Szczerze powiem, że nie wiem jak to nazwać? Może antologie? Tak, to chyba te słowo, bo ani to manga, ani komiks, ani gazeta, tym bardziej książka. Są w niej zawarte duże ilości mang, osób które chyba chciały by rozpocząć swoją przygodę z mangą. I nawet można dostrzec nie jeden potencjał. Ale cóż jak to w tym kraju bywa, rzadko co się udaje. Można przeczytać, choć raczej szkoda czasu, jedna mnie zainteresowała, ale była za krótka, moim zdaniem piękna i nawet o dziwo ładnie narysowana. Jeszcze inna miała ładną kreskę taką typową z ładnymi chłopcami, niestety coś kulało, nie wiem czy to fabuła czy ogólnie dialogi. I trzeci tytuł który mi się spodobał też dla kreski, typowo shounenowy.

Szczerze powiem, że nie wiem jak to nazwać? Może antologie? Tak, to chyba te słowo, bo ani to manga, ani komiks, ani gazeta, tym bardziej książka. Są w niej zawarte duże ilości mang, osób które chyba chciały by rozpocząć swoją przygodę z mangą. I nawet można dostrzec nie jeden potencjał. Ale cóż jak to w tym kraju bywa, rzadko co się udaje. Można przeczytać, choć raczej...

Zbiorowi komiksów przyglądam się, może trochę pastwię nad nim pod adresem:
http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2014/03/otaku-max-manga-1-na-mangowo-po-polsku.html


Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej antologii. Poprzeczka była postawiona wysoko i niestety całość się pod nią przeczołgała. Większość komiksów to wycinki z całości, w niektórych przypadkach nie wiem nawet, czy narysowanej i opublikowanej gdziekolwiek - w sieci, czy na papierze. Czuję niedosyt. Już zaczynało się robić ciekawie, a tu "bęc", nie ma. Zaryzykuję stwierdzeniem, że przedstawienie większej ilości nowelek, aczkolwiek zakończonych, byłoby lepszym pomysłem na zbiorek.
Nie chcę być nie fair, bawiłam się świetnie w trakcie lektury niektórych z prac, ale jestem w stanie wrzasnąć gniewne, pełne frustracji lestatowe "more" w eter. Ten piekielny niedosyt, to jedno uczucie cały czas nie daje mi spokoju.
Owszem, z chęcią zajrzę do drugiego numeru "Otaku Max Manga" (gdzie część historii ma być kontynuowana) i mam nadzieję, że spodoba mi się bardziej od "jedynki".

Zbiorowi komiksów przyglądam się, może trochę pastwię nad nim pod adresem:
http://zapiski-z-przypomnianych-krain.blogspot.com/2014/03/otaku-max-manga-1-na-mangowo-po-polsku.html


Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej antologii. Poprzeczka była postawiona wysoko i niestety całość się pod nią przeczołgała. Większość komiksów to wycinki z całości, w niektórych przypadkach...

Bardzo ciekawa pozycja :) 200 stron wypełnionych najróżniejszymi historiami, dla każdego coś miłego ;) Dobrze narysowane ( oprócz jednej, która według mnie reprezentuje niski poziom wykonania graficznego ) Polecam :)

Bardzo ciekawa pozycja :) 200 stron wypełnionych najróżniejszymi historiami, dla każdego coś miłego ;) Dobrze narysowane ( oprócz jednej, która według mnie reprezentuje niski poziom wykonania graficznego ) Polecam :)