Nocni wędrowcy
Wydawnictwo: W.A.B.- data wydania
- 14 sierpnia 2013
- ISBN
- 9788377478820
- kategoria
- literatura faktu
- język
- polski
- dodała
- joly_fh
Nocni wędrowcy to reporterskie studium jednego z najbardziej niespokojnych państw na Ziemi - Ugandy. Wojciech Jagielski rozpoczyna swoją opowieść w Gulu, gdzie poznaje dzieci-weteranów wojny w kraju Aczolich na prawym brzegu Nilu. Autor przytacza ich wstrząsające opowieści w służbie Armii Bożego Oporu, do której zostały wcielone siłą. Prawie wszystkie z nich zmuszone były zabijać. Niektóre...
Trupów było tak wiele, że nie nadążano z ich grzebaniem, zapominając o odprawieniu wszystkich rytuałów i obrzędów, koniecznych przy pochówku.(...)
W rezultacie, na zielonych wzgórzach Luwero pojawiła się nieprzebrana wprost liczba duchów ludzi pomordowanych w wojnach. Nie odprawione w drogę jak trzeba, nie otrzymawszy należytej ofiary, duchy nie wędrowały do krainy zmarłych, lecz nadal pozostawały w świcie żywych, szukając ukojenia a także zemsty. Mściły się ściągając na swoich krzywdzicieli plagi nieszczęścia.(...)
Na prawym brzegu Nilu, w kraju Aczolich wierzono, że właśnie zaniedbanie pogrzebowych rytuałów, zakłócenie właściwego porządku rzeczy i będąca tego wynikiem niezwykła wprost mnogość złych, żądnych zemsty duchów pomordowanych na wojnach ludzi, stała się przyczyną nieszczęść, jakie spadły na ich kraj i całą Ugandę.
źródło opisu: Wydawnictwo W.A.B.,2013
źródło okładki: www.wab.com.pl

Opinie czytelników (1396)
Początek będzie banalny. Dokładnie taki: pamiętam, gdy w liceum mówiliśmy o Afryce; uściślając – na lekcji geografii. Poinformowano mnie wówczas, że Lesotho jest przykładem enklawy. Mając osiemnaście lat, wychodziłam więc z liceum z geograficzno-historyczną wiedzą, zwaną szumnie o g ó l n ą. Wiedziałam, gdzie jest Sycylia, czym była aksamitna rewolucja, znałam sporo nazwisk i dynastii. Wiedziałam – uderzmy nieco w tony żałobne – co to jest szoah i że „poezja po Oświęcimiu jest niemożliwa”. Przez lata nauki dookoła hasła „Europa” narosło całkiem sporo wiedzy, ale Europa to ponoć nie cały świat. Uczono mnie więc także elementów historii Ameryki Północnej, a także Azji. Raczej wyrywkowo, niż rzetelnie. Obie Ameryki, Europa, Azja i Australia wraz z Oceanią to wszakże nadal nie wszystko. Została jeszcze Afryka. W związku z nią wiedziałam właśnie tyle: Lesotho jest enklawą. Afrykańczycy masową giną od AIDS, a zanim zginą, posługują się 'dialektami', bądź 'narzeczami'; mają także...
"Nazywacie po swojemu to, co u nas zastajecie, i jesteście przekonani, ze mając wszystko ponazywane, będziecie też wszystko rozumieć. Ale my mamy własne nazwy i patrzymy po swojemu". Tak powiedział Jackson - przewodnik Jagielskiego. A on w swojej książce właśnie skoncentrował się na tym, by wyjaśnić, jak mogło się stać, co się stało w Ugandzie, gdzie dzieci z Bożej Armii oporu w okrutny sposób zabijały, torturowały i okaleczały. Były ofiarami i katami. Przywódca tej Armii Joseph Kony był opętany przez duchy (tak wierzono w Afryce) i swym opętaniem zarażał porywane z wiosek dzieci, by stawały się jego partyzantami. Istnieją też ośrodki, które leczą z tego opętania, a gdy to się stanie, trzeba jeszcze odprawić tajemniczą ceremonię moto oput, by dzieci zostały przyjęte z powrotem do społeczności, z których zostały porwane. Reportaż ze strasznych miejsc, mówiący o strasznych sprawach. Reportaż o tym, ze nie wolno naruszać niezwykle delikatnej tkanki więzów, wierzeń, obyczajów, bo...
