Germinal

Okładka książki Germinal Emil Zola
Okładka książki Germinal
Emil Zola Wydawnictwo: Ossolineum Cykl: Rougon-Macquartowie (tom 13) Seria: Biblioteka Narodowa: Seria II klasyka
Kategoria:
klasyka
Cykl:
Rougon-Macquartowie (tom 13)
Seria:
Biblioteka Narodowa: Seria II
Tytuł oryginału:
Germinal
Wydawnictwo:
Ossolineum
Data wydania:
1978-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1978-01-01
Język:
polski
Tłumacz:
Krystyna Dolatowska
Tagi:
naturalizm
Inne
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2120
613

Na półkach: ,

Realistyczne smęty, propagujące mit spiżowego prawa płac. Szkodliwy potworek, na cmentarzysko historii.

Realistyczne smęty, propagujące mit spiżowego prawa płac. Szkodliwy potworek, na cmentarzysko historii.

Pokaż mimo to

avatar
2047
1876

Na półkach: , ,

Przykra historia ludzkich trudów, ale nieszczególnie porywająca.

Przykra historia ludzkich trudów, ale nieszczególnie porywająca.

Pokaż mimo to

avatar
55
8

Na półkach:

Może i praca w kopalni to ciężka harówka, ale za to wypłata mizerna a i zdrowie szwankuje.
Zola sugestywnie kreśli nam życie francuskich nizin społecznych, parających się niemal katorżniczą pracą w kopalniach węgla. Życie ciężkie jak kilof w rękach dziecka, czarne i zimne niczym hałdy miału w styczniowy poranek. Przygnębiająca lektura.

Może i praca w kopalni to ciężka harówka, ale za to wypłata mizerna a i zdrowie szwankuje.
Zola sugestywnie kreśli nam życie francuskich nizin społecznych, parających się niemal katorżniczą pracą w kopalniach węgla. Życie ciężkie jak kilof w rękach dziecka, czarne i zimne niczym hałdy miału w styczniowy poranek. Przygnębiająca lektura.

Pokaż mimo to

avatar
88
12

Na półkach:

Moja ulubiona z książek francuskiego mistrza człowieczego dramatu (no może ex aequo z Albertem Camusem). Warto przeczytać już choćby z tego względu, by dowiedzieć się jakiego postępu cywilizacyjnego dokonaliśmy w Europie od końca XIX wieku. Lubię fabułę buntowniczą.

Moja ulubiona z książek francuskiego mistrza człowieczego dramatu (no może ex aequo z Albertem Camusem). Warto przeczytać już choćby z tego względu, by dowiedzieć się jakiego postępu cywilizacyjnego dokonaliśmy w Europie od końca XIX wieku. Lubię fabułę buntowniczą.

Pokaż mimo to

avatar
19
15

Na półkach: ,

Rzeźbienie społeczeństwa obywatelskiego młotem pneumatycznym po żywej tkance. I wszystko trafne w punkt.
Miłość i okrucieństwo połączone w jednym uścisku. Upiorna bieda i bogactwo żyjące obok siebie.
Zola snuje opowieść realnie, naturalistycznie, cały czas kłując boleśnie detalem.
Ale tak trzeba, bo nędzne 400 stron ma opowiedzieć o pokoleniach głodu i rozpaczy, degradacji i przemiany człowieka w maszynę.
Przerywając czytanie miałem wrażenie, że coś stracę , że jakieś wydarzenia mnie ominą jeśli zaraz tam nie wrócę.
Autor niczego nie nagina, opowiada prawdziwie, mimo że wydarzenia wydają się być ponad naszą wyobraźnię.
Książka opatrzona jest przypisami wskazującymi na autentyczność wydarzeń, wiadomo podlane fikcją literacką
Dzieje wielu istnień skumulowane do kilku postaci.
Tragedia strajkujących robotników. Przerwać strajk żyć jak dawniej na skraju nędzy. Czy umrzeć z głodu strajkując.

