Porzuceni

Okładka książki Porzuceni Tomasz Jacek Graczykowski
Okładka książki Porzuceni
Tomasz Jacek Graczykowski Wydawnictwo: Goneta fantasy, science fiction
167 str. 2 godz. 47 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Porzuceni
Wydawnictwo:
Goneta
Data wydania:
2013-09-09
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-09
Liczba stron:
167
Czas czytania
2 godz. 47 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363783211
Tagi:
Tomasz Graczykowski Porzuceni science fiction cyberpunk dystopia postapokalipsa Przypadek Morrowa fantastyka
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Kto szepcze w ciemności 2 Bartek Biedrzycki, Norbert Góra, Tomasz Jacek Graczykowski, Andrzej Włudecki
Ocena 7,3
Kto szepcze w ... Bartek Biedrzycki, ...
Okładka książki Sny umarłych. Polski rocznik weird fiction 2020. Tom 1 Michał Brzozowski, Kurt Fawver, Sylwester Gdela, Tomasz Jacek Graczykowski, Michał Gralak, Mateusz Kopacz, Paweł Mateja, Krzysztof Matkowski, Marcin Miętus, Wiktor Orłowski, Izabela Pogiernicka, Krzysztof Rewiuk, Bartłomiej Szwajger, Marek Trusiewicz
Ocena 7,0
Sny umarłych. ... Michał Brzozowski,&...
Okładka książki Brama 1(4)2016 Sylwia Błach, Krzysztof T. Dąbrowski, Tomasz Jacek Graczykowski, Paulina J. Król, Agnieszka Pilecka, Marek Zychla
Ocena 7,8
Brama 1(4)2016 Sylwia Błach, Krzys...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
610
601

Na półkach: , ,

Całkiem niezgorsza - oznaczam jako dobra. Gdyby się nad tym zastanowić, fabuła składa się z dość ogranych motywów... ale być może właśnie to czyni ją taką przyjemną? Czytając nie można oprzeć się skojarzeniom z Terminatorem czy Mad Maxem. Oczywiście nie dosłownie ale widać tutaj nici którymi szył pan Graczykowski. Postapo i cyberpunk, silne typy i rozpadające się społeczeństwo, wrodzy bogacze i biedni bezsilni. Wszystko opięte mięśniami akcji i skrwawione posoką trupów i osmalone ogniem ze zniszczonych androidów. To się czyta szybko i przyjemnie. Książka zawiera kilka niespójności okołofabularnych ale tam, to nie podręczni z filozofii. Momentami przypominał mi się nawet Grzędowicz. Zatem jeśli szukasz lektury łatwej a przyjemnej, mającej być rozrywką to trafisz idealnie. Do historii literatury z pewnością nie przejdzie... ale, kto wie, może zapisze się wypalone laserem na krajowych listach postapo/cyberpunk?

W książce znajduje się kilka ilustracji autora, jedne dobre większość średnia. To musi być dusza artystyczna, ten pan Graczykowski ;)

W moim odczuciu książka jest trochę dziwnie wydana, niewielki blok tekstu z dużych liter pośrodku strony. Tekst wyjustowany z wcięciami akapitów. Jak praca magisterska :) Można było zaoszczędzić na ilości stron.

Tak czy inaczej pewnie jeszcze sprawdzę inne pozycje pana Graczykowskiego.

Całkiem niezgorsza - oznaczam jako dobra. Gdyby się nad tym zastanowić, fabuła składa się z dość ogranych motywów... ale być może właśnie to czyni ją taką przyjemną? Czytając nie można oprzeć się skojarzeniom z Terminatorem czy Mad Maxem. Oczywiście nie dosłownie ale widać tutaj nici którymi szył pan Graczykowski. Postapo i cyberpunk, silne typy i rozpadające się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
179
147

Na półkach:

