Tym razem to nie klasyczny kryminał, choć bohaterka pozostaje ta sama, ale wciągający thriller psychologiczny.
Porucznik Taylor Jackson z Wydziału Zabójstw w Nashville po postrzeleniu w głowę dochodzi powoli do siebie. Niby wszystko jest w porządku, jednak Taylor straciła zdolność mówienia i nie ma na razie szans na powrót do służby. Dodatkowo ma ogromne poczucie winy w stosunku do swej przyjaciółki Samanthy, która straciła dziecko i omal sama nie zginęła. Do tego jeszcze doszła uraza do Baldwina, który rzekomo ją oszukał.
W tej sytuacji Taylor postanawia wyjechać do Szkocji do przyjaciela - londyńskiego policjanta Scotland Yardu, gdzie ma mieć zapewniony spokój, dystans do dawnych spraw, a przede wszystkim opiekę zaprzyjaźnionej z Memphisem psycholog. Jednak pobyt w szkockim zamczysku nie jest taki, jakim wyobrażała go sobie kobieta. Wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy, pojawiają się jakieś wizje, halucynacje, majaki senne, a do tego Taylor odkrywa, że żona Memphisa nie umarła w naturalny sposób. Zaczyna coraz bardziej obawiać się o swoje życie.
Czyta się bardzo dobrze. Wraz z bohaterką zastanawiamy się ile w tym wszystkim co dzieje się wokół niej jest prawdy, na ile to efekt urazu powypadkowego, a ile cudzego działania. Książka wciąga, zaskakuje i pokazuje, jak łatwo jest manipulować drugim człowiekiem, jak niewiele zdarza nam się wiedzieć o ludziach, których darzymy zaufaniem.

Szkoda, że w Polsce nie wydano innych książek tej autorki z cyklu "Taylor Jackson". Z wielką przyjemnością bym do nich sięgnęła.

Tym razem to nie klasyczny kryminał, choć bohaterka pozostaje ta sama, ale wciągający thriller psychologiczny.
Porucznik Taylor Jackson z Wydziału Zabójstw w Nashville po postrzeleniu w głowę dochodzi powoli do siebie. Niby wszystko jest w porządku, jednak Taylor straciła zdolność mówienia i nie ma na razie szans na powrót do służby. Dodatkowo ma ogromne poczucie winy w...