Rzeźbienie społeczeństwa obywatelskiego młotem pneumatycznym po żywej tkance. I wszystko trafne w punkt.
Miłość i okrucieństwo połączone w jednym uścisku. Upiorna bieda i bogactwo żyjące obok siebie.
Zola snuje opowieść realnie, naturalistycznie, cały czas kłując boleśnie detalem.
Ale tak trzeba, bo nędzne 400 stron ma opowiedzieć o pokoleniach głodu i rozpaczy, ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
418
213

Na półkach: , , , ,

Książka ta była dla mnie wstrząsająca pod wieloma względami. Po pierwsze znowu uświadamia ona jak bardzo w przeciągu stu lat zmieniły się warunki życia i pracy ludzi - od niewyobrażalnej harówki w każdym wieku i bez względu na płeć, aż po warunki życia codziennego. Tym bardziej wyraźnie i kontrastowo rysują się też nierówności klasowe, gdzie wyższe sfery żyją na nieosiągalnym poziomie dla biedoty, jednocześnie ciągle na niej żerując. Zdecydowanie o tym jest cała powieść, jednak ciekawe były też stosunki międzyludzkie wśród najbiedniejszych i swego rodzaju nieosiągalna dla wyższych sfer swoboda.
Wszystko to osnute jest wokół życia górników i tytanicznej pracy, jaką wykonywali za psie pieniądze, z jednej strony z niewyobrażalną dzisiaj odwagą i determinacją, z drugiej jak podaje książka, po prostu z rezygnacją i pogodzeniem z własnym losem. Tak się wówczas żyło, a powieść skupia się na próbie rewolucyjnej zmiany, która jednak uparcie nie chciała nadejść. Nie rozumiem dlaczego to nie jest lektura szkolna.

Książka ta była dla mnie wstrząsająca pod wieloma względami. Po pierwsze znowu uświadamia ona jak bardzo w przeciągu stu lat zmieniły się warunki życia i pracy ludzi - od niewyobrażalnej harówki w każdym wieku i bez względu na płeć, aż po warunki życia codziennego. Tym bardziej wyraźnie i kontrastowo rysują się też nierówności klasowe, gdzie wyższe sfery żyją na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
975
453

Na półkach: ,

Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam epicką energię prozy XIX-wiecznej. To jest zupełnie inna jakość, zupełnie inny sposób kreowania świata przedstawionego i postaci niż kiedykolwiek.

Emil Zola reprezentuje naturalizm w literaturze. W "Germinalu" wszystko opływa brutalnością i fizjologią.

Czytając o codzienności w kopalni węgla, o windzie wiozącej robotników w przerażajacy głąb ziemi, czytając o głodzie, brudzie i wzmagającej się nienawiści, miałam ciarki.

Uważam za majstersztyk opisy rzeczywistości tej górniczej osady i opisy zmagań mieszkańców w trakcie wybuchu i trwania strajku.

Bo "Germinal" to właśnie zapis rewolucji w wiosce górniczej we Francji w czasie kryzysu ekonomicznego. Wszechobecna nędza oraz kiełkujący na coraz większych obszarach socjalizm buntuje robotników przeciw burżuazji.

Czytelnik obserwuje tu bohaterów zatopionych w skrajnej nędzy oraz panów w tym samym czasie zajadających biszkopty. I każdy z nich ma swoje powody, by cierpieć i narzekać. W końcu jest kryzys i każdy to odczuwa, prawda?

Przechodząc do problematyki, chciałabym wspomnieć o opozycji między religią i Kościołem a społeczeństwem robotniczym. Fantastycznie skomponowana jest scena wizyty księdza w kulminacyjnym momencie głodu w osiedlu.
No i oczywiście ważna jest kwestia kobiet w świecie zdominowanym przez mężczyzn.

Katarzyna gra niechlubną główną rolę popychadła partnera. To osoba pogodzona z losem, ktorego zmiany nie przewiduje i na który - jak sądzi - nie zasługuje. Sporo w tej powieści zapisów wyuczonej bezradności.

Interesującą postacią jest też Mouquette, frywolna kochanka wszystkich chętnych. Wyuzdany obiekt śmiechów i jednoczesnej żądzy. W tym wszystkim oczywiście poszukuje miłości i wcale nie jest tak głupia, na jaką pozuje.

Przewielką metamorfozę w trakcie powieści przechodzi również Maheudka, ale tak naprawdę wszystkie postaci, szczególnie damskie, są rewelacyjnie rozegrane.

