rozwińzwiń

Ginko. Księżycowy miesiąc

Okładka książki Ginko. Księżycowy miesiąc Karolina Michalska
Okładka książki Ginko. Księżycowy miesiąc
Karolina Michalska Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza fantasy, science fiction
356 str. 5 godz. 56 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2013-11-27
Data 1. wyd. pol.:
2013-11-27
Liczba stron:
356
Czas czytania
5 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378059226
Tagi:
kot sensei
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
266
254

Na półkach:

Temat Japonii to nie mój temat. Natomiast demony już tak. O dziwo książka mi się podobała. Jedyne co mi nie pasowało, to to, że Ginko nie zdecydowała się na związek. No, ale nie można mieć wszystkiego. Być może ten związek nie miałby prawa przetrwać przez między gatunkowość.

Temat Japonii to nie mój temat. Natomiast demony już tak. O dziwo książka mi się podobała. Jedyne co mi nie pasowało, to to, że Ginko nie zdecydowała się na związek. No, ale nie można mieć wszystkiego. Być może ten związek nie miałby prawa przetrwać przez między gatunkowość.

Pokaż mimo to

avatar
44
12

Na półkach:

Wydawałoby się, że siedemnastoletnia Ginko o przeciętnym wzroście i smukłej sylwetce niczym nie wyróżnia się wśród swoich rówieśników. Ma ona jednak swój mały mroczny sekret. Dobrze widoczne wśród białych włosów, czarne, kocie uszy i ogon, z uporem chowane pod ubraniem przez Sensei – jej nauczycielkę, mistrzynię, ale przede wszystkim jedyną osobę, dzięki której krwawe żądze dziewczyny pozostają pod względną kontrolą. Ukierunkowane na nękające świat demony, specyficzne umiejętności Ginko nieraz pomagają ludziom w opresji, wypełniając przy okazji portfel Sensei. Problemy zaczynają się, gdy uczeń zaczyna przerastać mistrza. (opis z tyłu okładki)

Normalnie nie czytam książek od polskich autorów. Zazwyczaj są one nudne lub źle napisane. Do tej lektury przekonało mnie jedno słowo: „Sensei”. Trochę dziwne, nieprawdaż? Już wyjaśniam. Od jakiegoś czasu biorę się za pisanie fan fiction na temat Naruto i szukałam inspiracji. A jak historia o młodej dziewczynie szukającej mocy nie jest idealna, to nie wiem co.

Akcja rozgrywa się w przyszłości. Cała ludzkość się zjednoczyła, aby walczyć z nowym zagrożeniem. Demonami. Główna bohaterka, Ginko jest dzieckiem ze związku demona (kobiety) z człowiekiem (mężczyzną). Po tym, jak zostaje porzucona przez ojca, spotyka Sensei, która zaczyna ją trenować. Razem wędrują po świecie w poszukiwaniu zleceń do wykonania. Fabuła może nie wydaje się jedyna z swoim rodzaju, jednak po raz pierwszy czytam książkę z taką historią. Początek lektury zapowiadał się dobrze, środek jeszcze lepiej. Niestety ta końcówka … Nie wiem czy to moja wyobraźnia przestała działać czy to przez styl napisania, lecz nie mogłam wyobrazić ostatniej sceny.

Nicole de Vries, czyli prawdziwe imię Ginko, od dziecka wiedziała do czego jest zdolna. Jej ojciec prowadził na niej eksperymenty, więc to nic dziwnego, że go nienawidzi. Dodając jeszcze, iż porzucił swoją córkę, gdy ta miała jedenaście lat, najłatwiej było o nim zapomnieć. Dziewczyna, mimo że jest prawie dorosła, zachowuje się jak dziecko i nie wie, co to wstyd, co prowadzi do zabawnych (i słodkich) zachowań ze strony Carla. A jeśli chodzi o niego … Od początku czułam, że coś będzie pomiędzy nim a główną bohaterką. I zawsze gdy pojawiała się ich scena nie mogłam przestać się uśmiechać głupkowato. Co ja na to poradzę. Shippuje ich. (Jeśli ktoś nie wie, co to znaczy – popierać ich związek) Choć tak naprawdę ich związek nie zakwitnął.

