Książę w cukierni
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Format
- Data wydania:
- 2013-09-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-09-17
- Liczba stron:
- 92
- Czas czytania
- 1 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361488453
- Tagi:
- literatura dziecięca polska
Dwójka znakomitych bohaterów, szczypta humoru i wdzięk stylu – Marek Bieńczyk, laureat nagrody literackiej Nike, podsuwa nam z pozoru tylko żartobliwą powiastkę o szczęściu. Bo „ze szczęściem są same kłopoty” – mówi Duży Książę, jeden z bohaterów Bieńczyka. I mnoży przykłady owych kłopotów, analizując powody ulotności szczęścia. Jego rozmówczynią jest Kaktusica, dla której szczęście ma smak napoleonki, bajaderki albo szarlotki.
Za sprawą niezwykłych ilustracji Joanny Concejo i oryginalnego projektu (książka ma formę ponad 6-metrowej harmonijki) świat cukierni przechodzi w nowy wymiar – na pogranicze najpiękniejszego snu i jawy. To świat pełen lekkości, nieco marzycielski i poetycki, ale i zawadiacki. Książka-majstersztyk, książka-dzieło sztuki.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 165
- 126
- 30
- 10
- 9
- 6
- 4
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Filozoficzne rozważania o szczęściu w pięknym wydaniu. Edytorska perełka.
Filozoficzne rozważania o szczęściu w pięknym wydaniu. Edytorska perełka.
Pokaż mimo toilustracje pani Concejo to zawsze nieskończenie wiele/10.
ilustracje pani Concejo to zawsze nieskończenie wiele/10.
Pokaż mimo toNie co dzień nadaje się książce miano dzieła sztuki. Jednak w przypadku książki Marka Bieńczyka i Joanny Concejo pt. „Książę w cukierni” określenie to jest jak najbardziej na miejscu. Nietypowa forma, ciekawy tekst i interesujące ilustracje sprawiły, że książka ta jest edytorskim majstersztykiem.
„Książę w cukierni” to druga, po „Nussi i coś więcej”, książka Marka Bieńczyka skierowana do dzieci. Tym razem tekstowi zdobywcy nagrody Nike towarzyszą ilustrację Joanny Concejo. Za pracę nad tą książką ilustratorka otrzymała główną nagrodę polskiej sekcji IBBY w kategorii grafika, a „Książę w cukierni” został uhonorowany tytułem Najlepszej książki roku 2013. Nie powinno to nikogo dziwić, gdyż trudno przejść obojętnie i nie zachwycić się szatą graficzną i nietypowym formatem tej książki.
Forma
Pierwszą rzeczą, która zwraca uwagę, jest format. Książka ma kształt prostokąta o proporcjach 3:1: jest wysoka i jednocześnie wąska. Na tym nie koniec niespodzianek. W środku bowiem znajduje się ponad sześciometrowa harmonijka. Sprawia to, że „Księcia w cukierni” możemy czytać na dwa sposoby: w sposób „standardowy”, czyli kartkując podwójne strony albo rozkładając harmonijkę i oglądając jako całość.
Początkowo taka forma budziła moje obawy. Bałam się, że w czasie rozkładania i składania książki, mogę ją w jakiś sposób zniszczyć. Jednak do wydania „Księcia w cukierni” użyto bardzo dobrej jakości, grubego papieru, dzięki czemu, każdy sposób czytania jest wygodny i komfortowy, a czytelnicy nie muszą się martwić, że rozkładając książkę, przez przypadek przedrą którąś stronę.
Moją uwagę przykuło również to, że zarówno tekst, jak i ilustracje, znajdują się tylko po jednej stronie, druga natomiast jest pusta, jeśli nie liczyć rozsianych w nieregularnych odstępach czterolistnych koniczynek. Można tę przestrzeń pozostawić taką, jaka jest, ale równie dobrze możemy stworzyć tam coś swojego: na nowo zilustrować tekst Bieńczyka albo opatrzyć komentarzem ilustracje Concejo. Albo po prostu, tak jak ja, zapisać tam myśli, które towarzyszyły mi podczas czytania tej książki. Dzięki tym zapiskom całość przy kolejnym czytaniu zyskuje całkiem nowe, czasem zaskakujące znaczenia.
Kłopoty Księcia
Tekst Marka Bieńczyka to filozoficzna opowiastka o szczęściu, jego nieuchwytności i konsekwencjach. Ma on formę dialogu, w którym refleksje Dużego Księcia zostają skonfrontowana z myślami jego towarzyszki Kaktusicy.
Zdaniem Dużego Księcia ze szczęściem są same kłopoty, a największy jest taki, że już było. Zauważamy je dopiero, gdy przeminie i nie myślimy o nim, gdy jest. Czy zatem kiedykolwiek jesteśmy naprawdę szczęśliwi? I jaką cenę musimy za to szczęście zapłacić? Między innymi z takimi wątpliwościami zmaga się Duży Książę w czasie wizyty w cukierni.