Opowieść o wielkiej tragedii, która wydarzyła się naprawdę. Wielokrotnie ściskała mnie za serce, choć jestem raczej twardym facetem. Lektura otwiera oczy na dramatyczne losy plemion Ugandy, a właściwie osób, których dzieciństwo zamieniło się w wojnę, i to nie dla zabawy.
Autor stawia wiele pytań, bardzo poważnych pytań! Nie przejdziesz wobec nich obojętnie, więc zastanów się dobrze sięgając po tę książkę.
„Nocni wędrowcy” to wstrząsająca opowieść o nieszczęściach trawiących Ugandę, od uzyskania przez nią niepodległości, aż właściwie do dziś. Jak zwykle Pan Jagielski dyskretnie i taktownie prezentuje czytelnikom kawał historii tego kraju, opowiadając o walkach o władzę, o rządach krwawych dyktatorów (Apollo Milton Obote czy Idi Amin Dada Oumme), o buntach wywoływanych przez partyzantów, o próbach budowania 'normalności' przez Museveniego, przynajmniej na południu Ugandy.
Przede wszystkim jednak jest to opowieść o dzieciach (z plemienia Aczolich) zasilających Bożą Armię (stworzoną przez Josepha Kony'ego), stanowiącą jedyne chyba na świecie wojsko dzieci, walczące z dorosłymi i dokonujące zbrodni i okrucieństw, na jakie dorośli by się nie poważyli.
„Ktoś powiedział, że dzieci są doskonałymi żołnierzami, bo po jakimś czasie i odpowiednim przyuczeniu uważają wojnę za rozrywkę, za grę, w którą bawiły się lub bawiłyby się na podwórkach i szkolnych dziecińcach.
Nie czują strachu przed...
Jagielski jest na najwyżej półce moich preferencji. To genialny reporter, szczegółowy, ale bez przesady, z niezwykłą empatią. Daje hipotezy, a nie tezy (jak niektórzy reporterzy) ;)
"Nocnych wędrowców" polecam szczególnie ze względu fakt, że książka nie jest reportażem w czystej formie. Główny bohater jest tak naprawdę zlepkiem kilku realnych postaci, co dodaje tej książce inny wymiar- literacki. POLECAM!!!
Ryszard Kapuściński w swoich felietonach i książkach o Afryce postawił poprzeczkę bardzo wysoko wszystkim próbującym pójść jego śladami. Myślę, że Jagielski miał tego świadomość podczas pisania książki i zrobił wszystko, żeby nie być gorszym. Kapuściński miał o tyle łatwiej, że tym o czym pisał interesował się cały współczesny mu świat, teraz już nikt prawie nie słyszy o wojnach domowych w Afryce i o armiach złożonych z dzieci. Straszna rzeczywistość jest dla mieszkańców Ugandy codziennością i nie zanosi się na to, żeby wcześniej czy później to się zmieniło. Od siebie dodam, że warto poszukać materiałów filmowych na serwisie YouTube dotyczących LRA
Reportaż z Ugandy jest nie tylko opisem fragmentu tamtejszej rzeczywistości. To także refleksja nad rolą dziennikarza w tego typu miejscach, jego odpowiedzialności za słowo. W Nocnych wędrowcach szczególnie mocno zaakcentowane są problemy z jakimi mierzy się reporter pisząc o tragicznej historii, która niestety wciąż się dzieje. O poczuciu samotności, beznadziei sytuacji z którą musi sobie radzić. Opisy rozmów z dziećmi, które były partyzantami w armii Jospeha Kony'ego i które muszą żyć wśród rodzin swych ofiar a także wśród swych byłych dowódców są wstrząsające. Nie jest to łatwa lektura, ale dużo wnosi do obrazu współczesnej Afryki.
kotnakrecacz.pl
"Dziennikarstwo (…) jest formą poszukiwań lub ucieczki."
Uganda. Przepływa tędy Nil, leży też (a raczej wysycha) Jezioro Wiktorii. Wieczorami na ulicach miast pojawiają się tytułowi nocni wędrowcy, dzieci które przejmują we władania dzielnice, by pod osłoną rozgwieżdżonego nieba schronić się przed swoimi rówieśnikami z Bożej Armii. Boża Armia to partyzanckie wojska Josepha Kony’ego, samozwańczego proroka (nie pierwszego i nie ostatniego w tym kraju), który do ich szeregów rekrutuje, a właściwie porywa, jedynie dzieci, które następnie uczą się zabijania. Także swoich najbliższych.
