To nie jest książka dla tych, którzy oczekują porywającej fabuły, nagłych zwrotów akcji czy dogłębnej analizy historii Chin. W niewielkiej objętości znalazło się za to całkiem niezłe przedstawienie wpływu systemu na społeczeństwo i fanatyzmu na jednostkę.

Chiny, czasy Rewolucji Kulturowej. Mao Tse-Tung jest czczony jak najwięksi z bogów, a jego słowa traktowana są jako prawda objawiona. Należy jak najwięcej z nich znać na pamięć, bo świadczy to o gorliwym podążaniu wyznaczoną przez przywódcę ścieżką. W tym świecie dorasta główna bohaterka, Dziki Imbir. Jest odrzucana przez komunistyczne społeczeństwo, bo się wyróżnia - w jej żyłach, oprócz chińskiej, płynie europejska krew, przez co jej rodzice uznawani są za reakcjonistów i przypłacają to życiem. Sama Dziki Imbir postanawia natomiast zostać najwierniejszą wyznawczynią kultu Mao i zyskać szacunek wśród swoich prześladowców. Jako wzorowa maoistka osiąga niebywały wręcz sukces, zwracając na siebie uwagę samego Przewodniczącego. Mimo że była w stanie wyrzec się rodziny i swoich korzeni, żeby osiągnąć upragniony cel, nie jest całkowicie odporna na ludzkie słabości - zakochuje się w gorliwym maoiście Zimozielonym, i to ta właśnie miłość prowadzi ją do zguby.

Wpływ Mao na historię Chin budzi we mnie mieszane uczucia, odkąd przeczytałam "Dzikie łabędzie" Jung Chang. Niewątpliwie po przejęciu przez niego władzy niektóre aspekty życia ludności się poprawiły, ale cała Rewolucja Kulturalna była jedynie wymysłem szaleńca lub bardzo sprawnego manipulatora. Ta książka pokazuje tło historyczne z perspektywy ludzi szczerze oddanych sprawie, którzy zostali odpowiednio ukierunkowani i już w dzieciństwie zaprogramowani na ślepe posłuszeństwo wobec Przewodniczącego. Czytając, możemy przekonać się o tym, jak destrukcyjny wpływ na psychikę człowieka, relacje międzyludzkie i całe życie ma taki fanatyzm, do jakich czynów sprzecznych z naturą potrafi doprowadzić. To bardziej przestroga niż reportaż czy powieść historyczna, ale warto sięgnąć po tę pozycję, jeżeli ktoś interesuje się historią Chin czy psychologią.

To nie jest książka dla tych, którzy oczekują porywającej fabuły, nagłych zwrotów akcji czy dogłębnej analizy historii Chin. W niewielkiej objętości znalazło się za to całkiem niezłe przedstawienie wpływu systemu na społeczeństwo i fanatyzmu na jednostkę.

Chiny, czasy Rewolucji Kulturowej. Mao Tse-Tung jest czczony jak najwięksi z bogów, a jego słowa traktowana są jako...