- data wydania
- 13 stycznia 2014
- ISBN
- 9788375152982
- liczba stron
- 400
- kategoria
- fantastyka, fantasy, science fiction
- język
- polski
- dodała
- Ag2S
Drugi tom bestsellerowej powieści Jacka Piekary „Szubienicznik” Tropiciel złoczyńców gwałcicielem i mordercą? Podstarości Jacek Zaremba, który przybył do stolnika Ligęzy, by rozwikłać sprawę sfałszowanych listów, został oskarżony o okrutne zbrodnie. Czy dowiedzie swej niewinności i tego, że również padł ofiarą intrygi? A może Zaremba to wilk w owczej skórze? Kontynuacja „Szubienicznika” do...
Tropiciel złoczyńców gwałcicielem i mordercą?
Podstarości Jacek Zaremba, który przybył do stolnika Ligęzy, by rozwikłać sprawę sfałszowanych listów, został oskarżony o okrutne zbrodnie. Czy dowiedzie swej niewinności i tego, że również padł ofiarą intrygi? A może Zaremba to wilk w owczej skórze?
Kontynuacja „Szubienicznika” do ostatniej chwili trzyma czytelnika w napięciu. Stare tropy jeszcze bardziej się plączą, nowe fakty wychodzą na jaw. Kto jest kim w tej tajemniczej rozgrywce?
źródło opisu: http://www.znak.com.pl/
źródło okładki: http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazka,4225,Szub...»
Nie tego się po tym tomie spodziewałem… Co do pierwszego - rozumiem, że akcja w nim nie pędziła w szaleńczym tempie, bo miał on służyć przedstawieniu historii wszystkich dramatis personae. Miał swój urok starego kryminału, gdzie wszyscy zbierają się w jednym pokoju, a nagle ktoś dramatycznym głosem oznajmia: „wśród nas znajduje się morderca!”- pośpiech byłby wręcz zakazany. Ale to, że w drugim tomie wspomniane tempo padnie na pysk, to mnie Pan Piekara zaskoczył bardzo.
Co prawda jest tu kilka momentów, gdzie w fabule robi się kolejny węzeł i coś zaczyna się klarować, ale to zdecydowanie za mało - oczekiwałem jakichś wyjaśnień, które w znaczący sposób rozjaśniłyby obraz, ale wygląda na to, że autor zamyśla sztucznie przeciągnąć tę serię ponad miarę.
Opis nastrajał optymistycznie: coś się miało wreszcie dziać. A co wyszło? Ekhm… oceńcie sami, drodzy czytelnicy - ja się poczułem bezczelnie okantowany.
Całe szczęście, że Jacek Zaremba, nasz główny bohater i dochodzeniowiec-Sarmata, rzeczywiście robi się coraz bardziej tajemniczy, a jego zachowanie wręcz trochę podejrzane. To jest chyba jedyny powód, dla którego sięgnę po kolejny tom. Albo tomy, bo nie wiadomo jaką długość ta seria będzie miała.
Niestety, tym razem trzeba sobie szczerze powiedzieć, że jest to część właściwie niepotrzebna, niewiele albo zgoła nic niewnosząca do całości - zupełnie jakby Murzyn na dawnym Stadionie X-lecia wcisnął ci dwa lewe buty. Co z tego, że jeden pasuje jak ulał, skoro daleko przy takim zestawie nie zajdziesz.

Moja Biblioteczka
Opinie czytelników
O książce:
Kiedy zniknę
Dla fanów autorki lektura obowiązkowa, taki "must have" tego sezonu. Na początku miałam problem z połapaniem się kto jest kim, kto jest czyi...