Tam, gdzie kończy się kraj

Okładka książki Tam, gdzie kończy się kraj
Dawid Grosman Wydawnictwo: Świat Książki Seria: Mistrzowie Prozy literatura piękna
768 str. 12 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Mistrzowie Prozy
Tytuł oryginału:
ISZA BORACHAT MI-BESORA
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2013-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-25
Data 1. wydania:
2010-09-21
Liczba stron:
768
Czas czytania
12 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379430963
Tłumacz:
Magdalena Sommer
Tagi:
literatura izraelska powieść izraelska wojna Izrael macierzyństwo
Inne
Średnia ocen

                7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
64 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1137
47

Na półkach: , , , , , ,

„Tam, gdzie kończy się kraj”, z doskonałej serii Świata Książki – mistrzowie prozy, to już trzecia moja książka Dawida Grosmana (po „Patrz pod: Miłość” i „Kto ze mną pobiegnie”). Każdą jego powieść witam z pełnym drżenia oczekiwaniem mając niemalże pewność, że będzie to doskonała literacka uczta. A tak w ogóle to uwielbiam izraelską prozę (Amosa Oza, Zeruyę Shalev, Awrahama Jehoszuę) – ich powieści są mi bliskie emocjonalnie, a sposób postrzegania świata podobny do naszego, słowiańskiego. Jest w nich smutek i nostalgia za utraconym bezpieczeństwem na ziemi przodków. Jest w nich niezwykła wrażliwość na drugiego człowieka.

Zaczyna się surrealistycznie. Trzy młode osoby (dziewczyna i dwóch chłopców), w wyniku niezidentyfikowanej choroby zostają zamknięte w szpitalu, trawione wysoką gorączką, na jakiś czas są odizolowane od świata, w którym właśnie toczy się wojna sześciodniowa izraelsko-arabska (1967) i nikt ich nie szuka, świat o nich zapomniał... Ora, Awram oraz Ilan, tkwią tak między życiem a śmiercią, opiekują się sobą w jakimś nierzeczywistym świecie, błądzą w ciemnościach na pograniczu jawy, majaków, gorączkowych snów. Ratują się tylko dzięki temu, że wzajemnie sobie pomagają.

Przez niemalże 800 stron swojej powieści Grosman opowiada o ich życiu wiele lat później, pisze o pogmatwanych relacjach między trojgiem przyjaciół, pisze o winie i odkupieniu, miłości i zdradzie, rodzicielstwie i braterstwie. Pisarz przyjmuje perspektywę dojrzałej, prawie już starzejącej się kobiety - Ory, żony Ilana, a jednocześnie przyjaciółki - kochanki Awrama, matki niezwykłych chłopców: Ofera i Adama.

Zaczyna się powieść drogi, jedna z najpiękniejszych chyba w literaturze. Ora wyrusza w drogę, do Galilei, jak najdalej od cywilizacji. Nie zabiera komórki, nie będzie czytała prasy, chce znaleźć się poza czasem, poza dostępem do jakiejkolwiek informacji. W podróż bierze ze sobą ojca swojego drugiego dziecka, dawnego kochanka, przyjaciela - Awrama. Awram nigdy nie widział syna i o nim nic nie wie, bo nie chciał nic o nim wiedzieć. Dwadzieścia kilka lat temu Awram przeżył niewolę w egipskim więzieniu. Ten koszmar spustoszył jego psychikę. Podróż z Orą jest dla niego powrotem do życia ocknięciem się, obudzeniem z letargu, izolacji, obojętności. Dla Ory natomiast jest to spowiedź życia, podsumowanie, pożegnanie z rodziną, w jakiej żyła do tej pory, powitanie samotności i starzenia się, może też znalezienie ponownie, zakopanej w czasie, przyjaźni.

Ora przede wszystkim jest matką, matką chłopca, który idzie na wojnę. Zamęcza swoich mężczyzn nadmierną (ich zdaniem) wrażliwością, macierzyńskością. Często w książce Grosman przeciwstawia kobiecą wrażliwość, uczuciowość z męską buńczucznością, czasem irracjonalną butą, twardością. W momencie, gdy rozpoczyna się ta podróż, Ora jest bliska szaleństwa, chce zatrzymać czas, ucieka przed „doganiającą” ją wizją, że jej ukochany syn Ofer nie wraca z ostatniej wojennej akcji, na którą sama go zawiozła... Ściga ją taki obraz - chodzący trójkami przedstawiciele armii pukają do drzwi w środku nocy, aby przekazać jej najstraszniejszą wiadomość. Nie jest w stanie biernie czekać, nie zniesie oczekiwania w domu na syna „jak zwykła matka”. Ucieka. Wyrok zostaje oddalony w czasie.

