Minnesota 1862

Okładka książki Minnesota 1862 Jarosław Wojtczak
Okładka książki Minnesota 1862
Jarosław Wojtczak Wydawnictwo: Bellona Seria: Historyczne Bitwy historia
296 str. 4 godz. 56 min.
Kategoria:
historia
Seria:
Historyczne Bitwy
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2014-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-01-01
Liczba stron:
296
Czas czytania
4 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311129689
Tagi:
powstanie Siuksów Santee Mała Wrona
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
421
65

Na półkach: ,

WRAŻENIA Z LEKTURY 'MINNESOTA 1862'

Muszę przyznać, że to chyba najlepszy 'habek' od Wojtczaka, jaki czytałem od długiego czasu. Narracyjnie i konstrukcyjnie jest o wiele bardziej przejrzysty i przyjemny niż inne 'indiańskie' pozycje spod jego pióra, jak Sand Creek, czy jego ostatnie monografie o innych bataliach i regionach, jak Bosworth, Filipiny itd.
Jedyny minus i utrudnienie to te ciągłe wywody na temat rodowodów poszczególnych Indian i nagroda Nobla należy się temu kto zapamięta coś z tekstów pokroju: "wódz Wintapa zwany Małym Wyżłem lub Dużym Orłem, który był synem Oliviera Guerre zwanego Dużym Niedźwiedziem lub Ryczącym Kogutem, półmetysa, z wioski Garłakiti szczepu Tikitiki, plemienia Górnych Sisetonów, z odłamu Dolnych Sisetonów, którego żoną była matka siostry kuzynki Siedzącego Koczkodana, zwanego Fajczącym Henrykiem, który walczył u boku Louisa i Clarka w wojnie przeciw Czipewejom i Brytyjczykom, choć sam był pół Czipewejem i ćwierć Brytyjczykirm i potem zmienił strony... itd itd" ;)
Zresztą sam autor zdaje się momentami w tym gubić skoro np jeden z największych zbrodniarzy wśród czerwonoskórych, Przecięty Nos, na zdjęciu jest już podpisany jako 'Ucięty Nos".
Natomiast same opisy powstania Siuksów są już jak najbardziej strawne i nie ma problemu ze zorientowaniem się w przebiegu poszczególnych starć. Nazwałbym Minnesotę naprawdę "przyjemną" lekturą, gdyby nie oczywista brutalna treść, to jest mrożące krew w żyłach morderstwa na niewinnych osadnikach, kobietach, dzieciach, chorych, ciężarnych i starcach, ba, mieszańcach i nawet ludziach wychowanych wśród Indian, wyrzynanie całych rodzin i miasteczek, stosowanie forteli celem wybicia uciekinierów na wozach, itd itd, które to sceny niestety trwają praktycznie do samego końca :(
Tutaj zabrakło mi zresztą pewnego podsumowania ze strony autora, oceny dlaczego powstanie przybrało tak potworny obrót, przypominający raczej planową eksterminację białych na masową skalę, i oceny w jakim stopniu był za to odpowiedzialny wódz Mała Wrona. Wojtczak zdaje się go tłumaczyć, tym, że on "nie chciał, ale musiał", choć trudno nie zauważyć, że postać ta zrobiła niewiele by ograniczyć rozlew niewinnej krwi, a i biali ginęli spod ręki jego ludzi do niemal ostatnich chwil jego życia, nawet gdy zostało mu niewiele ponad tuzin podwładnych.
Brak tu także stwierdzenia czy winnych mordów udało się w większości złapać i ukarać, bo jest co prawda dokładny opis iluś procesów i egzekucji, a na końcu także aneks z wykazem powieszonych Siuksów, ale na logikę wydaje mi się, że w rzezi 500-800 białych musiało uczestniczyć dużo więcej niż tych 40-kilku znanych z imienia lub nazwiska. Tak samo rzecz się tyczy gwałcicieli.
Zresztą, widząc w warstwie ilustracyjnej zdjęcia zrekonstruowanego fortu i pomnika "ku czci powstańców" miałem nadzieję, że autor jakoś odniesie się do pamięci o tamtych wydarzeniach w kulturze, wśród dzisiejszych białych i dzisiejszych Indian, niestety tego również brak.
Jest za to sporo map, choć trudno mi ocenić ich przydatność, bo nie każda z nich jest czytelna.
Pewnym minusem może być także brak opisu uzbrojenia Siuksów, bo choć potrafię sobie wyobrazić ich oręż dzięki dziesiątkom obejrzanych westernów, to jednak po lekturze nadal tak do końca nie wiem czym i w jaki sposób Indianie walczyli i mordowali podczas pamiętnego 1862 roku...
PS. Mam mieszane uczucia co do okładki, z jednej strony w całości, gdy się ją rozłoży, to jest naprawdę ładny obrazek, ale wydaje mi się, że kadrowanie mogłoby być lepsze i niebieskie kurtki powinny znaleźć się na pierwszym planie, a nie stać w ścisku na grzbiecie i tyle okładki. przyznam też, że dopiero ostatnio zorientowałem się, że na koniu na pierwszym planie jest Indianin, nie studiowałem nigdy tej okładki z bliska, więc wydawało mi się, że wierzchowiec pędzi sobie samotnie, a to co jest schowanym Siuksem brałem po prostu za siodło i derkę :)

