Masterton jak zawsze zaskakuje. Nie tylko oryginalnym fabułą, ale też samym pomysłem na książkę.
Co noc, miliardy ludzi śni. Sen jest po to, żeby nasz organizm mógł odpocząć po trudach dnia. Kiedy my śpimy, Wojownicy Nocy przenikają do naszej świadomości i chronią nas przed złem w najczystszej postaci. Nawet nie zdajemy sobie sprawę, że to co pojawia się we śnie...nie jest złudzeniem.
Przyznam, tą książkę czytałam bardzo długo, ale to ze względu na szkołę. Na przerwach pochłaniałam kilka stron, a po godzinie traciłam wątek. Ale postawiłam sobie cel, że ją dziś przeczytam i udało się.
Kiedy zaczynałam, nie wiedziałam zupełnie nic. Nie wiedziałam, czego się można spodziewać z opisu, bo posiadam starsze wydania, na których są urywki z danej strony. Dzięki temu, to wszystko było dla mnie ciekawsze. Na początku głowiłam się, o co chodzi z tym ciałem, co mają do tego profesor i dwoje młodych dorosłych. A potem było tylko: Wow! Niezwykle wciągająca, zabiera w zupełnie inne wymiary fabuły. To pierwsza książka jaką spotykam w dreszczowcach, że nie ma tam ustalonego przez wszystkich schematów. Co rusz, za rogiem nam coś wyskakuje lub pojawiają się wątki poboczne, mające ogromny wpływ na fabułę. Wielki pluus!
Także polecam wszystkim fanom autora i nie tylko! Macie tu akcje, dreszcze emocji, niesamowitą akcję i trochę mdłości, ale co tam! Bo sen, niekiedy staje się śmiertelnym koszmarem.

Masterton jak zawsze zaskakuje. Nie tylko oryginalnym fabułą, ale też samym pomysłem na książkę.
Co noc, miliardy ludzi śni. Sen jest po to, żeby nasz organizm mógł odpocząć po trudach dnia. Kiedy my śpimy, Wojownicy Nocy przenikają do naszej świadomości i chronią nas przed złem w najczystszej postaci. Nawet nie zdajemy sobie sprawę, że to co pojawia się we śnie...nie jest...