Godna kontynuacja pierwszej części serii. Fakt faktem z uwagi na akcje rozgrywająca się w roku 1410 siłą rzeczy wątki szpiegowsko-kryminalno-milosne schodzą nieco na drugi plan, a tematem przewodnim jest bitwa pod Grunwaldem i wszystkie okoliczności towarzyszące, ale w niczym to nie przeszkadza - szczerze polecam.

Godna kontynuacja pierwszej części serii. Fakt faktem z uwagi na akcje rozgrywająca się w roku 1410 siłą rzeczy wątki szpiegowsko-kryminalno-milosne schodzą nieco na drugi plan, a tematem przewodnim jest bitwa pod Grunwaldem i wszystkie okoliczności towarzyszące, ale w niczym to nie przeszkadza - szczerze polecam.

Najpierw oglądałam serial. No cóż.. Nie zachwycił mnie. Ale gdy w końcu się zdecydowałam przeczytać książkę, okazało się, że jest bardzo ciekawa. Od pierwszej do ostatniej strony wciągająca akcja, barwne postacie. Średniowieczni szpiedzy,okrutni Krzyżacy,tajne listy,porwania,pogańscy Prusowie... czego tam nie ma!!! 😁

Najpierw oglądałam serial. No cóż.. Nie zachwycił mnie. Ale gdy w końcu się zdecydowałam przeczytać książkę, okazało się, że jest bardzo ciekawa. Od pierwszej do ostatniej strony wciągająca akcja, barwne postacie. Średniowieczni szpiedzy,okrutni Krzyżacy,tajne listy,porwania,pogańscy Prusowie... czego tam nie ma!!! 😁

Zawsze lubiłem Sienkiewicza, jako dzieciak zaczytywałem się w przygodach Wołodyjowskiego, Skrzetuskiego czy Kmicica, śmiałem z humoru Zagłoby. Chętnie więc zawsze sięgam po książki przygodowo historyczne. Książki Korkozowicza uważam za naprawdę dobre w swoim gatunku, jest wartka akcja, bohaterowie którzy są ciekawymi i nie papierowymi postaciami. Do tego sporo informacji o tle historycznym, czego więcej trzeba do dobrej zabawy? Polecam miłośnikom powieści historycznych w starym dobrym stylu.
Podobnie jak w Ostatnim zwycięzcy pokazane są zmagania wywiadów, tutaj polskiego z krzyżackim, dla tych którzy oglądali serial: jeśli wam się nie podobał a postacie wyglądały jak drewniane, to nie przejmujcie się, książka jest naprawdę dużo lepsza:)
To wydanie zawiera dwa tytuły: "Przyłbice i kaptury" oraz "Nagie ostrza" stanowiące zamkniętą historię, dalsze losy bohaterów są opisane w sporo słabszym "Powrocie Czarnego" i jeszcze gorszych "Synach Czarnego".

Zawsze lubiłem Sienkiewicza, jako dzieciak zaczytywałem się w przygodach Wołodyjowskiego, Skrzetuskiego czy Kmicica, śmiałem z humoru Zagłoby. Chętnie więc zawsze sięgam po książki przygodowo historyczne. Książki Korkozowicza uważam za naprawdę dobre w swoim gatunku, jest wartka akcja, bohaterowie którzy są ciekawymi i nie papierowymi postaciami. Do tego sporo informacji o...

Z rozmachem napisana powieść w stylu Sienkiewiczowskim. I choć wszystko jest dość sztampowe jak w "Krzyżakach" - tj. Polacy; szlachetni, rycerscy, honorowi, patriotyczni, itd. Litwini; pół dzicy, porywczy, impulsywni, itp. Krzyżacy; pełni pychy, przebiegli, chytrzy, podstępni - czyli brodate mordy zdradzieckie ;-)
Mamy wątki miłosne, wywiadowcze, przygodowo-bitewne i dwóch wyraźnych bohaterów, którzy choć co rusz popadają w "okrutne termina", to dzięki wszelakim opatrznościom - wychodzą zawsze cali i zdrowi.
Powieść pieczętuje zwycięstwo Grunwaldzkie, gdzie autor również przychylił się do wersji, w której przełomowym momentem bitwy, był powrót wojsk litewskich (wcześniej rozbitych),które przechyliły szalę zwycięstwa.

Z rozmachem napisana powieść w stylu Sienkiewiczowskim. I choć wszystko jest dość sztampowe jak w "Krzyżakach" - tj. Polacy; szlachetni, rycerscy, honorowi, patriotyczni, itd. Litwini; pół dzicy, porywczy, impulsywni, itp. Krzyżacy; pełni pychy, przebiegli, chytrzy, podstępni - czyli brodate mordy zdradzieckie ;-)
Mamy wątki miłosne, wywiadowcze, przygodowo-bitewne i dwóch...

Nie rozumiem zachwytów dla infantylnego stylu Bernarda Cornwella za np "Pieśń łuków...", kiedy mamy fajną powieść historyczną z czasów Krzyżackich własnej produkcji. Trochę niezauważony autor

Nie rozumiem zachwytów dla infantylnego stylu Bernarda Cornwella za np "Pieśń łuków...", kiedy mamy fajną powieść historyczną z czasów Krzyżackich własnej produkcji. Trochę niezauważony autor

