Pan Samochodzik i Winnetou
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Cykl:
- Pan Samochodzik (tom 11)
- Wydawnictwo:
- Siedmioróg
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375681734
- Tagi:
- pan samochodzik tajemnica śledztwo zagadka
Tym razem Pan Samochodzik trafia w sam środek konfliktu między żeglarzami i motorowodniakami spędzającymi wakacje nad jeziorem Zmierzchun. Sprawa komplikuje się, gdy okazuje się, że kierownik tamtejszego ośrodka wczasowego postanowił wykorzystać ten spór do realizacji własnych interesów. Cyniczny Purtak nie przebiera w środkach, ale sojusznikiem Pana Samochodzika zostaje największy obrońca mazurskiej przyrody - Winnetou. Czy wspólnymi siłami zdołają powstrzymać wyrachowanego karierowicza?
Atutem tego wydania jest spójna, opracowana dla całej serii szata graficzna autorstwa cenionej przez wielbicieli Pana Samochodzika ilustratorki Katarzyny Kołodziej. Na szczególną uwagę zasługują kolorowe, utrzymane w nowoczesnym stylu wyklejki, które stanowią zarówno wyjaśnienie, jak i dopełnienie treści książki, harmonijnie komponując się z okładką. Pan Samochodzik i Winnetou to dziewiąta książka z serii Pan Samochodzik.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 875
- 448
- 306
- 72
- 26
- 25
- 18
- 16
- 13
- 13
Opinia
"[...]- Bo ja, proszę pana, jestem z milicji. Nazywam się Frączak, kapitan.
I machnął mi przed nosem legitymacją Milicji Obywatelskiej.
Pokazałem mu legitymację służbową Ministerstwa Kultury i Sztuki.
Popatrzył na mnie z uśmiechem:
- Pan reprezentuje kulturę czy sztukę? - zapytał.
- I jedno, i drugie.
- A radiowęzeł, czy to wchodzi w zakres kultury, czy sztuki?
- To zależy, co się przez niego nadaje - odparłem.
- A jeśli nic się nie nadaje, bo ktoś ukradł dwie lampy?
- No, to wtedy taki radiowęzeł wchodzi w zasięg działania milicji".
Nie zaprzeczam, że Nienacki cele miał szczytne - ochronę przyrody zawsze warto propagować. Niestety, spragnionej poszukiwania skarbów i historycznych wycieczek skwaw, ten indiański styl i brak tajemniczych schowków/planów/błyskotek trochę przeszkadzał. Wychowałam się w otoczeniu lasów, w domku oddalonym od innych siedzib ludzkich na rozsądną odległość i od dziecka fascynowała mnie przyroda, którą z zapałem poznawałam wyruszając co chwilę na jakieś wycieczki. Miałam to szczęście, że dla mnie takie rzeczy jak sterty śmieci i smugi oliwy na wodzie były czymś tak często spotykanym jak różowe, puchate jednorożce ;)
Przeczytałam książkę w dzieciństwie tylko raz, dopiero teraz do niej powróciłam, więc magia w tym przypadku nie działa i dlatego ocena jest niższa. Poza tym Nienacki trochę przesadził z urokiem milady, działała mi na nerwy, a mimo, że nie jestem feministką z wąsem, to nie zgadzam się z jego teorią:
"- Nie można niczego dobrego spodziewać się po skwaw, która zamiast gotować obiady i niańczyć dzieci, ugania się po lesie ze sztucerem"
Czuję, że to niestety obejmuje też uganianie się z kleszczami korzeniowymi za pacjentem po gabinecie (zamiast gotowania obiadów i niańczenia dzieci, których nawet na stanie nie posiadam). Tych w gabinecie nie niańczę tylko gnębię, więc się nie liczą :P
Dowiedziałam się natomiast jednej przydatnej rzeczy - to paskudztwo, które atakowało mnie w trakcie leśnych wycieczek nazywa się: strzyżak jelenica, stanowczo nie brzmi to dumnie.
A i moje uczucie do pana Tomasza pogłębiło się, gdyż okazał się on być:
"Chudy, zgarbiony, w dużych okularach, typowy mól książkowy".
Prawie ideał, normalnie chodząca trufla :)
Howgh! ;)
"[...]- Bo ja, proszę pana, jestem z milicji. Nazywam się Frączak, kapitan.
więcej Pokaż mimo toI machnął mi przed nosem legitymacją Milicji Obywatelskiej.
Pokazałem mu legitymację służbową Ministerstwa Kultury i Sztuki.
Popatrzył na mnie z uśmiechem:
- Pan reprezentuje kulturę czy sztukę? - zapytał.
- I jedno, i drugie.
- A radiowęzeł, czy to wchodzi w zakres kultury, czy sztuki?
- To zależy,...