W "Geminalu" zaczytywałam się szalenie. To świetnie napisana, choc brutalna książka. Zapis nędzy i przewrotu. Zapis wycinka historii. Warto przeczytać.

Nie wiem, jak Wy, ale ja uwielbiam epicką energię prozy XIX-wiecznej. To jest zupełnie inna jakość, zupełnie inny sposób kreowania świata przedstawionego i postaci niż kiedykolwiek.

Emil Zola reprezentuje naturalizm w literaturze. W "Germinalu" wszystko opływa brutalnością i fizjologią.

Czytając o codzienności w kopalni węgla, o windzie wiozącej robotników w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
744
698

Na półkach: ,

Przez ostatnie kilkanaście dni dzieliłem z nimi nadzieję i przygnębienie. Kiedy zatopieni we własnej samotności, pośród ludzi takich samych jak oni, rzucali się na zmurszałe rusztowania starego świata, to ja w tym samym czasie mogłem w cieple i spokoju zaglądać do głębi ich piekła. Wołanie o sprawiedliwość bohaterów Emila Zoli nadal się niesie niezwykle wyraźnie. Pomimo upływu stu kilkudziesięciu lat, głos udręczonego i spragnionego czułości człowieka rozbrzmiewa na kartach kolejnych wznowień tej książki. Ponieważ "Germinal" jest jak zacięte w uporze trwanie, pochłonięte pewną idée fixe wizją nędzy, której końca nie widać. Oto przed nami przykład odwiecznej uległości, hodowanej urazy, z biegiem lat coraz bardziej zatrutej. Można to porównać do nowego szlachectwa, przesiąkniętego bezgranicznym smutkiem w którym wykuwa się inny człowiek. W ten właśnie sposób przemienia się ludzi w bohaterów.

Opisując ludzi przytłoczonych ciężarem ziemi i biedy, Emil Zola próbuje nam przypomnieć widok pięknego słońca. Widocznie ci, którzy pochłonięci przez żarłocznego potwora nie zapomnieli jeszcze o życiodajnych promieniach, noszą w sobie zarodek buntu, który tylko czeka na dogodny moment do wzrostu. Bezmiar mroku im nie przeszkadza. W wygłodzonej bezrobociem okolicy wystarczy tylko iskra nadziei, aby rozpalić płomień walki, na początku głuchego i nieudolnego ale z biegiem czasu porywającego każde ludzkie życie. Do nieba lub do piekła, zależy co komu było pisane. A drogę wielkim ideom toruje głód. Wśród wilgotnych ciemności, gdzie nie istnieje lato, jest niczym skazujący na wieczną nędzę wyrok. Już słychać pomruk nadchodzącej burzy, ziarno zostało posiane i należy teraz zebrać plon obiecanej ery sprawiedliwości.

W powieść francuskiego naturalisty wkradła się pasjonująca idea sprawiedliwości społecznej. Jak zwykle jest to temat rozgrzewający zarówno niepokornych marzycieli, jak i pragmatyków. Co należy uczynić, żeby przerwać cykl dziedzicznej nędzy i w końcu upomnieć się o swoje prawa? Zatroskany o poprawę bytu górnika, Emil Zola nie daje prostej odpowiedzi. Zatem pisze wiele o syceniu się życiem, gdy ono się ledwo tli. Wspomina o zachwianych fortunach, nie wyznaczając przy tym granic ich wzrostu. Wreszcie też razem ze swoimi bohaterami zjeżdża do rozpalonych wnętrzności ziemi, aby w piekielnej wizji katorżniczej pracy odnaleźć promyk światła. Wszystko to wygląda na rewolucję, jednak nie taką wywracającą do góry nogami światowy ład, ponieważ do tego jeszcze daleko. Przypomina to bardziej przewrót moralny i odmianę charakterów. Zanim stary świat zostanie stratowany, to najpierw musi przemienić się sam człowiek.

