rozwińzwiń

Zła godzina

Okładka książki Zła godzina Gabriel García Márquez
Okładka książki Zła godzina
Gabriel García Márquez Wydawnictwo: Muza literatura piękna
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
La mala hora
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
8372007039
Tłumacz:
Jan Zych
Tagi:
Marquez Macondo literatura iberoamerykańska
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
418
318

Na półkach: ,

Przecież to jest "Sto lat samotności"! Kilka zdań w oczywisty sposób nawiązujący do utworu, który powstał kilka lat później i ogólna atmosfera społecznego napięcia znana z Macondo. Nie jest to aż taki poziom literackiej maestrii, ale kto liczy na marquezowską zawiłość, podskórne napięcie i duszną atmosferę - nie zawiedzie się. Tekst trudny, raczej nie do przeczytania na jednym wdechu, raczej wymagający podzielenia na kilka podejść.

Przecież to jest "Sto lat samotności"! Kilka zdań w oczywisty sposób nawiązujący do utworu, który powstał kilka lat później i ogólna atmosfera społecznego napięcia znana z Macondo. Nie jest to aż taki poziom literackiej maestrii, ale kto liczy na marquezowską zawiłość, podskórne napięcie i duszną atmosferę - nie zawiedzie się. Tekst trudny, raczej nie do przeczytania na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
609
545

Na półkach:

Małe, senne, upalne miasteczko. Fryzjer, sklep, kościół, bar i kino, gdzie przed seansem ksiądz uderza w dzwony, sprawdzając uprzednio na specjalnej liście dla kogo film jest przeznaczony i luka przez okno kto do kina wchodzi. Jeśli ktoś nie dostosuje się do dzwonnego przekazu i mimo to wejdzie - nie zostanie w niedzielę wpuszczony na mszę lub nie będzie wyspowiadany. W miasteczku ktoś rozwiesza paszkwile. Ludzie się boją, że trafi na nich. W kraju zmieniła się władza i demokratycznie wszystko cenzuruje i na nic nie pozwala. Najlepszym rozwiązaniem wszystkich problemów jest kulka w łeb. Rewizje, godzina policyjna, zastraszanie - to sposób nowej władzy na to by obywatelom żyło się lepiej. Bo przecież nie ma nic lepszego niż kontrolowana demokracja. Groteskowość potęguje makabryczność tej rzeczywistości.

Małe, senne, upalne miasteczko. Fryzjer, sklep, kościół, bar i kino, gdzie przed seansem ksiądz uderza w dzwony, sprawdzając uprzednio na specjalnej liście dla kogo film jest przeznaczony i luka przez okno kto do kina wchodzi. Jeśli ktoś nie dostosuje się do dzwonnego przekazu i mimo to wejdzie - nie zostanie w niedzielę wpuszczony na mszę lub nie będzie wyspowiadany. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
476
330

Na półkach:

Rodzaj wstępu czy tła dla "Stu lat samotności" (to samo miejsce akcji). Wygląda na szkolną wprawkę czy rozgrzewkę Marqueza przed napisaniem swego sztandarowego dzieła.

Rodzaj wstępu czy tła dla "Stu lat samotności" (to samo miejsce akcji). Wygląda na szkolną wprawkę czy rozgrzewkę Marqueza przed napisaniem swego sztandarowego dzieła.

Pokaż mimo to

avatar
42
4

Na półkach:

Doskonała. A zakończenie perfekcyjne.

Doskonała. A zakończenie perfekcyjne.

Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach: ,

Książka "kroniką terroru" nie jest, raczej groteską. Akcja dzieje się w Macondo - mieście którego nie ma, ale mogłoby być wszędzie na mapie Ameryki Łacińskiej. Tematyka kręci się wokół osoby/osób rozwieszających w mieście paszkwile, najpierw sprawa dotyczy tylko szanowanych obywateli. Później już wszyscy mieszkańcy miasteczka, żyją w strachu, że następny prześmiewczy paszkwil znajdą na drzwiach własnego domu. Dużą rolę odgrywa postać księdza - ojca Angela i pułkownika - Alkada. Obraz kościoła jest wypaczony - przedstawiony jako zaszczurzona katedra, w której ojciec podczas kazań nie może mówić nic, co byłoby jakkolwiek opiniotwórcze (nie może też zabrać głosu w sprawie paszkwili - bo to nadałoby im znaczenie). Pułkownik będący policjantem, ma w swojej załodze 6 ludzi, z których 3 to kryminaliści. Śledztwo prowadzone przez policję nie przynosi efektów, więc mieszkańcy żyją w coraz większym strachu i nieufności do wszystkich. Zaskakujący jest koniec książki, bo czytelnik sam musi sobie odpowiedzieć na pytanie, kto te paszkwile rozwieszał i wychodzi na to, że winnymi są ... wszyscy i nikt :) Podczas czytania, książka wydaje się przyciężkawa, ale sam jej koniec, sprawia, że zmienia się opinię o całości. Ciekawa pozycja. Mi się podobała. Polecam.

