Inspektor Kres i zaginiona

Okładka książki Inspektor Kres i zaginiona Agnieszka Turzyniecka
Okładka książki Inspektor Kres i zaginiona
Agnieszka Turzyniecka Wydawnictwo: Szara Godzina kryminał, sensacja, thriller
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Szara Godzina
Data wydania:
2013-10-08
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364312021
Tagi:
Agnieszka Turzyniecka Inspektor Kres śledztwo
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki O, choinka! Czyli jak przetrwać święta Ewa Bauer, Karolina Dyja, Witold Klapper, Anna Klejzerowicz, Monika Knapczyk, Antonina Kostrzewa, Rafał Kuleta, Krzysztof Maciejewski, Magdalena Mikoś, Anna Pasikowska, Kornelia Romanowska, Anna Rybkowska, Marek Ścieszek, Michał Stonawski, Katarzyna T. Nowak, Agnieszka Turzyniecka, Karolina Wilczyńska, Magdalena Witkiewicz
Ocena 5,3
O, choinka! Cz... Ewa Bauer, Karolina...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1721
1311

Na półkach: , ,

Książka składa się z pięciu części i w każdej na pierwszy plan wysuwa się inna sprawa prowadzona przez Kresa a dzięki zmienności narracji znamy różne punkty widzenia. Zarówno sam inspektor, jak i jego żona, współpracownicy, rodziny pokrzywdzonych czy sami podejrzani są niezwykle realnymi postaciami. Każdy otrzymał od Agnieszki Turzynieckiej inną misję, inne cechy wyglądu i charakteru, co sprawia że kolejne śledztwa nie mieszają się ze sobą i bardzo łatwo można przejść z czystym umysłem do kolejnej.

Autorka odwołała się w głównej mierze do relacji międzyludzkich i stworzyła fabułę opartą na polskich realiach. Nie znajdziecie tutaj spektakularnych strzelanin czy pościgów ani nawet magicznych sztuczek w laboratoriach na wzór zagranicznych seriali. U Turzynieckiej jest zwyczajny policjant z dwudziestodwuletnim stażem, różnorodni, ale nie przerysowani czy zbyt majętni bohaterowie. Ogromnym plusem jest akcja, która nie nudzi, fabuła wciąż zaskakuje nowymi wydarzeniami i choć w głównej sprawie panuje względny spokój, to wciąż dostajemy ciekawe wątki poboczne. Powieść jest napisana przystępnym językiem a jej konstrukcja pozwala na snucie własnych domysłów w kolejnych śledztwach. Ciekawa jestem ile Waszych pomysłów pokryje się z tym, co stworzyła autorka :)

Czy dostrzegłam jakieś wady? Owszem! Przede wszystkim poproszę o więcej, bo śledztwa Kresa bardzo mi się podobają.
A tak na serio to kilka scen bym dopracowała, rozmów rozwinęła, sytuacji nie kończyła tak szybko, jeden wyraz został chyba źle użyty (dewaluacja) ale to drobiazgi, które nijak nie obniżają mojej oceny tej wyśmienitej lektury.


Podsumowując - "Inspektor Kres i zaginiona" to bardzo dobra polska powieść obyczajowo-kryminalna. Nie brakuje w niej urozmaiceń, energii oraz napięcia. Czyta się ją szybko i przyjemnie, gdyż fabuła nie pozwala na zapomnienie o losach bohaterów. Książka jest dopracowana, przemyślana i widać, że autorka poświęciła jej wiele czasu. To udany debiut.

całość recenzji: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2017/09/agnieszka-turzyniecka-inspektor-kres-i.html

Książka składa się z pięciu części i w każdej na pierwszy plan wysuwa się inna sprawa prowadzona przez Kresa a dzięki zmienności narracji znamy różne punkty widzenia. Zarówno sam inspektor, jak i jego żona, współpracownicy, rodziny pokrzywdzonych czy sami podejrzani są niezwykle realnymi postaciami. Każdy otrzymał od Agnieszki Turzynieckiej inną misję, inne cechy wyglądu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
92
34

Na półkach: , ,

Najlepsza rzecz, którą kupiłem za 6,99 zł.

