Palmy na śniegu

Okładka książki Palmy na śniegu
Luz Gabás Wydawnictwo: Muza literatura piękna
624 str. 10 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Palmeras en la nieve
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2013-10-29
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-29
Liczba stron:
624
Czas czytania
10 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377584934
Tłumacz:
Barbara Jaroszuk
Tagi:
kolonia miłość zakazana miłość mezalians tajemnica Hiszpania Gwinea Równikowa literatura hiszpańska
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
400 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
388
368

Na półkach: , , , , ,

"(...)
Będę płynąć przez morze bólu,
Statkiem bez steru,
Dryfując ze wspomnieniami z życia pozostawionego w tyle.
Nadciąga sztorm.
Śnieg koloru marmuru
Tłumiący sen, który mógłby się ziścić"

- Pablo Alboran (autor i wykonawca piosenki do filmu pt."Palmeras en la nieve"/"Palmy na śniegu").

Kilian i Clarence, wujek i bratanica - dwoje bliskich sobie ludzi, dzięki którym przeszłość i przyszłość wreszcie mają szansę się złączyć. Dwoje niezwykłych ludzi, którzy niczym dobre duchy powodują, iż wszystkie elementy puzzli wreszcie trafiają na swoje miejsce.
Czy prawdą jest, że odległość potrafi powstrzymać emocje? Być może tak jest, być może to czego nie widzimy pozwala nam nie czuć, nie cierpieć, nie myśleć. Ale cóż się stanie, gdy za sprawą pewnej dociekliwej osoby odległość zacznie drastycznie się zmniejszać? A powstrzymywanie emocji i wspomnień nie będzie już możliwe?

Rok 1953. Młody mężczyzna opuszcza Pasolobino (Hiszpania), aby wraz z ojcem i bratem pracować na plantacji kakao w Gwinei Równikowej – Sampaka. W krótkim bardzo czasie przechodzi przez wszystkie stany emocjonalne związane z tak diametralną zmianą. Kilian, bo o nim mowa, powoli zakochuje się w nowym miejscu ( i nie tylko), w którym przyszło mu żyć i pracować. W przeciwieństwie do swojego brata, z każdym dniem z coraz większym zainteresowaniem poznaje tutejszą ludność i kulturę. Jego otwartość, dobroć i zrozumienie otwierają mu drogę do poznania Gwinei znacznie bardziej niżeli udało się to bratu i ojcu.

W 2003roku, 50 lat później podobną drogę przebędzie bratanica Kiliana – Clarence. Jej odwaga w odkrywaniu odpowiedzi na pytania, stanie się początkiem nowego etapu w życiu rodziny Rabaltue. To co jej ojciec i wujek zostawili za sobą, dzięki niej wróci do nich niczym bumerang. Jak zareagują Kilian i Jacobo? Czy list, który przypadkiem znajduje Clarence, będzie początkiem cudownej i beztroskiej podróży tej młodej kobiety? Czy odkrywaniem prawd, o których istnieniu nie miała pojęcia?

„Palmy na śniegu” (choć w moim przypadku „Palmeras en la nieve” ) nie trafiły w moje ręce przypadkiem. Obejrzany trailer, zwiastujący film pod tym samym tytułem wzbudził we mnie niesamowitą wręcz chęć przeczytania tej książki. Przeczytałam ją w całości po hiszpańsku, już od samego początku wiedząc, że mam przed sobą historię wyjątkową. Rzadko mi się zdarza, aby jakakolwiek lektura zaspokoiła moje potrzeby w takim stopniu w jakim zrobiła to autorka „Palm na śniegu”. – Luz Gabas. Jest to druga w tym roku autorka ( i również hiszpańska), która całkowicie zawładnęła moim umysłem. Szczególnie bliskie są mi historie takiego typu. Nie lubię typowych ckliwych romansów, z całą masą patetycznych sformułowań i zdarzeń. Na szczęście dla mnie „Palmy”, nie mają nic wspólnego z tym nielubianym przeze mnie gatunkiem. Miłość, w tej powieści to istotna sprawa to fakt, ale na równi z nią wyłania się wiele innych aspektów, które czynią tę historię czymś szczególnym. Autorka całą historię osadziła w latach 50-tych w słonecznej, gorącej kolonii Hiszpanii – Sampace. Niewolnicza praca, chęć bycia niepodległym państwem, ocieranie się kultur, zwyczajów, ale także przyjaźnie, które pomimo stania po przeciwnym stronach barykady pokazały, że jeśli tylko ma się wystarczająco dużo dobrej woli z każdym można znaleźć wspólny język. „Palmy na śniegu”, to powieść niezwykle barwna, kontrastująca ze sobą nie tylko miejsca życia głównych bohaterów, ale również ich samych. Dla mnie osobiście „Palmy na śniegu” są przykładem na powieść całkowitą, kompletną, nieskalaną żadną głupotą. Nie pamiętam kiedy odczuwałam tak wielką ochotę do sięgania wieczorem po książkę. Sampaca, Pasolobino, i jej mieszkańcy stali się dla mnie nieodłączną częścią rodziny przez ponad 20 dni. Bohaterowie to ludzie z krwi i kości, autorka sama pozwoliła nam dokonać oceny ich zachowania. Radości, miłości, błędy i poczucie winy z tym musi się zmagać każdy z nich. Cenię historie, w których postaci nie są przerysowane, czyli albo cudownie anielskie, albo szatańskie. Wdzięczna jestem autorce tej cudownej powieści, za jej niesamowity talent, za to, że mogłam poznać: Kiliana, Bisilę, Clarence, Jacobo, Danielę, Laha, Jose, Simona, Julię i wiele wiele inne niesamowitych osób. Nie mam w zwyczaju czytania dwa razy tych samych książek, ale po „Palmy na śniegu” sięgnę znów wkrótce, tym razem po polsku. Tymczasem czekam na premierę filmu, która w Hiszpanii ma mieć miejsce 25 grudnia br. Mam nadzieję, że i w Polsce nie trzeba będzie na nią długo czekać.

Czy polecam ? Zdecydowanie TAK, ta książka to cudo w najczystszej postaci. Szczególnie kocham książki mądre, a lektura Luz Gabas zdecydowanie do nich należy, bo przecież : "(…)Czasem palmy rosną na śniegu” .

"(...)
Będę płynąć przez morze bólu,
Statkiem bez steru,
Dryfując ze wspomnieniami z życia pozostawionego w tyle.
Nadciąga sztorm.
Śnieg koloru marmuru
Tłumiący sen, który mógłby się ziścić"

- Pablo Alboran (autor i wykonawca piosenki do filmu pt."Palmeras en la nieve"/"Palmy na śniegu").

Kilian i Clarence, wujek i bratanica - dwoje bliskich sobie ludzi, dzięki...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    717
  • Przeczytane
    476
  • Posiadam
    138
  • Ulubione
    42
  • Teraz czytam
    21
  • 2018
    11
  • 2014
    7
  • 2016
    6
  • Afryka
    6
  • Chcę w prezencie
    5

Cytaty

Więcej
Luz Gabás Palmy na śniegu Zobacz więcej
Luz Gabás Palmy na śniegu Zobacz więcej
Luz Gabás Palmy na śniegu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także