rozwiń zwiń

Przegląd końca świata. Deadline

Okładka książki Przegląd końca świata. Deadline
Mira Grant Wydawnictwo: Sine Qua Non Cykl: Przegląd Końca Świata (tom 2) Seria: Imaginatio [SQN] horror
504 str. 8 godz. 24 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
Przegląd Końca Świata (tom 2)
Seria:
Imaginatio [SQN]
Tytuł oryginału:
Deadline
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2013-10-23
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-01
Liczba stron:
504
Czas czytania
8 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379240661
Tłumacz:
Agnieszka Brodzik
Tagi:
literatura amerykańska Agnieszka Brodzik zombie dystopia horror

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
560 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1091
588

Na półkach: , , ,

Świat opanowany przez nieumarłych umarłych? Otóż w lecie 2014 roku świat zaatakował wirus zwany Kellis-Amberlee. Niby brzmi tak niewinnie, jednak jest bardzo groźny! Jak określa się czas po tej wielkiej tragedii, która spowodowana była głównie nieodpowiedzialnością i głupotą ludzką? Powstaniem. Otóż wirus ten niesie za sobą śmierć, zniszczenie i ogromną stratę. Można śmiało powiedzieć, że po wydarzeniach jakie dotknęły świat w lecie 2014 roku, każda żywa istota nosi w sobie uśpionego wirusa, który po jej śmierci ożywia ją ponownie. Nie jest to jednak cudowne zmartwychwstanie, moi mili. Jest to nieświadoma egzystencja. Po przebudzeniu stajesz się zombie. Nie jesz, nie pijesz, nie mówisz, nie myślisz, nie czujesz. Jedyne co robisz, to zarażasz innych. To jest twój główny cel.

„Przegląd końca świata. Deadline” to jedna z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tego roku. Po przeczytaniu wcześniejszego tomu o tytule „Przegląd końca świata. Feed” byłam zachwycona, a zakończenie było na tyle niewdzięczne, że zostawiło mnie bez odpowiedzi na wiele pytań. Niemniej jednak rozumiem, że autorka celowo zaplanowała to tak, a nie inaczej. Po przeczytaniu tomu drugiego niełatwo było mi zebrać myśli i napisać niniejszą recenzję. Z jednej strony jestem zachwycona książką, z drugiej zaś mam w stosunku do niej wątpliwości, które w mniejszym bądź w większym stopniu wpłynęły na moją opinię. Spróbuję podzielić się wszystkim, co tylko przyszło mi na myśl podczas czytania „Deadline”, a także refleksjami po jego skończeniu. Zapraszam Was do przeczytania niezwykle wyczerpującej recenzji!


Tomem pierwszym byłam zachwycona, pomimo iż za tematem zombie nie przepadam. W „Feed” bardzo spodobał mi się sposób ich przedstawienia. Zawsze twierdziłam, że książki z tymi stworami są kiczowate, ale teraz wiem, że wystarczy pomysł i jego niebanalne przedstawienie, żeby ta wada zamieniła się w oryginalny twór. Mira Grant na pewno nie stworzyła nam miernoty literackiej, to jedno mogę Wam zagwarantować. Widać, że autorka miała pomysł i wykorzystała go w pełni. Każdy element książki jest wyśmienicie dopracowany, co tylko upewnia nas w tym, że pani Grant poświęciła wiele czasu dla swojej twórczości. Włożyła w nią swoje serce. W ogólnej ocenie pierwsze dwa tomy serii o zombie zaowocowały zachwytem wielu czytelników, w tym oczywiście moim.
"Męczennik to tylko ofiara z bardzo dobrym PR-em. Osobiście wolę być żywym tchórzem"
~ Georgia Mason
Zombie były przedstawiane już jako chodzące i bezmyślne trupy czy gnijące jednostki powstałe z grobów. Nawet ktoś pokusił się i stworzył zombie myślącego i odczuwającego głębsze emocje, co dla mnie było niepojęte i w pewien sposób niesmaczne. Mira Grant nie odeszła daleko od standardów, jeżeli chodzi o wizję zombie. Standardów panujących zarówno w książkach, jak i w filmach. Jednakże sam zamysł czynniki powodującego, że ludzie stają się zombie bardzo mi się spodobał, a w części drugiej autorka wprowadziła pewne zmiany, urozmaicenia i dodatki, które go dodatkowo ulepszyły.

Tom drugi przedstawia dalsze losy blogerów, którzy mieli szczęście – choć jest to kwestia sporna – przeżyć nawałnicę zombie i spory polityczne. Georgia nie należała do ich grona. Ostateczny cios zadał jej brat, Shaun, który po dziś dzień nie może pogodzić się ze stratą najważniejszej osoby w jego życiu. Niemniej jednak Georgia jest obecna przez cały czas trwania powieści. Jak to możliwe? Cóż, albo Shaun zwariował, albo Georgia dysponuje siłą wyższą, która kłębi się w jego głowie i ciągle mu doradza w ważnych kwestiach…

"Wydaje mi się, że w ostatecznym rozrachunku nasze pragnienia nie mają znaczenia. Liczy się tylko to, co postanowimy zrobić z naszym życiem"
~ Georgia Mason
Z bólem serca muszę przyznać, że sytuacje, kiedy Shaun użalał się nad śmiercią swojej siostry były irytujące. Jak uwielbiałam Shauna w części pierwszej, gdzie pozował na zabawnego i odważnego Irwina, tak wersja żałosnego Shauna zupełnie mi nie odpowiada. Wiem, że po stracie bliskich człowiekowi trudno jest dojść do siebie, o ile w ogóle jest to możliwe. Jednak sądzę, że autorka przesadziła z powtarzającym się wątkiem ubolewania (non stop!) nad śmiercią George. Zauważyłam również, że powtarzającym się aspektem były niektóre teksty, powielane co kilka rozdziałów. Było to niepotrzebne i denerwujące. To tyle jeśli chodzi o minusy. Oprócz tego drobnego wyrzutu niczego więcej nie mam do zarzucenia.

Serię o „Przeglądzie końca świata” uwielbiam i uwielbiać będę. Chodzi tu nie tylko o wizję świata, ale przede wszystkim o inteligencję jaką przepełnione są dialogi i treść. Operowanie naukowymi zwrotami i przedstawienie ich w logiczny i zrozumiały dla każdego sposób. To i wiele innych czynników sprawia, że książka jest genialna. O zakończeniu, który wprowadził taki chaos w mojej głowie, już nawet nie wspomnę. Pragnę tylko jednego… Niech tom kolejny („Blackout”) zostanie jak najszybciej wydany, bo muszę koniecznie się dowiedzieć, co będzie dalej!

Świat opanowany przez nieumarłych umarłych? Otóż w lecie 2014 roku świat zaatakował wirus zwany Kellis-Amberlee. Niby brzmi tak niewinnie, jednak jest bardzo groźny! Jak określa się czas po tej wielkiej tragedii, która spowodowana była głównie nieodpowiedzialnością i głupotą ludzką? Powstaniem. Otóż wirus ten niesie za sobą śmierć, zniszczenie i ogromną stratę. Można śmiało...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    947
  • Przeczytane
    713
  • Posiadam
    344
  • Ulubione
    85
  • 2014
    25
  • Teraz czytam
    18
  • Chcę w prezencie
    17
  • Zombie
    13
  • Do kupienia
    11
  • 2013
    10

Cytaty

Więcej
Mira Grant Przegląd końca świata. Deadline Zobacz więcej
Mira Grant Przegląd końca świata. Deadline Zobacz więcej
Mira Grant Przegląd końca świata. Deadline Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także