Dystopijne sci-fi, bardzo ciekawie skrojone. Opiera się na koncepcji swego rodzaju rezerwatu, w który przekształciła się Ziemia po odlocie większości ludzkości do "Nowego Ładu".
Na Ziemi pozostał najgorszy sort ludzkości - bandyci i zwyrodnialcy.
Klimat trochę zbliżony do ucieczek - "Ucieczka z Nowego Jorku" i "Ucieczki z L.A", ale autor twórczo rozwinął tą koncepcję, rozszerzając ją na całą planetę. No i główny bohater Steeler nie przypomina Boba "Snake" Plisskina co akurat wychodzi mu na dobre.
Świetnie zarysowany świat postcyberpunkowy, gdzie technologia miesza się z biedą, a używa się jej przed wszystkim do realizacji własnych celów. Życie - jak to w dystopijnym cyberpunku jest tańsze od kości pamięci.
Co prawda mam własną opinię na temat ekoterrorystów krzyczących do nas z ekranu, jaki to plastik jest zły ( podczas gdy sami korzystają z niego bez umiaru ) - ale autor przedstawił nam tu nader sugestywny sposób efekt zatrutej planety i efekty tego zatrucia wśród pozostałych mieszkańców. Każdy dzień Steelera, to walka o przetrwanie, bo z każdej strony czyha śmierć.
Mimo pewnych niedociągnięć od strony językowej - czyta się naprawdę dobrze.

Dystopijne sci-fi, bardzo ciekawie skrojone. Opiera się na koncepcji swego rodzaju rezerwatu, w który przekształciła się Ziemia po odlocie większości ludzkości do "Nowego Ładu".
Na Ziemi pozostał najgorszy sort ludzkości - bandyci i zwyrodnialcy.
Klimat trochę zbliżony do ucieczek - "Ucieczka z Nowego Jorku" i "Ucieczki z L.A", ale autor twórczo rozwinął tą koncepcję,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
570
322

Na półkach: ,

Dziesiątki lat temu Ziemię opuściła większość jej mieszkańców, by na Planecie Nowy Ład rozpocząć nowe życie wolne od skażonego powietrza i zbrodniczych jednostek ludzkich. Na umierającej i zabójczej Ziemi pozostali tylko najwięksi zwyrodnialcy, kryminaliści, mordercy, zabójcy i złodzieje. Funkcjonują oni w 7 miastach - 3 zrujnowanych i czterech chronionych gigantycznymi kopułami, w których mieszkańcy przeżywają wirtualne życie dzięki narkotycznym snom wywołanym nexem-9. Ludzie ze zrujnowanych miast codziennie muszą toczyć mniejsze i większe walki o życie, żywność czy ubrania. Ponadto eliminowani są także przez maszyny wysyłane z miast-kopuł. W Dzielnicy Mroku poznajemy Steelera - płatnego zabójcę, który skuszony olbrzymią zapłatą postanawia zaryzykować i wykonać zlecenie polegające na zabiciu jednego ze śniących obywateli. W trakcie przygotowań do zlecenia przekonuje się, iż będzie ono jeszcze bardziej skomplikowane niż myślał. Steeler musi stawić czoło technologii, korporacyjnym maszynom i innym nieprzyjaznym jednostkom, lecz to dopiero początek tej przygody i walki, którą musi stoczyć, by nie zniszczyć siebie, podążać swoją drogą. Los przyniesie mu jeszcze sporo nieoczekiwanych przeżyć i wiele niespodzianek. Czas zmierzyć się z przeznaczeniem i samym sobą. Porzuceni Tomasza Graczykowskiego to SF z masą zwrotów akcji i ciekawie przedstawionym postapokaliptycznym światem, w którym podstawowym prawem jest przeżycie. W tej powieści nawet sama Ziemie zwalcza zamieszkującą ją rasę. Futurystyczny, odcięty świat, który ukazuje mroczne strony rozwoju technologicznego. To także osąd i pesymistyczna wizja świata przedstawionego. Książka jest bardzo wyrazista, barwna i dynamiczna. Bohaterowie twardzi, bezwzględni i różnorodni - walczą o swoje człowieczeństwo, o prawo do życia. Porzuceni pełni są cyberpunku, różnorodnych technologii, wynalazków. To rodzaj alternatywnej rzeczywistości pełnej tajemnic, niebezpieczeństw i bitew o życie i lepsze standardy. Przy Porzuconych czas płynął mi szybko, napisani są przyjemnym językiem, a zakończenie zachwyca. Jest całkiem inne się spodziewałam - bardziej tragiczne. Zdjęcia zamieszczone w tym poście są elementem powieści, okładka jest stworzona w starym stylu, czcionka jest dość nieczytelna i może nie przyciągać oka, ale to już kwestia gustu. Książka Pana Tomasza spodoba się wszystkim fanom postapokaliptycznych światów, w których króluje bezprawie, chaos i wieczna walka. Nie zawiodą się także fani dystorpii oraz cyberpunku.
http://mkczytuje.blogspot.com/2014/05/porzuceni-tomasz-graczykowski.html

