To takie strasznie smutne ze tę książkę napisała kobieta.

To takie strasznie smutne ze tę książkę napisała kobieta.

Szybko przeczytana, ciekawa książka. Chroni ważne wartości, godność człowieka. Chętnie przeczytam kolejna książkę autorki.

Szybko przeczytana, ciekawa książka. Chroni ważne wartości, godność człowieka. Chętnie przeczytam kolejna książkę autorki.

Książka bardzo w porządku i to dla niej najelpsze określenie ;) Ani nie porywa fabułą, ani nie jest jakaś bardzo nudna. Dość przewidywalna, ale całkiem ok ;)

Książka bardzo w porządku i to dla niej najelpsze określenie ;) Ani nie porywa fabułą, ani nie jest jakaś bardzo nudna. Dość przewidywalna, ale całkiem ok ;)

Ostatnio w sejmie(i nie tylko!) toczy się burzliwa dyskusja dotycząca aborcji. Czy powinna być legalna, czy zakazana? Czy kobiety mają prawo decydować o swoim ciele, czy nie? Mamy projekty ustawy, czarne protesty, marsze. Niemal każdy wyraża swoje zdanie, jakie by ono nie było.

Bohater powieści Marty Łysek, Marcin Sawicki, jest przystojnym młodym mężczyzną. Jest też posłem ultraprawicowej partii "Unia Prawości". Właśnie próbuje przeforsować własny, restrykcyjny projekt ustawy antyaborcyjnej. Ma swoich zwolenników, jak i przeciwników.
Jedną z głównych przeciwniczek ustawy jest Sylwia Golczyńska, posłanka partii LiN. Jest ona najseksowniejszą kobietą w sejmie, kocicą o bardzo ostrym języku.
Pomimo, iż Marcin i Sylwia stoją po dwóch politycznej barykady, coś ich do siebie przyciąga. Zbliżają się do siebie. Jest to na rękę bardzo wpływowemu biznesmenowi, który prywatnie jest... mężem Sylwii. Dlaczego pchnął ją w ramiona Marcina? Co wyniknie z sejmowego romansu? Czy któraś ze stron zmieni swoje poglądy?

W pewnym momencie Sawicki zaczyna dostawać maile podpisane pseudonimem. Kim jest tajemniczy nadawca?

Powiem Wam-mało kryminalny ten kryminał, ale można przeczytać.

Ostatnio w sejmie(i nie tylko!) toczy się burzliwa dyskusja dotycząca aborcji. Czy powinna być legalna, czy zakazana? Czy kobiety mają prawo decydować o swoim ciele, czy nie? Mamy projekty ustawy, czarne protesty, marsze. Niemal każdy wyraża swoje zdanie, jakie by ono nie było.

Bohater powieści Marty Łysek, Marcin Sawicki, jest przystojnym młodym mężczyzną. Jest też posłem...

Książka mnie nie zachwyciła, ale dobrze że się ukazała. Przejaskrawione postacie nie wpływają pozytywnie na odbiór.

Książka mnie nie zachwyciła, ale dobrze że się ukazała. Przejaskrawione postacie nie wpływają pozytywnie na odbiór.

"Towar niezgodny z opisem"...z takim uzasadnieniem należałoby oddać tę książkę sprzedawcy i zażądać zwrotu pieniędzy.
Rozumiem, że dziś blurby pełnią wyłącznie funkcję marketingowe i właściwie każda anonsowana pozycja aspiruje jeśli nie do literackiego Nobla to przynajmniej do Nagrody Pulitzera. W tym przypadku jednak bezczelność wydawnictwa Zysk i S-ka przekroczyła wszelkie dopuszczalne granice.
To miała być "sensacyjna powieść w konwencji political fiction", na dodatek osadzona w realiach współczesnej Polski, czyli to co misie lubią najbardziej.
Tymczasem z każdym przeczytanym rozdziałem moje zdumienie połączone z bezsilną wściekłością rosło. Dlaczego?
Ano dlatego, że "Na uwięzi" okazało się być miałką, banalną, opowiedzianą w infantylny sposób historyjką romansu dwojga posłów (to pewnie miało być to political fiction),w której sensacji jest tyle co życia na Marsie.
Brakuje mi słów (cenzuralnych),żeby wyrazić co myślę o takim nabijaniu czytelnika w butelkę. Poczułem się tak jakbym kupił u ojca Rydzyka cegiełkę na ratowanie Stoczni Gdańskiej. I nie jest to fajne uczucie.
Przestrzegam potencjalnych czytelników, żeby nie dali się się nabrać na blurby nie mające nic wspólnego z rzeczywistą zawartością tej książki.
Dla mnie to największa porażka w tym roku.

