Ja, kobieta. Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało
Intymny przewodnik kobiecości
Dla Ciebie - od Kobiety takiej jak Ty.
Cameron Diaz - uwielbiana, rozchwytywana oraz wielokrotnie nagradzana aktorka i modelka, ikona seksu. Kobieta, która posiadła tajemnicę wiecznej młodości. Zaskoczy Cię, jak wiele Was łączy...
Przez długie lata walczyła z niską samooceną i koszmarną dietą. Problemy ze zdrowiem i urodą oraz fatalnym nastrojem - brzmi znajomo? Cameron udało się odnaleźć drogę do samej siebie i stać się szczęśliwą kobietą. Teraz chce pomóc Tobie.
Dowiedz się, jak jeść smacznie i zdrowo, pokochaj codzienny ruch i uwolnij swój umysł. Skorzystaj z wyjątkowej wiedzy, która pozwoliła Cameron Diaz odzyskać radość, energię i zbudować wewnętrzną harmonię.
Chcę, żebyś znała siebie, swoją siłę. Chcę, żebyś była najsilniejszą, najzdolniejszą, najbardziej pewną siebie kobietą, jaką możesz być.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Być jak Cameron Diaz
Moda na zdrowy styl życia kwitnie w najlepsze. Nic dziwnego, że pierwsza książka, którą postanowiła napisać Cameron Diaz – aktorka, której nazwisko znają chyba wszyscy – to wcale nie biografia, lecz właśnie poradnik skierowany do kobiet, chcących zadbać o swój wygląd i samopoczucie. Gwiazdy nie od dziś znane są z uprawiania sportu, stosowania wymyślnych diet i poddawania swojego ciała rygorystycznym zakazom i nakazom. Diaz – zawsze szczupła i tryskającą promiennym uśmiechem, dumnie przyznająca się, że ma 41 lat – też coś na ten temat wie. Tyle, że o swoją formę i zdrowie zaczęła dbać stosunkowo późno, bo po 26 roku życia. „Ja, kobieta. Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało” to więc zbiór wszystkich informacji na temat zdrowego stylu życia, które aktorka zdobyła od tamtego czasu. Napisana przy współpracy Sandry Bark, a oparta o wypowiedzi wielu specjalistów – przede wszystkim lekarzy i naukowców – książka ma za zadanie przekonać kobiety, że o ciało warto dbać. Nie tyle dla wyglądu, co dla zdrowia. Tak przynajmniej pisze Diaz we wstępie. Każda kolejna strona jest jednak potwierdzeniem tego, że aktorce naprawdę zależy na dzieleniu się swoją wiedzą i edukowaniu kobiet.
Książka podzielona jest na trzy części, poświęcone odpowiednio: odżywianiu, kondycji, umysłowi. W żadnej z nich nie spotykamy się jednak z odkrywczymi tezami, nie poznamy nowych cudownych diet i fantastycznych ćwiczeń. Poradnik, który napisała Diaz zawiera podstawowe informacje, jednak są one podane w tak atrakcyjnej formie, jak to rzadko spotykane. Diaz bardzo łopatologicznie wyjaśnia bowiem pewne procesy zachodzące w naszym ciele, korzysta z obrazowych porównań, przytacza ciekawe dane statystyczne czy historyczne i przede wszystkim szczerze dzieli się swoimi doświadczeniami z czasów, kiedy miała trądzik, męczyły ją wzdęcia, a notoryczne jedzenie fast-foodów i brak ruchu negatywnie odbijały się na jej samopoczuciu. Choć rozdział o odżywianiu nosi podtytuł „Pokochaj głód”, ważne jest to, że aktorka bynajmniej nie nakłania do odchudzenia ani nie głosi pochwały chudości (choć przestrzega przed otyłością), a jedynie stara się wytłumaczyć, że gdybyśmy jedli wtedy, kiedy naprawdę odczuwamy głód, a nie tylko, gdy mamy na coś apetyt (a to dwie różne rzeczy), nasze sylwetki byłyby smuklejsze, a samopoczucie lepsze. Bo o samopoczucie w całym tym zdrowym stylu życiu chodzi i to na szczęście jest podkreślane w tej książce co chwila. Cameron Diaz prezentuje bardzo zdroworozsądkowe podejście do sprawy. Pokazuje jak drobnymi kroczkami ulepszyć swoją dietę, np. zastępując owocowe cukierki prawdziwymi owocami czy jak wprowadzić więcej ruchu na co dzień, np. rozciągając się w trakcie reklam w telewizji. Zwraca uwagę, że tak naprawdę chcieć to móc i na własnym przykładzie pokazuje, co może nam to dać. Prywatne nawyki aktorki, takie jak wypijanie litra przegotowanej wody tuż po wstaniu z łóżka, czy przygotowywanie posiłków z góry na cały tydzień, mogą być natomiast dla nas ciekawą inspiracją.