Dziesiątki lat temu Ziemię opuściła większość jej mieszkańców, by na Planecie Nowy Ład rozpocząć nowe życie wolne od skażonego powietrza i zbrodniczych jednostek ludzkich. Na umierającej i zabójczej Ziemi pozostali tylko najwięksi zwyrodnialcy, kryminaliści, mordercy, zabójcy i złodzieje. Funkcjonują oni w 7 miastach - 3 zrujnowanych i czterech chronionych gigantycznymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
40
11

Na półkach: ,

Co takiego może czekać ludzkość w przyszłości? Jak będzie wyglądał świat za kilkaset lat? Na te pytania niestety nie otrzymamy nigdy odpowiedzi. A może nawet dobrze, że jej nie otrzymamy?

Akcja powieści rozgrywa się w 2138 roku. Większość ludzi opuściła planetę, ponieważ nie sposób było już na niej dłużej żyć. Zanieczyszczony klimat, trujące powietrze i zniszczone środowisko sprawiły, że na Ziemi pozostały tylko wyrzutki społeczeństwa, najgorsi przestępcy, którzy codziennie muszą walczyć o życie.
Autor stworzył świat bezwzględny, okrutny i ponury. Świat, w którym nie ma nadziei i w którym przetrwają najsilniejsi.

Głównym bohaterem powieści jest Steeler - sprytny i inteligentny płatny zabójca, a przy tym człowiek pełen ideałów i twardych zasad. Dzięki wiedzy i swoim umiejętnościom niejeden raz uda mu się wyjść cało z tarapatów.
I właśnie wspomniany wyżej Steeler otrzymuje zlecenie zabójstwa. W tym wypadku zadanie jest wyjątkowo trudne i ryzykowne. Od samego początku bohater zostaje wciągnięty w wir akcji, a my razem z nim.

W książce przewija się kilka pobocznych postaci oraz kilka tych bliżej przedstawionych. Co ważne, każda z nich wnosi coś istotnego do fabuły, a więc nie jest tylko tłem. Z tych wszystkich bohaterów najbardziej przypadł mi do gustu Steeler oraz Wszczepiarz Joe ^^ Ten drugi to wesoły, ciągle śmiejący się doktorek i jedna z nielicznych osób (jeśli nie jedyna),która się w ogóle potrafi śmiać w całym tym ponurym świecie.

Klimat powieści jest tajemniczy i mroczny, a przez to intrygujący. Momentami napotkamy dużą ilość krwi, przemocy i mroku, dlatego może nam się wydawać, że książka jest skierowana bardziej do męskich odbiorców lub do osób lubiących science fiction. Nic bardziej mylnego; książkę może przeczytać każdy, bo te „drastyczne sceny” nadają sens fabule, a nie tylko ją ubarwiają.

Mnie samej dało do myślenia to, że na tle ogromnego cierpienia, jakie przeżywają bohaterowie, potrafiły się jednak wytworzyć emocje takie jak przyjaźń czy przywiązanie.
W świecie, gdzie człowiek człowiekowi wilkiem, a śmierć czyha na każdym kroku, trudno o pozytywne emocje. W tej całej otoczce zła człowiek okazuje się istotą kruchą, ale żądną życia. A przy tym widać doskonale, jak potrafi się zmienić z powodu trudnych, nieludzkich warunków życia i jak bardzo może stać się również nieludzki.