Najlepsza rzecz, którą kupiłem za 6,99 zł.

Pokaż mimo to

avatar
144
32

Na półkach:

Tragedia . Przecież ta Pani nie umie pisać .Ani stylu ani fabuły .Jeszcze raz - tragedia .A dewaluacja to nie denominacja str.46

Tragedia . Przecież ta Pani nie umie pisać .Ani stylu ani fabuły .Jeszcze raz - tragedia .A dewaluacja to nie denominacja str.46

Pokaż mimo to

avatar
1180
1180

Na półkach: , , , , ,

Powieść ta jest moim pierwszym podejściem do literatury kryminalnej, gdyż zazwyczaj obracam się bardziej w kręgach powieści obyczajowych lub historii prawdziwych.
Przyznać jednak muszę i robię to z nieukrywaną przyjemnością, iż opowieść, której bohaterem jest inspektor Marian Kres niesamowicie mnie wciągnęła.

Na początku poznajemy Basię cichą, spokojną, dorabiającą w barze dwudziestokilkulatkę, której rodzice zgłaszają na policję zaginięcie córki.
Śledztwo prowadzone przez Kresa jest misternie utkaną przez autorkę konstrukcją, w której zostawia ona sporo miejsca na własne spekulacje każdego czytelnika dotyczące rozwiązania zagadki tkwiącej w powieści.

Książkę czyta się bardzo szybko, a pierwszoosobowa narracja dodatkowo to ułatwia. Akcja opowieści toczy się nie tylko w kraju, ale także za granicą. W toku historii główny bohater dociera do kolejnych zaskakujących informacji i wątków powiązanych z prowadzoną sprawą.

Postacie nakreślone zostały w sposób bardzo realistyczny i wiarygodny. Zaczynając od inspektora, który zdecydowanie nie jest zamerykanizowanym, twardym gliną tylko zwyczajnym facetem z krwi i kości mającym rodzinę, swoje ambicje i kłopoty, poprzez sporo innych postaci, aż do zaginionej Basi, której osoba nie jest w żaden sposób schematyczna – dlaczego – przekonajcie się sami sięgając po książkę.

Jeśli chcecie dowiedzieć się czy zagadka owego zaginięcia została rozwiązana, a przy okazji poczuć się przez chwilę niczym zapalony detektyw sięgnijcie po tę debiutancką powieść Agnieszki Turzynieckiej.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.

* https://www.facebook.com/KsiazkowoLC *

Powieść ta jest moim pierwszym podejściem do literatury kryminalnej, gdyż zazwyczaj obracam się bardziej w kręgach powieści obyczajowych lub historii prawdziwych.
Przyznać jednak muszę i robię to z nieukrywaną przyjemnością, iż opowieść, której bohaterem jest inspektor Marian Kres niesamowicie mnie wciągnęła.

Na początku poznajemy Basię cichą, spokojną, dorabiającą w barze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
333
233

Na półkach: , , , , , , , , , ,

czwartek, 5 czerwca 2014

Agnieszka Turzyniecka, Inspektor Kres i zaginiona

Autor: Agnieszka Turzyniecka
Tytuł: Inspektor Kres i zaginiona
Wydawnictwo: Szara Godzina
Miejsce i rok wydania: Katowice 2013
Ilość stron: 256


Zdjęcie pochodzi z tej strony.


Moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Turzynieckiej uważam, za bardzo udane :) Szczerze mówiąc nie spodziewałam się aż tak dobrej książki. Nie wiem czy to dlatego, że autorka jest zaledwie rok starsza ode mnie, czy dlatego, że o książce nie jest specjalnie głośno. A szkoda, bo nieznajomość tej pozycji to duża strata dla czytelnika.
Pierwsze, co bardzo przypadło mi do gustu to wielowątkowość. Żmudne śledztwo, w którym Marian Kres próbuje dowiedzieć się co stało się z zaginioną Basią trwa kilka miesięcy. Sprawa wydaje się być beznadziejna, bo inspektor kilkukrotnie "trafia w ślepą uliczkę". Nie poddaje się jednak, nie odpuszcza. W końcu dał słowo matce zaginionej. Sam ma córkę, więc wie, że żaden rodzic nie spocznie i nie będzie mógł spać spokojnie dopóki nie dowie się, co dzieje się z jego dzieckiem. Choć śledztwo utknęło w martwym punkcie i dochodzenie zamknięto, nasz bohater nie poddaje się. Po drodze przyjmuje nowe, bardzo absorbujące sprawy, które spokojnie mogłyby być zalążkami kolejnych części serii o inspektorze Kresie. Autorka jednak zafundowała nam je wszystkie w jednej książce.
Po drugie duże wrażenie wywarła na mnie realność i wiarygodność postaci. Począwszy od samego Mariana Kresa, który był "zwyczajnym" facetem, a nie "przerysowanym" twardzielem rodem z amerykańskich filmów. Jego żona, niesamowita zrzęda. Trudne relacje małżeńskie są tak naprawdę modelem życia, które przynosi małżonkom poczucie bezpieczeństwa, przynależności, a nawet - choć trudno w to uwierzyć - miłości. Każdy z bohaterów poszczególnych spraw dochodzeniowych posiada inne cechy, dzięki temu bardzo łatwo "wejść" w ich psychikę i spróbować zrozumieć ich postępowanie. Rzeczywistość przedstawiona w powieści jest bardzo "polska" i całe szczęście, bo skoro fabuła toczy się w naszym kraju, to nie ma sensu udawać, że jest inaczej :) Na temat policji każdy ma wyrobione zdanie, i nie ma co zgrywać CSI. Autorka jednak sprawiła, że czytelnik bardzo polubił Kresa, a jego ujmująca osobowość rekompensuje braki postępu głównego śledztwa.
Świetny język, szybka akcja, realistyczna fabuła oraz bohaterowie z krwi i kości sprawiają, że na próżno można doszukiwać się wad książki. Autorka dzięki połączeniu elementów powieści kryminalnej z powieścią obyczajową zadowoli nawet najwybredniejszych czytelników. "Inspektor Kres i zaginiona" kolejny raz utwierdził mnie w przekonaniu, że współczesna literatura polska jest niedoceniana i niesprawiedliwie szufladkowana. Przy naszych, rodzimych autorach nie jeden poczytny autor amerykański (chyba najczęściej wybierana literatura) mógłby się zawstydzić.
Gorąco polecam wszystkim dorosłym czytelnikom! Jestem bardzo ciekawa nowej książki autorki "Dziewczynka z balonikami", choć bardziej chciałabym poznać kolejne sprawy inspektora Kresa.

czwartek, 5 czerwca 2014

Agnieszka Turzyniecka, Inspektor Kres i zaginiona

Autor: Agnieszka Turzyniecka
Tytuł: Inspektor Kres i zaginiona
Wydawnictwo: Szara Godzina
Miejsce i rok wydania: Katowice 2013
Ilość stron: 256


Zdjęcie pochodzi z tej strony.


Moje pierwsze spotkanie z twórczością Agnieszki Turzynieckiej uważam, za bardzo udane :) Szczerze mówiąc nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
679
334

Na półkach: ,

Świetny debiut autorki. Porwała i wciągnęła mnie od samego początku. Uwielbiam kryminały zwłaszcza tak energiczne i trzymające w napięciu. Autorka daje nam możliwość domysłów co do mordercy. Czyta się szybko i przyjemnie. Bardzo dobre zwroty akcji. Wiele zbrodni w jednej książce. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam a autorce życzę wielu takich cudownych debiutów.

Świetny debiut autorki. Porwała i wciągnęła mnie od samego początku. Uwielbiam kryminały zwłaszcza tak energiczne i trzymające w napięciu. Autorka daje nam możliwość domysłów co do mordercy. Czyta się szybko i przyjemnie. Bardzo dobre zwroty akcji. Wiele zbrodni w jednej książce. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam a autorce życzę wielu takich cudownych debiutów.

Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Nad starymi kamienicami Rynku Trybunalskiego zaczynały się zbierać groźne chmury. Wszystko wskazywało na to, że majową sielankę przerwie pierwsza w tym roku letnia burza".