Książę dzieli się swoimi przemyśleniami z Kaktusicą. Okazuje się jednak, że jego towarzyszka ma na temat szczęścia całkiem inne zdanie i woli skupić się na wyborze ciastka niż na filozoficznych rozmyślaniach o szczęściu. Wskazuje przy tym wyraźnie, że łatwiej osiągnąć szczęście bez ciągłego zastanawiania się, czy już się je osiągnęło.
Wesołe psy i zamyślony niedźwiedź
Ilustracje Joanny Concejo zdecydowanie zasługują na uwagę. Z jednej strony subtelne, z drugiej, niedające się zignorować, dodające nowych znaczeń tekstowi Bieńczyka. Artystka nie tylko w sposób graficzny przedstawiła to, co zostało zawarte w tekście, lecz także poszerzyła pole skojarzeń, do których czytelnik jest odsyłany. Jej prace nie są jedynie dodatkiem do tekstu, są drugą stroną tej opowieści, głosem, przedstawiającym nieco inną refleksję na temat szczęścia.
Na ilustracjach dzieje się naprawdę wiele. Możemy na nich zobaczyć zamyślonego niedźwiedzia, rozbrykane psy, jazdę na rowerze czy zabawę pacynkami. Oczywiście nie zabrakło także Dużego Księcia i Kaktusicy. Duży Książę ma twarz dorosłego mężczyzny, jednak jego ciało i papierowa czapeczka w kształcie łódeczki, którą nosi, sprawia, że bardziej kojarzył mi się z dzieckiem. Z kolei Kaktusica wygląda bardzo figlarnie, zalotnie zerkając na księcia i delikatnie przygryzając jego duży palec u nogi.
Kolejne obrazy idealnie się ze sobą łączą: na jednej stronie widzimy psy przygotowujące faworki, a na następnej ciasto zmienia się w szal Dużego Księcia. Mistrzowskie połączenie poszczególnych scen sprawia, że możemy tutaj mówić o jednym wielkim dziele sztuki, jednym obrazie, który ukazuje się nam po rozłożeniu książki. Sama nie wiem, czy ilustracje pani Joanny zachwyciły mnie bardziej w formie pojedynczych obrazków czy jako całość. Za każdym razem, gdy otwieram „Księcia w cukierni” odkrywam coś nowego, widzę jakąś małą grafikę, która wcześniej mi umknęła i na nowo zachwycam się całością.
Czy i komu polecam?
Wiele osób może mieć wątpliwości, czy powiastka filozoficzna o szczęściu będzie się dobrze komponować z pełnymi humoru ilustracjami. Jednak według mnie tekst Marka Bieńczyka i grafiki Joanny Concejo idealnie się dopełniają. Jednocześnie ze sobą współgrają i prowadzą dialog, pokazując dwie strony szczęścia: tę filozoficzną, wzniosłą i tę całkiem przyziemną. Bo jak inaczej można nazwać połączenie stwierdzenia, że ze szczęściem są same kłopoty z utożsamianiem tego stanu z jedzeniem pączka?
Wydawca nie określił do jakiej grupy wiekowej „Książę w cukierni” jest skierowany, jednak zauważyłam, że wiele osób traktuje go jak książkę dla dzieci. W czasie lektury, zaczęłam się zastanawiać, czy na pewno jest to pozycja dla najmłodszych i czy tylko dla nich? Pewnie najłatwiej tak ją zaklasyfikować ze względu na liczne ilustracje, jednak sposób, w jaki została wykonana i myśl, którą przekazuje, sprawia, że jak najbardziej polecam ją również starszym czytelnikom. W każdym wieku warto pomyśleć, czym jest szczęście i uświadomić sobie, że wbrew pozorom doświadczamy go całkiem często.
Uważam, że to niesamowite połączenie tekstu i ilustracji, racjonalizmu i surrealizmu, filozoficznych przemyśleń i bardzo przyziemnej miłości do ciastek jest czymś, na co zdecydowanie warto zwrócić uwagę.
Nie co dzień nadaje się książce miano dzieła sztuki. Jednak w przypadku książki Marka Bieńczyka i Joanny Concejo pt. „Książę w cukierni” określenie to jest jak najbardziej na miejscu. Nietypowa forma, ciekawy tekst i interesujące ilustracje sprawiły, że książka ta jest edytorskim majstersztykiem.
więcej Pokaż mimo to„Książę w cukierni” to druga, po „Nussi i coś więcej”, książka Marka...
Mądra treść, piękne ilustracje, niebanalne wydanie ... Takie książki dla dzieci a zarazem dla dorosłych uwielbiam :) Jedna z perełek w mojej bibliiteczce.
Mądra treść, piękne ilustracje, niebanalne wydanie ... Takie książki dla dzieci a zarazem dla dorosłych uwielbiam :) Jedna z perełek w mojej bibliiteczce.
Pokaż mimo toWspaniała, delikatna, pełna dobrego tekstu i pięknych ilustracji książka, która spodoba się nie tylko najmłodszym. Doskonałe połączenie dwóch świetnych twórców.