W książce takiej jak ta nie mogło zabraknąć tabelek, rycin czy ważnych informacji w ramkach. Dowiemy się między innymi w jakiej żywności znajdziemy konkretne składniki odżywcze, jakie korzyści i w jakim tempie przynosi wysiłek fizyczny, a nawet jak zbudowane są nasze części intymne. Poza teorią nie brakuje jednak także informacji dotyczących konkretnych działań: jakimi dobrymi produktami zastępować złe produkty, jakie rytuały wykonywać, by cieszyć się dobrym snem, czy jakie ćwiczenia można wykonywać na poszczególnie partie mięśni.
To, co rzuca się w oczy już od pierwszej strony poradnika Diaz, to fakt, że zwraca się ona bezpośrednio do każdej swojej czytelniczki – już slogan na okładce głosi, że jest to książka „dla Ciebie – od Kobiety takiej jak Ty”, a Diaz dedykuje ją „Twojemu Ciału”. Nie trudno oprzeć się wrażeniu, że takie zwracanie się do czytelniczek ma charakter perswazyjny. Z jednej strony wiele z tych zwrotów „na Ty” trąci „sekciarstwem”, ale z drugiej – książkę czyta się dzięki nim znacznie lepiej niż typowy poradnik. Diaz rzeczywiście traktuje swoją czytelniczkę jak koleżankę, z którą chce się podzielić wiadomościami i wskazówkami na temat odżywiania, ćwiczeń i pozytywnego nastawienia do życia. Posługuje się lekkim, przystępnym językiem, nie wymądrza i jest życzliwa. I wiarygodna. Choć książka naszpikowana jest motywującym wyrażeniami, nie ma się wrażenia, że są one puste i pozbawione dla Diaz znaczenia. Wręcz przeciwnie. Czytając „Ja, kobieta” towarzyszyło mi nieustannie wrażenie, że marzeniem Cameron Diaz naprawdę jest to, żeby wszystkie kobiety o siebie dbały, były zdrowe i szczęśliwe. A w przypadku poradników, to jest naprawdę w cenie. Jedyne czego brakuje to zdjęć samej gwiazdy sprzed okresu, gdy zaczęła ona o siebie dbać. Takimi fotografiami „przed i po” z pewnością zwiększyłaby sympatię swoich czytelniczek. Nie ma przecież nic bardziej dowartościowującego niż widok gwiazd show biznesu bez makijażu i z wszystkimi mankamentami urody na wierzchu.
Dla kogo jest książka Cameron Diaz? Raczej dla osób, które swoją przygodę ze zdrowym stylem życia dopiero zaczynają. Te, które już dawno ćwiczą z Chodakowską, pewnie nie dowiedzą się niczego nowego. Poleciłabym tę książkę zarówno nastolatkom, młodym kobietom, które dopiero zaczynają świadomie dbać o własne ciało, jak i ich matkom, które być może czują, że przydałoby się wprowadzić jakieś zmiany w codzienny jadłospis i zaaplikować sobie więcej ruchu. Od przeczytania oczywiście jeszcze długa droga do realizacji zalecanych przez Diaz zmian. Jednak warto pokusić się o lekturę, bo książka ta naprawdę otwiera oczy i silnie motywuje.
Malwina Sławińska
Oceny
Książka na półkach
- 275
- 132
- 81
- 10
- 10
- 7
- 6
- 3
- 2
- 2
Opinia
"Ja, kobieta. Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało" po raz pierwszy zobaczyłam na półce jednej z księgarń. I o ile z reguły nieufnie podchodzę do tego typu poradników, to tu intuicja podpowiadała mi, że może być to lektura warta uwagi. Kiedy więc nadarzyła się okazja, zamówiłam ją. I jestem nią oczarowana.