Co mam powiedzieć o Sensei? Jej tylko pieniądze oraz moc w głowie. Może i zachowuje się przyjaźnie (czasami) w stosunku do swojej podopiecznej, to tak naprawdę widzi ją jako małą pomoc do zbierania gotówki. Tak samo, kiedy Ginko zdobyła kokoro (esencja mocy demona w cielesnej formie),to ona próbowała to odzyskać.

Mimo że przeczytałam książkę nadal nie jestem pewna wyboru tytułu. Księżycowy Miesiąc – bohaterowie wspominają coś o fazach księżyca i możliwe, że cała historia dzieję się w jednym miesiącu. Może.

Ta lektura jest typowo fantasy: pełno demonów, wymyślone miasta. Jak widziałam, niektórym nie podoba się fabuła, czy sama Ginko. Ja akurat takie postacie uwielbiam. Postacie, które mogą być dziecinne tak samo, jak poważne. W przeszłości dziewczyna dokonała krwawe decyzje, które są jej wypominane po dzień dzisiejszy. Jednakże ona się zmieniła. Już nie zabija ludzi dla rozrywki.

Trochę mnie zasmucił ten krótki romans. Chciałabym zobaczyć Ginko i Carla razem. Jeśli autorka napisze kolejną książkę, chcę żeby to marzenie się spełniło.

okiem-mrocznej.blogspot.com

Wydawałoby się, że siedemnastoletnia Ginko o przeciętnym wzroście i smukłej sylwetce niczym nie wyróżnia się wśród swoich rówieśników. Ma ona jednak swój mały mroczny sekret. Dobrze widoczne wśród białych włosów, czarne, kocie uszy i ogon, z uporem chowane pod ubraniem przez Sensei – jej nauczycielkę, mistrzynię, ale przede wszystkim jedyną osobę, dzięki której krwawe żądze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
409
332

Na półkach: , , , ,

Witaj w świecie, gdzie demony żyją wśród ludzi. Żądni ich krwi i władzy, szykują się by podbić świat. Na straży porządku i obrony ludzkiej natury, stoją "najemnicy", ludzie obdarzeni mocami. Najważniejszą cechą jest siła, która pozostaje nawet po pokonanych demonach. Zabite demony, nie znikaj doszczętnie z ziemi. Ci, którzy mają wyższą rangę, pozostawiają po sobie kryształ, który posiada dane moce demona. Kryształy te, nazywane są kokoro, a ich siła nigdy nie może trafić w nieodpowiednie miejsce.

W tym całym zgiełku żyje pewna dziewczyna, Nicole, która bardziej lubi gdy mówi się do niej Ginko. Każdego dnia Ginko stara się za wszelką cenę pohamować żądzę, którą w sobie nosi. Jej wygląd, który może mylić oczy ludzkie, wcale nie należy do najmilszych. Kocie oczy, siwe długie włosy i do tego ogon, powoduje, że ludzie od niej uciekają. Dziewczyna jest bowiem yokai, demonem, który powstał ze związku człowieka i demonicy. Ginko, po swojej matce, odziedziczyła koci wygląd i moc, która jest dla wszystkich, a nawet dla niej, jeszcze nie do końca znana.
Zdradzona przez własnego ojca, opuszczona przez nieżyjącą matkę, Ginko jako mała dziewczynka zostaje bezdomną. Uliczne spacery, nie są dla małej dziewczynki niczym dobrym. Już jako małę dziecko dostrzega, że ludzie jej nie akceptują. Widzi też, że ich krew, ją przyciąga. Wraz jak dorasta, pojawiają się osoby, które chcą się pozbyć „białego diabełka”, jak pieszczotliwie o niej mówią. Dziewczyna od najmłodszych lat, musi się bronić. Przychodzi jej to z łatwością. Wszyscy bowiem którzy ją atakują, giną z jej rąk.
Niespodziewanie, jedyną łowczynią z którą Ginko nie wygrała, jest nazwana przez nią Sensei. Kobieta szybko poradziła sobie z obezwładnieniem Ginko. Od tamtej pory dziewczyna, zawarła układ ze swoją opiekunką, w którym to, nie mogła oddalać się od niej już nigdy, a do tego, musiała robić co jej powie. Dziewczynie ta kolej rzeczy nie przypadła do gustu, ale żyła z ciągłą nadzieją, że kiedyś pokona Sensei. W chwili gdy to przysięgła, starała się ku temu zdążać. Co się stanie, gdy uczennica przerośnie swoją mistrzynie? Czy demonica może zabijać demony i stać się jedną z najemników? Na pewno nie wróży to nic dobrego.