Czasem, choć bardzo rzadko, jakiemuś chłopcu lub jakiejś dziewczynce, udaje się zbiec z brutalnej niewoli. Trafiają wtedy do ośrodków terapeutycznych, gdzie na nowo przystosowują się do życia, ale nikt im już przecież nie zwróci dziecięctwa ani niewinności. W jednym z takich ośrodków Jagielski poznaje uratowanego z buszu Samuela oraz Norę, jego opiekunkę. Na podstawie rozmów z nimi oraz...
To moje drugie, i na pewno nie ostatnie, spotkanie z Wojciechem Jagielskim, reporterem wojennym, dziennikarzem "Gazety Wyborczej" oraz autorem nominowanym do Nagrody Nike za książkę o Afganistanie pt. "Modlitwa o deszcz".
"Nocnych wędrowców" początkowo chciałam włączyć do mojej pracy licencjackiej, niestety jest ona napisana w trochę innym stylu niż "Wypalanie traw" i, mimo iż obie traktują o Afryce, to nie łączą się ze sobą tematycznie (pisałam o apartheidzie).
Główni bohaterowie "Nocnych wędrowców", to w większości dzieci. Niestety nie są to słodkie dzieciaczki, do których każdy z nas jest przyzwyczajony. To mali partyzanci, ośmio, dziewięcioletni zabójcy, którzy nie wahają się odebrać komuś życia nawet z największym okrucieństwem.
Jagielski rozmawia z jednym z chłopców, Samuelem, który został uratowany z buszu i przechodził "leczenie" w ośrodku w Gulu. Reporter stopniowo poznaje losy chłopca, słucha o tym, jak chłopak musiał zabijać, by ratować swoje życie.
Ale ta książka...
Jest to moja druga książka Wojciecha Jagielskiego i na pewno nie ostania! Na początek warto podkreślić, że autorem nie jest pan prowadzący przed laty "Wywiad z wampirem"... Kwestia niby oczywista, a jak kilka razy powiedziałam co czytam, to usłyszałam pytanie "ten gość jest w stanie napisać o Afryce coś z sensem?!". Szybko wyjaśniało się, że myślimy o dwóch różnych osobach...
Podziwiam Jagielskiego za jego pracę. Pisze o miejscach i rzeczach trudnych, często przykrych lub wręcz rozdzierających serce. I pisze inaczej. Przyzwyczajeni do reporterskiego stylu wszechobecnego Ryszarda Kapuścińskiego, możemy się zadziwić czytając Jagielskiego. Ja za pierwszym razem wparowałam z impetem w jego książkę i chciałam przez nią pędzić jak to miałam w zwyczaju z Kapuścińskim. I po chwili zrozumiałam, że to zła taktyka. Z Jagielskim trzeba przysiąść na spokojnie i popłynąć. Należy wczuć się w to, co się czyta, miękko wpełznąć w ten tekst, dać mu się omotać.
"Nocni wędrowcy" to wybory...
Moja Biblioteczka
Cytaty z książki
-
Rozpamiętując swoje nieszczęście,uchodźcy błyskawicznie tracą poczucie rzeczywistości,a zatracając s... więcej Wojciech Jagielski – Nocni wędrowcy
-
Po mojemu sprawy raz zaczęte należy doprowadzać do końca.Inaczej lepiej ich w ogóle nie pode... więcej Wojciech Jagielski – Nocni wędrowcy
Inne książki autora
-
Wojny narkotykowe. Doniesienia z pola walki
Wiktor Osiatyński, Adam Leszczyński, Artur Domosławski, Wojciech Jagielski, Jan...
Powiązane treści
Zamek Reporterów to roczny cykl spotkań z czołówką polskich reporterów oraz z wybitnymi autorami z zagranicy. 16 maja zapraszamy na spotkanie z Wojciechem Jagielskim - reporterem, wieloletnim dziennikarzem i korespondentem „Gazety Wyborczej”, obecnie związanym z Polską Agencją Prasową.
więcej