Tutaj mogę przytoczyć cytat bohatera książki Wszczepiarza Joe:
„Nawet szczury miały bardziej humanitarne podejście do siebie nawzajem niż ludzie żyjący w dwudziestym pierwszym wieku”.
Gatunek science fiction nie znajduje się u mnie na podium ulubionych gatunków. Jednak przy takich książkach potrafię dostrzec sens tego gatunku i odpowiedź, dlaczego niektórzy go tak lubią.
Co najbardziej może podobać się w stylu autora? Mianowicie to, że nie „leje wody” w swoich książkach, a przecież jest tak wielu znanych i podziwianych autorów, którzy nie potrafią się przed tym powstrzymać. Osobiście wolę konkretnie i na temat, jak w przypadku „Porzuconych”.

Ze względu na gatunek książki science fiction, który rządzi się swoimi prawami, będziemy mieli do czynienia z zaawansowaną nauką, techniką i technologią. Występują również istoty obdarzone sztuczną inteligencją, androidy, roboty i drony. Wszystko to sprawia, że widać ogromny kontrast w świecie przyszłości przedstawionym przez autora. Czyste i zaawansowane technologicznie cztery miasta Korporacji Zjednoczonych podkreślają jeszcze bardziej bród, mrok i zniszczenie pozostałych miast spoza kopuł.

Minusów książki praktycznie nie ma, a przynajmniej ich nie widać. „Porzuceni” to po prostu dobre science fiction. Muszę przyznać, że sama lubię książki napisane w ten sposób. Czytelnik wręcz przelatuje przez kolejne strony powieści, ponieważ treść jest spójna i logiczna, a fabuła ciekawa. To ważny aspekt, a przy tym spory plus dla książki.

Dodatkowym bonusem powieści są zamieszczone w niej obrazki, wykonane przez samego autora. Okładka książki również została przez niego zaprojektowana. Można zatem rzec, że książka „Porzuceni” jest prawie 100% pracą autora, z której śmiało może być dumny.

Czasami po przeczytaniu jakiejś książki, wyobrażam sobie jej odsłonę w filmowej postaci. W przypadku „Porzuconych” również miałabym ochotę zobaczyć film na motywach powieści.

Miejmy jedynie nadzieję, że nigdy do aż tak dużego spustoszenia Ziemi nie dojdzie.

LINK: http://makane88.blogspot.com/2013/12/tomasz-jacek-graczykowski-porzuceni.html

Co takiego może czekać ludzkość w przyszłości? Jak będzie wyglądał świat za kilkaset lat? Na te pytania niestety nie otrzymamy nigdy odpowiedzi. A może nawet dobrze, że jej nie otrzymamy?

Akcja powieści rozgrywa się w 2138 roku. Większość ludzi opuściła planetę, ponieważ nie sposób było już na niej dłużej żyć. Zanieczyszczony klimat, trujące powietrze i zniszczone...

więcej Pokaż mimo to

avatar
377
102

Na półkach: , ,

Dawno nie czytałam żadnej książki science – fiction. „Porzuceni” taką okazję mi stworzyli. Motyw zagłady naszej planety jest bardzo częsty, ale zawsze znajdzie się ktoś kto wykorzysta go w nowy sposób. Ekolodzy krzyczą i błagają ludzkość, aby ograniczyli zanieczyszczenia. Wymyślają na to miliony sposobów, ale kto tak naprawdę zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji? Niewielu z nas. Kiedy powietrze na Ziemi stanie się zabójcze, ludzie będą zmuszeni opuścić planetę. Inaczej umrą. Jednak nie wszyscy zasłużyli na nowe życie poza niebieską planetą. Najgorsi kryminaliści pozostaną na niej i rozpoczną walkę o przetrwanie…