"Germinal" jest trzynastym tomem czytanego przeze mnie cyklu "Rougon-Macquartowie". Postanowiłem sobie za cel przeczytać wszystkie części tego opisującego mozaikę ludzkich namiętności dzieła. Po raz pierwszy jednak spotkałem się z tak wielkim nagromadzeniem uczuć, pomimo tego, że ukryte pod warstwą gruboskórnej nędzy nie dają się tak łatwo rozpoznać. Poprzez żar pożądania i wstydliwą delikatność do dojrzewającej w umyśle brutalnej zbrodni. Padające przy tym pytanie o prawo do zadawania śmierci będzie jak echo rozbrzmiewać w naturalistycznych wizjach kształtowania ludzkiej wrażliwości. Nie pierwszy już raz Emil Zola wyśmienicie opisuje ścierające się ambicje i towarzyszącą temu nadzieję na odwet. Po raz kolejny też spotykam w jego książce niemożliwy do zrealizowania wątek ludzkiej egzystencji, nigdy niezaspokojone pragnienie, coś ledwo wyczuwalnego w tym wspaniałym powieściowym organizmie ale skazanego na wieczny uwiąd. Obym się mylił w swoim rozpoznaniu problemu.

Przez ostatnie kilkanaście dni dzieliłem z nimi nadzieję i przygnębienie. Kiedy zatopieni we własnej samotności, pośród ludzi takich samych jak oni, rzucali się na zmurszałe rusztowania starego świata, to ja w tym samym czasie mogłem w cieple i spokoju zaglądać do głębi ich piekła. Wołanie o sprawiedliwość bohaterów Emila Zoli nadal się niesie niezwykle wyraźnie. Pomimo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1644
270

Na półkach: , , , , , ,

Pierwsza moja książka Zoli pokazała mi, że jest on chyba niekwestionowanym mistrzem naturalizmu. Ciarki przechodzą podczas czytania opisów niesprawiedliwości i nędzy spowodowanej przez ludzki system społeczny. Czego by tam nie było, bieda to za mało. Jeżeli ludzie zarabiają ledwo tyle, żeby wyżyć, to trzeba im obniżyć płace lub odebrać pracę. Jeżeli rodzą się w nędzy dzieci, to po to, żeby ich obecność była użyteczna ekonomicznie. O żadnej tkliwości rodzicielskiej lub beztroskim dzieciństwie nie może być mowy. Jeżeli są kobiety to tylko do roboty, prac domowych i rodzenia dzieci. Żeby jednak podkręcić śrubę naturalistyczną, to dodajmy do tego molestowanie seksualne od najmłodszych lat, gwałty i zmuszanie do ciężkiej pracy. Na szczęście nie mają co liczyć, bo przypisana jest im życiowa rola ofiary przemocy i niewolniczej przynależności do sfrustrowanego górnika agresora i pijaka.
Jak tu nie być sfrustrowanym, kiedy widzi się obok siebie luksus klasy posiadającej opływającej w dostatki, kiedy robotnicy muszą liczyć każdy grosz, a i tak są cały czas pod kreską.
Te wszystkie nieszczęścia muszą oczywiście być wbite klinem między głównych bohaterów powieści, Katarzynę i Stefana. Jak to zazwyczaj bywało w tamtych czasach, najgorzej wychodziły na tym zawsze kobiety.

Pierwsza moja książka Zoli pokazała mi, że jest on chyba niekwestionowanym mistrzem naturalizmu. Ciarki przechodzą podczas czytania opisów niesprawiedliwości i nędzy spowodowanej przez ludzki system społeczny. Czego by tam nie było, bieda to za mało. Jeżeli ludzie zarabiają ledwo tyle, żeby wyżyć, to trzeba im obniżyć płace lub odebrać pracę. Jeżeli rodzą się w nędzy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
436
122

Na półkach:

Znakomita powieść Zoli, ukazująca niezwykle precyzyjnie walkę o godne życie w okrutnym, kapitalistycznym systemie pracy.

Znakomita powieść Zoli, ukazująca niezwykle precyzyjnie walkę o godne życie w okrutnym, kapitalistycznym systemie pracy.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 242
  • Chcę przeczytać
    2 569
  • Posiadam
    608
  • Ulubione
    169
  • Klasyka
    67
  • Literatura francuska
    59
  • Teraz czytam
    55
  • 100 książek BBC
    48
  • 100 tytułów BBC
    31
  • Chcę w prezencie
    26

Cytaty

Więcej
Emil Zola Germinal Zobacz więcej
Emil Zola Germinal Zobacz więcej
Emil Zola Germinal Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także