Powiem szczerze, mam problem z oceną tej książki. Początek mnie nie zauroczył, końcówka nieco bardziej, ale nadal nie wiem, jak ją ocenić. Jak pisali inni - jest to książka o osobistych doświadczeniach z bieganiem, do tego napisana w sposób mało ustrukturowany, co mnie się nie podobało. Autorka przedstawia swoje wspomnienia, nie okraszając ich wstępem i nie nakładając ich na linię czasową. Ja tak nie lubię :) Do tego całość jest pisana lekko filozoficznie. Również nie podobały mi się zdjęcia z instagramu o bardzo słabej jakości. Skoro już wydaję tyle pieniędzy na książkę drukowaną w kolorze na pięknym papierze, chciałabym oglądać ładne fotografie, a nie instagramowe kwadraty o słabej rozdzielczości. Na szczęście nie wszystkie były takie (choć większość). Plusem jest bogaty język i stylistyka książki. Również bardzo mi się podobały opisy poszczególnych biegów autorki. Różnorodność zawodów na świecie i ich specyfika była dla mnie najciekawsza i z chęcią poczytałabym o tym więcej, nawet jeśli wyjazd do NY na maraton jest dla mnie nieosiągalny. Jeśli chodzi o rozmowę z trenerem, to też dla mnie nie wniosła za wiele (aczkolwiek ja już mam wiedzę o bieganiu, być może dla początkującego by to było ciekawe). Ogólnie, nie jest zła ta książka, ale osobiście napisałabym ją i wydała nieco inaczej. Ale wiadomo, każdy ma swój gust. Tak czy siak, można przeczytać, nie żałuję wydanych pieniędzy i czasu.

Powiem szczerze, mam problem z oceną tej książki. Początek mnie nie zauroczył, końcówka nieco bardziej, ale nadal nie wiem, jak ją ocenić. Jak pisali inni - jest to książka o osobistych doświadczeniach z bieganiem, do tego napisana w sposób mało ustrukturowany, co mnie się nie podobało. Autorka przedstawia swoje wspomnienia, nie okraszając ich wstępem i nie nakładając ich...