Ginko ma naturę demonicy. Niekiedy doprowadza się do takiego stanu, że jest dla ludzi i nie tylko, wielkim zagrożeniem. Pyskująca, arogancka i bardzo pewna siebie powoduje, że przyjaciół koło niej nie spotka się żadnych. Ginko bowiem potrafi żyć tak, jak sama ustali. Nie baczy na to, że potężny demon chce jej krwi, ona, stawia temu czoła.

Interesującym jest, że czytelnik widzi świat dziewczyny, przez pryzmat różnych osób. Świat można zobaczyć zarówno oczami Ginko, Sensei, jak i osób pośrednich. Pisarka pokazała w ten sposób, jak dobrze potrafi operować i komplikować język, by tylko zaskoczyć w przyjemny sposób czytelnika. Karolina Michalska ma wielki potencjał pisarski, który powinien być rozwijany. Stworzyła świat bardzo kuszący i dobrze przemyślany, który podoba się czytelnikowi, dzięki swojej sile. Książek o demonach jest dużo na rynku, lecz czy dobrych?

"-Wybacz, księżniczko, ale cieszę się, że zaoszczędziłaś mi szukania twojej wieży. Skąd wiedziałaś, gdzie się pojawię? (...)

- Instynkt. -odpowiedziała (...)- Dobrą zabawę wyczuwam na odległość"


Książka ma w sobie nutkę "miłosnego" uniesienia, aczkolwiek szybko przytłumionego. Szybka akcja, ciągłe tarapaty w jakie popada Ginko, są wielkim powodem dla którego nie da się oprzeć tej książce. Opisani wspaniały sposób demony, ukazują, że autorka ma bardzo dobrą wyobraźnię i zaskakuje nią czytelnika.

W książce można dostrzec różne motywy anime, które inspirowane są motywami japońskiej tgz."mangi". Wplecenie ich w taką pozycje, jest bardzo dobrym sposobem na udaną książkę. Mnie osobiście kiedyś, mangi bardzo interesowały. Nic dziwnego, że ta książka przypadła mi do gustu.

Zakończenie książki jest na tyle piorunujące, że pozostaje mi czekać na kolejną część tej książki. Mam nadzieję, że niedługo ją poznam, by znowu wniknąć w świat demonów i poznać nowe tarapaty w które popadnie Ginko. Z uśmiechem kończyłam tę książkę, która bardzo mnie się podobała.

"-Może się pani kopnęła przy wpisywaniu nazwiska bądź numeru. Proszę się tylko tym nie przejmować za bardzo, takie pomyłki są normalne w pani wieku. Patrzenie na ludzi z góry i myślenie, że wszystko pani wolno, pewnie też."

Polecam zapoznać się z tą książką osobom, które lubią nadprzyrodzony świat w książkach, szybką akcję i niebywałe stworzenia. Powinni zainteresować się nią te osoby, które kochają mangi lub anime. To coś dla Was!

Witaj w świecie, gdzie demony żyją wśród ludzi. Żądni ich krwi i władzy, szykują się by podbić świat. Na straży porządku i obrony ludzkiej natury, stoją "najemnicy", ludzie obdarzeni mocami. Najważniejszą cechą jest siła, która pozostaje nawet po pokonanych demonach. Zabite demony, nie znikaj doszczętnie z ziemi. Ci, którzy mają wyższą rangę, pozostawiają po sobie kryształ,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
22