"Towar niezgodny z opisem"...z takim uzasadnieniem należałoby oddać tę książkę sprzedawcy i zażądać zwrotu pieniędzy.
Rozumiem, że dziś blurby pełnią wyłącznie funkcję marketingowe i właściwie każda anonsowana pozycja aspiruje jeśli nie do literackiego Nobla to przynajmniej do Nagrody Pulitzera. W tym przypadku jednak bezczelność wydawnictwa Zysk i S-ka przekroczyła...

Ciekawa książka, ukazująca realia życia politycznego, w którym liczą się układy, władza i pieniądze. Gdzie ,,grube ryby" pociągają za sznurki, gdzie snuje się intrygi byle by tylko interesy ważnych nie zostały naruszone. Życie, w którym media stanowią środek do osiągnięcia celu, gdzie życie prywatne polityków wpływa na życie polityczne. W tym wszystkim ciężko się odnaleźć, zwłaszcza gdy dopiero wkracza się w politykę i uczy politycznej gry. Życie, w którym raz jesteś na górze, raz na dole. Nie brakuje też kontrowersyjnych tematów jak aborcja, feminizm, transseksualizm czy homoseksualizm.
To moja pierwsza powieść sensacyjna w stylu political fiction, i już wiem, że nie ostatnia. Książkę wręcz pochłaniałam, spodobał mi się styl pisarki, która opowiada o meandrach życia politycznego przystępnym językiem, nie nudzi, nie ocenia, po prostu pokazuje nam obraz współczesnej Polski, świat mediów i polityki. Prasa często pokazuje nam to, co chce, nie zawsze też przedstawiając fakty, częściej insynuacje, domysły, sensacje wyssane z palca bądź przerobione w Photoshopie i zmyślone.
Książkę mogę śmiało polecić, jest wciągająca. Na uwięzi to dobra polska proza, w której królują ciekawa intryga, a historia opowiadana jest wielotorowo, zaś główni bohaterowie - Marcin i Sylwia, budzą sympatię i pozytywne odczucia. Polecam, warto przeczytać. Wieczór z tą książką zdecydowanie nie będzie stracony ;)

Ciekawa książka, ukazująca realia życia politycznego, w którym liczą się układy, władza i pieniądze. Gdzie ,,grube ryby" pociągają za sznurki, gdzie snuje się intrygi byle by tylko interesy ważnych nie zostały naruszone. Życie, w którym media stanowią środek do osiągnięcia celu, gdzie życie prywatne polityków wpływa na życie polityczne. W tym wszystkim ciężko się odnaleźć,...

jestem pozytywnie zaskoczona książką, którą napisała autorka szerzej nieznana. czyta się szybko, przyjemnie, porusza ważne tematy ale nie nudzi. jak na debiut to bardzo dobra pozycja. główny bohater cudowny mężczyzna z Krakowa na występach gościnnych w Warszawie. polecam! podobno autorka pisze druga książkę (druga część?) mam nadzieje, że ukaże się szybko!

jestem pozytywnie zaskoczona książką, którą napisała autorka szerzej nieznana. czyta się szybko, przyjemnie, porusza ważne tematy ale nie nudzi. jak na debiut to bardzo dobra pozycja. główny bohater cudowny mężczyzna z Krakowa na występach gościnnych w Warszawie. polecam! podobno autorka pisze druga książkę (druga część?) mam nadzieje, że ukaże się szybko!

Zaskakująco wciągająca. Zupełnie przypadkiem na nią trafiłam i połknęłam w jeden wieczór. Fajne czytadło aż chce się zapytać autorki na których politykach się wzorowała. Dobra pozycja zdecydowanie.