W powieści kryminalnej postać detektywa, policjanta czy po prostu osoby, która podjęła się rozwiązania intrygi kryminalnej to kreacja kluczowa, bez której trudno mówić i pisać o dobrym kryminale. Z pewnością autorka książki, o której dzisiaj wam opowiem wiedziała co robi, tworząc tytułowego bohatera swojego kryminału – Inspektora Kresa. Bohatera z krwi i kości rodem z Piotrkowa Trybunalskiego.

Agnieszka Turzyniecka to pasjonatka podróży, języków obcych, dobrego kryminału oraz miłośniczka psów. Jest absolwentką germanistyki i romanistyki na niemieckim uniwersytecie. Autorka pracowała jako dziennikarka dla lokalnej prasy, obecnie zaś pracuje w ogólnopolskich gazetach. W sieci znajdziecie jednej z jej blogów - "Gryzipiórek". Pierwotnie powieść "Kres i zaginiona" została wydana w 2011 r. formie e-booka.

W Piotrkowie Trybunalskim, niewielkim mieście w województwie łódzkim w tajemniczych okolicznościach znika dwudziestoośmioletnia Basia – kelnerka pracująca w miejscowej restauracji. Jej matka Marianna, zaniepokojona brakiem kontaktu z córką, zgłasza zaginięcie pierworodnej. Sprawa zostaje przydzielona miejscowemu inspektorowi policji. Marian Kres podczas śledztwa odkrywa fakty z podwójnego życia Barbary, sprawa zaginięcia młodej dziewczyny nie daje mu bowiem spokoju. Z biegiem czasu pojawiają się również inne sprawy, którymi inspektor musi się zająć, jednak w miarę upływu czasu nie zapomina o Basi, której odnalezienie to sprawa jego honoru.

Agnieszka Turzyniecka zaskoczyła mnie pomysłem na poprowadzenie fabuły. Otóż, powieść "Inspektor Kres i zaginiona" nie jest typowym kryminałem, w którym akcja toczy się wokół jednego tylko wątku. Autorka bowiem wykreowała główny wątek w postaci zaginięcia młodej dziewczyny i jednocześnie wplotła w fabułę kilka innych, które urozmaicają powieść. Przy czym nie można powiedzieć, że fabuła jest niespójna. Sprawy jakie rozpracowuje Kres dobrze wkomponowują się w całą fabułę i stanowią wątki poboczne do przedmiotu zniknięcia Basi. Dobrym zabiegiem zastosowanym przez autorkę było wprowadzenie pierwszoosobowej narracji w przypadku kilku bohaterów. Czytelnik dzięki temu ma szansę poznać przemyślenia Kresa, porwanej Basi, czy nawet niektórych przestępców. Taka perspektywa to kolejne urozmaicenie dla potencjalnego odbiorcy książki.

Należałoby się również zatrzymać na chwilę przy głównym bohaterze powieści Agnieszki Turzynieckiej. Marian Kres to policjant z powołania, wiernie stojący na straży prawdy i sprawiedliwości w polskich realiach. To człowiek, który przedkłada obowiązki służbowe nad życie osobiste, nie potrafiąc znaleźć bezpiecznej granicy oddzielającej pracę od życia po służbie. W tym aspekcie razić może jego znieczulica wobec choroby własnej żony, widać tutaj bowiem pewną sprzeczność w kreacji detektywa. Trudno mi bowiem zaakceptować fakt, że osoba tak oddana innym ludziom, nie potrafi znaleźć współczucia dla towarzyszki swojego życia. Przyznam, że stosunki pomiędzy małżonkami jakie ukazała autorka są dla mnie nieco niedopracowane. Jednakowoż sama postać Kresa jako policjanta posiadającego słabości i wewnętrzne rozterki to strzał w dziesiątkę. Bohater ten jest bowiem prawdziwy. To policjant jakich wielu w naszych polskich realiach.

