Lem nigdy mnie nie zawiódł.

Lem nigdy mnie nie zawiódł.

Z mojego punktu widzenia ciekawy był powrót do przeszłości, kiedy pewne dziedziny życia raczkowały. Muszę jednak przyznać, że mnóstwo wizji Stanisława Lema ziściło się w obecnych czasach i to w bardzo różnorodnych wersjach jak technologie, komputery czy sztuczna inteligencja. Lem był wizjonerem, który w latach powstawania artykułów do tej książki miał sporą wiedzę, która pozwoliła mu przewidzieć skutki rozwoju cywilizacji i technologii.

Z mojego punktu widzenia ciekawy był powrót do przeszłości, kiedy pewne dziedziny życia raczkowały. Muszę jednak przyznać, że mnóstwo wizji Stanisława Lema ziściło się w obecnych czasach i to w bardzo różnorodnych wersjach jak technologie, komputery czy sztuczna inteligencja. Lem był wizjonerem, który w latach powstawania artykułów do tej książki miał sporą wiedzę, która...

Fanką Lema nigdy nie byłam, acz nie za wiele jego powieści przeczytałam. Postanowiłam "wyjść z bańki' i zapoznać się z autorem bliżej. No coż, najwyraźniej nie była to pozycja by go zaraz polubić. Jednak uważam, że forma audiobookowa może też nie była najlepszym wyborem i po kolejne spróbuję sięgnąć w formie pisanej, gdyż wiele przemyśleń Lema być może lepiej trafia jak się je "pożuje" kilka razy :)

Fanką Lema nigdy nie byłam, acz nie za wiele jego powieści przeczytałam. Postanowiłam "wyjść z bańki' i zapoznać się z autorem bliżej. No coż, najwyraźniej nie była to pozycja by go zaraz polubić. Jednak uważam, że forma audiobookowa może też nie była najlepszym wyborem i po kolejne spróbuję sięgnąć w formie pisanej, gdyż wiele przemyśleń Lema być może lepiej trafia jak...

Felietony z lat 1992-2002 publikowane w czasopiśmie Odra.
Plus opublikowny w 1993 roku w paryskiej "Kulturze" tekst "Sex Wars".
Prorocze. Niestety

Felietony z lat 1992-2002 publikowane w czasopiśmie Odra.
Plus opublikowny w 1993 roku w paryskiej "Kulturze" tekst "Sex Wars".
Prorocze. Niestety

Bardzo celne spostrzeżenia i trafne oceny. Całość okraszona wyjątkowym językiem. Dla mnie po prostu mistrz, podszyty geniuszem.

Bardzo celne spostrzeżenia i trafne oceny. Całość okraszona wyjątkowym językiem. Dla mnie po prostu mistrz, podszyty geniuszem.

[...]
Ignorowanie jest polityką.
[...]
Każdy może gadać co chce, zwłaszcza gdy przypisze sobie derridyczną nieomylność albo jeżeli jest zwyczajnym wariatem. Czy chodzi o faktyczną alternatywę, w tej kwestii wypowiadać się nie zamierzam, napisałem już bowiem gdzieś, że pisarz jak Buczkowski nie musiał być schizofrenikiem pięknej mowy : on mógł schizofrenię tylko udawać.

𝐏𝐑𝐙𝐄𝐑𝐀Ż𝐀𝐉Ą𝐂𝐎 𝐂𝐄𝐋𝐍𝐄 𝐊𝐎𝐍𝐒𝐓𝐀𝐓𝐀𝐂𝐉𝐄 !
Kolejny zbiór felietonów, w których trafność spostrzeżeń Autora jest przytłaczająca i porażająco dokładna. Czyżby prorok, może, albo po prostu fenomenalnie inteligentny obserwator. Chapeau bas dla Stanisława Lema. Nie przestanie mnie to zadziwiać.
Szkoda, że nie może być wśród nas i raczyć nas swoim nowatorskim spojrzeniem na świat.
𝗝𝗘𝗦𝗧𝗘𝗠 𝗦𝗧𝗥𝗢𝗡𝗡𝗜𝗖𝗭𝗔, 𝗕𝗢 𝗨𝗪𝗜𝗘𝗟𝗕𝗜𝗔𝗠 𝗟𝗘𝗠𝗔 𝗝𝗘𝗗𝗡𝗞𝗢𝗪𝗢Ż 𝗭𝗗𝗘𝗖𝗬𝗗𝗢𝗪𝗔𝗡𝗜𝗘 𝗚𝗢𝗗𝗡𝗔 𝗣𝗢𝗟𝗘𝗖𝗘𝗡𝗜𝗔 𝗜 𝗪𝗔𝗥𝗧𝗔 𝗣𝗥𝗭𝗘𝗖𝗭𝗬𝗧𝗔𝗡𝗜𝗔 !

[...]
nie byłoby źle, gdybyśmy mogli przynajmniej orzec, na co Polskę i co z Polską być może w półwiekowej przyszłości ! Sięga to na pewno poza granicę biologiczną dzisiaj nam panujących i wodzących nas często za nos, niestety, elit politycznych. To zresztą chyba szczęście, ponieważ trudno dać wiarę pesymizmowi sugerującemu, że następne pokolenia wydadzą jeszcze gorsze, jeszcze fatalniej w świecie nie orientujące się, głupio skłócone elity!.

