Wersja papierowa.
Wow! To mi się mega podobało i mimo że to powieść historyczna to napięcie było czuć od pierwszej do ostatniej strony!
Ajj nie oszczędza Scarrow swoich głównych bohaterów ale w sumie Katon i Macro to żołnierze także nie brakuje blizn, ran i uszkodzeń i to co dzieje się w książkach tego autora to prawdziwy rollercoaster i muszę przyznać że w końcówce wstrzymałem oddech na jakieś 10 sekund a takiej reakcji u siebie dawno nie pamiętam.
Książkę jak najbardziej polecam ale warto podkreślić że ten cykl trzeba czytać pokolei bo inaczej dużo się straci.....

Wersja papierowa.
Wow! To mi się mega podobało i mimo że to powieść historyczna to napięcie było czuć od pierwszej do ostatniej strony!
Ajj nie oszczędza Scarrow swoich głównych bohaterów ale w sumie Katon i Macro to żołnierze także nie brakuje blizn, ran i uszkodzeń i to co dzieje się w książkach tego autora to prawdziwy rollercoaster i muszę przyznać że w końcówce...

Centurionowie Macro i Katon przybywają do Rzymu, po tym jak wydalono ich z Drugiego Legionu pod zarzutem spowodowania śmierci dowódcy kohorty. Bohaterowie czekają na nowy przydział. Nieoczekiwanie zostaje im powierzona misja odzyskania tajemniczych zwojów, które przechwycili piraci i od których być może zależą przyszłe losy imperium. Jeśli uda im się je odzyskać to mogą liczyć na ułaskawienie, w przeciwnym razie czeka ich śmierć. Jak poradzą sobie dwaj centurionowie podczas tej trudnej i niebezpiecznej misji?
„Przepowiednia” to już szósty tom znakomitej serii „Orły imperium”. Cieszę się, że tym razem lwia część akcji została umiejscowiona na morzu a nie na ziemiach Brytów jak wcześniej. To miła odmiana i należy zaliczyć ją na plus. Co poza tym? Frapująco wymyślona intryga z odzyskaniem artefaktu jakim są zwoje. Co za tym idzie wszystkie działania Macro i Katona mają głębszy sens, ponieważ przybliżają ich do wykonania misji. A co na minus? Trochę chaotycznie opisane potyczki Rzymian z piratami, które miejscami były nudne. Ale to jedyna poważniejsza wada i bynajmniej nie zniechęcam się do tego cyklu i będę czytał go nadal. Sześć gwiazdek (dobra).

Centurionowie Macro i Katon przybywają do Rzymu, po tym jak wydalono ich z Drugiego Legionu pod zarzutem spowodowania śmierci dowódcy kohorty. Bohaterowie czekają na nowy przydział. Nieoczekiwanie zostaje im powierzona misja odzyskania tajemniczych zwojów, które przechwycili piraci i od których być może zależą przyszłe losy imperium. Jeśli uda im się je odzyskać to mogą...

Co jakiś czas sięgam z wielką przyjemnością po kolejną książkę z cyklu „Orły Imperium”. Do tej pory nie zawiodłem się i tak pozostało.
Plusy:
- tym razem fabuła oparta nie na walkach legionów, lecz na tajemniczej misji dwóch przyjaciół Katona i Macro;
- dobrze, że akcja przeniesiona na morze, bo Brytanii było już nadto;
- umieszczenie bohaterów w nowych realiach wyszło zdecydowanie na plus;
- bohaterowie ponownie zostaję uwikłani w intrygi i knowania rzymskich notabli;
- realistycznie opisane potyczki i bitwy na morzu nie tylko z piratami;
- dobrze oddane realia czasów starożytnego imperium rzymskiego;
- wiele informacji na temat floty rzymskiej, o której pisze się niewiele, bo zasadniczo Rzym kojarzy się z legionami;
- spora dawka informacji o przeszłości Macro;
- ciekawa intryga, wartka akcja, nie ma czasu na nudę;
- kilka scen wywołujących uśmiech na twarzy (bójka w Tańczącym Delfinie).
Minusy:
- początek mało dynamiczny, akcja powoli nabierała tempa;
- trochę raziła współczesna terminologia marynistyczna.
Ogółem książka dobra.

Co jakiś czas sięgam z wielką przyjemnością po kolejną książkę z cyklu „Orły Imperium”. Do tej pory nie zawiodłem się i tak pozostało.
Plusy:
- tym razem fabuła oparta nie na walkach legionów, lecz na tajemniczej misji dwóch przyjaciół Katona i Macro;
- dobrze, że akcja przeniesiona na morze, bo Brytanii było już nadto;
- umieszczenie bohaterów w nowych realiach wyszło...

Kolejna niezła odsłona cyklu z Katonem i Makro. Tym razem nasi dzielni bohaterowie zostają wysłani do zwalczania piratów. Misja ma jednak i drugie dno, poszukiwanie skradzionych zwojów.
Znów spotykamy starych wrogów, pojawiają się i nowi, a wszyscy knują na potęgę i próbują ugrać coś dla siebie, nie zważając na koszty.
Na plus zmiana otoczenia, Brytania już się trochę przejadła. Mamy sporo bitew morskich, które jak zawsze u Scarrowa wypadają świetnie. No i dodatkowy smaczek, to spotkanie Makro z matką. W końcu coś więcej z jego życia przed wstąpieniem do legionów.
Akcja jak zwykle dynamiczna i ani przez chwilę nie ma czasu na nudę. Jak zawsze polecam.

