Łabędzi śpiew. Księga I

Okładka książki Łabędzi śpiew. Księga I
Robert McCammon Wydawnictwo: Papierowy Księżyc fantasy, science fiction
500 str. 8 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Swan Song
Wydawnictwo:
Papierowy Księżyc
Data wydania:
2013-10-23
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-23
Liczba stron:
500
Czas czytania
8 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361386346
Tłumacz:
Maria Grabska-Ryńska
Tagi:
postapokalipsa zagłada ludzkości
Średnia ocen

                7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Panoramicznie, postapokaliptycznie



804 243 70

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
231 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
479
428

Na półkach: , ,

Mówi się, że w życiu pewne są tylko podatki i śmierć. Patrząc na otaczające nas realia, dodałabym do tego jeszcze jeden pewnik – wojnę. Rejony dotknięte działaniami militarnymi nawet przed wielu laty, nadal nie mogą wyzwolić się spod tego jarzma i odczuwają tragiczne skutki prowadzonych walk. Bardzo poważnym zagrożeniem są ataki terrorystyczne, które z dnia na dzień zwiększają swój zasięg i przybierają na sile. Pozostaje więc pytanie, kto pierwszy sięgnie po broń zagrażającą całemu światu?

Korea? Rosja? Amerykanie? Robert McCammon w powieści pod wymownym tytułem „Łabędzi śpiew. Księga I”, która niebawem ukaże się na naszym rynku, przekonuje, że globalny kataklizm wywołany zostanie przez konflikt Rosji z Ameryką.

Dokładnie nie jest wiadome, kto zaczął… Wstępnie mówiono o rosyjskim ataku, ale i tak od dawna było oczywiste, że trzecia wojna światowa to już tylko kwestia czasu – choć nie wszyscy w to do końca wierzyli. Bezdomna kobieta (zwana Siostrą Nawiedzoną), która przemierzając ulice Manhattanu w poszukiwaniu resztek jedzenia wieściła wszystkim rychłe nadejście Armagedonu, dobrze wiedziała o tym, co za chwilę nastąpi. Nikt nie traktował poważnie tego, co mówiła, i nikt jej nie słuchał, bo niby po co wierzyć bezdomnej wariatce?

Tymczasem wojna staje się faktem. Wybuchy bomb atomowych zmieniają Amerykę w jedno wielkie gruzowisko. Ulice (usłane ciałami zmarłych) przemierzają ci nieliczni, którym udało się przeżyć, w tym wspomniana już Siostra, a także Joshua Hutchins (były zapaśnik) i jego mała towarzyszka podróży o imieniu Swan, obdarzona niesamowitymi umiejętnościami.

Mieli być też inni szczęśliwcy. Szczęśliwcy, którzy w bezpiecznym schronieniu powinni przetrwać zmasowany atak bomb. Tuż przed wybuchem wojny zamieszkali w tzw. Podziemnym Domu – miejscu gwarantującym w ich mniemaniu ocalenie dzięki zaawansowaniu technicznemu i solidnej konstrukcji. Gdy przyszło zagrożenie, Podziemny Dom stał się zbiorowym grobem dla większości jego mieszkańców oraz osób sprawujących dowództwo. Ocalał pułkownik Macklin (choć pozbawiony jednej ręki) i jego młody towarzysz niedoli – Roland. Nastolatek – na co dzień zafascynowany światem brutalnych i krwawych gier – ma okazję uczestniczyć w najprawdziwszej grze na śmierć i życie, nie będącej wirtualną iluzją…

Wśród żyjących znajdują się też uciekinierzy ze szpitala psychiatrycznego, którzy w ramach rozrywki urządzają innym zabawę, w której wygrać można własne życie. Pojawia się na chwilę prezydent – człowiek, który jedną swoją decyzją zmienił bieg losów świata. Są też parchy i trupojady. Jest anarchia, walka o władzę nad tym, co pozostało, i wszechogarniające pragnienie bycia panem. Jest brud, ropiejące rany i psia karma na śniadanie – jeśli akurat komuś dopisało szczęście. Są też wygłodniałe psy i wilki, których cuchnące mięso staje się jednym z największych rarytasów. Jest przemoc, która nie zna granic – zabicie niemowlęcia postrzega się jako banalne, a gwałty to codzienność. Jest więc wszystko to, o czym… śniliśmy w najgorszych koszmarach!

