Po czym poznać dobrą książkę?
Po tym, iż dążymy niecierpliwie, z fascynacją do ostatniej strony, by poznać rozwiązanie akcji, a gdy już to się stanie to czujemy swego rodzaju smutek, iż tak szybko dobrnęliśmy do końca.
To właśnie cechuje "Wściekłego psa".
Robert Ziółkowski tym razem nie skupił się na przedstawieniu pracy Policjantów z Zespołu Poszukiwań Celowych, lecz ukazał sytuację, w której państwo odwraca się od Policjanta rzucając go na społeczno-polityczny żer i z góry osądzając o jego winie, walcząc przy tym o utrzymanie się na piastowanych dotychczas urzędniczych stanowiskach. Autor w niebanalny sposób oddał uczucie żalu i frustracji osoby, która z dnia na dzień, z dobrego Policjanta z doskonałymi osiągnięciami, staje się ofiarą niesprawiedliwego systemu... Ofiarą, która musi walczyć o swoje dobre imię na z góry przegranej pozycji. A cała ta przykra sprawa została wpleciona w rozbudowaną fabułę pełną akcji, która stanowi idealną mieszankę czynności stricte policyjnych z opisem działań specjalnych o charakterze wojskowym. Na tej książce z pewnością nie zawiodą się fani mocnego kryminału z wartką akcją w tle, który dodatkowo porusza aspekty psychologiczne i moralne postępowania bohaterów. Czytając tę powieść poznamy rozterki, z jakimi muszą sobie radzić na co dzień żołnierze oraz policjanci decydując niejednokrotnie o życiu lub śmierci drugiej osoby. Doświadczymy również znaczenia prawdziwej przyjaźni, która w kluczowych, trudnych momentach stanowi oparcie dla naszej egzystencji. To koledzy "z firmy" ratują głównego bohatera z opresji i starają się mu pomóc, przekraczając często swoje uprawnienia, i ryzykując przy tym wyrzuceniem z pracy.
W porównaniu do "Łowców głów" tego samego autora, fabuła jest ciągła, równie interesująca i ponadto zawierająca wiele zaskakujących wątków, jak również posiadająca rozbudowane opisy przyrody pełniące funkcję retardacji.

Czy ta książka jest gorsza od "Łowców głów" ? Nie, jest po prostu inna, bardziej rozbudowana i porusza nie tylko ciemniejszą stronę pracy w Policji, lecz zupełnie inne wątki niż poprzednie dzieło Roberta Ziółkowskiego.
Polecam i mam nadzieję, iż to nie ostatnia książka, która wyszła spod pióra w/w autora.

Po czym poznać dobrą książkę?
Po tym, iż dążymy niecierpliwie, z fascynacją do ostatniej strony, by poznać rozwiązanie akcji, a gdy już to się stanie to czujemy swego rodzaju smutek, iż tak szybko dobrnęliśmy do końca.
To właśnie cechuje "Wściekłego psa".
Robert Ziółkowski tym razem nie skupił się na przedstawieniu pracy Policjantów z Zespołu Poszukiwań Celowych, lecz...