Historie z dzieciństwa, młodości chłopców opowiada towarzyszowi podróży. Każda z tych historii, wyznaczająca kolejny odcinek wędrówki, stanowi perełkę literacką: o tym np. jak półtoraroczny Ofer samodzielnie wyrusza na poznawanie świata albo o tym, kiedy w wieku 4 lat oznajmia, że nie będzie jadł mięsa, obrażając się na innych ludzi. Każdym opowiadaniem Ora buduje, cegiełka po cegiełce, ojcowską miłość. Odbudowuje się też, niezwykle powoli, uczucie między przyjaciółmi-kochankami. Bohaterowie przemierzają biało-niebiesko-pomarańczowy szlak Izraela, spotykają ludzi, obcują z dziką przyrodą, przygarniają psa, kochają się, rozmawiają, milczą, zbliżają się i oddalają. Co jakiś czas natykają się na tabliczki z nazwiskami tych, co polegli w tym kraju pogranicza.
"Posłuchaj drogi, mówi Ora do Awrama. Jest coś niezwykłego w tym, że tak idziemy, prawda? Mam na myśli samą wędrówkę .... Całkiem inaczej niż w moim zwykłym życiu ... Takie stopniowe dreptanie znacznie bardziej mi odpowiada. Może przez całe życie będziemy tylko szli, nie dochodząc do celu? Przysięgam, że izraelskie ścieżki wydają odgłosy jakich nie słyszałam nigdzie indziej ... Chcesz powiedzieć, że drogi mówią po hebrajsku? Że nasza mowa wzięła się z ziemi? Oboje idą, nasłuchując: rszszsz, but szura w pyle, rchch, rchch, czubek nogi zawadza o ziemię, chszszsz, chszsz chrzęst zwykłego marszu (...) chrupnięcie chrrppp, gdy noga depcze kępę krwiściągu. Ciekawe, jak by to brzmiało po arabsku. Przecież to także ich krajobraz, oni też mają spółgłoski gardłowe, jakby ktoś charczał z wyschniętym gardłem – zastanawia się Ora."
W innej warstwie, społecznej, pojawia się motyw tragedii Izraela, strach przed unicestwieniem, zagładą (Awram pyta, po uwolnieniu z arabskiego więzienia – „Czy Izrael jeszcze istnieje?”). Wszechobecny jest lęk młodych Izraelczyków przed życiem w kraju będącym w nieustającym konflikcie, przed powołaniem do wojska, strach przed śmiercią. W Jerozolimie powszechny jest lęk przed atakami terrorystycznymi, wzajemna podejrzliwość, unikanie się wzajemne – każdy może być mordercą lub ofiarą, czasem i jednym i drugim.

Wojna stanowi stały element życia Izraelczyków. Jako mały chłopiec Ofer pyta: „Mamo, kto jest przeciwko nam?”. Z przerażeniem liczy kraje arabskie, ich mieszkańców i – w porównaniu z tą potęgą – niewielką garstkę Izraelczyków. Liczy też zabitych, o których słychać w telewizji. Zamartwia się, że jest nas coraz mniej ... przez chwilę chce zostać Anglikiem, nie są tak znienawidzeni jak Żydzi.

Grosman pisze o wojnie inaczej, do bólu osobiście, bez patosu, wzniosłości, bez wielkich słów o patriotyzmie. Awram, odcięty od swojej jednostki, zostaje sam na posterunku, do którego nieuchronnie zbliżają się Arabowie. Próbuje połączyć się ze światem przez radio, woła o pomoc, jest ranny, przerażony. Wstrząsający monolog, który wygłasza w malignie przez wiele dni, słyszalny jest po obu stronach frontu walk. Ilan słyszy do końca wszystko, co dzieje się z Awramem. W chwili, gdy wie, że pomoc już nie nadejdzie i że zaraz wkroczą tu Arabowie, majaki Awrama zamieniają się w słowa przesłania, które chce przekazać bliskim – Ilanowi, Orze. Takim przesłaniem do świata jest – moim zdaniem – powieść Grosmana.

W trakcie pisania powieści, Dawid Grosman otrzymał wiadomość o śmierci syna, Uriego. Taka wiadomość może nas dopaść w każdej chwili. Żadna podróż, nawet najważniejsza w życiu, ani ucieczka w literaturę, ani we wspomnienia, ani miłość drugiego człowieka - nic nie może tu pomóc. Czy jest jakiś sposób, który nas może przygotować, uratować przed rozpaczą? Nie ma na to pytanie odpowiedzi. Grosman dokończył swoją powieść. Przeczytajcie ją, jest mądra i piękna. I słuchajcie kobiet, one nie zatraciły instynktu życia.

„Tam, gdzie kończy się kraj”, z doskonałej serii Świata Książki – mistrzowie prozy, to już trzecia moja książka Dawida Grosmana (po „Patrz pod: Miłość” i „Kto ze mną pobiegnie”). Każdą jego powieść witam z pełnym drżenia oczekiwaniem mając niemalże pewność, że będzie to doskonała literacka uczta. A tak w ogóle to uwielbiam izraelską prozę (Amosa Oza, Zeruyę Shalev,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    372
  • Przeczytane
    70
  • Posiadam
    48
  • Teraz czytam
    7
  • Ulubione
    4
  • Do kupienia
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2014
    2
  • Literatura piękna
    2
  • Literatura izraelska
    2

Cytaty

Więcej
Dawid Grosman Tam, gdzie kończy się kraj Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także