Doprawdy, ciężko mówić mi o tej książce… Trudno wyrazić wrażenia po zakończonej lekturze… Tu tyle się dzieje! Nie ma chwili wytchnienia – od pierwszych stron akcja gna wartko naprzód. Wczoraj życie biegło normalnym torem, a dziś nie ma już Ameryki, a może i pozostałych kontynentów? Nikt nie wie, co dzieje się w Europie… nie ma przecież łączności.

Pojawiające się w powieści postacie przykuwają uwagę swoją różnorodnością. Mamy bohaterów dobrych i złych, słodkich i uroczych oraz odpychających i przerażających. Tych, którym od początku źle patrzyło z oczu, i takich, w których wewnętrzne zło miało się dopiero obudzić… Wszyscy są wyraziści i żywi, każdy jest na swój sposób szalenie charakterystyczny, każdy wzbudza w nas jakieś uczucia – jednych się nienawidzi, drugich uwielbia. Część z nich intryguje swoją mroczną naturą… Na przykład Roland – nastolatek jakich wiele, grzeczny chłopiec – pewnego dnia staje się bezwolną marionetką do zabijania, wypełniającą rozkazy swego animatora.

Opis zaprezentowanego świata, sytuacji, zdarzeń i postaci jest szalenie szczegółowy. Taki z pietyzmem, chciałoby się powiedzieć. Co prawda miałam kilka zastrzeżeń co do pożywienia, które znajdowali bohaterowie, bo przecież po wybuchu bomb jądrowych wszystko powinno być skażone, a im jednak udawało się znaleźć „czysty” prowiant, po którym nie chorowali i nie umierali. Z drugiej zaś strony, gdyby wszyscy bohaterowie umarli już na samym początku, McCammon nie miałby o czym opowiadać, a przecież w końcu nie o wiarygodność tu chodzi, ale o zaprezentowanie katastroficznej wizji świata po globalnym kataklizmie.

Tak, książka jest naprawdę dobra! Określa się ją mianem jednej z najlepszych pozycji postapokaliptycznych i z tym się zgadzam, choć daleka jestem od porównywania I Księgi „Łabędziego śpiewu” do którejkolwiek powieści reprezentującej ten nurt. Moim zdaniem Robert McCammon stworzył historię, która idealnie wpasowując się w klimat świata po zagładzie, jednocześnie mocno się wyróżnia na tle innych tego typu relacji. Jest dokładna, dopracowana, napisana z rozmachem i daje nadzieję, że Księga II jako kontynuacja będzie równie wyśmienita. Ale o tym przekonam się – mam nadzieję – już niedługo i na pewno poinformuję was o wrażeniach z lektury. Zatem do miłego zobaczenia panie McCammon!

Ocena: 5.5/6

Na blogu:http://ksiazkowka.blogspot.com/2013/10/abedzi-spiew-ksiega-i-robert-mccammon.html

Mówi się, że w życiu pewne są tylko podatki i śmierć. Patrząc na otaczające nas realia, dodałabym do tego jeszcze jeden pewnik – wojnę. Rejony dotknięte działaniami militarnymi nawet przed wielu laty, nadal nie mogą wyzwolić się spod tego jarzma i odczuwają tragiczne skutki prowadzonych walk. Bardzo poważnym zagrożeniem są ataki terrorystyczne, które z dnia na dzień...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 707
  • Przeczytane
    765
  • Posiadam
    252
  • Ulubione
    47
  • Fantastyka
    33
  • Teraz czytam
    19
  • 2014
    17
  • Chcę w prezencie
    14
  • Fantasy
    12
  • Do kupienia
    12

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Łabędzi śpiew. Księga I


Podobne książki

Przeczytaj także