Wspaniała, delikatna, pełna dobrego tekstu i pięknych ilustracji książka, która spodoba się nie tylko najmłodszym. Doskonałe połączenie dwóch świetnych twórców.
Pokaż mimo toTo przedziwna, ale i prawdziwa, książka Marka Bieńczyka, lecz nie byłaby ta sama, gdyby nie ilustracje jednej z moich ukochanych artystek, Joanny Concejo. Ostrzegam jedynie, że raz otwarty “Książę w cukierni,” to zapewniona, długowieczna miłość. Tę cudowną książkę mam zawsze obowiązkowo pod ręką. Czuję się jak dziecko spędzając godziny nad rozkładaniem i ponownym składaniem harmonijki, przyglądaniem się najmniejszym szczegółom, a uwierzcie – jest ich całe mnóstwo! Książki ilustrowane przez Joannę Concejo zawsze mają w sobie duszę, niepowtarzalną i jedyną.
To przedziwna, ale i prawdziwa, książka Marka Bieńczyka, lecz nie byłaby ta sama, gdyby nie ilustracje jednej z moich ukochanych artystek, Joanny Concejo. Ostrzegam jedynie, że raz otwarty “Książę w cukierni,” to zapewniona, długowieczna miłość. Tę cudowną książkę mam zawsze obowiązkowo pod ręką. Czuję się jak dziecko spędzając godziny nad rozkładaniem i ponownym składaniem...
więcej Pokaż mimo toNiektóre ilustracje ludzi są ciut groteskowe (albo zwyczajnie nie lubię ludzi),rekompensują mi to cudowne psy! Wolę grafiki Concejo w 'Kiedy dojrzeją porzeczki" i w "Zgubionej duszy". 'Książę' spoko, tylko trochę szkoda, że na drugiej stronie tej wielkiej i pięknie rozkładanej karty, którą jest książka, nic się nie dzieje (są tylko koniczynki) I tak, moim zdaniem, wciąż warto mieć na półce zamiast książek z ilustracjami grafików komputerowych. Widać, że ilustracje są pieczołowicie rysowane.
Niektóre ilustracje ludzi są ciut groteskowe (albo zwyczajnie nie lubię ludzi),rekompensują mi to cudowne psy! Wolę grafiki Concejo w 'Kiedy dojrzeją porzeczki" i w "Zgubionej duszy". 'Książę' spoko, tylko trochę szkoda, że na drugiej stronie tej wielkiej i pięknie rozkładanej karty, którą jest książka, nic się nie dzieje (są tylko koniczynki) I tak, moim zdaniem, wciąż...
więcej Pokaż mimo to„Książę w cukierni” to książka obraz. Można czytać tradycyjnie przewracając strony. Czymś zaskakującym i niespotykanym jest to, że książkę można rozłożyć na podłodze w jeden obraz długi na ponad sześć metrów. Piękna i krótka opowieść o szczęściu. Kiedy jest, a kiedy go nie ma. Bo „ze szczęściem są same kłopoty”. Autorem z humorem napisanego tekstu jest Marek Bieńczyk. Książkę wzbogaconą o ilustracje Joanny Concejo można rozłożyć jak harmonijkę.
Małe dzieło sztuki. Nie tylko dla dzieci. GORĄCO POLECAM!
„Książę w cukierni” to książka obraz. Można czytać tradycyjnie przewracając strony. Czymś zaskakującym i niespotykanym jest to, że książkę można rozłożyć na podłodze w jeden obraz długi na ponad sześć metrów. Piękna i krótka opowieść o szczęściu. Kiedy jest, a kiedy go nie ma. Bo „ze szczęściem są same kłopoty”. Autorem z humorem napisanego tekstu jest Marek Bieńczyk. ...
więcej Pokaż mimo toMoja ulubiona książka! Nie tylko zachwyca treścią ale również formą wizualną. Ilustracje świetnie uzupełniają tekst, nie dopowiadając przy tym zbyt dużo. Sam format książki robi wrażenie, gdyż mamy tutaj do czynienia z ponad 6-metrowym leporello. Polecam dla dorosłych i dla dzieci!
Moja ulubiona książka! Nie tylko zachwyca treścią ale również formą wizualną. Ilustracje świetnie uzupełniają tekst, nie dopowiadając przy tym zbyt dużo. Sam format książki robi wrażenie, gdyż mamy tutaj do czynienia z ponad 6-metrowym leporello. Polecam dla dorosłych i dla dzieci!
Pokaż mimo toPiękna, mądra i artystycznie dopracowana w każdym calu. Idealna na prezent dla dziecka lub bibliofila o wyrobionym smaku. Jestem absolutnie nią zachwycona.
Piękna, mądra i artystycznie dopracowana w każdym calu. Idealna na prezent dla dziecka lub bibliofila o wyrobionym smaku. Jestem absolutnie nią zachwycona.
Pokaż mimo to