𝐂𝐨ś 𝐝𝐨 𝐩𝐨𝐬ł𝐮𝐜𝐡𝐚𝐧𝐢𝐚 𝐩𝐨𝐝𝐜𝐳𝐚𝐬 𝐜𝐳𝐲𝐭𝐚𝐧𝐢𝐚 :
https://www.youtube.com/watch?v=hn_i1YAfvWE&list=PLVW1RypF4Z6YQDx3m45gkzOAwpWimLU_J&index=11

[...]
Ignorowanie jest polityką.
[...]
Każdy może gadać co chce, zwłaszcza gdy przypisze sobie derridyczną nieomylność albo jeżeli jest zwyczajnym wariatem. Czy chodzi o faktyczną alternatywę, w tej kwestii wypowiadać się nie zamierzam, napisałem już bowiem gdzieś, że pisarz jak Buczkowski nie musiał być schizofrenikiem pięknej mowy : on mógł schizofrenię tylko...

Chociaż jestem fanem prozy Pana Stanisława, to nie ukrywam, że jego felietony i eseje to dla mnie strawa raczej ciężka. Doceniam jego myślowe wybieganie w przyszłość, bo Lem z dużą trafnością potrafił wskazać kilka fenomenów, które towarzyszą naszemu dzisiejszemu życiu (lub wkrótce mogą to zrobić),a o których niewielu futurologów pisało w tym samym czasie. Jednak sam autor nieraz obserwuje zdumiony, że jego proza fantastyczna okazała się miejscami (chociaż była przecież w czasach jej powstawania zupełnie wariacką spekulacją) o wiele bardziej trafna, niż jego najśmielsze prognozy pisane na serio, dla świata nauki. Czas zweryfikował Lema jako futurologa oraz (być może nawet mocniej) jego kolegów po fachu. Myślę, że to proces, który spotyka każdą odchodzącą już powoli w przeszłość generację.

Co pozostaje to mieszanka trafnych i chybionych prognoz, zawarta w tekstach tak dla Lema charakterystycznych – pełnych specjalistycznego słownictwa, łacińskich sentencji, neologizmów i często-gęsto dywagujących od głównego wątku spostrzeżeń. Lem jest zarówno Kasandrą, przestrzegającą przed jakże aktualnym problemem niszczenia środowiska naturalnego przez człowieka, jak i nieco już zgrzybiałym starcem urągającym internetowi jako platformie do oglądania pornosów i filmików z kotkami. Jego wnikliwość czasami zdumiewa – ale równie często mimowolnie bawi mnie to zżymanie się z fenomenami, które dla młodszych pokoleń żadnym problemem już nie są.

Chociaż jestem fanem prozy Pana Stanisława, to nie ukrywam, że jego felietony i eseje to dla mnie strawa raczej ciężka. Doceniam jego myślowe wybieganie w przyszłość, bo Lem z dużą trafnością potrafił wskazać kilka fenomenów, które towarzyszą naszemu dzisiejszemu życiu (lub wkrótce mogą to zrobić),a o których niewielu futurologów pisało w tym samym czasie. Jednak sam autor...

znakomite, w większości już potwierdzone rozważania na temat przyszłości ludzkości na Ziemii, czasem jednak musiałem niektóre rzeczy przeczytać podwójnie , żeby wychwycić sens w bardzo złożonym językowo stylu Lema. Świetna książka

znakomite, w większości już potwierdzone rozważania na temat przyszłości ludzkości na Ziemii, czasem jednak musiałem niektóre rzeczy przeczytać podwójnie , żeby wychwycić sens w bardzo złożonym językowo stylu Lema. Świetna książka

Stanisław Lem - niesamowity człowiek o wielkiej inteligencji i wielkim duchu. Chciałbym jak on mieć tak racjonalne podejście do tego zwariowanego świata pomimo, nieodłącznie z tym związanego pesymizmu, który właściwie pesymizmem nie jest a tylko pochodną naszej rzeczywistości. Sylwy, które w "Sex Wars" znajdziemy, jak to sylwy - mówią o sprawach przeróżnych i przeróżnej wagi. Filozofia, nauka, kultura, (pre)historia i człowiek. Im dalej w las, tym lepiej się bawiłem. A źródłem uciechy rzadziej żart, częściej właściwa Lemowi trafność spostrzeżeń i błyskotliwe wnioski. Sylwiczna lekkość bytu skłania mnie do krótkiego wypunktowania Lemowych sympatii i antypatii, ale tych zwyczajnych, "ludzkich", które zamieszczone w "Sex Wars" zbliżają do autora. Lem lubił: dinozaury, Leśmiana, trylogię Sienkiewicza, Rosjan, racjonalizm.
Lem nie lubił: Michaela Jacksona, głupoty, postmodernizmu, polityki, encyklopedii PWN.

Stanisław Lem - niesamowity człowiek o wielkiej inteligencji i wielkim duchu. Chciałbym jak on mieć tak racjonalne podejście do tego zwariowanego świata pomimo, nieodłącznie z tym związanego pesymizmu, który właściwie pesymizmem nie jest a tylko pochodną naszej rzeczywistości. Sylwy, które w "Sex Wars" znajdziemy, jak to sylwy - mówią o sprawach przeróżnych i przeróżnej...

Zaskakująco trafne twierdzenia i zaskakująco aktualne problemy. Oto zawartość książki. Polecam.

Zaskakująco trafne twierdzenia i zaskakująco aktualne problemy. Oto zawartość książki. Polecam.