Blond Gejsza
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Seria:
- New York Times Bestselling Authors: Powieść erotyczna
- Tytuł oryginału:
- Blonde geisha
- Wydawnictwo:
- HarperCollins
- Data wydania:
- 2008-06-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-06-13
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788323853206
- Tłumacz:
- Krzysztof Puławski
- Tagi:
- Japonia miłość gejsza
Wczesna wiosna 1892 roku przyniosła w Japonii silniejszą niż zwykle porę deszczową. Japończycy nazywają ją "deszczami śliwy", gdyż przychodzi ona, kiedy owoce są już dojrzałe i obiecują nowe podniety. Tak jak dziewczyna, która staje się kobietą. Dziewczyna taka jak ja.
Starożytna japońska tradycja związana z pięknem, erotyką i seksem skrywa wiele tajemnic, które poznać mogą tylko nieliczni. Dla cudzoziemców są one w ogóle niedostępne. Kiedy Amerykanin Edward Mallory w obawie przed zemstą groźnego japońskiego księcia Kira-samy musi ukryć piętnastoletnią córkę w Herbaciarni Drzewa Wspomnień, Kathlene wkracza nagle w zmysłowy świat gejsz.
W czasie kolejnych lat w herbaciarni będącej ekskluzywnym klubem gejsz Kathlene uczy się sztuki uwodzenia i zaspokajania potrzeb mężczyzn. Przygotowuje się także do rytuału "sprzedaży wiosny", czyli utraty dziewictwa.
Mężczyzną gotowym zapłacić za ten zaszczyt jest bogaty baron Tonda-sama, będący na usługach księcia Kira-samy. Baron podejrzewa, że piękna kandydatka na gejszę jest dziewczyną, której na zlecenie księcia od trzech lat poszukuje. Kathlene skrycie pragnie innego mężczyzny, wie jednak, że baronowi nie wolno się sprzeciwić. Gdyby się na to odważyła, ściągnęłaby śmiertelne niebezpieczeństwo zarówno na dom gejsz, jak i na siebie samą...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 1 201
- 342
- 320
- 17
- 16
- 10
- 7
- 5
- 5
- 4
Opinia
„Blond gejsza”. Już samo to powinno obudzić podejrzenia. Jeśli nie budzi, to tym gorzej.
Ja się nie będę czepiać języka, braku fabuły, szablonowych postaci bez charakterów i totalnego braku konsekwencji. Może niektórych czytelników – a zaznaczam, że to bestseller w Ameryce – coś takiego nie obraża. Inna sprawa, że aspirujące do miana poetyckich porównania w stylu serca, które ze strachu zamiera na moment jak ścigany przez psy zając dostarczyły mi niezłej rozrywki, ale żeby docenić taką grafomanię przepłakałam pierwsze pięćdziesiąt stron. Gwoli ścisłości dodam, że w ciągu kolejnych pięćdziesięciu nic się nie działo, to znaczy główna bohaterka chce zostać gejszą, chociaż jest Amerykanką, z różnych przyczyn nie może, a życie wystawia ją na różne pokusy w postaci mężczyzn. Ile razy na kartach powieści pojawia się jakiś mężczyzna, wszystko jedno, czy rikszarz, czy podejrzany cudzoziemiec, czy japoński baron, nasza bohaterka na pewno będzie mokra od pasa w dół tak konsekwentnie, jakby właśnie wyszła spod prysznica. Domyślam się, że ma to nadać powieści klimatu erotycznego, zmysłowego i kuszącego, ale zamiast tego mamy nudny i przewidywalny schemat intryg. Ekhem.
Wydawało się komuś, że w estetyka japońska ceni sobie subtelność i niedopowiedzenie? A skąd, wszystkie gejsze są wulgarne, dosadne i dosłowne. Spotkał się ktoś ze stereotypem japońskiej grzeczności, znaczeniem etykiety albo powściągliwością? Nasza dzielna autorka zaraz obali te wszystkie mity, tak z gejsz, jak i ich klientów czyniąc ludzi z poziomem kultury podobnym do przekup na targu. Nie obrażając przekup.
Myślał ktoś, że gejsze to przede wszystkim artystki, a seks nie wchodzi w zakres ich obowiązków, ale raczej przywilejów? Że mężczyźni nie mają wstępu do okiya? Że kimona dobiera się kolorystyką i motywem do pory roku? Albo że żeby zdjąć kimono nie wystarczy rozwiązanie samego obi? Że obi jako takie jest ciężkie i długie, zatem zerwanie go jednym szarpnięciem graniczy z cudem? Proszę porzucić mrzonki, gejsze snują się półnagie w przezroczystych niemal kimonach, spod których, jak przystało na Japonki, wylewają się ich obfite biusty, okiya można śmiało porównać do haremu, a przekraczający jego próg mężczyźni znajdują się nagle w świecie seksu, seksu, seksu i jeszcze raz seksu, gdzie jak przystało na Japończyków, dumnie prezentują swoje wielkie penisy. A co! O pracy i nauce nikt tam nie słyszał, a wszystkie maiko, jak leci, zawsze, nawet do świątyni chodzą w wieczorowym stroju wyjściowym. To nic, że biegać za bardzo się w tym nie da, jako że kimono samej maiko waży czasem nawet dwadzieścia pięć kilo, a chodzenie w geta na wysokich platformach do najwygodniejszych nie należy.
Mamy rok pański 1892, zatem purytańska amerykańska moralność ma się całkiem dobrze, ale to nic, nasi bohaterowie nie mają o tym bladego pojęcia, niezależnie od wszystkiego prezentując świadomość seksualną godną ludzi XXI wieku, bogatych w doświadczenia rewolucji seksualnej lat 60 ubiegłego stulecia. Rok 1892, a więc restauracja Meiji w rozkwicie i co? I mamy feudalnych panów w garniturach, którzy noszą pod nimi krótkie miecze wakizashi, a zachowują się mniej więcej jak amerykańskie nastolatki.
Dowiadujemy się zatem, że bodhisatthwa Kannon to Kwanon, baron nazywa się Tonda-sama (pytanie za pięć punktów: jak wymówi to Japończyk?), główna bohaterka to Kathlene (pytanie za dziesięć punktów: jak Japończyk nie połamie sobie na tym języka?) a Japonki nie golą brwi, tylko rzęsy. Zadanie konkursowe: niech sobie ktoś spróbuje ogolić rzęsy. Nie chcę nawet wnikać, czy dupy dała autorka czy tłumacz, ale gniot poszedł w ludzi.
Nie mam nawet siły czepiać się tej ksiązki. Natomiast bardzo głęboko zastanawiam się nad tym, dlaczego ja mam kompleksy na punkcie wierności historycznej czy jakiekolwiek innej moich ficków, skoro znacznie gorsze bzdury niż te, które ja wypisuję, można spokojnie wydać i sprzedać w kilkumilionowym nakładzie.
„Blond gejsza”. Już samo to powinno obudzić podejrzenia. Jeśli nie budzi, to tym gorzej.
więcej Pokaż mimo toJa się nie będę czepiać języka, braku fabuły, szablonowych postaci bez charakterów i totalnego braku konsekwencji. Może niektórych czytelników – a zaznaczam, że to bestseller w Ameryce – coś takiego nie obraża. Inna sprawa, że aspirujące do miana poetyckich porównania w stylu serca,...