WRAŻENIA Z LEKTURY 'MINNESOTA 1862'

Muszę przyznać, że to chyba najlepszy 'habek' od Wojtczaka, jaki czytałem od długiego czasu. Narracyjnie i konstrukcyjnie jest o wiele bardziej przejrzysty i przyjemny niż inne 'indiańskie' pozycje spod jego pióra, jak Sand Creek, czy jego ostatnie monografie o innych bataliach i regionach, jak Bosworth, Filipiny itd.
Jedyny minus i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
377
314

Na półkach: , ,

Wydarzenia, opisane w książce z serii "Historyczne bitwy" Bellony, rozgrywały się w Stanach Zjednoczonych podczas wojny secesyjnej, ale miały z nią niewiele wspólnego. Właściwie tylko kwestia wojska, którego brakowało w celu interweniowania przeciw powstaniu indiańskiemu wiąże ze sobą oba wydarzenia.
Kolejna praca Jarosława Wojtczaka przedstawia mało znane powstanie Siuksów na terenie Minnesoty. Książka zawiera informacje o pochodzeniu plemienia, jego wędrówkach aż do zajęcia obszarów nad Missisipi, o kontaktach z białymi i rządem Stanów Zjednoczonych aż do sprzedania terenów państwu amerykańskiemu i początkom osadnictwa. Autor przedstawia też różne działania władz lokalnych, osadników i handlarzy wobec Indian, w tym wyzysk i oszustwa finansowe. Zwraca uwagę na pokojowe próby uzyskania należnych kwot za sprzedaż kolejnych obszarów i cyniczne lekceważenie Siuksów. Przedstawia też osadnictwo białych w Minnesocie.
Samo powstanie z dzisiejszej perspektywy wydaje się niezbyt ważnym epizodem, ale skala ofiar osadników, udział Indian i zaangażowanie wojska w tłumienie powstania było ponoć największe w dziejach USA.
Nie wchodząc w kolejne wątki pracy chciałbym zwrócić uwagę na odbiór treści. Tu należy docenić autora, że przedstawił wydarzenia rzetelnie, z powołaniem się na liczne źródła, w tym relacje, i to zarówno białych, jak i Indian. Napisał książkę językiem przystępnym, ale bez nadmiernego uproszczenia (jedynie pierwszy rozdział sprawia wrażenie beletrystyki, a nie pracy popularnonaukowej). Przestawił mało znane polskiemu czytelnikowi wydarzenia, z wyjaśnieniem ich genezy i konsekwencji. Nie bronił żadnej ze stron, jeśli dopuściła się przestępstwa lub bestialstwa. Wyważona, solidna praca - tak należałoby podsumować "Minnesotę 1862".
Książka jest wydana solidnie, zawiera niewiele niedoróbek redakcyjnych, kilka niezłych map i dość obszerną bibliografię (choć, zapewne z konieczności) niemal wyłącznie angielskojęzyczną). Jednakże zabrakło mi w niej jednoznacznej oceny postępowania białych wobec Indian, które doprowadziło do powstania, a także podsumowania wydarzeń jako konsekwencji złego traktowania Indian. Zabrakło refleksji o bestialskim postępowaniu Siuksów, ale także cynizmie władz i społeczeństwa amerykańskiego wobec gospodarzy ziem, które zostały Indianom podstępnie zabrane (tu powołam się na Wojtczaka, który wykazuje sumy, za jakie wycyganiono ziemie indiańskie poniżej ich wartości, w dodatku nie wypłacając im należnych kwot). Podanie suchych faktów bez opinii to za mało.
Podsumowując mogę jednak ocenić wysoko prezentowaną książkę i wartą przeczytania.