To jedna z kilku książek, które na 100% musiałem – chciałem przeczytać w tym roku. Podobnie jak wielu innych czytelników, pamiętam serial z dzieciństwa „Przyłbice i kaptury”, który był niezwykle wciągający. Książka także okazała się bardzo ciekawa. Choć jak napisał jeden z czytelników – „pierwsze sto stron nieco męczące”. Zgadzam się z tą opinią, ale warto się trochę „pomęczyć”. Bo co to jest 100 stron wobec prawie 700. Właściwie książka w moim odczuciu ma dwa oblicza. Pierwsze to przygody Czarnego, Jaksy i innych pomniejszych bohaterów. Jednakże jest wiele treści, gdzie Czarny i Jaksa stanowią tylko tło, gdzieniegdzie jakby na siłę wciskani w toczącą się akcje – to jest to drugie oblicze. Niemniej jednak książka nie traci na wartości. I choć zabierając się za książkę znałem jej zakończenie (ba... bo kto nie wie co się wydarzyło w 1410 r.),autor dość zręcznie przyciąga uwagę czytelnika. Polecam :)

To jedna z kilku książek, które na 100% musiałem – chciałem przeczytać w tym roku. Podobnie jak wielu innych czytelników, pamiętam serial z dzieciństwa „Przyłbice i kaptury”, który był niezwykle wciągający. Książka także okazała się bardzo ciekawa. Choć jak napisał jeden z czytelników – „pierwsze sto stron nieco męczące”. Zgadzam się z tą opinią, ale warto się trochę...

Pierwsze sto stron nieco męczące. Jednak warto przez nie przebrnąć aby całkowicie zanurzyć się w opowieści o agentach specjalnych XV wieku! Czarny i Rudy to duet bardzo barwny, trochę jak Lock Lamora i Jean z tym że Ci tutaj zostali wplątani w prawdziwą historię. Pomijając nieco dziwny tytuł i ciężki początek można zarzucić jeszcze jedną rzecz tej książce. Mianowicie brakuje jej majestatu obecnego u Sienkiewicz lub pani Kossak, który sprawia że historię czyta się z ciarkami na plecach. "Przyłbice..." są o wiele bardziej bliskie zwykłym powieściom akcji niż serii "ku pokrzepieniu serc". Sam opis bitwy pod Grunwaldem nazwałbym fachowym zamiast epickim. Nie przeszkadza to jednak w żaden sposób w odbiorze tego dzieła. Jest ono po prostu nieco inne niż znane mi do tej pory powieści (przed)sarmackie. Polecam gorąco.

Pierwsze sto stron nieco męczące. Jednak warto przez nie przebrnąć aby całkowicie zanurzyć się w opowieści o agentach specjalnych XV wieku! Czarny i Rudy to duet bardzo barwny, trochę jak Lock Lamora i Jean z tym że Ci tutaj zostali wplątani w prawdziwą historię. Pomijając nieco dziwny tytuł i ciężki początek można zarzucić jeszcze jedną rzecz tej książce. Mianowicie...

Krzyżacy "po liftingu", to stwierdzenie przychodzi mi na myśl gdy zadaję sobie pytanie: jak krótko opisać tą książkę.
Przyłbice i ... podobnie jak powieść Sienkiewicza opowiada o losach kilku dzielnych ludzi na służbie Korony i Wielkiego Księstwa którym kłody pod nogi rzuca zgraja niemiłych typów na usługach Zakonu. Całość akcji rozpoczyna się na 3 lata przed bitwą pod Grunwaldem. Ta zaś stanowi już tylko rozwiązanie akcji książki. To co istotne to fakt, że autor przedstawił konflikt Polsko - Krzyżacki "od kuchni" - skupiając się na wojnie wywiadów. Tyle na temat treści.
Książka jest napisana lekkim językiem do którego nietrudno było się przyzwyczaić. Niewiele jest tu archaizmów i fachowych określeń tożsamych czasom w jakich rozgrywa się akcja. Mimo to bardzo szybko wciąga i daje na tyle barwne i plastyczne opisy miejsc, postaci i zdarzeń, że już po krótkim czasie czytelnik "wędruje" wraz z bohaterami po XV wiecznej Koronie, Litwie i Prusach.
Książka sprawiła mi mnóstwo radości. Począwszy od tematyki tj. średniowiecze przez przygodowo-szpiegowski charakter aż po zwyczajny sentyment do szlachetnych, nieco wyidealizowanych postaci dziełko pana Korkozowicza podbiło moje serce.
Nie polecam wszystkim Tym którzy dostają drgawek na choćby najmniejsze przekłamania w historii średniowiecza itp. Polecam wszystkim którzy chcą odpocząć od poważniejszych dzieł i spędzić kilka wieczorów dobrze się bawiąc.

Krzyżacy "po liftingu", to stwierdzenie przychodzi mi na myśl gdy zadaję sobie pytanie: jak krótko opisać tą książkę.
Przyłbice i ... podobnie jak powieść Sienkiewicza opowiada o losach kilku dzielnych ludzi na służbie Korony i Wielkiego Księstwa którym kłody pod nogi rzuca zgraja niemiłych typów na usługach Zakonu. Całość akcji rozpoczyna się na 3 lata przed bitwą pod...

Kryminał osadzony w czasach średniowiecznych. Czyta się rewelacyjnie. Gorąco polecam!!!

Kryminał osadzony w czasach średniowiecznych. Czyta się rewelacyjnie. Gorąco polecam!!!

Kontynuacją "przyłbic.." Niestety bez wartkiej akcji, która charakteryzowała tamtą książkę. Bardzo ciekawie ukazane całe przygotowania Polski przed bitwą pod Grunwaldem. Prostą fabuła, bez żadnych zaskakujących zwrotów akcji. Mimo wszystko warto przeczytać chociażby z myślą o kolejnych tomach.

Kontynuacją "przyłbic.." Niestety bez wartkiej akcji, która charakteryzowała tamtą książkę. Bardzo ciekawie ukazane całe przygotowania Polski przed bitwą pod Grunwaldem. Prostą fabuła, bez żadnych zaskakujących zwrotów akcji. Mimo wszystko warto przeczytać chociażby z myślą o kolejnych tomach.