Ni pies ni wydra, czyli Marzec ''68 we wspomnieniach warszawskiej studentki

Okładka książki Ni pies ni wydra, czyli Marzec ''68 we wspomnieniach warszawskiej studentki Viktoria Korb
Okładka książki Ni pies ni wydra, czyli Marzec ''68 we wspomnieniach warszawskiej studentki
Viktoria Korb Wydawnictwo: Studio Emka powieść historyczna
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Studio Emka
Data wydania:
2006-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788388607626
Średnia ocen

5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
27
1

Na półkach:

Ciekawi perspektywa kogoś, kogo marzec 68' dopadł z nagła i wrzucił w wir ideologicznej mięszaniny, chociaż jeszcze przed chwilą nie miało to większego znaczenia. Bohaterka (Viktoria) wzdraga się przed polityką i mimo świadomości, że ta wylewa się z każdej możliwej szczeliny, swoje życie zamierza przed nią obronić – ale bardziej niż walką jest to biernym niezainteresowaniem się tematem.

Cieszy bliskość ulic, wydeptywanie ścieżek do wciąż i wciąż tych samych warszawskich miejsc, przewijanie się jakby chyłkiem znanych nazwisk. Dziwi – bezemocjonalność w tak, wydawałoby się, emocjonalnym temacie; i beznamiętność w reakcjach tak rozerotyzowanej bohaterki. Ktoś zgwałcił? To zgwałcił, przykro mi. Z dnia na dzień przychodzi dowiedzieć się, że jestem (pół-)Żydówką? Oj, bywa – i odnarratorskie zapewnienia, że to coś się burzy w dotychczasowym spojrzeniu na tożsamość nie przekonują.

Najmocniej wzruszają nieliczne tylko fragmenty, krótkie wyimki, które wcześniej trzeba wyłuskać z rozdmuchanego dość tekstu. Osobiste rozważania na temat Pekinu, odrzucanej polskości, która po czasie okazuje się czymś rozczulającym, uzmysłowienie sobie, jak w dzieciństwie ignorowało się wszelkie przesłanki na temat własnego pochodzenia – chwytają, szkoda, że tego tak niewiele. Pozostaje żałować, że porównania z „Lampartem” Viscontiego czy poruszenie kwestii stereotypu, polskiej ambiwalencji dot. antysemityzmu mają charakter raczej przyczynkarski i mogą zginąć w natłoku romansów i romansików bohaterki. W której zakochuje się prawie każdy pojawiający się na kartach powieści chłopiec i którą uwielbia prawie każda jej znajoma, na co trudno nie przewrócić oczami, nawet jeśli widzi się w tym sens – powiedzmy, że literacki. Bo nawet tak powszechnie kochana istota została, jeśli można tak to nazwać, zdradzona.

Przy okazji, w pewien sposób również w odniesieniu do powieści z kluczem, ostatni raz z tak sztucznymi dialogami miałam do czynienia w „Marcie” Orzeszkowej, kiedy mała córka tytułowej bohaterki mówiła ze sprawnością, której żaden jej rówieśnik nie zdążyłby nabyć. U Korb co chwila ktoś coś tłumaczy, nachalnie przypomina i zostało to poprowadzone tak mało subtelnie, że od razu znać, że to wszystko dla wiedzy czytelnika.

Larisa, matka Viktorii, mówi, że narodowość innych ludzi nigdy nie miała dla niej żadnego znaczenia, a sama utożsamia się zarówno z Polakami, jak i Rosjanami. Tożsamość to nie kwestia albo-albo, tyle że nie każdy to pojmował (pojmuje). W 68' Viktoria orientuje się, jak niewielu jej znajomych mieści się w określeniu Prawdziwego Polaka™ – bo przecież ta okrutna etykieta będzie pasowała tylko do tego, który ją stworzył.

Ciekawi perspektywa kogoś, kogo marzec 68' dopadł z nagła i wrzucił w wir ideologicznej mięszaniny, chociaż jeszcze przed chwilą nie miało to większego znaczenia. Bohaterka (Viktoria) wzdraga się przed polityką i mimo świadomości, że ta wylewa się z każdej możliwej szczeliny, swoje życie zamierza przed nią obronić – ale bardziej niż walką jest to biernym niezainteresowaniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
37

Na półkach:

Zabrałem się za nią, chcąc się dowiedzieć czegoś o marcu 68. Jest tyle kart nieodkrytych w naszej historii, a ten rok zdaje się byś szczególny. Element, syjonista, autochton Łupaszki, exodus, moczarnia. Te pojęcia staną się nam bliskie. Co determinuje kim jesteśmy: kolor skóry, dna, położenie geograficzne? A może nie co, tylko kto? Jeśli ktoś, to po co? Autorka w bardzo zręczny sposób usypia nas snując opowieść o swym studenckim, wesołym życiu w dobrobycie aby wreszcie obudzić nas jak ją obudzono. Pewnego dnia dowiaduje się, że jest kimś, dla kogo nie ma tu więcej miejsca. Życie wywraca się na drugą stronę i mocno strzepuje. Na mecie podjętych zmagań czeka już jedynie rezygnacja. Smutna karta, którą bardzo chciałem odkryć.

Zabrałem się za nią, chcąc się dowiedzieć czegoś o marcu 68. Jest tyle kart nieodkrytych w naszej historii, a ten rok zdaje się byś szczególny. Element, syjonista, autochton Łupaszki, exodus, moczarnia. Te pojęcia staną się nam bliskie. Co determinuje kim jesteśmy: kolor skóry, dna, położenie geograficzne? A może nie co, tylko kto? Jeśli ktoś, to po co? Autorka w bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
40

Na półkach:

Słuchałam audiobooka (czyt. Joanna Lissner). Naprawdę dobrze się słuchało.

Słuchałam audiobooka (czyt. Joanna Lissner). Naprawdę dobrze się słuchało.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    11
  • Chcę przeczytać
    7
  • Posiadam
    1
  • {PN}
    1
  • Audiobook
    1
  • Papierowe wydanie
    1
  • Audiobook
    1
  • Legimi
    1
  • Literatura izraelska, żydowska i okolice
    1
  • Biografie/Życie/Przetrwanie/Hobby
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ni pies ni wydra, czyli Marzec ''68 we wspomnieniach warszawskiej studentki


Podobne książki

Przeczytaj także