Wydarzenia, opisane w książce z serii "Historyczne bitwy" Bellony, rozgrywały się w Stanach Zjednoczonych podczas wojny secesyjnej, ale miały z nią niewiele wspólnego. Właściwie tylko kwestia wojska, którego brakowało w celu interweniowania przeciw powstaniu indiańskiemu wiąże ze sobą oba wydarzenia.
Kolejna praca Jarosława Wojtczaka przedstawia mało znane powstanie Siuksów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
613
192

Na półkach: , , ,

Nie ukrywam, że moja wysoka ocena tej książki może wynikać z nostalgii. Jarosław Wojtczak pisze przecież o powstaniu Santee Dakotów, między innymi o Wahpekute! Jeśli czytający te słowa nie do końca rozumie, o co do licha mi chodzi, to zapewne jego dorastanie nie zostało wzbogacone o "Złoto Gór Czarnych", sagę rodziny Żółtego Kamienia. Po tej trylogii nie mogę przejść obojętnie obok niczego, co dotyczy historii Siuksów, szczególnie jeśli jest to dobrze napisane. A "Minnesota 1862” jest.
Czyta się to momentami z zapartym tchem. Jest to sukces autora tym większy, że powstanie Małej Wrony to przeciez głównie ciąg chaotycznych ataków na osady białych, co jest gotowym przepisem na książkę przez którą czytelnik przebija się niczym przez szańce Linii Maginota. Jarosławowi Wojtczakowi udało się jednak połączyć wzmianki o atakach z bardziej syntetycznym obrazem wojny. Jest tu i detal ze sławetną kłótnią młodych Dakotów o jajka, jest też scena z Andrew Myrickiem sugerującym Małej Wronie by jadł trawę... ale znajdziemy tu również ogólniejsze przyczyny powstania i polityczne manewry wokół rezerwatów w Minnesocie. Co najważniejsze: książka cechuje się rzadką przy tej tematyce obiektywnością. Z oczywistych względów autor sympatyzuje z Indianami, ale nie waha się przedstawić okrucieństw Przeciętego Nosa czy innych Santee, którzy w te gorące, sierpniowe dni 1862 roku wpadli w prawdziwy szał zabijania. Polecam!

Nie ukrywam, że moja wysoka ocena tej książki może wynikać z nostalgii. Jarosław Wojtczak pisze przecież o powstaniu Santee Dakotów, między innymi o Wahpekute! Jeśli czytający te słowa nie do końca rozumie, o co do licha mi chodzi, to zapewne jego dorastanie nie zostało wzbogacone o "Złoto Gór Czarnych", sagę rodziny Żółtego Kamienia. Po tej trylogii nie mogę przejść...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    47
  • Przeczytane
    30
  • Posiadam
    24
  • Historia
    4
  • XIX wiek
    2
  • Historyczne Bitwy
    2
  • historia
    2
  • Bellona - Bitwy Historyczne
    2
  • Ulubione
    2
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Minnesota 1862


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne