Kto nie zna tej rudowłosej dziewczynki, która bez przerwy pakowała się w kłopoty, a z powodu swoich włosów pogrążała się w otchłani rozpaczy? Z pewnością każdy choć raz słyszał o Ani Shirley, albo przynajmniej kojarzył ją z ta dziewczynką, która wpadła w błoto goniąc krowę, prawie co utonęła w łódce udając panią z Shallot, albo rozbijała szkolną tabliczkę na głowie Gilberta Blytha, bo ośmielił się nazwać ją MARCHEWĄ. Taaak, to właśnie ona! Osierocona dziewczynka, którą przygarnia starsze rodzeństwo z wyspy Księcia Edwarda.
W pierwszej części dopiero poznajemy naszą Anię, dowiadujemy się, że ma niezwykle bujną wyobraźnię i posiada wielkie zamiłowanie do poezji. Przeżywa też straszne męki z powodu swoich rudych włosów, piegowatej twarzy i samego imienia. wielokrotnie powtarzała, że chciałaby się nazywać Kornelia. :)
Podczas pierwszych lat pobytu na Zielonym Wzgórzu, będziemy świadkami jak zaprzyjaźnia się Dianą Berry, która już zawsze będzie jej przyjaciółką od serca. Dowiemy się też, że nie przepada za starszym od siebie Gilbertem. Biedny chłopak, raz rzucił uwagę na temat jej włosów i musiał ja przepraszać przez następne kilka lat, bo nie chciała z nim gadać.
No i oczywiście będzie też cała masa przygód, które nie raz rozśmieszą Was do łez. No bo to przecież Ania! Z nią nikt nie ma prawa się nudzić!

Kto nie zna tej rudowłosej dziewczynki, która bez przerwy pakowała się w kłopoty, a z powodu swoich włosów pogrążała się w otchłani rozpaczy? Z pewnością każdy choć raz słyszał o Ani Shirley, albo przynajmniej kojarzył ją z ta dziewczynką, która wpadła w błoto goniąc krowę, prawie co utonęła w łódce udając panią z Shallot, albo rozbijała szkolną tabliczkę na głowie Gilberta...