Akcja toczy się w roku 2138, a na naszej planecie pozostały gnijące ludzkie ciała. Żywe ciała. Jeszcze żywe, bo od toksycznego powietrza, każdego dnia, ludzkie organy gniją, żyły pękają, wszystko puchnie. Na dodatek, dzieje się to, gdy ludzie nadal żyją i czują ten ogromny ból. Przyszłość nie niesie ze sobą żadnej nadziei. Teraźniejszość jest beznadziejna. Piękna przeszłość stała się jedynie mglistym wspomnieniem. Nie da się być szczęśliwym. Jest jednak jeden, jedyny sposób. Można zapomnieć, wiecznie śnić, zrzec się prawdziwego życia, na rzecz świata snów i fantazji. W jaki sposób to zrobić? Pomóc w tym nam mogą cztery miasta Korporacji Zjednoczonych. Są one chronione kopułami nieprzepuszczającymi skażonego powietrza. Nie myślcie sobie, że wewnątrz nich ludzie prowadzą sielankowe życie. Oni nie prowadzą żadnego życia. Leżą tylko w komorach i zażywają narkotyk, który sprawia, że funkcje życiowe są utrzymywane. Niestety, jedynie co robią, to śpią. Raj dla leniwych? Nie sądzę.

Na stronach książki poznamy Steeler’a, który radzi sobie w trudnych warunkach w dość oczywisty sposób jak na ludzi zamieszkujących Ziemię. Jest on płatnym zabójcą. Mimo wszystko, jest on wyjątkowy, bo tak dobrego mordercy nie łatwo znaleźć. „Zawód” ten być może niektórych przeraża, ale bohater jest usprawiedliwiony przez ten ciężki świat w którym przyszło mu żyć. Wygrywają tu tylko najsilniejszy. Trzeba też oczywiście dodać, że nie zabija on kobiet, czy dzieci. Pewnego dnia dostaje bardzo niebezpieczne zlecenie. Tym razem musi zabić jednego z obywateli Miasta Korporacji. Czy to możliwe? Dla Steeler’a najpewniej tak, choć ryzyko jest ogromne. Wynagrodzenie jest niesamowicie wysokie, więc bohater podejmuje się tej misji. W najśmielszych oczekiwaniach nie mógł sądzić, jak potoczą się jego losy.

„Porzuceni” to książką, która często mnie zaskakiwała, ale często też wywoływała mdłości. O tak, sceny rozszarpywanych i gnijących ciał zostały ukazane bardzo szczegółowo. Pewnie niejeden facet już skacze z radości. Dla kobiet może nie są to koniecznie najprzyjemniejsze sceny, choć ja osobiście nie mam nic przeciwko takim od czasu do czasu. Żałowałam też, że wątek miłosny nie został bardziej rozwinięty. Chociaż z drugiej strony, czy książka ukazująca ludzki dramat miałaby sens, gdyby została zderzona z takim uczuciem jak miłość?

Tomasz Graczykowski stworzył świat pełen okrucieństwa i bólu. Jest to miejsce pełne akcji, nikt nie ma prawa się tu nudzić. Każdy nowy dzień to walka o przetrwanie. Pomysł na tę książkę jest bardzo ciekawy i myślę, że mógłby doczekać się kontynuacji. Polecam fanom science – fiction oraz krwawych scen.

Dawno nie czytałam żadnej książki science – fiction. „Porzuceni” taką okazję mi stworzyli. Motyw zagłady naszej planety jest bardzo częsty, ale zawsze znajdzie się ktoś kto wykorzysta go w nowy sposób. Ekolodzy krzyczą i błagają ludzkość, aby ograniczyli zanieczyszczenia. Wymyślają na to miliony sposobów, ale kto tak naprawdę zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji? Niewielu z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1159
683

