rozwińzwiń

Pustelnik z 69 ulicy

Okładka książki Pustelnik z 69 ulicy Jerzy Kosiński
Okładka książki Pustelnik z 69 ulicy
Jerzy Kosiński Wydawnictwo: Da Capo literatura piękna
606 str. 10 godz. 6 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Da Capo
Data wydania:
1994-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1994-01-01
Liczba stron:
606
Czas czytania
10 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
8385373888
Średnia ocen

5,7 5,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1577
1577

Na półkach: , ,

To już taka dość bełkotliwa książka, wtedy mnie wymęczyła, wymęczyłaby i dzisiaj.

To już taka dość bełkotliwa książka, wtedy mnie wymęczyła, wymęczyłaby i dzisiaj.

Pokaż mimo to

avatar
529
517

Na półkach:

Bardzo lubię twórczość Kosińskiego. Nie drażnił mnie, jak do tej pory, jego sposób przedstawiania rzeczywistości, na który chyba holocaust miał taki sam wpływ jak seks. Cóż, Kosiński taki po prostu jest (był…). Opis znajdujący się na tylnej stronie okładki „Pustelnika z ulicy 69” trafił do mnie: ”najbardziej ambitna proza Kośnińskiego. (…) »autofikcja«, jednocześnie trzyma w napięciu i bawi, jest okrutna ale i czuła, pełna seksu (…) To Jerzy Kosiński w swoim najlepszym wydaniu”. Pomyślałam sobie – to będzie dzieło podsumowujące jego twórczość!

I nie wiem dlaczego, ale okazało się, że opis ma się nijak do treści. Zacznę od tego, że odniosłam wrażenie, iż książka nie jest w żadnym stopniu przemyślanym utworem. Raczej zbiorem notatek, które ktoś upuścił na podłogę i pozbierał jak leci, nie zwracając uwagi na numerację stron (bo pewnie jej tam nie było…). Czytelnik ma nie lada zadanie, przebijając się przez kolejne strony tej książki (celowo unikam słowa powieść). Przede wszystkim brak w niej jakiejś spójnej fabuły, zamiast tego mamy trochę luźnych myśli – opowieści powiedzmy na temat życia i twórczości pisarza. Opowieści, uzupełnione wstawkami w formie cytatów znanych osobistości (głównie pisarzy, będących zapewne ważnymi dla Kosińskiego) ilustrującymi poniekąd konkretne myśli autora. Cytaty te wyróżnione są w tekście wytłuszczoną czcionką. Dodatkowo, w tych lub innych miejscach pojawiają się dość obszerne przypisy na dole strony. Często wyjaśnienia dwuznaczności z tekstu, zajmują do połowy jej strony.

Przemyślenia autora często dryfują jak po oceanie i skłaniają go do kolejnych (licznych, stałych) dygresji, a te dotyczą naprzemiennie holocaustu, seksu, medytacji i jogi. Niby normalne u Kosińskiego, jednak niecodzienna forma książki sprawia, że czytelnik czuje przesyt. Jak poradzić sobie z przebrnięciem przez tę książkę? Najpierw zrezygnowałam z czytania przypisów. Uwierzcie – da się! Później zdarzało mi się omijać wytłuszczone cytaty. Wskazówka dla fanów Kosińskiego, którzy jednak będą chcieli przeczytać tę opowieść: polecam czytać tyle ile się da – po kolei. Gdy zniecierpliwienie sięgnie zenitu, sugeruję przeskoczyć do ostatniego rozdziału numer 69, który następuje po rozdziale numer 40… Uważam, że cała książka mogłaby się ograniczyć do tego rozdziału. Niewiele stracicie (a zaoszczędzicie wiele czasu) pomijając „środek”.

Zastanawiam się, co skłoniło Kosińskiego do napisania książki, w takiej formie i nie znajduję innego wyjaśnienia, jak prowokacja. Napisał jak chciał, bo to on był pisarzem i miał do tego prawo. Jego wizja, jego pomysł, jego realizacja. Poza tym można tę tezę poprzeć wspomnianymi powyżej „wstawkami” czyli cytatami umieszczonymi w tekście. Np. „Prawo narracji, które nie podlega żadnemu prawu” – Mari Twain. Do tego dwa cytaty z „Kosky’ego” czyli głównego bohatera powieści Kos(ińsk)y’ego. Ten, zapytany o czym to powieść odpowiada „o czymkolwiek i kimkolwiek, kogo znajdujesz osobliwie podniecającym czy podnieconym.”. I kolejny: „Kosky: jestem pisarzem; kowalem słów, który zajmuje się obróbką słowa i który kocha się nimi zabawiać, podobnie jak z kobietami”. Mam nadzieję, że chociaż Kosiński dobrze się bawił pisząc tę ostatnią swoją powieść. Ciekawe czy rozważał, jaką „zabawę” będzie mieć czytelnik. Myślę, że mógł poczuć rozbawienie z faktu, że zagrał wszystkim na nosie.