"Inspektor Kres i zaginiona" to kryminał, który wciągnie was z fikcyjny świat spraw detektywa z Piotrkowa Trybunalskiego. To przyjemna lektura, która na pewno zapewni wam chwile wytchnienia pomiędzy bardziej absorbującymi książkami. Cieszyć może również fakt, iż autorka zaczęła pisać drugą część przygód inspektora Kresa. Jestem ciekawa czym tym razem zajmie się detektyw?

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Nad starymi kamienicami Rynku Trybunalskiego zaczynały się zbierać groźne chmury. Wszystko wskazywało na to, że majową sielankę przerwie pierwsza w tym roku letnia burza".

W powieści kryminalnej postać detektywa, policjanta czy po prostu osoby, która podjęła się rozwiązania intrygi kryminalnej to kreacja kluczowa, bez której trudno mówić i pisać o dobrym kryminale. Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
557
337

Na półkach: ,

Z kryminałem jestem "za pan brat" od niemal zawsze, ale jak wam już wspominałam polską scenę zbrodni dopiero poznaję. Dlatego, gdy tylko przeczytałam na jednym z blogów recenzję powieści Agnieszki Turzynieckiej, od razu zapragnęłam ją przeczytać.

Piotrków Trybunalski. Pracujący w tamtejszej komendzie inspektor Marian Kres prowadzi śledztwo dotyczące zaginięcia młodej kobiety. Wszystko wskazuje, że została uprowadzona z własnego mieszkania, gdzie znaleziono ślady jej krwi. Potencjalny sprawca ginie od policyjnej kuli. Trop się urywa.

Inspektor jednak się nie poddaje. Nie zapomina o zaginionej. Obiecał jej matce, że odda jej choćby zwłoki ukochanej córki. Niespodziewanie pojawia się ślad, który wskazuje, że Basia może żyć. Inspektor rusza tym tropem za niemiecką granicę...

Powieść jest debiutem autorki i powiedziałabym, że debiutem bardzo udanym. Książka idealnie wpasowała się w mój gust literacki i spędziłam z nią przyjemny i dzień. Spodobała mi się zarówno jej dynamika, jak i interesująca fabuła.


Głównym trzonem powieści autorka uczyniła uprowadzenie młodej kobiety. Już to wzbudziło moje zainteresowanie, gdyż przywykłam, że na wstępie większości kryminałów jest trup i akcja toczy się wokół morderstwa.Tutaj ciała nie odnaleziono, co daje czytelnikowi lekki posmak niepewności. Co wydarzy się dalej? Żyje, nie żyje? Zostanie odnaleziona, czy może leży gdzieś zakopana? Szybko okazuje się, że młoda kobieta prowadziła podwójne życie i miała swoje tajemnice. Razem ze zespołem inspektora Kresa zagłębiamy się w dochodzenie mające na celu namierzenie porywacza Basi.

Warte podkreślenia jest również to, że pomimo zainteresowania sprawą Basi nasz bohater prowadzi także inne śledztwa i na kartach powieści rozwiązuje kilka interesujących zagadek. Zapisuje się w naszej pamięci jako człowiek poświęcony pracy, spostrzegawczy i kompetentny. Zdaje się polegać na swoim policyjnym nosie i na ogół jego przeczucia się sprawdzają. Równocześnie boryka się z codziennymi problemami: zrzędliwą żoną, lalusiowatym narzeczonym córki, w końcu z chorobą. Autorka nie ogranicza życia inspektora do strefy zawodowej, towarzyszymy mu więc na co dzień, poznajemy go od przysłowiowej podszewki.

Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, swój punkt widzenia przedstawiają nam różne osoby: Kres, uprowadzona kobieta, a także sprawca przestępstwa. Bardzo lubię, gdy autor pozwala nam spojrzeć na sprawę z perspektywy wszystkich zainteresowanych. Jest to dobre rozwiązanie szczególnie przy powieściach kryminalnych, czy thrillerach. Pozwala podejrzeć, co dzieje się w głowie sprawcy, a także nieco wczuć w rolę ofiary...