Na półkach: ,

Ostatnimi czasy mam "szczęście" do książek po prostu NUDNYCH. I taką książką jest również "Ginko. Księżycowy miesiąc". Sięgnęłam po tą książkę z myślą "fajny opis, temat z dużym polem do popisu, do tego autorką jest nasza rodaczka. Dam szansę." i niestety zawiodłam się. Główna bohaterka, tytułowa Ginko denerwuje swoją postawą, jest (przynajmniej dla mnie) zbyt pyskata, przydałoby się jej nieco pokory. Sam pomysł na książkę, jak już wspomniałam, ma duży potencjał. Gorzej jednak z wykonaniem autorstwa pani Michalskiej, szczególnie w drugiej części książki. Nudy, nudy i jeszcze raz nuuudyyy. Ginko niszczy każdego przeciwnika zanim akcja na dobre się rozkręci, nudne dialogi, sceny nie wnoszące zupełnie nic do historii, zauważyłam w książce również nieco niedociągnięć. Słowem podsumowania, zakończenie sugeruje powstanie kontynuacji tej książki, po którą raczej nie sięgnę. Nie urzekła mnie ani historia Ginko ani ona sama (czy ktokolwiek inny z bohaterów). Jak dla mnie to 354 strony nudy i męczarni.

Ostatnimi czasy mam "szczęście" do książek po prostu NUDNYCH. I taką książką jest również "Ginko. Księżycowy miesiąc". Sięgnęłam po tą książkę z myślą "fajny opis, temat z dużym polem do popisu, do tego autorką jest nasza rodaczka. Dam szansę." i niestety zawiodłam się. Główna bohaterka, tytułowa Ginko denerwuje swoją postawą, jest (przynajmniej dla mnie) zbyt pyskata,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1431
790

Na półkach: ,

"Na końcu setnego roku dwutysięcznych lat ludzie zaczną jednoczyć się w niewoli , zgotowanej przez samych siebie, wspólnie stawiając czoła wiatrom niosącym śmierć. Zaprzestaną wojen między sobą, zapomną o chorobach, które w historii pochłonęły niezliczoną liczbę istnień. Wszystko po to, by stawić czoła nowemu zagrożeniu, jakie wypełzło z głębi ziemi, zmieniając jej oblicze o sto osiemdziesiąt stopni (...) Piekło na ziemi. Nie, to ziemia zmieszała się z piekłem."



Ziemię opanowały demony, które za wszelką cenę chcą zniszczyć wszelkie ludzkie istnienie. Śmiało sobie poczynają gdyż nie mają godnego siebie przeciwnika. Do czasu. Ginko to siedemnastoletnia yokai- potomek demona i człowieka. Pod opieką Sensei uczy się kontrolowania własnych mocy i kierowania ich w potwory żerujące na ludzkiej krwi. Sensei jest nie tylko jej nauczycielką, mistrzynią i opiekunką ale również najemniczką wykorzystującą krwawe żądze swojej podopiecznej do zdobywania władzy i pieniędzy. Nikt nie przypuszczał, że siła Ginko przerasta moce Sensei. Co się wydarzy kiedy obie staną do pojedynku? Czy walka to jedyny sposób aby się usamodzielnić?



Ginko a właściwie Nicole De Vries jako mała dziewczynka została porzucona przez ojca. Mężczyzna z premedytacją zostawił ją na środku ulicy, gdzie mógł ją dopaść każdy żądny krwi demon. Na szczęście Ginko to bardzo inteligentny yokai i szybko zdała sobie sprawę z własnych mocy i bez skrupułów czyniła z nich użytek w chwili zagrożenia życia. Mordowanie czy to ludzi czy demonów nie sparwiało jej żadnych problemów, nie zawracała sobie głowy również czymś tak prozaicznym jak dylematy moralne. Wogóle nie rozpatrywała i nie rozpatruje śmierci w kwestii dobro czy zło- te słowa i ich sens nie ma dla niej żadnego znaczenia. Liczy się jedynie adrenalina zalewająca ciało w chwili śmiertelnych pojedynków.

Dopiero Sensei temperuje wybuchowy charakter Ginko i kierunkuje jej mordercze żądze wyłącznie w demony. Łączą je szorstkie więzy, przyjaźnią nie można tego nazwać z całą pewnością. Ścierają się na każdym kroku, a od Ginko bije chęć uwolnienia się spod włądzy Sensei.



