają znacznych rozmiarów, a sam temat jest niezmiernie ciekawy, bogaty, niepowtarzalny, a przede wszystkim tajemniczy, tutaj nie wniosły z niego prawie nic.

Jak dla mnie jedynie zagrały rolę postapokaliptycznych zombiaków czy mutantów, na ich zasadach, ale pod swoją nazwą.

Po prostu, chcą zabijać, albo/i zjadać ludzi, (oprócz paru drobiazgów) - nic więcej.
Ludzie natomiast najzwyczajniej je ubijają wystrzeliwując niezliczone ilości pocisków z karabinów.
Uważam że jeśli sięga się do mitologi Słowian, to przydało by się coś więcej.

Żadnych obrzędów. Dziwnych zwyczajów. Żadnych układów między nimi a ludźmi. Żadnych niematerialnych istot. Żadnych pokojowo nastawionych istot (bo przecież takie też "były". Żadnych przemian w człowieka, by zakraść się do wioski i zaciągnąć do jeziora najpiękniejszą dziewkę ;] Żadnej hierarchii w tym tajemniczym świecie. Żadnego dreszczyku, że pojawi się coś nieznanego, coś złego z czym nie wiadomo jak walczyć. No niestety nic.

Po prostu mięsożerne zwierzęta (których nie było w książkach do biologii) vs ludzie z karabinami.


To już chyba lepiej zostać przy zombiakach i mutantach co?

Kolejna rzecz która mi się nie spodobała (i to już nie jest kwestia gustu, tylko poważny minus), to język i sposób pisania.

Dwa razy sprawdzałem czy autorka jest Polką, bo ciągle odnosiłem jakieś dziwne wrażenie że książka została przetłumaczona z automatu - translatorem, albo przez tłumacza-obokrajowca który język polski zna tylko z podręczników i nigdy nie słyszał jak się go używa w praktyce.

Np. jeśli dobrze pamiętam - "uśmiechał się i obserwował go kącikiem ust" (???)

Pomijając sam sposób konstruowania zdań, to sposób pisania bardzo biedny. Może autorka ma łeb do układania fabuły, ale do zapisania jej, moim zdaniem nie ma.
Wydawało mi się że czytam brudnopis, z którego dopiero powstanie powieść. Żadnego kunsztu pisania. Żadnego stylu. Zdania, bardzo krótkie, proste.
Po prostu spis informacji.

Gdy pojawiało się jakieś pytanie, albo coś miało się wydarzyć, najdalej za dwie linijki znajdywało się odpowiedź. Żadnego przytrzymania w napięciu, czy niewiedzy.
Wszystko działo się po koeli, jedno za drugim. Fabuła ani na moment do dążyła ku jakiemuś rozdwojeniu, czy zagmatwaniu.

Plusem tego jest to że książkę czyta się w błyskawicznym tempie. Nawet przy zmęczeniu, czy minimalnej koncentracji nic nie umyka, ani nie jest niejasne. Nie trzeba się cofać, zatrzymywać czy zastanawiać.

Nigdy nie analizowałem tego jak stworzeni są bohaterowie w książkach. Czasami dziwiłem się, że ludzie to tak dogłębnie oceniają w opiniach.
To jest mój pierwszy przypadek, kiedy muszę ocenić stworzone osobowości, bo na prawdę samo się o to prosi.
Bohaterowie albo są nijacy, ot sobie egzystują, wykonują czynności i wypowiadają jakieś proste zdania kompletnie nie przejawiając tego że posiadają jakiś charakter, czy własną osobowość, albo są okropnie banalni.
Nie czepiam się, to naprawdę było słabe.

Co do amnezji głównego bohatera, to motyw nie zostaje wyjaśniony i mam bardzo złe przeczucia co to będzie. Czy w drugim tomie dostaniemy "dzień świstaka", czy może jakieś dziwaczne podróżowanie w czasie? Spodziewam się tego typu abstrakcji, która jakimś totalnym absurdem pozbawi książkę prawdopodobieństwa zaistnienia treści w realnym świecie. W strzygi z uśmiechem, lub bez, przymkniętym okiem, albo nie, można wierzyć. W black-out jak najbardziej też, ale tu się szykuje chyba jakieś zaginanie osi czasu czy inna bajka.

