Ogólnie rzecz biorąc rzadko sięgam po kryminały. Zawsze wydawały mi się takie strasznie drastyczne, jako typowa literatura dla mężczyzn. Jednak zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, która mnie wprost zachwyciła. Postacie wykreowane idealnie, narracja trzecioosobowa zmieniająca punkt odniesienia. Ta książka naprawdę zmroziła krew w moich żyłach, to niesamowite jak dobrze napisana powieść potrafi dotrzeć w takie rejony naszego mózgu, że byłam że po przeczytaniu tej książki bałam się mojego nauczyciela biologi! Tak może to zabrzmiało głupio, ale tak właśnie było. No bo jak? Nic nikomu nie wadzący nauczyciel biologi, Terence Payne, okazuje się seryjnym mordercą i gwałcicielem. Jednak jak się tu okazuje jeszcze większą zagadką i jeszcze bardziej mrożącą krew w żyłach postacią, jest jego żona – Lucy Payne. Na pierwszy rzut oka – ofiara. A jaką rolę odgrywa w tym wszystkim Magiie Forest? Oprócz „przyjaciółki” Lucy zdaje się, że pełni w tej całej historii dużo ważniejszą rolę. Oprócz typowych ofiar zbrodni, w książce opisano także prywatne życie policjantów, inspektorów i przez to nabrałam ochotę zostać detektywem! Jednak u mnie to normalne, bo co tydzień wymyślam coś nowego. A wracając do książki, pokazano w niej, że osobą pracującym w miejscach typu komisariat, opieka społeczna itp. trudno jest oddzielić życie prywatne od zawodowego. Wspomnienia z pracy pozostają z nimi do końca życia. Sposób, w jaki autor stopniowo przedstawia tą przerażającą historie, perfekcyjnie wpasowuje się w najlepsze kryminały. Historia na tyle mnie wciągnęła, ze gdy skończyłam ją czytać, aż poczułam pustkę i zapragnęłam więcej historii inspektora Alana Banska. Podsumowując, książka naprawdę warta przeczytania, dla miłośników kryminałów i nie tylko, otwiera ona przed czytelnikami wiele zamkniętych wcześniej drzwi.

Ogólnie rzecz biorąc rzadko sięgam po kryminały. Zawsze wydawały mi się takie strasznie drastyczne, jako typowa literatura dla mężczyzn. Jednak zdecydowałam się sięgnąć po tę książkę, która mnie wprost zachwyciła. Postacie wykreowane idealnie, narracja trzecioosobowa zmieniająca punkt odniesienia. Ta książka naprawdę zmroziła krew w moich żyłach, to niesamowite jak dobrze...