Sensei jest bardzo tajemniczą bohaterką książki. Wiadome jest jedynie jej pochodzenie i status w tym przedziwnym, fantastycznym świecie. Jest silna i posiada nadnaturalne moce ale nie pała żądzą walki i zabijania. Sensei zdobywa kontrakty i rozlicza gotówkę. Więcej o Sensei możemy się dowiedzieć kiedy ta powraca w rodzinne strony, ale i tu po chwili natrafiamy na mur, zmowę milczenia i tajemnicy.



Czarnym charakterem książki, oprócz wszelkiej maści demonów, jest ojciec Ginko, Alvaro De Vries. Od lat próbuje on rozpracować budowę, strukturę, moce i umiejętności demonów. W tym celu rozkochał w sobie matkę Ginko i spłodził z nią dziecko. To dało mu materiał do pracy naukowej na długie lata. Ginko była prywatnym królikiem doświadczalnym ojca, a kiedy zaczęła być dla niego zagrożeniem, pozbył się jej bez skrupułów. Ponowne spotkanie córki z ojcem ma dość dramatyczny przebieg. Mężczyzna chce ponownie rozpocząć przerwane eksperymenty...

Alvaro nie zasługuje na miano- taty i zaufanie swojego dziecka. Całym swoim życiem i postępowaniem udowodnił swój egoizm i brak ludzkich uczuć. Przez długi czas udało mu się wykorzystywać dwie osoby, których życie powinno być dla niego najważniejsze. Teraz, mam nadzieję, przyjdzie mu za to zapłacić.



Postapokaliptyczne krajobrazy świata wykreowane przez Karolinę Michalską są surowe, nagie, ostre ale uładzone już i przystosowane przez mieszkańców nowej ziemi. Obfituje we wszelakie odmiany i mutacje demonów. Jedne są groźne, niebezpieczne, o wyglądzie prehistorycznych gadów czy smoków, inne posiadają całkiem przyjemną aparycję. Dowodem tego jest Ginko, którą od człowieka odróżniają jedynie oczy z pionowymi źrenicami, kocie uszy i ogon. Jednak niech wygląd demona nie zwiedzie Cię Drogi Czytelniku, posiada on moce i broń, z którą trudno wygrać zwykłemu śmiertelnikowi.

Scen walki jest sporo w książce i na szczęście nie opisuje ich multum fachowych nazw i określeń. Autorka postarała się o prosty i klarowny przekaz.



W odróżnieniu od innych książek w tym gatunku, w "Ginko" brakuje zdecydowanego wątku miłosnego. Owszem znajdziemy jakieś zauroczenie, poczerwieniałe ze wstydu policzki, niezgrabne wyznanie, ale romansu porywającego serce nie znajdziecie. Główna bohaterka z resztą sama przyznaje: "Miłość unika mnie jak ognia, zresztą z wzajemnością."

"Ginko. Księżycowy miesiąc" to ciekawa i dość oryginalna opowieść o dziewczynie żądnej krwi, adrenaliny, walki. Nie liczą się dla niej układy, reguły, majątek. Chce jedynie podążać za swoim instynktem co sprowadza na nią coraz to nowe przygody i niebezpieczeństwa. Chcielibyście poznać Ginko?


aleksandrowemysli.blogspot.com

"Na końcu setnego roku dwutysięcznych lat ludzie zaczną jednoczyć się w niewoli , zgotowanej przez samych siebie, wspólnie stawiając czoła wiatrom niosącym śmierć. Zaprzestaną wojen między sobą, zapomną o chorobach, które w historii pochłonęły niezliczoną liczbę istnień. Wszystko po to, by stawić czoła nowemu zagrożeniu, jakie wypełzło z głębi ziemi, zmieniając jej oblicze...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    56
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    6
  • Ulubione
    1
  • Przeczytane w 2014
    1
  • W planach: fantastyka
    1
  • Młodzieżowe
    1
  • 2014
    1
  • Polscy autorzy
    1
  • Lista życzeń
    1

Cytaty

Więcej
Karolina Michalska Ginko. Księżycowy miesiąc Zobacz więcej
Karolina Michalska Ginko. Księżycowy miesiąc Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także