Książka "kroniką terroru" nie jest, raczej groteską. Akcja dzieje się w Macondo - mieście którego nie ma, ale mogłoby być wszędzie na mapie Ameryki Łacińskiej. Tematyka kręci się wokół osoby/osób rozwieszających w mieście paszkwile, najpierw sprawa dotyczy tylko szanowanych obywateli. Później już wszyscy mieszkańcy miasteczka, żyją w strachu, że następny prześmiewczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
138
7

Na półkach:

Powiadomienie czytelnika o tym, co pisarz chciał napisać, jest niestety błędem. Ostatnio odnalazłem w bibliotece pewną cieniutką książeczkę, w twardej oprawie, z prostą okładką, na której widniało wyłącznie nazwisko autora oraz tytuł. Żadnego opisu zawartości, wyłącznie krótki życiorys Márqueza. Wielkim zdziwieniem było przeczytać na LC, że coś, co uważałem za satyrę to tak naprawdę „kronika terroru”.
Jakaś brutalność policji na pewno przewijała się poprzez strony tejże książeczki. Chociaż tak jak wspominałem wcześniej, uznałem to za meksykańskie miasteczko przedstawione w krzywym zwierciadle. Sam motyw szturmu gabinetu dentystycznego przez policjantów, bo porucznik potrzebował leczenia zęba, był na tyle groteskowy, że typowo się przy tym uśmiałem. Reszta lektury minęła w podobnym wesołym nastroju. Niepoważne sytuacje, sceny brutalności, jakich można naoglądać się w polskich gimnazjach. Zabawne dialogi oraz drobne, szablonowe postacie.
Książka jest dobra, ale zdecydowanie nie jest tym, czym miała być. Jeżeli przymknąć oko na opis z LC to śmiało polecam wszystkim fanom nieszablonowego humoru.

Powiadomienie czytelnika o tym, co pisarz chciał napisać, jest niestety błędem. Ostatnio odnalazłem w bibliotece pewną cieniutką książeczkę, w twardej oprawie, z prostą okładką, na której widniało wyłącznie nazwisko autora oraz tytuł. Żadnego opisu zawartości, wyłącznie krótki życiorys Márqueza. Wielkim zdziwieniem było przeczytać na LC, że coś, co uważałem za satyrę to tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
582
334

Na półkach:

Chyba najsłabsza powieśc Marqueza przeczytana dotychczas przeze mnie. Piękny język i to by było na tyle. Niczym mnie nie zachwyciła. Trochę tak jakby mistrzowi robótka rozłaziła się w szwach. Niekoniecznie.

Chyba najsłabsza powieśc Marqueza przeczytana dotychczas przeze mnie. Piękny język i to by było na tyle. Niczym mnie nie zachwyciła. Trochę tak jakby mistrzowi robótka rozłaziła się w szwach. Niekoniecznie.

Pokaż mimo to

avatar
797
793

Na półkach:

Na początku krótka historia (jedyny pozytyw czytania tej akurat książki):
Siedzę w tramwaju, czytam właśnie "Złą Godzinę" Marqueza, wsiada tak zwany pijaczek z workiem pełnym pustych puszek. Stanął koło mnie, coś mówi, dwa razy zignorowałem go, za trzecim uniosłem głowę, a pan pyta co czytam, pomyślałem, że jest niegroźnym namolniakiem, ale pokazałem mu okładkę. Powiedział, że nie czytał, ale szczerze poleca "Sto lat samotności" i bodajże "Miłość w czasach zarazy" , wielce zdziwiony podziękowałem mu za radę. Także nie oceniajcie ludzi po wyglądzie, a książki po okładce.

Tyle tytułem wstępu, od książki, która ma być "kroniką terroru" oczekuje jednak sporo więcej, terroru tu tyle co nic, jest sporo opisów rzeczywistości politycznej , w której toczy się akcja powieści. Mam nadzieję, że to złe miłego początki i kolejne książki Marqueza spodobają mi się zdecydowanie bardziej, ta mimo, że bardzo cienka, wymęczyła mnie niesamowicie. Odradzam.

Na początku krótka historia (jedyny pozytyw czytania tej akurat książki):
Siedzę w tramwaju, czytam właśnie "Złą Godzinę" Marqueza, wsiada tak zwany pijaczek z workiem pełnym pustych puszek. Stanął koło mnie, coś mówi, dwa razy zignorowałem go, za trzecim uniosłem głowę, a pan pyta co czytam, pomyślałem, że jest niegroźnym namolniakiem, ale pokazałem mu okładkę. Powiedział,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
166
76

Na półkach: ,

Moim zdaniem nie jest to pozycja jako pierwsza do przeczytania z całego dorobku Marqueza.Dla mnie była ona mocno średnia,postacie których w ogóle mogło by nie być,sytuacje które są bez znaczenia.Ja odebrałam ten utwór jako przedstawienie wykorzystywania swojej władzy,manipulowanie w celach różnych,wprowadzenie strachu do społeczeństwa.
Nie do końca wszystko jasne,nie do końca jestem na tak.
Jedno co odnalazłam dla siebie to trochę magii,trochę niesamowitych zachowań typowych dla twórczości tego pisarza.

Moim zdaniem nie jest to pozycja jako pierwsza do przeczytania z całego dorobku Marqueza.Dla mnie była ona mocno średnia,postacie których w ogóle mogło by nie być,sytuacje które są bez znaczenia.Ja odebrałam ten utwór jako przedstawienie wykorzystywania swojej władzy,manipulowanie w celach różnych,wprowadzenie strachu do społeczeństwa.
Nie do końca wszystko jasne,nie do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
137
10

Na półkach: ,

Wobec Marqueza nie potrafię być obiektywa. Rewelacja.
Jak zwykle bardzo mięsiście.

Wobec Marqueza nie potrafię być obiektywa. Rewelacja.
Jak zwykle bardzo mięsiście.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    803
  • Chcę przeczytać
    349
  • Posiadam
    135
  • Literatura iberoamerykańska
    7
  • 2013
    7
  • Nobliści
    6
  • Ulubione
    5
  • Domowa biblioteczka
    4
  • 2012
    3
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Gabriel García Márquez Zła godzina Zobacz więcej
Gabriel García Márquez Zła godzina Zobacz więcej
Gabriel García Márquez Zła godzina Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także