Kolejna niezła odsłona cyklu z Katonem i Makro. Tym razem nasi dzielni bohaterowie zostają wysłani do zwalczania piratów. Misja ma jednak i drugie dno, poszukiwanie skradzionych zwojów.
Znów spotykamy starych wrogów, pojawiają się i nowi, a wszyscy knują na potęgę i próbują ugrać coś dla siebie, nie zważając na koszty.
Na plus zmiana otoczenia, Brytania już się trochę...

Kolejna część przygód rzymskich centurionow. Tym razem Macro i Kanton wyruszają na wojnę z piratami morskimi . Powieść jest pełna scen batalistycznych , z wartka akcją. Kawał dobrej literatury przygodowej spędzonej w czasach rządów cesarza Klaudiusza . Polecam serię.

Kolejna część przygód rzymskich centurionow. Tym razem Macro i Kanton wyruszają na wojnę z piratami morskimi . Powieść jest pełna scen batalistycznych , z wartka akcją. Kawał dobrej literatury przygodowej spędzonej w czasach rządów cesarza Klaudiusza . Polecam serię.

- „Spartiata gra w gonito z Horusem na Adriatyku”
- To jakiś szyfr … Augusta ?, a może zawołanie ?
- Ciii! … Piraci!. .. To nasz nowy wróg!
- „[ty nie nerwuj się] Trzeba nam szukać nowego wroga, jak tu pod bokiem znalazł się stary?” /[cyt. za „Sami swoi”]
- Phii! Piraci tak blisko Rzymu !? Pewnie jakiś zdrajca znowu Cię w konia robi …
- Taa … trojańskiego, tak jak Ajaksa, albo syna Odysa? Nie strać głowy przez tych piratów ….
- Jak już mówimy o koniach …?
- O Matko! Znowu chcesz się zakładać…?
- To pewne! …. Znalazłem taki zwój …
- Pewna to jest Porcja koniny po wyścigach rydwanów w Circus Maximus …
- Za wygraną kupiłbym sobie …
- …pewnie eleganckie okrycie?...
-Jeszcze czego! … Legionista w marynarce? … Kupiłbym antałek wina…

Szósty raz nie mogłem się powstrzymać od wariacji na temat przygód duetu centurionów. Z każdym tomem, jednak miałem inne skojarzenia.
Para legionistów w świecie wielkiej polityki – tradycyjnie nie znaczyła nic. Trochę przypominało to postacie z rozgrywki RPG w świecie low fantasy [mechanika w stylu Warhammer]. Po odbyciu wyczerpującej kampanii bohaterowie przepijali swojej łupy w stolicy Imperium, by pod groźbą, wiadomo czego, zostać wyznaczonym do wypełnienia a-wykonalnej misji przez wysoko postawionego zleceniodawcę. Zanim wyruszyli w drogę musieli uporać się ze swoim pijaństwem i problemami natury osobistej, w którejś z karczm, by w drodze na stracenie sformować drużynę, spotykać nowe postacie o wątpliwej proweniencji. Niektóre okazały się sojusznikami, inne wprowadziły chaos, a oczywistym zrządzeniem losu podróżni zaczepili o kolejny wyszynk. W docelowym miejscu, by stoczyć walkę z głównym arcywrogiem, trzeba było przelać jeszcze trochę krwi wymieszanej z winem, przetrwać przygody epizodalne, zajść za skórę tajnym stowarzyszeniom i odświeżyć stare znajomości, a nawet wrócić do początku, po drodze nadstawiając karki w niehumanitarnych starciach w jeszcze mniej przyjaznych okolicznościach. Dochodząc do kresu – główny boss okazał się pomniejszym hersztem, a wyczerpująca kampania wstępem do prawdziwej przygody. Plus był taki, że bagaż punktów doświadczenia znacznie urósł.
Może przyzwyczaiłem się do brytyjskiej aury i zmiana lokalizacji odbiła mi się czkawką, może enigmatycznie rozpoznana tematyka starożytnych wojen na morzach, albo jak wspomniał sam autor – zastosowanie współczesnej terminologii marynistycznej – spowodowały pewien niedosyt. Tematyka piracka przypominała mi „Wyspą Skarbów” R. L. Stevensona, tak bardzo, że w pewnym momencie myślałem, że Katon dostanie czarna plamę [od Flinta], a Macro upije się … rumem. Na wpół legendarny wątek historyczny podany implicite umiejętnie przywrócił klimat. Niezmiennie, w subordynacji przyjętej w „klaudyjskim” cyklu: energia bohaterów, ich bezlitosne sztychy, czy cięte riposty utaplane w coraz gęstszych pokładach sosu żołnierskiej łaciny, spowodowały, że tom czytało się szybko, chociaż nierówno – gdybym podzielił go na kwarty, to najwięcej bramek i najlepsze akcje padły w I i III.
Ostatnia uwaga. W kulminacyjnych momentach, nie mogłem pozbyć się odczucia, że przetransferowani na okręty legioniści podgrywali sobie kolejne moduły umiejętności wojennych min. sztukę abordażu, czy taktykę antycznych bitew morskich, trochę jak załoga Nabuchodonozora w „Matrixie” , co sprawiało, że Katon, od 3 lat [i V tomów] niezmiennie najmłodszy oficer w armii rzymskiej, wraz z swym kompanem stawali się najstarszymi uniwersalnymi żołnierzami.
Książkę polecam, „double reloaded” w wykonaniu W i W sprowadza rzucanego po Imperium Romanum czytelnika na Via Appia w rezultacie przygotowując do marszu na [karczmę] Rzym.

