To moje pierwsze spotkanie z Cobenem – jakie wrażenia? Pozytywne. Fabuła intrygująca, tempo odpowiednie, ciekawie skonstruowane dialogi. Może jedyny minus to trochę przerysowane niektóre postacie.

Książka porusza temat bardzo na czasie. Bo przecież jak często dziś słyszy się w mediach informacje o zaginięciu ludzi? No właśnie – coraz częściej. W książce spotyka to młodą, zaledwie osiemnastoletnią dziewczynę, Aimee. Czytając zadajesz sobie pytanie: uciekła i ukrywa się przed rodziną i znajomymi, czy została do tego zmuszona? Może ktoś ją sugestywnie namówił do tego kroku? A co z podejrzanym? Policja szybko typuje takiego. Czytelnik zna fakty, z których wynika, że to nie on, ale … No właśnie, w trakcie czytania przychodzi taka chwila, że nie jesteś już niczego pewien. Może właśnie to on? Może jednak nie znamy wszystkich faktów? Coben nieźle potrafi namieszać w głowach. I o to właśnie chodzi w tego typu książkach.
Co się w końcu okazało? Kto stał za zniknięciem Aimee? Odnajdzie się? Żywa? Warto się o tym przekonać samemu.

I jeszcze jedno – ta książka niesie ze sobą przesłanie – każdy młody, który ma zamiar uciec z domu, niech pomyśli choć przez chwilę o rodzicach, o matce, o ojcu, o tym co będą czuć. Czy jesteście na tyle bezmyślni, a może zapatrzeni w siebie, że nie przychodzi Wam do głowy, co się będzie z nimi działo? Ucieczka to przecież żadne rozwiązanie, a może wyrządzić tyle krzywdy i czasem nie da się już tego naprawić. Zostanie bagaż na całe życie.

Zachęcam zatem do przeczytania, a sama niedługo sięgnę po kolejną książkę Cobena.

To moje pierwsze spotkanie z Cobenem – jakie wrażenia? Pozytywne. Fabuła intrygująca, tempo odpowiednie, ciekawie skonstruowane dialogi. Może jedyny minus to trochę przerysowane niektóre postacie.

Książka porusza temat bardzo na czasie. Bo przecież jak często dziś słyszy się w mediach informacje o zaginięciu ludzi? No właśnie – coraz częściej. W książce spotyka to młodą,...