Na własny koszt. Komiksowy pamiętnik bywalca burdeli
- tytuł oryginału
- Paying for It. A comic-strip memoir about being a john
- data wydania
- 7 października 2013
- ISBN
- 9788363892227
- liczba stron
- 292
- słowa kluczowe
- komiks erotyczny, prostytucja, seks
- kategoria
- komiksy
- język
- polski
- dodał
- GiP
„Na własny koszt” Chester Brown W tej książce opisuje każdy przypadek, w którym płaciłem za seks aż do końca 2003 roku oraz każdą prostytutkę, z którą miałem wtedy do czynienia. - Chester Brown „Na własny koszt” jednocześnie uczy i bawi. […] To wspaniały komiks, prawdopodobnie najlepszy w dorobku Chestera Browna. – Robert Crumb Chester Brown to być może jeden z najbardziej bezpretensjonalnych,...
W tej książce opisuje każdy przypadek, w którym płaciłem za seks aż do końca 2003 roku oraz każdą prostytutkę, z którą miałem wtedy do czynienia.
- Chester Brown
„Na własny koszt” jednocześnie uczy i bawi. […] To wspaniały komiks, prawdopodobnie najlepszy w dorobku Chestera Browna.
– Robert Crumb
Chester Brown to być może jeden z najbardziej bezpretensjonalnych, szczerych i znaczących głosów w świecie współczesnego komiksu, ta książka zaś to moim zdaniem jego najbardziej poruszające dzieło. „Na własny koszt” zgłębia życie klienteli najstarszego zawodu świata i czyni to z subtelnością, inteligencją, a przy tym bez krzty sentymentu czy samousprawiedliwiania się. Ta książka, lepsza z każdą kolejną lekturą, pozostanie waszym wiernym kompanem przez długi czas.
– Alan Moore
„Na własny koszt” traktuje czytelnika serią moralnych, intelektualnych i niecenzuralnych uderzeń. Zostanie na długo w waszych umysłach, a może i w żołądkach. To istne dzieło sztuki, choć nie dla mięczaków.
– Dwight Garner, „The New York Times”
źródło opisu: http://www.centrala.org.pl/publikacja/na-wlasny-koszt-chester-brown
źródło okładki: http://www.centrala.org.pl/publikacja/na-wlasny-koszt-chester-brown

Dyskusje o książce
-
2734wymienię/sprzedam (I kwartał 2014) (zamknięty)
Opinie czytelników (75)
Muszę przyznać, że wyciągając ten komiks z pudełka byłam zszokowana słowami komiksowy pamiętnik bywalca burdeli. Trochę obawiałam się tego, co tam zastanę. W końcu przeglądając pobieżnie Na własny koszt dostrzegłam mnóstwo rysunków stosunków seksualnych. Ale czego innego można się spodziewać po takiej tematyce? Podobało mi się, że głównym bohaterem jest autor, Chester Brown. Rozstał się z dziewczyną, która znalazła sobie innego partnera. Dalej jednak mieszkali razem. Mężczyzna zastanawia się nad potrzebą miłości i dochodzi do wniosku, że nie chce więcej dziewczyny. Jest jednak facetem, a każdy facet ma swoje potrzeby, również seksualne. Zastanawia się, jak ma poczuć się spełniony w tej dziedzinie, nie musząc zajmować się czymś takim jak monogamia. Odpowiedź nasuwa mu się sama - kobieta do towarzystwa. Jednak jest ostrożnym człowiekiem, i dużo czasu mija, nim odważy się na taki krok. W swoim pamiętniku opisuje każdą dziewczynę, z którą spotkał się w przeciągu siedmiu lat. Jest to...
Pisanie rekomendacji po tym, jak zrobił to sam Alan Moore właściwie mija się z celem. Mimo tego warto przypomnieć o pozycji, która przez wzgląd na brak kolorowych fajerwerków i fakt, że traktuje o czymś, przeszła bez większego echa.
Czym właściwie jest "Na własny koszt"? Komiksem erotycznym? Dziełem filozoficznym? Pamiętnikiem? Wszystkim po trochu, zamkniętym w sterylnej formie oszczędnego, mangopodobnego komiksu.