Zdaję sobie sprawę, że mogło być tak, iż Cameron Diaz - znana chyba wszystkim świetna aktorka - nie napracowała się wiele przy pisaniu tej książki i tylko firmuje ją swoim nazwiskiem. W swojej naiwności wierzę jednak, czuję podskórnie, że aż taką hipokrytką nie jest. Na jej korzyść świadczy bowiem wiele faktów, o których mówi w publikacji. Jednym z nich jest to, że przyznaje się, iż przez wiele lat nie łączyła swoich problemów skórnych (trądzik) z... tym, co jadła. Dopiero ta świadomość otwarła jej oczy. Zrozumiała wtedy, jak zasadne jest stwierdzenie "jesteś tym, co jesz". Ta skądinąd bardzo przez mnie lubiana aktorka "spowiada się" z grzechu spożywania ogromnych ilości jedzenia "śmieciowego". W swojej książce opowiada nam, jak wyglądała jej walka z niską samooceną i koszmarną dietą.
Jak na książkę omawiającą kwestie zdrowotne, "Ja, kobieta" napisana jest niezwykle przystępnym językiem. Czytając ją, czułam się tak, jakbym była właśnie z kumpelą "na ploteczkach" i w ich trakcie dowiadywała się różnych medycznych ciekawostek. Naprawdę odnosiłam wrażenie, że autorka zwraca się właśnie do mnie - zresztą na początku książki znajdujemy dedykację: "Dedykuję tę książkę Twojemu ciału".
Większość kwestii około zdrowotnych wyjaśniona jest logicznie i klarownie - w niczym nie przypomina (znienawidzonego przeze mnie w latach szkolnych) podręcznika do biologii - no, może oprócz niektórych tabel. Ale też mój sposób patrzenia na te tabele uległ drastycznej zmianie - kiedyś musiałam ich treść "wykuwać", teraz natomiast szukam w nich potrzebnych informacji, ile witamin i minerałów znajdę w danym produkcie spożywczym. Wiadomo, "punkt widzenia zależy od... punktu siedzenia".
W tej publikacji znajdziecie ładnie uporządkowane i wyjaśnione porady żywieniowe (jedzenie dużej ilości warzyw i owoców, picie wody, aktywność fizyczna - uchronią nas przed wieloma problemami zdrowotnymi). Niby wszyscy o tym wiemy... ale z praktyką bywa gorzej. Tutaj porady te podane zostały w bardzo przystępny, apetyczny i (niejednokrotnie) humorystyczny sposób. Genialne, obrazowe porównania pozwalają zrozumieć wiele zawiłości dotyczących naszego organizmu.
Dalej autorka - a w zasadzie autorki - udowadnia, że ruch jest nam niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu, a nasze współczesne rozleniwienie jest naszym zabójcą. Rzuca nam pewną prawdę prosto w oczy: ludzie nie musieliby dzisiaj chodzić na siłownię, gdyby ruszali się tyle, ile ludzie z ubiegłych stuleci (kiedy w podstawowych czynnościach nie wyręczały nas maszyny - taką czynnością jest pranie: kiedyś na tarach, dziś brudne ciuszki wrzucamy do pralki). Mój Tata często powtarza, że gdyby młodzi mężczyźni pracowali fizycznie, tak jak on dawno temu, to żadne hantle nie byłyby im do szczęścia potrzebne. Proste życiowe prawdy.
Niewątpliwą zaletą są zamieszczone w książce rozmaite anegdoty z życia aktorki: codziennego jak i tego spędzanego na planie filmowym. Inna rzecz, która mnie ujęła, to osobiste zwracanie się do czytelniczki w stylu: "tak jest, do Ciebie mówię". Naprawdę czułam wtedy, że książka jest skierowana do mnie i o moje zdrowie tu chodzi.
Ciekawe i godne odnotowania jest również to, że przy omawianiu budowy na przykład układu szkieletowego czy mięśni, zamieszczone zostały przykłady z życia wzięte czyli np. mięsień taki a taki pozwala ci na podniesienie siatki z zakupami, a kość taka a taka na obrót i kopnięcie piłki.
Książka jest wydana naprawdę dobrze: twarda okładka, świetny papier sprawiają, że może być to idealny prezent dla mamy, siostry, przyjaciółki - słowem jakiejś bliskiej Waszemu sercu babeczki.
Jestem zachwycona! ...i cóż, wypadałoby wziąć się za swoje ciało ;-)
"Ja, kobieta. Jak pokochać i zrozumieć swoje ciało" po raz pierwszy zobaczyłam na półce jednej z księgarń. I o ile z reguły nieufnie podchodzę do tego typu poradników, to tu intuicja podpowiadała mi, że może być to lektura warta uwagi. Kiedy więc nadarzyła się okazja, zamówiłam ją. I jestem nią oczarowana.
więcej Pokaż mimo toZdaję sobie sprawę, że mogło być tak, iż Cameron Diaz - znana chyba...