Jak dla mnie - idealny poradnik dla rodziców "zagubionych" i nierozumiejących metody Vojty. Wszystko opisane w przystępny i zrozumiały dla laika sposób.

Jak dla mnie - idealny poradnik dla rodziców "zagubionych" i nierozumiejących metody Vojty. Wszystko opisane w przystępny i zrozumiały dla laika sposób.

Książka ustępuje podręcznikowi dr Banaszek pod wględem ścisłości względem zagadnień neurologicznych, ale zyskuje na tym, co podkreślono w tytule: na opisie praktycznych aspektów terapii. Są tu szczegółowe ilustracje, pokazujące pozycje ułożeniowe, kompleksowe opisy punktów stymulacji. Są to te rzeczy, które terapeuta zazwyczaj próbuje przekazać rodzicom, a które czasami rodzic niedokładnie notuje i czuje potrzebę ich sprawdzenia.
Co do kwestii opisu podstaw neurologicznych, wyczuwa się, że autorka nie jest neurologiem i boi się kategorycznych stwierdzeń w tej dziedzinie (np. częste używanie słowa "jakby" w miejscach, gdzie powinna podać ścisłe wiadomości). Fakty podawane są też trochę bez planu, czasami ma się wrażenie, że autorce coś się przypomniało w ostatniej chwili (czy znalazła coś w literaturze) i to dopisała. Również opis rozwoju motoryki niemowlęcia wydaje mi się lepiej zrobiony u dr Banaszek; jest bardziej zdecydowany i powiązany z Monachijską Diagnostyką Funkcjonalną, o czym w książce Pani Surowińskiej nie ma ani słowa.
Podsumowując jednak, książka w aspekcie praktycznym powinna się sprawdzić być może bardziej niż pozycja dr Banaszek dzięki większej ilości wskazówek praktycznych. Kogo jednak interesują podstawy teoretyczne, to zdecydowanie polecam książkę dr Banaszek.

Książka ustępuje podręcznikowi dr Banaszek pod wględem ścisłości względem zagadnień neurologicznych, ale zyskuje na tym, co podkreślono w tytule: na opisie praktycznych aspektów terapii. Są tu szczegółowe ilustracje, pokazujące pozycje ułożeniowe, kompleksowe opisy punktów stymulacji. Są to te rzeczy, które terapeuta zazwyczaj próbuje przekazać rodzicom, a które czasami...