Na półkach: , ,

Science-fiction. Gatunek, z którym coraz częściej zaczynam mieć styczność, z czego niezmiernie się cieszę, oczywiście. Dzięki temu upodobaniu poznaję kolejne interesujące pozycje, którymi wcześniej pewnie bym się w ogóle nie zainteresowała. Ale czym charakteryzuje się s-f? Ukazuje wpływ nauki i techniki na życie jednostki lub społeczeństwa. Także i w prozie Tomasza Graczykowskiego, którą miałam okazję przeczytać dzięki uprzejmości autora, widzimy tenże motyw. Mnie osobiście akcja "Porzuconych" skojarzyła się nieco z dystopią, co oczywiście spowodowało, że powieść tym bardziej przypadła mi do gustu. Ale może przejdźmy do fabuły, od której tak wiele zależy w dzisiejszych czasach...

Z całą pewnością na tej płaszczyźnie, autor wykonał solidną robotę. Prawdę powiedziawszy, to właśnie dzięki opisowi powieści, zdecydowałam się na jej przeczytanie, ponieważ niezwykle mnie zafascynowała. Interesowało mnie w jaki sposób pan Tomasz przedstawi nową wizję świata. Czy się zawiodłam? Niekoniecznie. Jest rok 2138, większość ludzi opuściła naszą planetę, by zaludnić tzw. "Nowy Ład". Na Ziemi bowiem, powietrze stało się trujące i zaczęło powodować gnicie ciał i śmierć organizmów żywych. Natura umarła, zwierzęta nie istnieją, a czysta woda jest prawdziwym darem. Wszystko byłoby w porządku, gdyby odlatujący ludzie nie zostawili na Ziemi największych kryminalistów, nie ryzykując, że na "Nowym Ładzie" także będą mordować, gwałcić i generalnie naprzykrzać się ludziom. Porzuceni na zatrutej planecie muszą toczyć własną walkę o życie, zamiast tworzyć idylliczny, pozbawiony zbrodni świat w nowym miejscu zaludnienia. Na pewnym obszarze umierającej planety powstaje siedem miast - jednych z większych skupisk ocalałych mieszkańców. Trzy zrujnowane miasta i cztery miasta Korporacji różnią się od siebie tym, że te drugie, otoczone są kopułami, które chronią mieszkańców przed zanieczyszczeniem. Pod bezpiecznymi kopułami obywatele Korporacji spędzają całe miesiące i lata w komorach snu, gdzie pod wpływem narkotyku: nexsu 9, przeżywają kolejne idealne życia. Jednak rzeczywista akcja utworu i pewnego rodzaju początek dramatu ma miejsce w jednym ze zniszczonych miast, gdzie nas bohater - zabójca zostaje wmieszany w, z pozoru prostą sprawę, która później może przynieść ponure konsekwencje...

Steeler jest płatnym zabójcą, którego pewnie mieszkańcy zrujnowanych miast kojarzą nie tylko z imienia. Skuszony niezłą sumką, podejmuje się zadania, polegającego na zlikwidowaniu jednego z mieszkańców "śniących miast". Myślę, że nikt nie mógł się spodziewać konsekwencji jakie przyniesie ze sobą ta szalona misja skutkująca kolejnymi wydarzeniami, które nadają fabule ostrzejszy wymiar. W niektórych momentach powieści czułam się niczym na lekcji chemii: "akcja-reakcja" i tak dalej, jeśli wiecie o co mi chodzi. W każdym razie, jeśli chodzi o moje indywidualne odczucia, to mimo, że stawiam pierwsze kroki w gatunku s-f, zabrakło mi w książce... dynamiki, akcji i pewnej ciągłości pomiędzy jednym wydarzeniem, a drugim. Zdawać by się mogło, że dotyczą one zupełnie innych światów, co niekoniecznie było mi na rękę, mimo różnych perspektyw występujących w rozdziałach. Poza tym nie byłam w stanie przywiązać się do bohaterów, choć nie mówię, że ich nie polubiłam. Zdaje mi się, że gdyby fabuła była rozłożona inaczej, a myśli poszczególnych postaci częściej występowałyby na łamach powieści, można by się bardziej zżyć z wykreowanymi przez autora zabójcami. Niemniej, muszę przyznać, że wizja świata przedstawionego była imponująca i zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Jak już wspomniałam - fabuła, zniewalająca i to nie podlega żadnym dyskusjom. Styl pana Tomasza Graczykowskiego również przypadł mi do gustu. Pozwalał na szybkie brnięcie w kolejne strony woluminu. Jeśli zaś chodzi o to co mi przeszkadzało... Już od pierwszych rozdziałów dotarło do mnie, że całość nie jest przeznaczona dla mnie - po prostu. Uważam, że płeć przeciwna o wiele lepiej odnalazłaby się w sztywnym świecie, pełnym zasad, broni, dronów, androidów i innych maszyn tam występujących. Same sceny walki, czy dialogi między postaciami upewniały mnie w przekonaniu, że nie będę w stanie wystawić oceny wyższej niż aktualnej, mimo że myślę, iż płeć przeciwna byłaby niezmiernie zadowolona lekturą i usatysfakcjonowana zakończeniem, które mi się wydawało pełnym niezgodności i przesyconym... czymś jeszcze. Czyżby niedosytem?