Bohaterowie są u Agnieszki Turzynieckiej dobrze dopracowani i wyraziści. Każdemu z osobna autorka nadała rysy charakteru, tworząc nietuzinkowe postaci. Począwszy od inspektora, który jakby żywcem stał przed moimi oczyma, poprzez jego zrzędliwą małżonkę, na nauczycielu niemieckiego kończąc. Szczerze mówiąc, z tym ostatnim pani Agnieszka chyba aż przesadziła, bo chłopa polubiłam :) I jeszcze jedna rzecz o Kresie: miło poczytać o polskim policjancie, który zna się na rzeczy, nie jest typowym mięśniakiem ze spluwą, znającym pięć różnych technik walki i otoczonym wianuszkiem kobiet. Kres to inteligentny, wyważony człowiek, do którego czytelnik szybko poczuje sympatię. Mam nadzieję, że autorka nie wyśle go na emeryturę i pozwoli mu coś rozwiązać w kolejnej książce...

Powieść jest interesująca, wciągająca i przyjemna. Może jest trochę przewidywalna, może nie ma na końcu wielkiego BUM!, ale jest naprawdę fajna, nie zawiodłam się na niej, a musicie wiedzieć, że walczyłam żeby ją przeczytać jak lwica, biorąc nawet udział w konkursach żeby ją wygrać :) Polecam amatorom zagadek kryminalnych, spodoba się na pewno :)

Z kryminałem jestem "za pan brat" od niemal zawsze, ale jak wam już wspominałam polską scenę zbrodni dopiero poznaję. Dlatego, gdy tylko przeczytałam na jednym z blogów recenzję powieści Agnieszki Turzynieckiej, od razu zapragnęłam ją przeczytać.

Piotrków Trybunalski. Pracujący w tamtejszej komendzie inspektor Marian Kres prowadzi śledztwo dotyczące zaginięcia młodej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1610
1369

Na półkach:

http://kacikzksiazka.blogspot.com/2013/10/inspektor-kres-i-zaginiona-agnieszka.html

http://kacikzksiazka.blogspot.com/2013/10/inspektor-kres-i-zaginiona-agnieszka.html

Pokaż mimo to

avatar
846
400

Na półkach: , ,

Agnieszka Turzyniecka zaczynała jako dziennikarka lokalnej prasy, aktualnie pracuje dla ogólnopolskich gazet, jak możemy przeczytać na okładce jej debiutanckiej powieści. Jest wielką miłośniczką psów. Założyła też kilka blogów, w tym prowadzonego do dzisiaj systematycznie Gryzipiórka: http://gryzipiorek.blogspot.com/. Nie była do końca przekonana, czy ta książka ujrzy kiedykolwiek światło dzienne, tak pisze we wstępie:

"Przebyłam długą drogę od napisania tej książki aż do jej publikacji. Był to okres niepewności i jednocześnie fascynacji, w którym mogłam liczyć na wsparcie wielu osób."


Po przeczytaniu tych podziękowań nabrałam jeszcze większej ochoty na zapoznanie się z tym tytułem. Ciekawa byłam, o czym jest ta historia, jak przedstawieni zostali w niej jej bohaterowie. W ostatnim czasie czytałam już kilkakrotnie powieści dotyczące zaginionych osób, miałam nadzieję, że tutaj temat ujęty będzie inaczej i faktycznie tak było. Tytułowy inspektor to postać wyrazista, ciekawie skonstruowana, borykająca się z prawdziwymi problemami. Jego żona jest kobietą, jakie istnieją naprawdę, zmęczona nudną codziennością i samotnością, bo przecież mąż ciągle w pracy, ma wszystkiego dosyć, jest sfrustrowana i daje temu ciągły wyraz. Chyba tylko anioł dałby sobie z nią radę, chociaż z drugiej strony potrafię ją zrozumieć i współczuję jej, że Kres jest tak obowiązkowy, skupiony na pracy, wkłada całe swe serce w wykonywane obowiązki. Czyż można mu się dziwić? Nie ma zajęcia, które można zostawić na komisariacie, żyje pracą, myśli o niej stale, poświęca jej się, bo nie może inaczej. Nie chce zawieść bliskich zaginionych osób, którzy potrzebują jakiejkolwiek informacji, odrobiny nadziei, czy też tych ostatecznych słów, że już za późno.

