Blogotony
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Wielka Litera
- Data wydania:
- 2013-10-09
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-10-09
- Liczba stron:
- 344
- Czas czytania
- 5 godz. 44 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364142192
- Tagi:
- feminizm felieton literatura
Dla Ingi Iwasiów literatura i czytanie nie są oderwane od życia. Pisarka znajduje w lekturach stany naszej świadomości, nasze skryte obsesje i puentuje – często boleśnie, zawsze przenikliwie.
Piotr Mucharski
Błyskotliwy strumień myśli, który rwie brzegi oczywistości. Autorka pisze nonszalancko i osobiście, rezygnuje z bariery języka akademickiego, nie chowa się za słowami. Swoją książką udowadnia własną tezę, że „prawdziwy wysiłek, intelektualny i emocjonalny, do jakiego nakłania nas sztuka, stanowi zawsze aktualną wartość".
Hanna Samson
Zwolennicy końcówek męskoosobowych zmuszeni będą poskromić swoje przyzwyczajenia językowe, bo w odniesieniu do tej autorki okazałyby się one wyjątkowo niefortunne.
Iwasiów inspiruje i prowokuje. Rzuca rękawicę tuzom polskiej kinematografii, nie patyczkuje się z koleżankami po fachu, bez eufemizmów ocenia polskie nagrody literackie i nie zostawia suchej nitki na tzw. prasie kobiecej. Dla równowagi i jakby na usprawiedliwienie prezentuje spory dystans do siebie - bez kokieterii przyznaje się do porażek i błędòw. Z reporterską wrażliwością obserwuje miejsca, ludzi i podgląda otoczenie.Kim więc jest Inga Iwasiów? Jest kobietą w świecie mężczyzn, która „wciąż musi udowadniać swoją intelektualną wartość".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Tony współczesności
„Blogotony” to szalenie trudna książka do omówienia. Na których punktach się skupić, o czym powiedzieć szerzej? Wstęp ostrzega: mozaikowy charakter tego zbiorku oddaje mozaikowość uczestnictwa w tym, co świat przynosi, na co sił i czasu starcza. Ja zaś dopowiadam: tematów tu zatrzęsienie. Począwszy od filmu i literatury, poprzez refleksje dotyczące społeczeństwa, Polski, polityki i innych absurdów, życia kulturalnego i życia prywatnego… a na czym skończywszy, o tym lepiej przekonać się samodzielnie.
Formuły zamykające zbiór w określonych formach i tak na niewiele się zdają, czego doskonałym przykładem podział książki na części. Liczba ich sześć, ale równie dobrze sprawdziłoby się pomnożenie tego przez sto jedenaście. Niektórzy zresztą – znając poglądy Iwasiów – na pewno chętnie by to uczynili. Inni z kolei, ci z zainteresowaniem śledzący poczynania literaturoznawczyni, będą usatysfakcjonowani przekrojowym wymiarem książki. Nie da się zresztą ukryć, że to oni stanowią grupę docelową publikacji. Oczywiście rdzeniem jest tu szeroko rozumiana kultura, zawsze jednak ustanawiana z punktu widzenia autorki o mocno ukonstytuowanych przekonaniach.
Jesteśmy zanurzeni w kulturze – zdanie to nasuwało mi się podczas lektury „Blogotonów” wielokrotnie. Iwasiów z wprawą i godną pozazdroszczenia świadomością pokazuje sens aforyzmu. Czy to wyprawa do Wilna, seans w kinie, czy refleksja na temat kwestii tak osobistej jak wiek, idąc za jej tropem, dostrzeże się mnogość powiązań, często niewidocznych na pierwszy rzut oka. W tym też wartość, a zarazem problem zamieszczonych tu tekstów – aby za nimi nadążyć, potrzeba nieco wysiłku intelektualnego. Z drugiej strony, chyba nikt sięgający po zbiór nie spodziewa się niczego innego.
Gdybym miała skonfrontować „Blogotony” ze swoimi preferencjami czytelniczymi, ponarzekałabym, że wolę mniej tematów na rzecz głębszego w nie wniknięcia. Nie zrobię tego jednak, pomna na fakt, że Inga Iwasiów komentuje rzeczywistość na bieżąco, zbiór zaś to w większości wydruk z jej bloga. I tak jak po blogu, można przeskakiwać po nim w poszukiwaniu treści, choć przyzwyczajonym do scrollowania wyda się to pewnie trudniejsze.
Sylwia Kluczewska
Książka na półkach
- 116
- 87
- 24
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
Opinia
Po lekturze „Blogotonów” zaczynam myśleć o Indze Iwasiów jako wielofunkcyjnym pracownikiem literackim: pisze książki, naucza, recenzuje, bierze udział w konferencjach i festiwalach, jeździ na stypendia i spotkania z czytelnikami, prowadzi bloga. Znać w tym wszystkim prawdziwe zaangażowanie i działanie w imię celów wyższych, więc tym bardziej zaskakuje wiadomość z ostatnich dni o usunięciu Iwasiów z jury nagrody literackiej Gryfia. Wiadomość zastanawia, jako że pisarka była pomysłodawczynią i współtwórczynią tej imprezy, a zwolnienia dokonano w mało elegancki sposób.
Nie pierwsze to zawirowania w życiu Iwasiów, która często chodzi pod prąd obowiązującym zwyczajom i modom, przez co bywa dla środowiska niewygodna. Czytając „Blogotony” (czyli przedruku bloga) łatwo zauważyć, że jej poglądy, zwłaszcza feministyczne, mogą przeszkadzać. Mnie bardziej interesowały „kulturalne” opinie Iwasiów - zawsze to ciekawe dowiedzieć się, jak czyta i ogląda literaturoznawca i twórca w jednej osobie. Cóż, czyta i ogląda na pewno inaczej, bo widzi więcej i szybko potrafi wypunktować mielizny książki czy filmu. Można się nie zgadzać z oceną Iwasiów, ale można też potraktować jej mini-recenzje jako swego rodzaju korepetycje z analizy utworu, co też uczyniłam.;)
„Blogotony” to nie tylko zapiski o kulturze. Pojawiają się tu również komentarze do wydarzeń bieżących, zapiski z podróży, przebłyski z życia prywatnego. Nie da się ukryć, że podglądanie żyjącego twórcy jest szczególnie interesujące. Także z tego względu, że burzy mit literata zajmującego się tylko pisaniem i ewentualnie bywaniem. Iwasiów to przypadek szczególny: działa na kilku frontach i najwyraźniej podchodzi do zadań rzetelnie. W dobie chałturnictwa i nachalnej promocji to rzadkość, tymczasem wieść niesie, że niedługo ukaże się kolejna książka autorki („Umarł mi”). Jestem pod wrażeniem i trzymam kciuki za dalszą działalność Iwasiów.
http://czytankianki.blogspot.com/2013/10/blogotony.html
Po lekturze „Blogotonów” zaczynam myśleć o Indze Iwasiów jako wielofunkcyjnym pracownikiem literackim: pisze książki, naucza, recenzuje, bierze udział w konferencjach i festiwalach, jeździ na stypendia i spotkania z czytelnikami, prowadzi bloga. Znać w tym wszystkim prawdziwe zaangażowanie i działanie w imię celów wyższych, więc tym bardziej zaskakuje wiadomość z ostatnich...
więcej Pokaż mimo to