"Porzuceni" to niesamowita pozycja, która ucieszy niejednego fana science-ficition. Dodatkowo ubarwiona jest rysunkami autora, które dodają powieści pewnego rodzaju urok. Bardzo się cieszę, że dane mi było zakosztować przyjemności spotkania się z tą książką i oczywiście - nie zapominajmy, świetną fabułą oraz niezwykłym stylem autora. Jestem strasznie ciekawa jak na lekturę zareagowałby mój brat i jaką ocenę by wystawił - tak z męskiego punktu widzenia. Niemniej jednak, na tą chwilę życzę autorowi kolejnych wspaniałych powieści i wielu pomysłów bo już w powyższej pozycji widać niezwykły potencjał. Poza tym, oczywiście bardzo serdecznie dziękuję za udostępnienie mi swego dzieła. Jestem naprawdę zadowolona, że miałam okazję zmierzyć się z kolejną powieścią tego gatunku. Jak na razie stawiam ocenę dobrą i liczę, że jeszcze wiele powieści polskich pisarzy tak miło mnie zaskoczy.

6/10

Science-fiction. Gatunek, z którym coraz częściej zaczynam mieć styczność, z czego niezmiernie się cieszę, oczywiście. Dzięki temu upodobaniu poznaję kolejne interesujące pozycje, którymi wcześniej pewnie bym się w ogóle nie zainteresowała. Ale czym charakteryzuje się s-f? Ukazuje wpływ nauki i techniki na życie jednostki lub społeczeństwa. Także i w prozie Tomasza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2428
694

Na półkach: ,

Porzuceni raczej nie należą do gatunku czytanego przeze mnie na okrągło; jako że przez wakacje otworzyłam się nieco na gatunkowe nowości, to postanowiłam spróbować także ze science fiction. I... podobało mi się. Nie jestem ckliwa, nie lubię romansów ani komedii romantycznych, a żeby mnie wzruszyć trzeba się bardzo postarać- dlatego książka, w której tylko rozlew krwi i brak przywiązania do kogokolwiek może zapewnić przetrwanie była dla mnie... strzałem w dziesiątkę. Ebook jest krótki, ma niecałe 200 stron, więc historia wręcz płynie nam przed oczami; pokazuje, jak ludzkość została zdegradowana do nic nieznaczących osobników, żywych trupów wręcz. Potwierdza się też hasło, że przetrwają najsilniejsi... Choć akurat w otoczeniu Steelera panowały skrajne warunki, proszę się więc nie kierować tym w naszych realiach ;). Reasumując, przy owej lekturze nie sposób się nudzić, są momenty, które niezaprzeczalnie zasługują na duży plus (aby nie spoilerować powstrzymam się przed zdradzeniem "sekretu"),a zakończenie... cóż... happy endy nie są trendy ?