Co do rzetelności stworzenia postapokaliptycznego świata, to oprócz tego że co drugi człowiek (w Polsce!) posiada niezły arsenał broni i (nadal, po siedmiu latach) tony amunicji, to nie ma do czego się przyczepić.
Nie ma ludzi chodzących po napromieniowanych terenach, bez uszczerbku na zdrowiu. Nie ma wody w kranie, czy włączania urządzeń elektrycznych. Nie ma nigdy nieopróżniających się baków paliwa czy tego typu rzeczy z d#py, które często występują w "tańszych" postapokaliptycznych powieściach.
No może jedynie trochę za szybko ludzkość przeskoczyła wstecz.

W 7 lat ludzie otoczeni elektroniką, plastikiem, opieką medyczną i dostępem do wszelkich dogodności, stali się osadnikami, rolnikami i myśliwymi, swobodnie żyjącymi poza cywilizacją.
Po totalnym blackoutcie, pierwsze pokolenie próbowało by odbudować świat na "starych zasadach", ale było by kompletnie nieporadne, kolejne, nieznające dawnego świata, niemogące nauczyć się od starszych jak żyć w nowym świecie , było by najbardziej zagubione o najbardziej chaotycznych ideach i niepewnym losie. Kolejne pokolenia regularnie uwsteczniały by się aż do etapu totalnych dzikusów. Dopiero od tego momentu nastąpił by rozwój w stronę rolnictwa i rzemiosła, co zajęło by nie wiadomo jak wiele czasu, no ale nie 7 lat :]

A teraz, dlaczego pomimo wszystkich tych rzeczy lubię tą książkę?
Cóż. Myślę że po pierwsze dla tego że lubię tematykę postapokaliptyczną, a wersja totalnego blackout'u jest w przeciwieństwie do innych scenariuszy najbardziej łagodna.

Można chyba powiedzieć że jest raczej wybawieniem ludzkości niż karą i zagładą, jakie stoją za wojną atomową, klęskami żywiołowymi czy wirusami itp.
Chociaż klimat życia w osadach, jak kilka wieków wcześniej, nie jest jakoś szczególnie uwydatniony przez autorkę, to jednak można go wyczuć i to jest bardzo fajne.

Książka jest lekka i przyjemna, a pomimo tego że akcja dzieje się po apokalipsie, powieść w ogóle nie jest przytłaczająca, czy ponura.

Do poduchy czy autobusu jak znalazł.
Poza tym jest w niej jeszcze coś co mnie do niej przyciągało. Nie wiem co.
Może po prostu trafienie z tematami w mój gust. Nawet jak nie było najlepiej i najrzetelniej, to i tak było miło.

Wychodząc z założenia że nie trzeba czytać tylko arcydzieł i czasami przyda się coś lżejszego po czym nie trzeba dużo oczekiwać, co całkowicie nie zajmie myśli czytelnika przez następne tygodnie i przy czym można przymknąć oko na wykonanie, książkę mogę polecić.
Gdybym miał jakoś w dwóch słowach ją ocenić, to moim zdaniem jest
bardzo fajna ;]

Dawne słowiańskie wierzenia w strzygi, utopce itp. + Postapokalipsa?
Oj.
Może być ciężko.
Bez naprawdę dobrego pomysłu na to, porażka pewna.

Moim zdaniem, na froncie tego połączenia,
raczej porażka.

Spodziewałem się bardzo tajemniczych zjawisk, przedziwnych stworów o jeszcze dziwniejszych zachowaniach itd.
Może nie każdy zagłębiał się w materię pogańskich straszydeł, ale...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 481
  • Chcę przeczytać
    2 335
  • Posiadam
    562
  • Ulubione
    105
  • Fantastyka
    49
  • Teraz czytam
    48
  • Audiobook
    46
  • 2020
    44
  • 2019
    43
  • 2020
    41

Cytaty

Więcej
Paulina Hendel Strażnik Zobacz więcej
Paulina Hendel Strażnik Zobacz więcej
Paulina Hendel Strażnik Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także