- „Spartiata gra w gonito z Horusem na Adriatyku”
- To jakiś szyfr … Augusta ?, a może zawołanie ?
- Ciii! … Piraci!. .. To nasz nowy wróg!
- „[ty nie nerwuj się] Trzeba nam szukać nowego wroga, jak tu pod bokiem znalazł się stary?” /[cyt. za „Sami swoi”]
- Phii! Piraci tak blisko Rzymu !? Pewnie jakiś zdrajca znowu Cię w konia robi …
- Taa … trojańskiego, tak jak...

Szósty tom "Orłów Imperium" wraz z naszymi bohaterami przenosi nas do Rzymu a potem do portu w Rawennie i dzięki temu poznajemy strategię oraz walkę na rzymskich okrętach. Część zupełnie inna niż dotychczas dziejące się w Brytanii, ale tak samo ciekawe. Jak zwykle nasi dwaj centurioni muszą wykonać misje specjalną, a przy okazji pokonać piratów którzy pustoszą okolicę. Książka jak zwykle z dużą ilością akcji, czytającą się bardzo szybko. Jedna z lepszych serii o starożytnym Rzymie dla każdego kto fascynuje się tymi tematami. Dużo ciekawostek i dobrze oddane czasy. Polecam. Dobrze, że jeszcze kilka tomów przede mną.

Szósty tom "Orłów Imperium" wraz z naszymi bohaterami przenosi nas do Rzymu a potem do portu w Rawennie i dzięki temu poznajemy strategię oraz walkę na rzymskich okrętach. Część zupełnie inna niż dotychczas dziejące się w Brytanii, ale tak samo ciekawe. Jak zwykle nasi dwaj centurioni muszą wykonać misje specjalną, a przy okazji pokonać piratów którzy pustoszą okolicę....

"Przepowiednia" - szósty już tom znakomitego cyklu Orły Imperium - to kolejna brawurowa odsłona przygód niezwykłych bohaterów, centurionów Macro i Katona. Powieść napisana z rozmachem, bardzo ciekawa i trzymająca w napięciu do końca.
Tym razem autor opuścił już na dobre Brytanię i przeniósł swych bohaterów na Morze Adriatyckie - do walki z piratami, co dodało świeżości i urozmaicenia temu doskonałemu cyklowi. Rzymska Flota zastąpiła Legiony. Jak zwykle nie brakowało brutalnych, realistycznie nakreślonych walk, awanturniczych przygód, intryg i zakulisowych rozgrywek rzymskich notabli. I jak zwykle uwikłani w to wszystko zostali Katon i Macro, którzy muszą wykonać całą te brudną robotę, by ocalić życie...
Powieść, oprócz zasadniczego wątku, czyli rozprawy z piratami i odzyskaniu tajemniczych zwojów, posiada też wątki szpiegowskie i osobiste głównych bohaterów. Dowiadujemy się sporo o przeszłości Macro...
"Przepowiednia" to doskonała powieść przygodowa z wartką i brawurowo prowadzoną akcją, którą czyta się z zapartym tchem.
Polecam gorąco!

"Przepowiednia" - szósty już tom znakomitego cyklu Orły Imperium - to kolejna brawurowa odsłona przygód niezwykłych bohaterów, centurionów Macro i Katona. Powieść napisana z rozmachem, bardzo ciekawa i trzymająca w napięciu do końca.
Tym razem autor opuścił już na dobre Brytanię i przeniósł swych bohaterów na Morze Adriatyckie - do walki z piratami, co dodało świeżości i...

To jest znowu powieść szpiegowsko-bondowska w starożytnej odsłonie. Dodatkowo w tym tomie kilka osobistych tajemnic się ujawnia... I tym razem bitwy morskie i flota rzymska na tapecie. Naprawdę jest to napisane zgrabnie, z polotem, z umiarkowaną brutalnością w tle, w nieco męskim, ale nie za bardzo męskim klimacie.

To jest znowu powieść szpiegowsko-bondowska w starożytnej odsłonie. Dodatkowo w tym tomie kilka osobistych tajemnic się ujawnia... I tym razem bitwy morskie i flota rzymska na tapecie. Naprawdę jest to napisane zgrabnie, z polotem, z umiarkowaną brutalnością w tle, w nieco męskim, ale nie za bardzo męskim klimacie.

:)

:)