Porzuceni raczej nie należą do gatunku czytanego przeze mnie na okrągło; jako że przez wakacje otworzyłam się nieco na gatunkowe nowości, to postanowiłam spróbować także ze science fiction. I... podobało mi się. Nie jestem ckliwa, nie lubię romansów ani komedii romantycznych, a żeby mnie wzruszyć trzeba się bardzo postarać- dlatego książka, w której tylko rozlew krwi i brak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
52

Na półkach:

Powieść to postapokaliptyczna wizja Ziemi. Ludziom nie udało się odnaleźć sposobu na skażone powietrze powodujące powolną i bolesną śmierć. Nie ma zwierząt, brakuje żywności, a ludzkie ciała gniją. Część społeczeństwa przenosi się na planetę Nowy Ład, pozostawiając za sobą morderców, gwałcicieli, wszelkiej maści bandytów oraz klika miast pod kopułami. Niestety ci, którzy pozostali podzielili się. Część zawiązała konfederację w postaci Korporacji Zjednoczonych i schroniła się w tych miastach, stając się otumanionymi marionetkami, których jedynym celem jest śnienie narkotycznym snem. Uzależnieni od narkotyku nex-9, pozostają całkowicie bezwolni. Pozostali zaś przebywają poza kopułami wystawieni na działanie skażonego powietrza i zdani wyłącznie na siebie.
Opowieść rozpoczyna się w roku 2138, kilkadziesiąt lat po odlocie. Ludzkość pozostawiona na Ziemi, to potomkowie tych, których nie chciały znać nawet ich rodziny. Głównym bohaterem jest Steeler - płatny zabójca z jednego z trzech miast spoza kopuł. Nieoczekiwanie otrzymuje on zlecenie od mieszkańca Czwartego Miasta, który z nieznanych przyczyn przełamał schemat i powrócił do świadomości. W tym krótkim refleksie zdołał skontaktować się z zabójcą. Zlecenie jest intrygujące, gdyż dotychczas nie zdarzały się przypadki kontaktu między mieszkańcami. Dodatkowo zostało z góry sowicie opłacone. Steeler rozpoczyna podróż, aby wykonać zadanie, zdając sobie sprawę, że może być to jego ostatnie zlecenie...

To druga powieść Tomasza Graczykowskiego. Dwóch rzeczy z całą pewnością nie można odmówić autorowi: ambicji i potencjału. Niestety fabuła Porzuconych bywa dość schematyczna i przewidywalna. Czytając miałam wrażenie, że jestem jeden krok przed bohaterem. Choć nie ukrywam, że potrafił raz (bez zdradzania szczegółów) zrobić sobie niezłe "kuku". Byłam tym mile zaskoczona. Graczykowski stworzył świat, w którym nikomu nie można ufać, a odruch litości może kosztować życie. W miejscu, gdzie nie sposób odróżnić człowieka od androida, a ludzie ulepszają swoje ciała za pomocą mechanicznych kończyn, trwa walka o godność i człowieczeństwo. Bohater mimo, że nie sam, to jednak samotnie konfrontuje się z przeciwnościami. I choć czasem razi naiwność i banalność niektórych rozwiązań, to powieść spełnia wymogi gatunku science-fiction. Całość została uzupełniona o własnoręczne rysunki autora.

Powieść to postapokaliptyczna wizja Ziemi. Ludziom nie udało się odnaleźć sposobu na skażone powietrze powodujące powolną i bolesną śmierć. Nie ma zwierząt, brakuje żywności, a ludzkie ciała gniją. Część społeczeństwa przenosi się na planetę Nowy Ład, pozostawiając za sobą morderców, gwałcicieli, wszelkiej maści bandytów oraz klika miast pod kopułami. Niestety ci, którzy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    49
  • Przeczytane
    10
  • Posiadam
    3
  • Zrecenzowane
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Prywatna biblioteczka
    1
  • XXX
    1
  • Do 200 stron
    1
  • 2013
    1
  • Szukam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Porzuceni


Podobne książki

Przeczytaj także