Kontrowersyjna, męcząca, udziwniona na siłę, na siłę próbująca być oryginalną. Oceny zbyt wysokiej niestety nie wystawię. Oby to był wyjątek potwierdzający regułę. Chciałam poznać całą twórczość Kosińskiego i na szczęście „Pustelnik” mnie nie zniechęcił.

Bardzo lubię twórczość Kosińskiego. Nie drażnił mnie, jak do tej pory, jego sposób przedstawiania rzeczywistości, na który chyba holocaust miał taki sam wpływ jak seks. Cóż, Kosiński taki po prostu jest (był…). Opis znajdujący się na tylnej stronie okładki „Pustelnika z ulicy 69” trafił do mnie: ”najbardziej ambitna proza Kośnińskiego. (…) »autofikcja«, jednocześnie trzyma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
745
409

Na półkach: , ,

Początkowo myślałam, że ta książka może być arcydziełem a ja jej po prostu nie rozumiem. Zmieniłam zdanie, jest po prostu nudna. Czyta się ją ciężko, dialogi są męczące, pełne cytatów i dwuznaczności. Nie można się skupić na tekście, pisarz miota się w udziwnieniach, przeskakuje między eksterminacją Żydów podczas II wojny światowej a seksem.

Książka opowiada o podstarzałym pisarzu Norbercie Kosky. Są trzy wątki: seks, wojna i pisarstwo. Nie ma spójnej historii, chociaż na koniec widać gdzie prowadziła.

Przeczytałam do końca tylko dla tego, że mam ją we własnej biblioteczce i pisarza poleciła mi koleżanka. Czy żałuję poświęconego czasu? Zdecydowanie tak.

Początkowo myślałam, że ta książka może być arcydziełem a ja jej po prostu nie rozumiem. Zmieniłam zdanie, jest po prostu nudna. Czyta się ją ciężko, dialogi są męczące, pełne cytatów i dwuznaczności. Nie można się skupić na tekście, pisarz miota się w udziwnieniach, przeskakuje między eksterminacją Żydów podczas II wojny światowej a seksem.

Książka opowiada o podstarzałym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
154
142

Na półkach:

Wybaczcie ocenę. Mam z tą książką problem,a mianowicie taki, że jest pisana wg mnie niestrawnym w stylu językiem. Najsłabsza książka w dorobku autora, uważana na świecie za najlepszą :-)

Wybaczcie ocenę. Mam z tą książką problem,a mianowicie taki, że jest pisana wg mnie niestrawnym w stylu językiem. Najsłabsza książka w dorobku autora, uważana na świecie za najlepszą :-)

Pokaż mimo to

avatar
338
189

Na półkach: ,

nie wiem jak to nazwać, pomieszanie z poplątaniem, obłęd pisarza, nie warto tego brać do ręki

nie wiem jak to nazwać, pomieszanie z poplątaniem, obłęd pisarza, nie warto tego brać do ręki

Pokaż mimo to

avatar
522
111

Na półkach: ,

Kosiński chciał tą książką zamknąć usta tym, którzy oskarżali go o korzystanie z ghost-writerów. Miało to być jego opus magnum.
Jako wielki fan Kosińskiego miałem nadzieję, że będzie to dzieło co się zowie. Niestety było inaczej.
Podchodziłem do niej trzy razy opętanu obsesją przeczytania wszystkich książek "Ptaszora". Nie udało mi się. "Pustelnik..." bezlitośnie obnaża wszystko to, co zarzucali mu antagoniści.
Ksiażka odrzuciła mnie za każdym razem po kilkunastu stronach, jest napisana na siłę i to się czuje czytając. Autorowi brak pomysłu co to właściwie ma być, ani to to nie ma wciągającej fabuły, ani nie jest napisana dobrze językowo. Szkoda...

Kosiński chciał tą książką zamknąć usta tym, którzy oskarżali go o korzystanie z ghost-writerów. Miało to być jego opus magnum.
Jako wielki fan Kosińskiego miałem nadzieję, że będzie to dzieło co się zowie. Niestety było inaczej.
Podchodziłem do niej trzy razy opętanu obsesją przeczytania wszystkich książek "Ptaszora". Nie udało mi się. "Pustelnik..." bezlitośnie obnaża...

więcej Pokaż mimo to

avatar
148
54

Na półkach:

Dobrnąłem do 80 strony i właśnie jestem umęczony 10-stronnicowym opisem sceny, w której główny bohater wchodzi do basenu...
Rozmyślam, czy czytać dalej.

Dobrnąłem do 80 strony i właśnie jestem umęczony 10-stronnicowym opisem sceny, w której główny bohater wchodzi do basenu...
Rozmyślam, czy czytać dalej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    193
  • Chcę przeczytać
    102
  • Posiadam
    43
  • Ulubione
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Obyczajowe
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Papierowe
    2
  • 🔎 Zdobyć
    1
  • Kosiński
    1

Cytaty

Więcej
Jerzy Kosiński Pustelnik z 69 ulicy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także