Historia wchodzi w sfery tak intymne, że czytając go trudno pozbyć się uczucia, że właśnie wchodzimy komuś do łóżka. Zabieg, o czym świadczy popularność programów pokroju Big Brothera, całkiem pożądany. Czyta się toto jednym tchem.
Nie poleciłbym, a już na pewno nie chciałoby mi się pisać o komiksie, w którym czytamy o cudzym seksie. (A może...?) Unikatowość pozycji polega nie tylko na tym, że autor dzieli się również samymi początkami obcowania z prostytucją. Czymś, czego wielu z nas jeśli nie rozważało, to przynajmniej zastanawiało się jakby to było. Chcecie...
"Możemy pogadać?"
Pierwszy raz stykam się z komiksem, w którym nie chodzi o żadne bajki czy wyobraźnię, lecz o życie i istotne problemy społeczne. Takim jest bez wątpienia prostytucja i rozpad modelu rodziny, jaki obserwujemy w krajach rozwiniętych na całym świecie. Bardzo podobał mi się zaskakujący zabieg polegający na tym, że autor rysuje siebie i stoi za swymi poglądami z imieniem i nazwiskiem. Robi przy tym pewien eksperyment społeczno-uczuciowy na sobie i w wyraźnie publicystyczny sposób przedstawia jego efekty. Mało tego, podaje nazwiska osób, z którymi na ten temat dyskutował, uprzedza ich o tym, pozwala im skomentować gotowy komiks, i odnosi się do tych komentarzy. Stąd ten cały "aparat": komentarze, przypisy z linkami, podawanie dat, bibliografia. Jest to zaskakująco szczere i bezpośrednie - poprzez opisy rozmów, zapisy odczuć głównego bohatera otrzymujemy swego rodzaju wiwisekcję czy też obszerny wywiad uczestniczący przeciętnego, jak o tym sam Chester Brown jest...
Czyta się to przelatując kolejne obrazki, tak jak bohater i autor w jednej osobie przelatuje kolejne prostytutki. Ani to za bardzo ciekawe, ani za bardzo nieciekawe. Na miano nijakiego też nie zasługuje. Wiedziałbym i mógł powiedzieć coś o tym więcej gdybym się z autorem zgadzał w przynajmniej kilku tezach, które w swoim komiksie próbuje udowodnić (niepotrzebnie i na siłę). Zresztą - czy się zgadzam czy nie - czuję w autorze pustkę, której on sam niestety nie jest chyba do końca świadomy. Nie dziwne, że musiał się uciec do płacenia za miłość skoro sam nie przejawia zbyt wielu uczuć. Gdybym był w szczególnie jadowitym nastroju nazwałbym tę "książkę" studium psychopatii. Ale nie chce mi się, bo i autorowi się chyba nie chce za wiele.
Wszystko super, komiks niebanalny i dający do myślenia, ale nie wiem na cholerę te dodatki kończące całość? Po co ta nadgorliwość i dydaktyzm? Czy Brown nie ufa czytelnikowi i nie wierzy, że ten wyciągnie odpowiednie wnioski po przeczytaniu części "własciwej"? Wolę, by po lekturze autor zostawił mnie z otwartymi pytaniami niż z góry rozwiewał wątpliwości. Polecam czytać bez dodatków zamieszczonych na końcu.
Nie moja bajka, nudne takie na 1 posiedzenie.
zaskakujaco dobre. konkretnie i na temat
Moja Biblioteczka
Cytaty z książki
-
Bez głosu zewnątrz, który ci mówi: kocham cię" - [wiele osób] rozpada się. Dlatego ludzie wchodzą w... więcej Chester Brown – Na własny koszt. Komiksowy pamiętnik bywalca burdeli
-
Mam dwa sprzeczna pragnienia: chcę uprawiać seks, ale NIE chcę mieć dziewczyny. (s.16). więcej Chester Brown – Na własny koszt. Komiksowy pamiętnik bywalca burdeli