Może jestem tylko mugolem, czyli zwykłym, nie magicznym człowiekiem, ale gdy tylko otwieram pierwszą stronę książki „Harrego Pottera” czuję wir magii, wciągającej mnie w swoje sidła...

Tym razem przygody Harrego rozpoczynają się znowu podczas wakacji, w domu jego wujka i ciotki. Minęło już trochę czasu odkąd opuścił Hogwart, a on nadal nie dostał żadnego listu, przez co uważa, że przyjaciele o nim zapomnieli. Jednak pewnego dnia pojawia się Zgredek – domowy skrzat wraz z listami i prośbą, a dokładniej rozkazem. Chce, aby chłopiec nie wrócił do szkoły, gdyż nie będzie tam bezpieczny, ale jednak...
Wujostwo zamyka go w pokoju przez wybryk Zgredka, ale i tak Wesleyowie go uratują. Do końca wakacji zostaje u nich.
Gdy Harry i Ron chcą powrócić do szkoły poprzez pociąg, nie zostają przepuszczeni i dlatego korzystają z ulepszonego samochodu pana Wesleya i odlatują nim do szkoły.
W trakcie roku szkolnego w dziwnych okolicznościach giną kolejne osoby. Profesor Dumbledore stwierdza, że wszystkie ofiary "dziedzica Slytherina" zostały spetryfikowane, a trójka niesfornych uczniów drugiego roku postanawia rozwikłać tą zagadkę.

Tej książki nie można nie znać! Gdy już raz zaczniesz ją czytać, nie będziesz umiał przestać. Polecam!

Może jestem tylko mugolem, czyli zwykłym, nie magicznym człowiekiem, ale gdy tylko otwieram pierwszą stronę książki „Harrego Pottera” czuję wir magii, wciągającej mnie w swoje sidła...

Tym razem przygody Harrego rozpoczynają się znowu podczas wakacji, w domu jego wujka i ciotki. Minęło już trochę czasu odkąd opuścił Hogwart, a on nadal nie dostał żadnego listu, przez co...