Poznajemy za sprawą tej powieści Basię, kobietę przed trzydziestką, mieszkającą samotnie. Fakt jej zaginięcia zgłasza matka, Marianna, zaniepokojona tym, że nie widziała córki od kilku dni. Mieszkanie było otwarte, a przecież Basia nie była roztrzepana czy nieodpowiedzialna! Nie pojawiła się też w pracy, co było do niej niepodobne, zawsze sumienna, nigdy się nie spóźniała, należała do tych spokojnych i poukładanych. Co się mogło stać? Czy nasza zaginiona okaże się takim ideałem, jakim widzą ją rodzice i tych niewielu znajomych, których posiada? Czy może ma jednak wady?
Śledztwo trwa wiele miesięcy, niestety nie przynosi spodziewanych efektów. Kres jednak nie spocznie, dopóki nie odkryje prawdy, tylko czy jedna osoba będzie w stanie pomóc zaginionej? Czy determinacja inspektora wystarczy, by odnaleźć Basię? Będzie musiał się mocno natrudzić, by poznać okoliczności zaginięcia, jak też dowiedzieć się, co wydarzyło się później. Wyjedzie za granicę, sporo ryzykując, gdyż nie zna języka, nie ma tam znajomości, a i on sam nie jest w najlepszej kondycji zdrowotnej. Jak to wszystko się zakończy?


Autorka nie pozostawia nas w niedosycie, nie opisuje tylko i wyłącznie jednej sprawy, z jaką ma do czynienia Kres. Pojawia się wiele innych, interesujących wątków, dzięki czemu powieść nabiera charakteru, intryguje, pasjonuje powiedziałabym nawet. Nie można się od niej oderwać. Poszczególne sceny są opisane w taki sposób, że mrożą krew w żyłach, ponadto dowiadujemy się, co myśli i czuje przestępca, dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej. Umiejętnie wplecione sytuacje z prywatnego życia inspektora dodają wiarygodności i idealnie osadzają tę historie w naszych polskich realiach. Nie jest to książka napisana pod wpływem chwili, impulsu, byle jak, na odczepnego. Debiutantka szanuje i siebie, i czytelnika, doskonale oprowadza nas przez poszczególne elementy kryminalne, ale nie tylko. Przemyca tu masę z życia wziętych zdawałoby się historii, chociażby problematyka samotności nastolatków, którzy są tak podatni na wpływ innych. Autorka próbuje nam uświadomić, z jakimi kłopotami można się spotkać, chce nam otworzyć oczy na to, że i nam może się coś takiego przytrafić, że opisane tu sprawy mogą dotyczyć także nas samych czy naszych najbliższych. Marianna przecież dałaby sobie rękę uciąć, była przekonana, że jej córka to osoba doskonała, bez wad, spokojna i zrównoważona, poukładana w każdym calu. I pozostałaby bez ręki niestety, gdyby poznała prawdę.

Powieść, szczególnie jak na debiut, zaskakująco dobra, przemyślana i dopracowana. Stworzone postaci wyjątkowo wyraziste i nietuzinkowe. Ciekawe ujęcie tematu, brawo!

"Inspektor Kres i zaginiona" Agnieszka Turzyniecka Wydawnictwo Szara Godzina, 2013

Agnieszka Turzyniecka zaczynała jako dziennikarka lokalnej prasy, aktualnie pracuje dla ogólnopolskich gazet, jak możemy przeczytać na okładce jej debiutanckiej powieści. Jest wielką miłośniczką psów. Założyła też kilka blogów, w tym prowadzonego do dzisiaj systematycznie Gryzipiórka: http://gryzipiorek.blogspot.com/. Nie była do końca przekonana, czy ta książka ujrzy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    52
  • Chcę przeczytać
    50
  • Posiadam
    23
  • 2014
    4
  • Kryminały
    3
  • Na mojej półce
    1
  • 2017 (przeczytane)
    1
  • 2013
    1
  • Prywatna biblioteczka
    1
  • Do recenzji
    1

Cytaty

Więcej
Agnieszka Turzyniecka Inspektor Kres i zaginiona Zobacz więcej
Agnieszka Turzyniecka Inspektor Kres i zaginiona Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także