Zaskakująco wciągająca. Zupełnie przypadkiem na nią trafiłam i połknęłam w jeden wieczór. Fajne czytadło aż chce się zapytać autorki na których politykach się wzorowała. Dobra pozycja zdecydowanie.

Ciekawa powieść, bardzo realistycznie napisana, rozgrywająca się w środowisku współczesnych parlamentarzystów.
Jednym z głównych bohaterów jest Marcin Sawicki, trzydziestoparoletni poseł Unii Prawości, pochodzący z szanowanej krakowskiej rodziny (takiej z tradycjami),który pracuje nad projektem ustawy antyaborcyjnej. Ma to być skrajnie zaostrzona ustawa, nie dająca kobiecie żadnych szans na podjecie decyzji w kwestii aborcji. Aborcja ma być także zakazana w przypadku gwałtu, czy kalectwa dziecka. Nic więc dziwnego, że projekt wzbudza wiele emocji. Poseł i jego...dzieło mają wiele zwolenników, jak i przeciwników. Nawet tych ostatnich jest zdecydowanie więcej. I nie chodzi tu o poglądy, czy prawo kobiety do decydowania, a o wielkie pieniądze. Grupka bogatych pseudo biznesmenów postanawia odsunąć Sawickiego od pracy nad ustawą poprzez skompromitowanie go. Posuwają się do podstępu i uknucia intrygi.
Na drodze posła Sawickiego staje Sylwia Golczyńska, żona wpływowego biznesmena, posłanka partii LiN, była modelka i najseksowniejsza kobieta w sejmie. Sawicki błyskawicznie przekonuje się, że polityka to nie zabawa, a rządni władzy i dużych pieniędzy ludzie są w stanie zrobić wszystko, dosłownie wszystko. Rozpoczyna się niezwykle niebezpieczna gra. Zamieszani w afery u szczytu są zarówno emerytowani wojskowi, wtyki z ABW, WSI i CBA, jak i redaktor naczelny pewnej wpływowej gazety. W tle mamy dodatkowo katastrofę smoleńską i trudny wybór (jakiego musi dokonać Sawicki) między dwoma pięknymi kobietami.
Bardzo interesująca powieść. Z tym, że wbrew opisowi na okładce, nie nazwałabym jej powieścią sensacyjną. Bardziej wg. mnie pasuje określenie - powieść obyczajowa, czy społeczna.
Ciekawie i bez owijania w bawełnę ukazane jest środowisko pseudo elit, które decydują o losach kraju, a tym samym o nas samych. I nie jest to pochlebny obraz.
Poza tym rozterki dotąd prawego posła z bardzo prawicowej partii i zderzenie z realnym życiem głoszonych przez niego poglądów. Czy Marcinowi Sawickiemu uda się dalej żyć zgodnie z dotychczasowymi ideałami? Z pewnością nie będzie to łatwe.
Dodatkowym smaczkiem są krakowskie klimaty. Przede wszystkim obejmują one historię i atmosferę mieszkania rodziców posła. Matka znana muzyczka, kompozytorka (muzyka klasyczna),ojciec wykładowca na UJ, wieloletni przyjaciel domu - biskup i niedzielne obiady u niego, a dodatkowym bonusem są krakowskie spacery uliczkami i porównanie niespiesznego życia w grodzie Kraka, ze szczurzym pędem Warszawy.
Odrobinę poprawiłabym zakończenie, jest trochę zbyt...melodramatyczne...tak, tak można je określić. Z tym, że to moje subiektywne odczucie. Wy możecie finał historii odebrać inaczej. Generalnie jest to jednak dobra powieść, a autorka ma spory potencjał, który (liczę na to) rozwinie w kolejnej książce.

www.pasje-fascynacje-mola-ksiazkowego.blogspot.com

Ciekawa powieść, bardzo realistycznie napisana, rozgrywająca się w środowisku współczesnych parlamentarzystów.
Jednym z głównych bohaterów jest Marcin Sawicki, trzydziestoparoletni poseł Unii Prawości, pochodzący z szanowanej krakowskiej rodziny (takiej z tradycjami),który pracuje nad projektem ustawy antyaborcyjnej. Ma to być skrajnie zaostrzona ustawa, nie dająca...